Busz to był wcześniej, teraz panuje względny ład
Choć glony nitkowe tak się rozrosły, że już nawet nie potrzebuję żyłki mocującej na wgłębkę
A gołąbek z centralnego zgarnięty : ) Siedział biedny, odwodniony na schodach i ciągle się ktoś o niego potykał, ale żeby pomóc, nie było nikogo. Musiałam jechać załatwić jedną sprawę przed zabraniem go, a jak wróciłam, to nie mogłam trafić w miejsce, gdzie go wcześniej znalazłam
Więc ze 20 minut krążyłam i szukałam. No ale wszystko się udało, został napojony i odwieziony do ptasiego azylu
EDIT:
Miało być więcej o samym moim warszawskim akwarium, więc dodaję.
Informacje ogólne:
- początkowo akwarium "Wanna" - 45l (wymieniona na zbiornik 52l)
- zbiornik dedykowany śp. Panu Dariuszowi - mojemu pierwszemu bojownikowi nabytemu po trwającej ponad 10 lat przerwie w akwarystyce
- lekkie zasolenie dla gupoli panujących w akwarium
Akwarium miało być takim utopijnym, idealnym podwodnym państwem, ale cóż poradzić, gdy główny demiurg i władca "Aquarii" dawkuje nawozy i sadzi rośliny z precyzją pijanego, zezowatego inżyniera?
Więc przez długi czas bardziej wszystko to przypominało jakieś "hydropiekłowstąpienie". W sumie, wciąż je trochę przypomina.
Zbiornik z definicji niskobudżetowy, zakupiony używany. Najwięcej poszło na dodatkowe doświetlenie (4x 11W ("Sunny", "Plant") - z powodu upałów świeci się teraz mniej i z uchyloną pokrywą), nawozy i pokarm dla rybek, na którym postanowiłam nie oszczędzać.
Fauna:
- 3 małe zbrojniki
- kilka gupików (obsada stopniowo rozrzedzana, czeka mnie przymusowa przeprowadzka, więc część gupoli wyląduje w innych moich akwariach, a pozostałe zostaną pooddawane)
- bojownik Mocha
- ampularie, zatoczki, przedszkole świderków (duże niestety namiętnie wyrywają mi roślinki z podłoża, więc zostawiam tylko maluchy)
Flora:
Mieszana. Miałam zostawić tylko kilka łatwych w uprawie gatunków, ale nie potrafię się powstrzymać przed wsadzeniem od czasu do czasu czegoś nowego. Jest m.in.:
- pistia
- wgłębka
- najas
- rzęsa drobnolistna i zwykła
- anubias
- gałęzatka
- nurzaniec
- mix mchów
- subwassertang
Podłoże: minimalistycznie: czarny bazalt. Do pewnego czasu był jeszcze biały piasek, ale ciężko było w takim zestawieniu utrzymać czystość.
Nawożenie: węgiel w płynie, gotowe nawozy wieloskładnikowe, potas (początki)
Inne: filtr (Aquael fan1 plus), grzałka (wyłączona latem), czarna pokrywa (uchylona przy zbyt wysokich temperaturach).
Oprócz tego mam kilka małolitrażowych zbiorników-kotników dla narybku/skorupiaków i 2 średnie akwaria (45, 54l). Ale jako główny zbiornik niezmiennie traktuję ten. O pozostałych więc innym razem.