Ja bym plan Marcina tylko trochę skorygował.
Wody z tego zbiornika bym użył tylko maksymalnie 1/4, nie ma co z tym amoniakiem szaleć. Reszta świeża odstana.
No i podmiany bym zwiększył, 20% co 3 dni przez -4 tygodnie.
Dodatkowo ograniczenie karmienia, co drugi, trzeci dzień.
Akwarium niestabilne, to i zarasta a to okrzemkiem, a to zielenicą. Stąd potrzeba szorowania. Ale wystarczy raz przeczekać ten początkowy nieład i potem on się sam zlikwiduje.
Tak się zastanawiam, czy to wysokie pH nie jest przyczyną dosypywania soli do wody, to też może być ta stara szkoła z zamierzchłej epoki.
Podsumowując kwestię obsady, te ryby się męczą bo:
1. za małe akwarium, zarówno na wielkość jak i ilość ryb,
2. niewłaściwe parametry wody (twardość, zasadowość),
3. zatruwane są własnymi odchodami poprzez brak rozwiniętego cyklu azotowego,
4. prawdopodobnie niewielkie nasycenie wody tlenem.
Tak przy okazji, posiadasz wiedzę jak często ryby są wymieniane na nowe, w sensie jak często padają?
Próby nawożenia (zwłaszcza żelazem) bez zmiany sytuacji w akwarium prawdopodobnie poskutkuje tylko wysypem glonów maści wszelakiej.
Ryby nie padają. Jadę do niego jutro spróbuje mu zaproponować reset i zmianę nawyków. Co do zmiany ryb... ciężko bo mówi ze miał całe życie skalary, gurami i gubiki. Na szczęście na gubiki ma inne akwarium ale roślinki tam tez są w doniczkach i bez żwiru/piasku. Może to wiek który sprawia chęć posiadania tego co go cieszyło ale i lenistwo przez które chciałby tylko to oglądać bez konieczności sprzątania. Walkę podejmę jutro....
Słaby ten argument o lenistwie. Poczytajcie o akwariach LT wg Diany Walstad. Ona nawet podmian nie sugeruję robić. Żadnego odmulania, bogate karmienie. I to właśnie jest przykład nanlenistwo