Betta picta Bojownik Jawajski
: pn kwie 11, 2011 1:45 pm
Od niedawna mam parkę betta picta. Mieszkają w dobrze zarośniętym akwarium 25 litrowym. Mają na razie po około 5 cm wielkości. Zdjęć niestety nie mam.
Początkowo obawiałam się, że akwarium może być dla nich za ciasne. Jednak to spokojne ryby, które mało pływają, a częściej grzebią w roślinach. Od razu nie polecam do krewetek - moje kundelki wyjadły w 3 godziny po przybyciu. Lubią też ślimaczki.
Ubarwienie mają skromne, ale przyjemne. Samczyk bardziej wybarwiony - w odcieniach brązu i szarości z delikatnym połyskiem błękitu na płetwie odbytowej. U samca i samicy u nasady ogona wyraźna kropka.
Zachowanie - spokojne, ale bardzo ciekawskie - trzeba ostrożnie dobrać dekoracje. Lubią buszować wśród zieleni i polować. Względem siebie - bardzo spokojne. Często szukają się po akwarium - jeśli jedno gdzieś zniknie. Czasem jedno drugie przegoni, ale bez potyczek. Raczej wolą być blisko siebie. Samiczka drobniejsza i ma cały wyraźniejsze pasy wzdłuż ciała. Samiec ma masywniejszy pysk.
Odżywianie - źródła podają, że tylko pokarm żywy. Z moich doświadczeń wynika inaczej. Chętniej przyjmują suchy pokarm niż mrożonki. Żywej artemii nie chcą. Z mrożonek najchętniej wciągają wodzienia.
Warunki - tolerancyjne wobec parametrów wody. U mnie na odstałej kranówie z dodatkiem szyszek olchowych. Wg źródeł temp. 20-25. Wolą niższe temperatury. U mnie mają 23C.
Jak pisałam, mam je od niedawna. Wczoraj zaskoczyły mnie podejściem do tarła. Gody inicjuje samiczka. Wszystko odbyło się z dala od podglądaczy - pod korzeniem z boku akwarium, przy samym dnie. Samiczka podpływała kilkakrotnie do samca, ten ściskał ją jak u betta splendens. Ikra spała na żwir, samiczka zbierała ją i po 1 ziarenku wypluwała w stronę pyska samca, który je łapał. Gdy jajeczek się nazbierało widać było jak samczyk nimi miącha w pysku. Oboje starali się odganiać nas od szyby. Bardziej samiczka. W ogóle samiczka jest śmielsza, pierwsza przypływa na karmienie. Dopiero gdy ona wszystko sprawdzi podpływa samczyk. Dziewczyna jest bardziej kontaktowa - może dlatego, że u tego gatunku samiczka broni rewiru, na którym samczyk inkubuje ikrę.
Inkubacja powinna trwać 14 dni. Ciekaw jestem, czy chłopak nie zjadł ikry i czy coś z tego będzie.
Do tarła w żaden sposób ryb nie zachęcałam, nie podnosiłam temperatury, ani nie obniżałam poziomu wody.
Na razie to tyle.
Początkowo obawiałam się, że akwarium może być dla nich za ciasne. Jednak to spokojne ryby, które mało pływają, a częściej grzebią w roślinach. Od razu nie polecam do krewetek - moje kundelki wyjadły w 3 godziny po przybyciu. Lubią też ślimaczki.
Ubarwienie mają skromne, ale przyjemne. Samczyk bardziej wybarwiony - w odcieniach brązu i szarości z delikatnym połyskiem błękitu na płetwie odbytowej. U samca i samicy u nasady ogona wyraźna kropka.
Zachowanie - spokojne, ale bardzo ciekawskie - trzeba ostrożnie dobrać dekoracje. Lubią buszować wśród zieleni i polować. Względem siebie - bardzo spokojne. Często szukają się po akwarium - jeśli jedno gdzieś zniknie. Czasem jedno drugie przegoni, ale bez potyczek. Raczej wolą być blisko siebie. Samiczka drobniejsza i ma cały wyraźniejsze pasy wzdłuż ciała. Samiec ma masywniejszy pysk.
Odżywianie - źródła podają, że tylko pokarm żywy. Z moich doświadczeń wynika inaczej. Chętniej przyjmują suchy pokarm niż mrożonki. Żywej artemii nie chcą. Z mrożonek najchętniej wciągają wodzienia.
Warunki - tolerancyjne wobec parametrów wody. U mnie na odstałej kranówie z dodatkiem szyszek olchowych. Wg źródeł temp. 20-25. Wolą niższe temperatury. U mnie mają 23C.
Jak pisałam, mam je od niedawna. Wczoraj zaskoczyły mnie podejściem do tarła. Gody inicjuje samiczka. Wszystko odbyło się z dala od podglądaczy - pod korzeniem z boku akwarium, przy samym dnie. Samiczka podpływała kilkakrotnie do samca, ten ściskał ją jak u betta splendens. Ikra spała na żwir, samiczka zbierała ją i po 1 ziarenku wypluwała w stronę pyska samca, który je łapał. Gdy jajeczek się nazbierało widać było jak samczyk nimi miącha w pysku. Oboje starali się odganiać nas od szyby. Bardziej samiczka. W ogóle samiczka jest śmielsza, pierwsza przypływa na karmienie. Dopiero gdy ona wszystko sprawdzi podpływa samczyk. Dziewczyna jest bardziej kontaktowa - może dlatego, że u tego gatunku samiczka broni rewiru, na którym samczyk inkubuje ikrę.
Inkubacja powinna trwać 14 dni. Ciekaw jestem, czy chłopak nie zjadł ikry i czy coś z tego będzie.
Do tarła w żaden sposób ryb nie zachęcałam, nie podnosiłam temperatury, ani nie obniżałam poziomu wody.
Na razie to tyle.