FAWA.pl

Witam, mam problem z wodą i chciałbym się poradzić. Po długim czasie zrozumiałem, że tak wychwalane podłoże Filtus Floran zatwardza mi wodę i analogicznie po trochu podnosi pH. Niby wszystko jest ok, zero glonów i chorób, a roślinki szybko rosną, ale wszelkie krewetki będą mi się w takiej wodzie przekręcać. (GH powyżej 21, ph ok 7,6) Takie parametry uzyskałem po odmianach 20% wodą z destylką w stosunku 1:1, więc podlewanie wodą destylowaną nie wystarcza. Myślałem nad restartem ze zwykłym kwarcem, ale wpadłem na dwa pomysły i prosiłbym o ich skomentowanie/odpowiedź.
1. Dać torf pod te podłoże i w ten sposób wyregulować parametry. Myślę, że jest to dosyć ryzykowne i czy w ogóle ma sens?
2. Zrezygnować z krewetkarium i wpakować rybkę-samotnika, któremu odpowiadałyby takie warunki. Odpowiednik bojownika. Istnieje taka rybka?
I jeszcze pytanie, czy to podłoże ma szansę się niedługo "uspokoić", czy jednak rozpuszczanie jakiś zanieczyszczeń może potrwać miesiące? Wiem, że to pytanie raczej do wróżki, ale może ktoś już to przerabiał. Szkoda mi je wywalać, bo ładnie wygląda.
Wszelkie dodatkowe info:
mały baniak - 20l, miał być przeznaczony na krewetkarium.
CO2 podawane cały czas bez kontroli z bimbrowni. (jako eksperyment)
KH ok. 10

(temat dotyczy wody jak i podłoża, więc nie byłem pewny gdzie wrzucić. Jeśli dałem błędnie, to z góry przepraszam)

Jesli chodzi o sama rybe to mozesz sprobowac ze szczupienczykiem. Sa to twarde ryby, dobrze znosza krotkowale zmiany temperatury i zmiany parametrow, a na dodatek bardzo chetnie poluja na wszystko co zyje w akwarium i jest mniejsze lub rowne im rozmiarom - powinnien dodatkowo pomoc startujacemu zbiornikowi. Oczywiscie nie mam na mysli tutaj calej ławicy tych ryb.

O jakie krewety się boisz? Redki i rainbow dostosują się raczej do Twoich warunków więc raczej bym nie marudził:D

O wszelkie krewetki, bo jak widzę zdecydowana większość preferuje lekko kwaśną i miękką wodę. A te wyniki na pewno jeszcze sporo wzrosną. bo coś w podłożu ciągle się rozpuszcza.


W końcu i tak kupuję torf, więc powiem wam jak to w praktyce wyjdzie. Fajny jest taki mały litraż. Pozwala na eksperymenty małym kosztem.

Taki ''numer'' z Ph robiło mi piękne podłoże Gold Filtus Special Edition , także w krewetkarium.Moje remedia typu ketapang czy też szyszki olchy nie pomagały. Dzwoniłam nawet bezpośrednio do firmy pytając , czy to jakaś specyfika tegoż ''rarytasu''. Nie mieli pojęcia... Robiłam zatem testy samego podłoża i przez 2 miesiące Ph trzymało się twardo , aż straciłam cierpliwość.Kupiłam Aqua II Substrate i nie chcąc robić zamieszania u kreweci (zestaw Boyu) , umieściłam nabytek w płaskim szklanym naczyniu . Odtąd paramery wody są ok. Krewetki żyją , rybki Lśniącoczki Normana (Aplocheilichthys normani)także oraz niepożądane ślimaczki (mimo akcji helenek) ... W Boyu 58 l podmieniam wodę raz w tygodniu przy użyciu Crusta guard Tropicala i dolewam Garnelen Aktiv Femangi. Sklep internetowy proponuje mi podłoże dla krewetek Shirakury (cena znacznie spadła) , ale jeszcze się nie zdecydowałam , tym bardziej , że ''wszystko gra''. No , teraz trochę za ciepło mimo wiatraka w pokrywie ...

Dzięki adadżna za info, jednak ziemia Aqua II Substrate kosztuje z 70zł, więc odpada. Torf kosztował 2,50zł i może ustabilizuje sytuację.
Nauka na dziś, nigdy więcej Filtusa.

Wiem, że wątek dość stary ale chciałbym się podzielić swoimi spostrzeżeniami - a właściwie nie tylko spostrzeżeniami ale również testami.
Otóż to podłoże bardzo podnosi pH. Robiłem testy ponieważ mam problem z obniżeniem pH i szukałem przyczyny.
Sprawdzałem różne czynniki aż przyszła pora na podłoże.
Poza akwarium, w oddzielnym zbiorniku (nic tylko woda i to podłoże), zachowując mniej więcej proporcje ilości podłoża do wody tak jak mam w akwarium otrzymałem wyniki (powtarzane): zastosowana woda pH = 7,2. Po jednej dobie pH wzrasta do 8.
Na opakowaniu zalecają płukanie. Płukałem intensywnie i dokładnie ten sam efekt jeśli chodzi o pH.
Nie robiłem takich testów dla innego podłoża ale taki wynik to dla mnie porażka.

Ja dla ostrzeżenia potomnych poprę kolegę sylwekw, na przestrzeni 4 lat prowadziłem dwa zbiorniczki z Filtusem Floranem i w obu miałem powyżej opisany problem. (testowane z RO i w samym zbiorniku). Straszna lipa, szczególnie, że żwirek naprawdę piękny, markowy i bardzo popularny. Skoro kupowałem paczki tego żwiru z odstępem paru lat to nie była też raczej kwestia pojedynczej wadliwej serii. Zdecydowanie nie polecam ryzykować.

A szkoda, może kiedyś to poprawią.