Strona 1 z 2

96 lt coś zjadającego gupiki

: czw wrz 01, 2011 6:20 pm
autor: Sleper
potrzebuje coś zjadającego gupiki poszukuje taniej ładnej i wytrzymałej ryby która pozbędzie sie narybku gupików

kupiłem bojownika ale on jakiś taki nie bojowy jest na początku się trochę rzucał a teraz spokojny jest nawet ich od żarcia nie odgania

obsada jaką mam to:

bojownik
gupiki sporo
6 szt neonków
jeden zbrojnik


myślałem nad skalarem ale akwarium troszke za małe zwłaszcza że przydało by się pewnie kilka sztuk


Dodam również że było by dobrze gdyby rybka była by łatwo dostępna na forum

Re: 96 lt coś zjadającego gupiki

: czw wrz 01, 2011 7:17 pm
autor: Martwa_Zagadka
no wiesz Bojownik też ma jakąś pojemność żołądka ;] nie bedzie zjadał 20 sztyk dziennie.. dokup sobie np. jeszcze dwie samiczki.. a najlepiej to wypiernicz to recznie i tyle .. po co ci ten szajs w ogole..

Re: 96 lt coś zjadającego gupiki

: czw wrz 01, 2011 7:40 pm
autor: Sleper
nie będę spuszczał ryb oddaje je systematycznie to na jakiś czas pomaga ale.... jak będą zjedzone to co innego

Re: 96 lt coś zjadającego gupiki

: czw wrz 01, 2011 8:44 pm
autor: krasnal
Sleper, ja mogę od Ciebie regularnie odbierać te nadwyżki
Moje żagle mają nienasycone brzuszki

Re: 96 lt coś zjadającego gupiki

: czw wrz 01, 2011 8:56 pm
autor: kfabisiak1
crookass pisze:
Martwa_Zagadka pisze:a najlepiej to wypiernicz to recznie i tyle .. po co ci ten szajs w ogole..
jestem w lekkim szoku. Jak miałby ten "szajs" wypierniczyć?
Ja czegoś takiego też nie jestem w stanie pojąć. Jak można w ten sposób traktować rybki. Jak można mówić „szajs” o gupiku, rybce, której chyba najwięcej zawdzięcza cała akwarystyka. Nie chcę tu pomniejszać zasług jakiegokolwiek innego gatunku, ale gupik był, jest i będzie IKONĄ akwarystyki. A osoba, która wypisuje takie rzeczy nie jest w najmniejszym stopniu warta miana akwarysty.

Re: 96 lt coś zjadającego gupiki

: czw wrz 01, 2011 11:16 pm
autor: ESSPRESSO_SS
Zgadzam się z przedmówcą, Gupik nie jest szajsem trzeba tylko umieć zapanować nad ich rozmnażaniem. Metoda jest prosta, odseparować samce od samic jak tylko zaczynają się wybarwiać, ja mam osobny zbiornik dla samczyków ,pływa tam jakieś 15 -20 samców. A co do rybek do kontroli populacji(jeśli już), z narybkiem niechcianym świetnie radzą sobie neonki które posiadasz tylko w nieco większej liczbie, u mnie jest 15+ 5 Rozbor, i nie ma szans żeby przeżyło coś z narybku jeśli nie odłowie samicy do kotnika.
Jednak polecam 1 metodę odseparować samce od samic, i łączyć tylko wtedy jeśli chcesz mieć trochę młodzieży.

Re: 96 lt coś zjadającego gupiki

: pt wrz 02, 2011 11:33 pm
autor: Martwa_Zagadka
jest szajsem, są brzydkie.. i mnożą się jak wszy .. to ryby bez sensu.. w każdym sklepie to wciskają nieswiadomym ludziom a potem taki pisze na forum co wpiernicza ten szajs.. są setki innych bardziej ambitnych ryb do hodowania.. gupiki może mieć każdy.. ciekawe tylko dlaczego bardziej ogarnięci akwaryśli nie trzymają tego w swoich zbiornikach.. odpowiedz prosta .. to szajs..

Re: 96 lt coś zjadającego gupiki

: sob wrz 03, 2011 12:41 am
autor: Kaledon
Martwa_Zagadka pisze:jest szajsem, są brzydkie.. i mnożą się jak wszy .. to ryby bez sensu.. w każdym sklepie to wciskają nieswiadomym ludziom a potem taki pisze na forum co wpiernicza ten szajs.. są setki innych bardziej ambitnych ryb do hodowania.. gupiki może mieć każdy.. ciekawe tylko dlaczego bardziej ogarnięci akwaryśli nie trzymają tego w swoich zbiornikach.. odpowiedz prosta .. to szajs..
To Ty chyba nie widziałaś nigdy prawdziwej hodowli takich "szajsów" i to u bardzo "ogarniętych" akwarystów. Porozmawiaj z takim akwarystą na temat dziedziczenia barw czy kształtu płetw i wtedy snuj swoje "mądrości". O ile zrozumiesz o czym on do Ciebie mówi :mrgreen:
Bez sensu jest napędzanie sprzedaży bojowników przez akcje typu " ratujmy bojowniki z kubeczków".

A tak na marginesie - gupiki może mieć każdy ale HODOWAĆ potrafią tylko nieliczni.

Re: 96 lt coś zjadającego gupiki

: sob wrz 03, 2011 3:27 am
autor: Sleper
podsumowując ja gupiki" mam" ale akwarium chciał bym mieć takie hmm samo wystarczalne jakoś wolał bym mieć nadzieje że one idą jednak do hodowli zwłaszcza że tych najmniejszych wyławiać nie potrafię


separacja świetny pomysł jeżeli masz więcej niż jeden zbiornik ja nie mam i nie zamierzam brak miejsca itd.

Gupiki rybki niby tępe ale jednak pocieszne i kilka powinno ich być no ale bez przesady.

Re: 96 lt coś zjadającego gupiki

: sob wrz 03, 2011 11:02 am
autor: Dein
Gupiki są ładne, miłe, a nawet pożyteczne. Nie ma ani pół powodu, żeby traktować jakiekolwiek żywe zwierzę jak śmieci do wyrzucenia tylko dlatego, że jest popularne, płodne czy żyworodne.

Anyway - samice bojownika, Sleperze. Samiec solo jest często stateczny i je tyle, ile potrzebuje. Kiedy masz 3-4 samice, pożywiają się one na tempo, żeby ktoś inny nie skorzystał. Są niesamowicie żarłoczne i szperają w zakamarkach w poszukiwaniu łupu. Nigdy nie odchowałem więcej niż jednego gupika z miotu, kiedy trzymałem je z bojowniczkami.

Re: 96 lt coś zjadającego gupiki

: sob wrz 03, 2011 12:43 pm
autor: Martwa_Zagadka
nie traktuję je jak śmieci ../ raczej jako karme dla polypterusów dla Tomka ;]

Re: 96 lt coś zjadającego gupiki

: sob wrz 03, 2011 1:07 pm
autor: Dein
No tak. Szajs to nie śmieci, tylko gówno.

Nie sztuka rozmnożyć, trudniej docenić wartość taniego zwierzaka, kupowanego bez zastanowienia na potęgę przez amatorów. Rozwala mnie dzielenie ryb na ambitniejsze i mniej ambitne. Podejście ludzkie może być ambitniejsze lub mniej ambitne, nie ryba. Ryba może być mniej i bardziej wymagająca. A fakt, że tyle osób ma kłopot z gupikami przez ich płodność czyni ją rybą całkiem wymagającą w obsłudze i nie dla każdego właśnie. Kto ją nazywa gównem, bo sobie nie radzi, ambitny jest i ogarnięty? Btw - ja gupikiem gardzę, jestem na wyższym levelu, a gupik jest dla nieogarniętych, którym sprzedawca wciska co popadnie - to dziecinne podejście. Zresztą całkiem powszechne. Gupik, mieczyk czy bojownik to klasyka, do której można podchodzić na wiele sposobów i mieć cały czas satysfakcję.

Re: 96 lt coś zjadającego gupiki

: sob wrz 03, 2011 1:16 pm
autor: Krzysiek
Dein pisze: Anyway - samice bojownika, Sleperze. Samiec solo jest często stateczny i je tyle, ile potrzebuje. Kiedy masz 3-4 samice, pożywiają się one na tempo, żeby ktoś inny nie skorzystał. Są niesamowicie żarłoczne i szperają w zakamarkach w poszukiwaniu łupu. Nigdy nie odchowałem więcej niż jednego gupika z miotu, kiedy trzymałem je z bojowniczkami.
Sorry za offtopa, ale czyli np krewetki też na tej samej zasadzie wyjedzą, przynajmniej te co do pyska wejdą, a resztę zamordują...? (nie mówię, że tak chce,żeby nie było - właśnie tego chciałbym uniknąć jak coś)

Re: 96 lt coś zjadającego gupiki

: sob wrz 03, 2011 1:22 pm
autor: Dein
Też. Małe krewetki - wszystkie, które znajdą, ale liczyć się trzeba i z tym, że nie odpuszczą dorosłym krewetkom karłowatym. Taki urok bojowniczek.
Do tego zeżrą wypławki, padlinę, a niektóre nawet małe ślimaczki.

Re: 96 lt coś zjadającego gupiki

: sob wrz 03, 2011 3:55 pm
autor: kfabisiak1
Martwa_Zagadka pisze:jest szajsem, są brzydkie.. i mnożą się jak wszy .. to ryby bez sensu.. w każdym sklepie to wciskają nieswiadomym ludziom a potem taki pisze na forum co wpiernicza ten szajs.. są setki innych bardziej ambitnych ryb do hodowania.. gupiki może mieć każdy.. ciekawe tylko dlaczego bardziej ogarnięci akwaryśli nie trzymają tego w swoich zbiornikach.. odpowiedz prosta .. to szajs..
Szajsem na tym forum, to można nazwać jedynie Ciebie Martwa Zagadko. Ty nie jesteś warta miana nie tylko akwarysty, za to co wygadujesz, ale trudno nazwać Cię człowiekiem, żeby nie obrazić reszty ludzi. Coś Ci się nie podoba, to Twoja sprawa i zachowaj to dla Siebie, ale obrażać innych na forum, to jest już szczyt chamstwa i nie wiem dlaczego tego rodzaju sprawy nie są wychwytywane przez moderatorów.

Re: 96 lt coś zjadającego gupiki

: sob wrz 03, 2011 4:38 pm
autor: Martwa_Zagadka
Chamstwo to własnie wyraziłeś tY ;] Swoje.. i nie omieszkam przekazać go dalej.. ;] Po za tym mam prawo wyrażania swojej opinii na temat każdej ryby, ale Ty nie masz prawa publicznie mi ubliżać.. ;]

Re: 96 lt coś zjadającego gupiki

: sob wrz 03, 2011 9:07 pm
autor: kfabisiak1
Ja nie mam prawa Tobie publicznie ubliżać. Ja nie ubliżam, tylko po imieniu nazywam to co Ty robisz (piszesz). A Ty masz takie prawo, żeby obrażać i ubliżać innym akwarystom? A kto Ci dał takie prawo? Jakim prawem Ty możesz wyśmiewać innych, tylko dlatego, że lubią takie a nie inne rybki? Jakim prawem uważasz tych co lubią gupiki, za coś gorszego od „bardziej ogarniętych akwarystów”. A ilu tych „bardziej ogarniętych akwarystów” znasz? 10? 20? Pewnie jednego. Tylko Siebie. Masz prawo wyrażać opinię o czymkolwiek tylko chcesz, ale to w jaki sposób to robisz, świadczy tylko o Twojej kulturze.

Re: 96 lt coś zjadającego gupiki

: sob wrz 03, 2011 9:33 pm
autor: Randall
Tak się trochę przyglądam tej dyskusji i zdecydowałem się w końcu zabrać głos.

To forum ma na celu zjednanie ze sobą miłośników akwarystyki. Czyli ludzi, którzy chcą poświęcić czas, pieniądze i zapał na stworzenie u siebie w domu wycinka podwodnego świata.
Świata, w którym żyją stworzenia, które biorąc do siebie musimy chronić i tworzyć im warunki godne żywych istot - czy to będą ryby, ślimaki, krewetki czy jakie tam inne cholerstwo wpuścimy do baniaków.
Nie wyobrażam sobie, że w tym naszym małym środowisku są osoby, które otwarcie namawiają do spuszczania ryb w kiblu - bo tak to zrozumiałem. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś na forum o kotach proponował wsadzenie kociąt do reklamówki i wywalenie ich do rzeki.
A pamiętacie dzieci w beczkach?

Całe szczęście nie jestem modem tego forum. Nie wiem czy zatrzymałbym się na ostrzeżeniu.

Re: 96 lt coś zjadającego gupiki

: sob wrz 03, 2011 9:47 pm
autor: LESZEK
Randall, popieram.Jak można je ,,uśmiercić,,.jak mam za dużo czy ich nie chce już,poprostu piszę ODDAM i tyle.Mam racji ciut??

Re: 96 lt coś zjadającego gupiki

: sob wrz 03, 2011 9:59 pm
autor: Martwa_Zagadka
kfabisiak1, słuchaj kolego.. masz jakieś dziwne uprzedzenia .. pokaż mi palcem w jaki sposób ubliżyłam komuś.. :D pisząc "bardziej ogarniętym akwarystom" miałam na myśli ludzi którzy hodują bardziej ambitne ryby ;] LESZEK ujoł to co ja chciałam powiedzieć w trochę mniej drastyczny sposób.. a Ty się unośih jakbym Ci matke zabiła.. weź już skończ tę dyskusję .. nie wiem co chcesz tym pokazać .. jeżeli swoją "WYŻSZOŚĆ nade mną to sobie daruj :)

Rada dla załoźyciela tematu niezmienna.. Dokupić samice bojownika i wyrzucać młode - w sensie oddawac np. na pokarm ;]

Re: 96 lt coś zjadającego gupiki

: sob wrz 03, 2011 10:40 pm
autor: matka siedzi z tyłu
Martwa_Zagadka pisze:bardziej ambitne ryby
W sensie, że studiują podyplomowo? Piszą sonety? Komponują symfonie? Zdobyły Mount Everest? W czym się ta ambicja ryb objawia, bardzo bym chciała wiedzieć.

Re: 96 lt coś zjadającego gupiki

: sob wrz 03, 2011 10:44 pm
autor: kfabisiak1
Martwa_Zagadka pisze:"bardziej ogarniętym akwarystom" miałam na myśli ludzi którzy hodują bardziej ambitne ryby
Bardzo Cię proszę nie nazywaj mnie kolegom, bo nim nie jestem i nigdy nie będę dla Ciebie. Nie widzisz nic złego w Swoich wypowiedziach, (dlaczego mnie to nie dziwi), pomimo, że już kilka osób wypowiedziało się, co myśli na Twój sposób wypowiadania się o rybkach i akwarystyce. No cóż. Po prostu szkoda słów i czasu. Już Ci raz napisałem i powtórzę jeszcze raz. Możesz wypowiadać Swoje zdanie na każdy temat, ale to w jaki sposób to robisz, świadczy o Twojej kulturze.

Re: 96 lt coś zjadającego gupiki

: sob wrz 03, 2011 11:12 pm
autor: Randall
matka siedzi z tyłu pisze:
Martwa_Zagadka pisze:bardziej ambitne ryby
W sensie, że studiują podyplomowo? Piszą sonety? Komponują symfonie? Zdobyły Mount Everest? W czym się ta ambicja ryb objawia, bardzo bym chciała wiedzieć.
Obrazek

Re: 96 lt coś zjadającego gupiki

: ndz wrz 04, 2011 5:42 pm
autor: Sleper
nie będę się odnosił do powstałej dyskusji ale myślę że samice bojownika to może być wyjście i przy okazji samczyk się ożywi bo taki jakiś smutny samotny pływa

Re: 96 lt coś zjadającego gupiki

: ndz wrz 04, 2011 6:11 pm
autor: Martwa_Zagadka
wiesz zawsze alternatywą są np. ryby z rodziny kąsaczowatych.. np. bystrzyki.. bo one też sobie z łatwością poradzą z narybkiem gupika, aczkorwiek istnieje ryzyko, że będą podgryzały płetwy tym rybom które już masz :)

p.s. neonki powinny zjadać narybek, ponieważ też są kąsaczami.. może spróbój zmniejszyć karmienie.. bardzo możliwe że wezmą się do roboty..

Re: 96 lt coś zjadającego gupiki

: ndz wrz 04, 2011 7:49 pm
autor: Sleper
karmienie już przerabiałem te moje neonki to są takie troszkę starsze chyba większe niż widuje u innych lub w sklepach

a poza tym wydaje mi się że nie ma sensu wprowadzać jakiejś strasznej mieszaniny gatunków to nie jest wielkie akwarium potem chciał bym wprowadzić tam jakieś 2 większe ciekawsze rybki które by były ozdoba ale do tego czasu trzeba zrobić miejsce dopracować wszystko na tip top i się zastanowić co to będzie

Re: 96 lt coś zjadającego gupiki

: ndz wrz 04, 2011 7:54 pm
autor: Martwa_Zagadka
wiesz ja napaisałam tylko ze to też alternatywa a nie, za masz tak zrobić :) Spokojnie..
Co do twoich planów to masz jakiś konkretny pomusł na te ryby ?

Re: 96 lt coś zjadającego gupiki

: ndz wrz 04, 2011 8:23 pm
autor: Sleper
myślałem o czymś bocznie spłaszczonym ew jakimś dojechanym jak np sumik szklisty ale jeszcze trzeba zmodyfikować oświetlenie etc

Re: 96 lt coś zjadającego gupiki

: ndz wrz 04, 2011 8:46 pm
autor: Martwa_Zagadka
hmmm... myślę że będzie ciężko przy tym litrażu na takie ryby :) ale np. przeźroczka indyjska powinna dać radę.. dorastają do 7 cm. jest to ryba stadna więc minimum 6 sztuk co w twoim zbiorniku bedzie maksimum :)
może być jeszcze tetra czarna, dorasta do 6 cm.. także ryba stadna u Ciebie powinno wejść 8 sztuk :)
mogą być też czekoladowce malajskie ale one są dość trudne w hodowli.
Harem prętnika karłowatego (midowego, ).

To tak przykładowo, ale jeżeli chcesz coś na prawde ozdobnego to polecam Pseudomugil. :) Są bardzo efektowne :)

Re: 96 lt coś zjadającego gupiki

: pt wrz 16, 2011 11:17 am
autor: Sleper
i jakimś sposobem stanęło na pyszczkach znajomy miał takie ładniutkie rybki do oddania i dość ciekawe więc aż szkoda było nie wziąć na razie wszystko jest ok jak podrosną to będę się zastanawiał co dalej począć