Nieodpowiednia woda - przyczyna śmierci gupików?

Dyskusje na temat chorób oraz sposobów ich zwalczania. Profilaktyka.
Regulamin forum
Wypełnij poniższe punkty przy zakładaniu nowego wątku w dziale CHOROBY!!!

1. Litraż zbiornika –
2. Kiedy został założony / czy dojrzewał –
3. Rodzaj i model filtra, wypełnienia / czy jest włączony cały czas –
4. Gatunki i ilość ryb –
5. Gatunki i ilości roślin –
6. Podłoże –
7. Inne sprzęty –
8. Ozdoby, korzenie –
9. Pokrywa –
10. Oświetlenie –
11. Stosowane nawozy, pokarmy, preparaty itp. (dawki częstość) –
12. Parametry wody (NO[inddolny]2[/inddolny], NO[inddolny]3[/inddolny], pH, KH, GH, PO[inddolny]4[/inddolny], Cl, itp.) –
13. Temperatura w zbiorniku –
14. Czy posiadasz grzałkę / moc w W –
15. Jak wyglądają porządki w akwarium (podmiana wody, odmulanie, czyszczenie filtra) –
16. Co nowego zrobiono ostatnio w zbiorniku / kiedy (dokładnie opisz) –
17. Od jak dawna masz rybkę? Jak wyglądała aklimatyzacja?
18. Czy rybka/rybki były wcześniej leczone? Kiedy, na co i jakich lekarstw używano?
19. OBJAWY I PRZEBIEG CHOROBY -
20. Zdjęcie –
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika

Autor
ntv
Bywalec
Posty: 76
Rejestracja: wt mar 06, 2012 11:26 am
Lokalizacja:
Płeć:

Nieodpowiednia woda - przyczyna śmierci gupików?

#1

Post autor: ntv »

Witajcie,
mój problem zaczął się przed świętami - nagle padła samica gupika, w ciągu tej samej godziny rodziła inna, jakieś 50% młodych (w pełni wykształconych), w ogóle nie "rozwinęło się" z pozycji płodowej (niektóre nawet próbowały się ruszać). Z tych, co wyszły, kilka sztuk zdechło parę godzin później. Potem było już spokojnie.
Myślałam, że to wina grzałki, bo rozregulowała się i temperatura dobiła wtedy do 30 stopni. Usunęłam ją i wydawało się, że problem z głowy.

Po świętach wróciłam, szczęśliwie wszystkie ryby wyglądały na zdrowe.
Ale wczoraj to samo. Rodziła kolejna samiczka, wyszło 17 maluchów (wszystkie żywe). Jednak powtórka z rozrywki - w tym samym czasie znalazłam martwą inną samicę, tę, która rodziła przed świętami : / Ta też nie wykazywała wcześniej żadnych objawów chorobowych (ryby mam okazję obserwować wielokrotnie w ciągu dnia). Obie przebywały w tym samym zbiorniku, z tym, że jedna w kotniku, a druga poza nim.
Odłowiłam młode, a samicę, która się okociła, zostawiłam (chciałam dopuszczać poźniej do niej konkretnego samca w innym akwarium), ale kiedy przyszłam wieczorem zastałam ją już martwą. Z nią pływała inna - ta z kolei żyje i ma się dobrze.

Dodam, że wszystkie samice były młode, rodziły po raz pierwszy. Nie padł żaden dorosły samiec. Pewnie po prostu samice były osłabione przez ciążę/poród.
Zaczęłam analizować, co tak naprawdę się zmieniło - jedyne, co mi przychodzi na myśl to:
a) coś w filtrze/grzałce (przez święta nie pracowały) - tym razem temperatura w akwarium była prawidłowa, po wcześniejszym incydencie zostawiłam na stałe termometr. Filtr oczyściłam przed wyjazdem z fragmentów roślin, ale nie płukałam go dokładnie.
b) coś w wodzie - tu chyba pies pogrzebany. Za pierwszym razem, przed wyjazdem, dolałam jakieś 2l wodociągowej (całe akwarium ma ok. 50), która wcześniej odstała około tygodnia, może nawet więcej. Wczoraj - z braku innej wody, wodociągową, nieodstaną - ale tylko jeden słoik, jakieś pół litra. Myślałam, że wymiesza się ze starą wodą i będzie w porządku. Ale widać te pół litra wystarczyło. : (

ewentualnie jeszcze opcja c) coś jest nie tak z samymi gupikami, ale wtedy widać byłoby chyba po nich objawy chorobowe...

Wkropiłam wczoraj wieczorem (po śmierci samic) trochę preparatu antychlorowego z Tropicala - dosłownie parę kropli, bo wody dolewanej było niewiele, poza tym z tego, co wiem, te preparaty często zamiast pomagać, tylko szkodzą.
\
W tej chwili chciałabym po prostu zminimalizować straty w rybkach i zrobić wszystko, by taki incydent się nie powtórzył. Strasznie szkoda mi tych samic, ich śmierć pokrzyżowała mi większość planów dotyczących krzyżowania gupoli.
Myślę o jakimś "restarcie" wody, zamianie na destylowaną lub jakąś inną(?) przy zostawieniu bardzo niewielkiej ilości tej obecnej. Czy coś takiego miałoby szanse powodzenia?
Jeśli nie, czym mogłabym teraz uzdatnić tę wodę, by była bezpieczna dla ryb?
A może macie jakiś pomysł, co jeszcze mogło zawinić?

Pozdrawiam i proszę o pomoc.

don_Vall
Uzależniony
Posty: 673
Rejestracja: śr wrz 07, 2011 10:06 am
Lokalizacja: Białołęka - Derby
Płeć:

Nieodpowiednia woda - przyczyna śmierci gupików?

#2

Post autor: don_Vall »

Ja stawiam na zatrucie azotem ze względu na osłabienie porodem, wyłączenie filtra i podmianę "starą" wodą. Woda po tygodniu może już zakwitnąć i w sumie może być bardziej trująca od wody wodociągowej. Ta ilość wody z kranu, która wlałaś to raczej nie zaszkodziła. Wydaje mi się,z ę teraz już tak bardzo nie chlorują (a odstawianie jest prawie tylko z tego powodu).
Aby uniknąć takich niespodzianek w przyszłości należałoby mierzyć parametry wody. Przynajmniej podstawowe i testami paskowymi. pH, twardości i NO3.

Taki "restart" tylko zaszkodzi. Może zniszczyć cykl azotowy i w wodzie pojawi się amoniak i azotyny a sa to trucizny.
Jeżeli masz obawy to wymień połowę wody teraz i połowę za tydzień. Woda z kranu odstana dobę lub woda RO (demineralizowana/destylowana). Podmieniając jednak wodę na RO zmienisz znacznie parametry wody w akwarium i rybki mogą tego nie wytrzymać.
300l Tanganiki: 2+3 Paracyprichromis brieni "Katete", kolonia Julidochromis ornatus, 1+1 Lamprologus meleagris + ślimaki
Awatar użytkownika

Autor
ntv
Bywalec
Posty: 76
Rejestracja: wt mar 06, 2012 11:26 am
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Nieodpowiednia woda - przyczyna śmierci gupików?

#3

Post autor: ntv »

Dzięki za odpowiedź.

W tej wodzie bardzo czuć chlor. Mam porównanie, bo mieszkałam wcześniej w małej miejscowości, gdzie wodę generalnie pić można było z kranu.
Podmieniłam ok. 1/3, może mniej (tyle miałam wody odstanej od wczoraj, żeby dolać) i korzystając z okazji, zrobiłam małe "przemeblowanie" w akwa, bo przez święta zbiornik był niedoświetlany i zmarniały mi rośliny. Może to one rozkładając się, zatruły wodę? Wyrzuciłam wszystkie, które budziły wątpliwości. Przy okazji wyłowiłam trupa samca - wykrakałam, i tej płci nie ominął smutny los.

Ja nie wiem, czy ta woda, którą użyłam do podmiany była aż tak stara. Zakwitnąć mogła, ale od czego? Wodę do podmiany przetrzymuję w butelkach pięciolitrowych, które przed użyciem ich do tego celu zawsze są dokładnie wymyte. Oczywiście bez detergentów. Przed świętami użyłam jeszcze wody z jednego z akwakotników - były w nim przez parę dni rośliny (w tamtym akwarium nie pływały ryby), może z tym coś było nie tak.
Ale pozostaje kwestia młodych - są w oddzielnych zbiornikach, do których jednak używałam tej samej wody. I z nimi na szczęście jest wszystko w porządku.

Jutro będę w centrum, więc korzystając z okazji, pójdę do Kakadu i poszukam pasków do testu wody.
Awatar użytkownika

kfabisiak1
Uzależniony
Posty: 545
Rejestracja: pt maja 01, 2009 3:26 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Nieodpowiednia woda - przyczyna śmierci gupików?

#4

Post autor: kfabisiak1 »

Podmieniasz wodę, czy tylko dolewasz, żeby uzupełnić to co wyparowało? Jak długo masz to akwarium? Jak podmieniasz wodę, to co jaki czas i ile %? Wodę odstawia się na ok. 12 h a nie na tydzień. Ryby potrzebują świeżej wody, a tygodniowa woda na pewno nie jest świeża i może faktycznie bardziej zaszkodzić w niesprzyjających okolicznościach. Wyższa temperatura, stymuluje żyworódki do porodu i może przyśpieszyć niepotrzebnie poród, przez co rodzą się maluchy przedwcześnie i nie w pełni ukształtowane, stąd ich padanie. Pierwszy poród dla młodych mam też jest niemal zawsze cięższy, powoduje dużo większe wycieńczenie rybki niż kolejne porody. Jak duże były te samiczki i w jakim wieku? Może zbyt wcześnie zaszły w ciążę? Jak dzieci rodzą dzieci to nie jest dobrze. Czemu filtr nie pracował przez święta?
Pół litra wody nawet prosto z kranu nie miało prawa zaszkodzić rybom to jest tak znikoma ilość, że ewentualny chlor, który w niej był, a właściwie jego ilość nie miała znaczenia, chyba że słoik był po jakiś chemikaliach i niezbyt dobrze umyty.
Restart tu nic nie pomoże a tylko może zaszkodzić, tak jak pisał kolega. Najlepiej zrobić dużą podmianę ok. 50% na wodę kranową odstaną ok. 12 h po 2-3 dniach kolejna taka podmiana i czekamy, obserwujemy co będzie się działo. Filtr wyczyścić w wodzie spuszczonej z akwarium i ma działać 24 h/dobę. Temperaturę utrzymuj ok. 24 stopni, chyba że masz w akwarium ryby które wymagają większej.
Jestem tylko człowiekiem. Czy to nie jest zarozumialstwo?

kubkra7
Uczestnik
Posty: 24
Rejestracja: czw kwie 12, 2012 9:18 pm
Lokalizacja:

Nieodpowiednia woda - przyczyna śmierci gupików?

#5

Post autor: kubkra7 »

Gupiki potrzebują wody twardej,zasadowej.więc może nie spełniasz ich wymagań.moga też zdychac przez jakąs chorobę.Jakie są obiawy?Mają jakies kropki itp na ciele?
Awatar użytkownika

Autor
ntv
Bywalec
Posty: 76
Rejestracja: wt mar 06, 2012 11:26 am
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Nieodpowiednia woda - przyczyna śmierci gupików?

#6

Post autor: ntv »

Podmieniam wodę, mam pokrywę, więc nie wiem jak dużo musiałoby minąć czasu, by coś wyparowało. Przy podmianie usuwam zanieczyszczenia z dna. Co... hm, jakieś 3-4 tygodnie, czasem częściej. To zależy od "wizualnego" efektu i tego, ile wody odlewam w międzyczasie. Bo częściej też w ciągu tygodnia odlewam wodę, kiedy transportuję ryby, zakładam nowy kotnik dla narybku itd. - wtedy muszę też dolać nowej, odstanej.
Kiedyś słyszałam, że zanim chlor wyparuje z wody, musi minąć kilka dni. Dlatego starałam się odstawiać na dłużej. Jeśli wystarczy jeden dzień, to tak teraz będę robić.
Filtr już przeczyszczony, dziś wsypię soli do wody.

To akwarium mam jakieś 4 miesiące. Wcześniej (jakoś od października) miałam mniejsze, przy okazji kupna większego zaczęłam dokładać pozostałą obsadę (na początku miałam tylko bojownika). Woda pochodziła częściowo ze starego, częściowo z odstanej 1 dzień.

Na święta wyjeżdżałam do domu, więc nie miałam możliwości zostawić włączonego filtra.
Temperatura w tej chwili: 25 stopni, nie chcę za bardzo obniżać, żeby nie zaszkodzić bojownikowi.
Podmiana już zrobiona - więc czekam.

Co do samic, to nie wiem, w jakim wieku są - na pewno jest między nimi różnica wielkości, ale to niewiele mówi. Plus dochodzi fakt, że mam endlery z pawimi oczkami i mieszańcami, więc mają prawo różnić się wielkością.

Co do objawów - nie ma żadnych zauważalnych. Bojownik miał parę miesięcy temu grudki na płetwie, ale tego problemu udało mi się pozbyć. Poza tym ryby wyglądają na w pełni zdrowe, nawet tuż przed ich śmiercią nie widać zmiany w zachowaniu.
Awatar użytkownika

saintpaulia
Arcymistrz
Posty: 4346
Rejestracja: ndz cze 07, 2009 6:12 pm
Lokalizacja: Warszawa -Bielany
Na imię mam: Ilona
Płeć:

Nieodpowiednia woda - przyczyna śmierci gupików?

#7

Post autor: saintpaulia »

Ale co się dzieje z filtrem, że musisz go na czas wyjazdy wyłączyć? Czy on nie zatęchł w czasie, gdy nie pracował?

Jeśli rybki umierają w połogu, to obstawiałabym jakieś ich powazne osłabienie. Jaką mają dietę?
Awatar użytkownika

lovelas1988
Zapaleniec
Posty: 249
Rejestracja: pt kwie 02, 2010 5:03 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Nieodpowiednia woda - przyczyna śmierci gupików?

#8

Post autor: lovelas1988 »

kfabisiak1 pisze: Wodę odstawia się na ok. 12 h a nie na tydzień. Ryby potrzebują świeżej wody, a tygodniowa woda na pewno nie jest świeża i może faktycznie bardziej zaszkodzić w niesprzyjających okolicznościach.

Z pierwszym po części się nie zgadzam. Jak ktoś ma chlorowaną wodę to po 12 godzinach chlor nie odparuje (nawet po kilku dniach całkowicie nie odparuje i zawsze zostanie). Z drugim zdaniem jak najbardziej się zgadzam bo świeża woda to nie taka która stoi w plastyku x tygodni.

Padanie Twoich gupików nastąpiło z trzech powodów (brak napowietrzania, chlor, azotany, amoniak) i w sumie to sama odpowiedziałaś sobie na swoje pytania.

Nie tam żaden "restart" (co wy wszyscy z tym restartem? akwarium to komputer czy jak ?).

Kup sobie kilka udogodnień jeśli Twoja woda jest kiepska.

Sera Aquatan (wydajny, usuwa chlor uzdatniając dodatkowo wodę), Sera nitrivec (bakterie, zawsze po czyszczeniu wstrzykuj np. strzykawką do wlotu), Test na NO3 (sprawdź ile masz mg/l w wodzie kranowej, następnie w akwarium). Żebyś mogła nabyć taniej to polecam "świat zoo" (mają tańsze uzupełnienia Sery przelewane z oryginalnych pojemników). I co tydzień podmieniaj te 20 % (po co 50 % od razu?).

Nie baw się Tropicalowską chemią (antychlorem) bo to jest nic nie warte. (Jak ktoś będzie chciał na ten temat podyskutować to zapraszam na PW, ponieważ nie piszę sobie tego od tak sobie)


Czemu to filtr wyłączasz? Jeśli wydaje Ci się, że dużo prądu ciągnie to zawsze możesz sobie przeliczyć ile na rok Ci za niego wyjdzie, jeśli nie w tym problem i filtr w jakiś sposób wylewa wodę to pisz.


Co do kocenia gupików to wiadomo, że jak mnożą się między sobą (dodatkowo młodziutkie) to każde pokolenie będzie coraz słabsze.
Obrazek
Awatar użytkownika

sum
Arcymistrz
Posty: 4995
Rejestracja: ndz sty 11, 2009 12:31 am
Telefon: 510847789
Lokalizacja: Warszawa[gocław]
Na imię mam: Krzysztof
Płeć:

Nieodpowiednia woda - przyczyna śmierci gupików?

#9

Post autor: sum »

lovelas1988 pisze:Jak ktoś będzie chciał na ten temat podyskutować to zapraszam na PW, ponieważ nie piszę sobie tego od tak sobie)
lovelas1988, jestem pod wielkim wrażeniem,że piszesz w innym Dziale niż Giełda :P Nie odbieraj nam tej przyjemności i przekazuj swoją wiedzę na forum ogólnym.Zapewne niejedna osoba skorzysta z Twoich porad.
Nie jestem na garnuszku żadnego sklepu akwarystycznego itp.
Nie należę do żadnej loży,towarzystwa wzajemnej adoracji,sekty,kasty itp.
Jestem prostym miłośnikiem naszego hobby.
Awatar użytkownika

Autor
ntv
Bywalec
Posty: 76
Rejestracja: wt mar 06, 2012 11:26 am
Lokalizacja:
Płeć:

Nieodpowiednia woda - przyczyna śmierci gupików?

#10

Post autor: ntv »

lovelas1988 pisze:Czemu to filtr wyłączasz? Jeśli wydaje Ci się, że dużo prądu ciągnie to zawsze możesz sobie przeliczyć ile na rok Ci za niego wyjdzie, jeśli nie w tym problem i filtr w jakiś sposób wylewa wodę to pisz.
Nie chodzi o rachunki za prąd. Filtr wyłączam ze względów bezpieczeństwa. Wynajmuję mieszkanie, żadne luksusy, a instalacja elektryczna jest stara i ciągle zdarzają się jakieś awarie. Po prostu nie zdecyduję się na pozostawienie wszystkiego włączonego, gdy nie ma mnie dłużej w domu.
lovelas1988 pisze:Co do kocenia gupików to wiadomo, że jak mnożą się między sobą (dodatkowo młodziutkie) to każde pokolenie będzie coraz słabsze.
One nie mnożą się "między sobą" przez ileś tam pokoleń. Po gupikach nie widać aż tak mocno negatywnych efektów chowu wsobnego, to raz. Dwa, że moje ryby są z bardzo różnych źródeł, więc akurat świeżej krwi wśród nich nie brakuje, a samice same preferują dobieranie się w pary z nowymi samcami. Zwiększenie różnorodności genetycznej i takie tam. Choć teraz już dopuszczam konkretne samce do konkretnych samic - pokrewieństwa między nimi po prostu nie ma, jeśli już miałoby być coś nie tak pod tym względem, to dopiero w następnym pokoleniu, kiedy młode podrosną.

Mam jedną samicę, która faktycznie zaszła w ciążę przedwcześnie - i to łatwo rozpoznać, bo jest dwa razy mniejsza od pozostałych, nawet endlerów. Nie miałam na to wpływu, trafiła już do mnie ciężarna. Pozostałe są młode, nie wiem, ile dokładnie mają, ale też są już podrośnięte - to nie maleństwa. I też większość z nich trafiła do mnie już ciężarnych.

Rozejrzę się za tymi uzdatniaczami do wody, dzięki. Generalnie starałam się dolewać jak najmniej chemii, bo są na ten temat bardzo różne opinie. Raz kiedyś zastosowałam nawóz w płynie do roślin, ale też później dałam sobie z tym spokój.

A przez "restart" nie miałam na myśli restartu wszystkiego, tylko całkowitą wymianę wody w dość krótkim czasie.
Awatar użytkownika

kfabisiak1
Uzależniony
Posty: 545
Rejestracja: pt maja 01, 2009 3:26 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Nieodpowiednia woda - przyczyna śmierci gupików?

#11

Post autor: kfabisiak1 »

Lovelas1988.
Nie wiem skąd masz takie informacje, że chlor z wody nie ulotni się nawet po kilku dniach. Może jakieś jego śladowe ilości, ale nie sądzę, żeby cokolwiek z niego zostało po 12 h, a jeżeli nawet, to w tak niewielkiej ilości, że na pewno nie zaszkodzi żadnym stworzeniom w akwarium. Chlor z wody ulotni się właściwie i po ok. 5-6 godzinach, chyba, że trzymasz wodę w zamkniętych baniakach, to może to dłużej potrwać. Podając ok. 12 h odstawianie wody, daję dodatkowy czasowy margines bezpieczeństwa. Ten czas jest również dla wyrównania temperatury wody z temperaturą otoczenia. Jak dla mnie woda odstawiona na więcej niż 2 dni jest już stara a nie świeża.

Co do wyrażenia „restart” to też nie widzę w tym nic złego. Utarło się, że jeżeli ktoś chce Swoje istniejące akwarium, postawić całkowicie od nowa, mówi się o restarcie i chociaż akwarium, to nie komputer, ale to słówko jak ulał pasuje do wyrażenia zamierzonej czynności. Przeczytaj definicję „restartu” i wystarczy jak akwarium potraktujemy jak komputer, sprzęt typu filtr, grzałka jak system operacyjny, podłoże jak sterowniki, a rośliny i rybki jak inne oprogramowanie.

Gdzie wyczytałeś, że proponuje się podmiany wody 50% co tydzień?
50% podmianę sugeruje się w razie wystąpienia kłopotów z rybami, w dodatku jak nie ma jak zrobić testów wody. Taka podmiana ma na celu, tylko i wyłącznie jak najbardziej odświeżyć wodę, pozbycia się w największej ilości ewentualnych szkodliwych związków z wody w akwarium, a 90% dotyczy to związków azotowych.

Co do preparatów Tropicala, to uważam, że nie ustępują znacznie takim firmom jak Sera, Tetra, czy JBL. Jeżeli wiesz coś więcej na ten temat, dlaczego są nic nie warte, to podziel się z nami tą wiedzą na forum nie na PW, dla dobra naszych podopiecznych.


A teraz do NTV,

Zakup testów, to dobry pomysł. Może paski nie są tak dokładne jak kropelkowe, ale moim zdaniem w zupełności wystarczają, aby mieć pojęcie o naszej wodzie.
Na wszelki wypadek 50% podmiany zrób tak jak pisałem wcześniej. To nic nie zaszkodzi a pomóc może. Dopóki nie zmierzysz parametrów testami, nie kupuj żadnych uzdatniaczy, starterów, bakterii, itp., a na pewno nie wlewaj ich do akwarium.
Większość z Was już wie, że jestem przeciwnikiem tego rodzaju chemii i może zadaje sobie pytanie dlaczego, bo przecież sama woda to też chemia. Otóż uważam, że o ile to możliwe nie zmieniajmy parametrów wody, którą mamy zawsze pod ręką, czyli kranówy. Rybki naprawdę mogą bez żadnego uszczerbku na zdrowiu żyć w wodzie o nieco innych parametrach niż podawane jest w literaturze. Może będą wtedy problemy z rozmnażaniem, ale na to jest najlepszy sposób osobny zbiornik, do którego przekładamy ryby przewidziane do rozmnożenia i jeżeli zajdzie taka potrzeba to tylko w nim starajmy się dopasować odpowiednio parametry. Przy zmienianiu parametrów wody, musimy być dokładni i systematyczni a nieraz przez mały nasz błąd, możemy doprowadzić rybki do tragedii. Nie bez znaczenia są koszty. Jak zaczniemy uzdatniać wodę preparatami, to właściwie trzeba to robić cały czas, więc koszt jednostkowy może i nie jest duży, ale w dłuższym okresie czasu jest dość pokaźny. Ja myślę sobie, że te pieniądze lepiej jest przeznaczyć na lepszy filtr, większy zbiornik itp.

Dalej do NTV
Jak masz bojownika to faktycznie nie schodź poniżej 24-25 stopni. Nie wyłączaj filtra jak wyjeżdżasz z domu. Stare instalacje są zawodne, ale żeby zabezpieczyć się przed zniszczeniem sprzętu, kup przedłużacz z bezpiecznikiem. W razie jakiejś awarii bezpiecznik wyłączy zasilanie. Natomiast jak awarii nie będzie, filierek będzie filtrował wodę cały czas i nie dojdzie do nadmiernego stężenia związków azotowych. Rybki będą bezpieczniejsze i na pewno wdzięczne za to, a Ty będziesz spokojna na wyjeździe.
Nie ma widocznych zmian na rybkach ich zachowanie nie budzi zastrzeżeń, to pozostań tylko przy podmianach wody i nic więcej.

Staraj się, żeby podmieniać wodę raz w tygodniu ok. 20-30% na odstaną ok. 12 h. Podmiany co 2-3 tygodnie mogą być niewystarczające, chociaż to zależy od wielkości zbiornika, ilości i gatunków roślin, filtra, ilości i gatunków rybek. Na pewno nie możesz kierować się oceną wzrokową, kiedy podmieniać wodę. Zabójcze stężenie związków azotowych może być w krystalicznie czystej wodzie, bo one (te związki) są niewidoczne. Wkłady z filtra płucz w spuszczonej wodzie z akwarium, to żadne bakterie i startery nie będą Ci potrzebne.

A i jeszcze jedno. Masz mieszankę Endlerów i pawich oczek. Otóż jeżeli zdarzy się, że samiczka Endlera, zostanie zapłodnione przez samca pawie oczko, może dojść do śmierci z wycieńczenia ciężkim porodem. W ciele samiczki rozwijają się wtedy kundelki, które są nieco większe niż endlerki i samiczce jest dużo trudniej takie „wielkoludy” urodzić. Dotyczy to przede wszystkim młodych samiczek.
Jestem tylko człowiekiem. Czy to nie jest zarozumialstwo?
Awatar użytkownika

lovelas1988
Zapaleniec
Posty: 249
Rejestracja: pt kwie 02, 2010 5:03 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Nieodpowiednia woda - przyczyna śmierci gupików?

#12

Post autor: lovelas1988 »

ntv pisze:Może jakieś jego śladowe ilości, ale nie sądzę, żeby cokolwiek z niego zostało po 12 h

Zawsze śladowe ilości pozostają w wodzie, jeśli nie jesteś pewny zawsze możesz zastosować sobie teścik sery na obecność chloru (CI).

ntv pisze:Chlor z wody ulotni się właściwie i po ok. 5-6 godzinach
Zależy jak duże jest stężenie i czy w ogóle chlor występuje w wodzie.


ntv pisze:Co do wyrażenia „restart” to też nie widzę w tym nic złego. Utarło się, że jeżeli ktoś chce Swoje istniejące akwarium, postawić całkowicie od nowa, mówi się o restarcie i chociaż akwarium, to nie komputer, ale to słówko jak ulał pasuje do wyrażenia zamierzonej czynności. Przeczytaj definicję „restartu” i wystarczy jak akwarium potraktujemy jak komputer, sprzęt typu filtr, grzałka jak system operacyjny, podłoże jak sterowniki, a rośliny i rybki jak inne oprogramowanie.
Znam doskonale definicję, która utarła się w akwarystyce (zapewne jakiś informatyk zakładał sobie akwarium i coś mu nie poszło, dlatego stwierdził, że wszystko wywali i będzie gites tak jak w komputerze :D "restart" :D )

ntv pisze:Najlepiej zrobić dużą podmianę ok. 50% na wodę kranową odstaną ok. 12 h po 2-3 dniach kolejna taka podmiana i czekamy
Tu wyczytałem. Po takiej natychmiastowej podmianie 50 % nastąpi destabilizacja pozostałych parametrów.
ntv pisze:50% podmianę sugeruje się w razie wystąpienia kłopotów z rybami, w dodatku jak nie ma jak zrobić testów wody. Taka podmiana ma na celu, tylko i wyłącznie jak najbardziej odświeżyć wodę, pozbycia się w największej ilości ewentualnych szkodliwych związków z wody w akwarium, a 90% dotyczy to związków azotowych.

Dajmy na to, że ktoś ma >100 mg/l NO3... Taka podmiana 50 % za dużo nie da, o jakieś ~10 mg/l - 20mg/l może obniży ale zbić do bezpiecznej granicy nie da rady (dodam tylko, że niektórzy mogą mieć wodę kranową z wysokim poziomem NO3) Podmieniając w ten sposób wodę co 2-3 dni można się nieźle wkopać i zaszkodzić.

W takich przypadkach można zastosować chemię i umieścić syntetyczny absorbent aby obniżyć głównie NO2, NO3.
Choć sposoby są różne : rośliny, wymieniacze jonowe, absorbenty, denitryfikatory.

Co do tropicala : większość preparatów trzeba wlewać trzykrotnie więcej niż jak producent podaje na opakowaniu (dzięki czemu z takiej niby oszczędności robią nam się większe koszta)
Co do pokarmów też mam mieszane odczucia, wiem że ich nie jem ale oceniając po składzie droższa konkurencja jest o niebo lepsza :)

Pozdrawiam
Obrazek
Awatar użytkownika

kfabisiak1
Uzależniony
Posty: 545
Rejestracja: pt maja 01, 2009 3:26 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Nieodpowiednia woda - przyczyna śmierci gupików?

#13

Post autor: kfabisiak1 »

Wybacz, ale nie będę kupował testów Sery aby sprawdzić, że po 12 godzinach odstawienia wody chlor jest niewykrywalny. A ze swojej praktyki wiem, że po 5-6 godzinach mogę wlać wodę kranową do akwarium bez szkody dla ryb. Testowane w latach, kiedy to w każdym kranie warszawskim chlor śmierdział aż miło.

Z restartu teraz się śmiejesz, a wcześniej, może źle to zrozumiałem, ale wyczułem jakby cię to irytowało i zastanawiałem się dlaczego.

Teraz podmiana 50%.
Jakie to ważne parametry może zachwiać? Bo moim zdaniem tylko związki azotowe. pH pozostaje nie zmienione, KH i GH właściwie też nie, jeżeli użyjemy do podmiany tej samej wody co zawsze, a w akwarium nie bawiliśmy się w jej zatwardzenie lub zmiękczanie. Nawet gdy ktoś się bawi w zmiany parametrów wody, to przecież wie, że teraz też jest podmiana, więc wie co zrobić i z reguły ma testy. Szanse na to, że wodociągi nagle zmieniły nam te parametry jest naprawdę znikoma, choć nie ukrywam, że zdarza się raz na kilka lat.
Przy podmianie 50% zmniejszasz poziom związków azotowych o jakieś 30-40% a nie jak sugerujesz 10 do 20. Jest to najtańsze, najbezpieczniejsze i dostępne dla wszystkich w krótkim okresie czasu.

Co do chemicznych sposobów podchodzę sceptycznie i wiem, że jak można uzyskać to samo domowymi sposobami, to po co kupować chemię. Inne zapodane przez Ciebie sposoby są jak najbardziej OK., ale w nagłych sytuacjach trochę nieporęczne i zbyt wolno działające, zwłaszcza te rośliny.

Tropical, moim zdaniem bardzo dobre pokarmy a jak poczytasz skład to okaże się, że bardzo podobny do konkurencji. Co do preparatów nie będę się wypowiadał, bo używam tylko Multimineral tej firmy a (ostatnio i odżywkę żelazową) i moim zdaniem jest rewelacyjny choć tani. Z witamin zachwalam Fishtamin Sery, choć wolę stosować Vibovit dla dzieci.
Jestem tylko człowiekiem. Czy to nie jest zarozumialstwo?
Awatar użytkownika

lovelas1988
Zapaleniec
Posty: 249
Rejestracja: pt kwie 02, 2010 5:03 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Nieodpowiednia woda - przyczyna śmierci gupików?

#14

Post autor: lovelas1988 »

kfabisiak1 pisze:Nie wiem skąd masz takie informacje, że chlor z wody nie ulotni się nawet po kilku dniach. Może jakieś jego śladowe ilości, ale nie sądzę, żeby cokolwiek z niego zostało po 12 h, a jeżeli nawet, to w tak niewielkiej ilości, że na pewno nie zaszkodzi żadnym stworzeniom w akwarium.
kfabisiak1 pisze:Wybacz, ale nie będę kupował testów Sery aby sprawdzić, że po 12 godzinach odstawienia wody chlor jest niewykrywalny.

Chciałem rozwiać tylko Twoją niepewność :)

kfabisiak1 pisze:Z restartu teraz się śmiejesz, a wcześniej, może źle to zrozumiałem, ale wyczułem jakby cię to irytowało i zastanawiałem się dlaczego.
He he masz rację, po prostu irytuje mnie takie nazewnictwo w akwarystyce "restart". To tak jak na co dzień słowo "generalnie" ale śmieję się z tego :D
kfabisiak1 pisze:Jakie to ważne parametry może zachwiać? Bo moim zdaniem tylko związki azotowe. pH pozostaje nie zmienione, KH i GH właściwie też nie, jeżeli użyjemy do podmiany tej samej wody co zawsze, a w akwarium nie bawiliśmy się w jej zatwardzenie lub zmiękczanie.
Czyli z 240 l brutto akwarium trzeba przygotować sobie ok 100 -110 l wody (odstanej 12 godzin). Nie ma takiej samej wody jak zawsze...

No ok ale jeśli ktoś zatwardzał lub zmiękczał? Nie można od razu tego przekreślić, że ktoś tego nie robił :) Jeśli ktoś podaje CO2 z butli wysokociśnieniowej przez 24 godziny ? To czy taka woda z kranu odstana będzie dobra o nie zmienionych parametrach? Trzeba brać pod uwagę różne biotopy lub akwaria sterylne.
kfabisiak1 pisze:Przy podmianie 50% zmniejszasz poziom związków azotowych o jakieś 30-40% a nie jak sugerujesz 10 do 20. Jest to najtańsze, najbezpieczniejsze i dostępne dla wszystkich w krótkim okresie czasu.

Nie zawsze, zależy jaki masz biotop.
kfabisiak1 pisze:Co do chemicznych sposobów podchodzę sceptycznie i wiem, że jak można uzyskać to samo domowymi sposobami, to po co kupować chemię. Inne zapodane przez Ciebie sposoby są jak najbardziej OK., ale w nagłych sytuacjach trochę nieporęczne i zbyt wolno działające, zwłaszcza te rośliny.

Widzisz sam, wszystko zależy od obsady jaką ma się w akwarium. Przy 4 gupikach w 100 l akwarium rośliny szybkorosnące dadzą radę :)

Wracając do tematu... Mam nadzieję ntv, że wyciągniesz z naszej dyskusji pewne wnioski :)

Pozdrawiam
Obrazek
Awatar użytkownika

kfabisiak1
Uzależniony
Posty: 545
Rejestracja: pt maja 01, 2009 3:26 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Nieodpowiednia woda - przyczyna śmierci gupików?

#15

Post autor: kfabisiak1 »

GENERALNIE rzecz biorąc masz wiele racji w tym co piszesz, ale mógłbyś nieco szerzej napisać swoje przemyślenia a nie tylko tak hasłowo. Niektóre pytania, typu (ale co zrobisz jak masz przygotować 100 l do podmiany) itp. są ciekawe i należałoby na nie odpowiedzieć, choć sądzę, że większość z akwarystów to ludzie obrotni i zawsze znajdą sposób.

Co do przygotowania większej ilości wody do podmiany, pomyślałeś np. o wannie? W podbramkowych sytuacjach polecam zwłaszcza wlewanie poprzez prysznic, dużo szybciej ulotni się chlor, można dodatkowo podłączyć napowietrzanie, co też przyśpieszy ulatnianie się chloru. Pamiętamy, żeby wcześniej porządnie umyć wannę i jeszcze porządniej ją wypłukać.

Nie rozumiem co ma biotop do tego, o ile zmniejszy się poziom związków azotowych po dolaniu iluś tam litrów wody świeżej. Dla uproszczenia załóżmy, że woda dolewana ma NO3=0, to po podmianie 50% zmniejszy poziom związków azotowych o 50% bez względu na biotop. Później w miarę upływu czasu to poziom NO3 będzie wrastał szybciej lub wolniej np. w zależności od biotopu, ale również w zależności od ilości ryb, sposobu karmienia, ilości i gatunków roślin itp. itd.
lovelas1988 pisze: No ok ale jeśli ktoś zatwardzał lub zmiękczał? Nie można od razu tego przekreślić, że ktoś tego nie robił Jeśli ktoś podaje CO2 z butli wysokociśnieniowej przez 24 godziny ? To czy taka woda z kranu odstana będzie dobra o nie zmienionych parametrach? Trzeba brać pod uwagę różne biotopy lub akwaria sterylne.
Ale ja tego nie przekreślam, tylko sobie tak myślę, że akwaryści to myślące stworzenia i wiedzą, że jak w jakikolwiek sposób przygotowywali wodę do zwykłych podmian, to muszą ją i teraz przygotować, w ten sam sposób tylko większą ilość a to zmiękczając ją, a to zatwardzająco itp.
lovelas1988 pisze: Widzisz sam, wszystko zależy od obsady jaką ma się w akwarium. Przy 4 gupikach w 100 l akwarium rośliny szybkorosnące dadzą radę :)
Tego nie bardzo pojmuję. Popadasz w skrajności tylko nie wiem po co. Moim zdaniem 4 gupiki w 100 l wody nigdy nie doprowadzą do nadmiaru NO3 w zbiorniku, a więc i żadne podmiany nie są konieczne, ani stosowania preparatów chemicznych.
Jestem tylko człowiekiem. Czy to nie jest zarozumialstwo?
Awatar użytkownika

Autor
ntv
Bywalec
Posty: 76
Rejestracja: wt mar 06, 2012 11:26 am
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Nieodpowiednia woda - przyczyna śmierci gupików?

#16

Post autor: ntv »

Tak czytam Wasze posty i sama nie wiem już, co myśleć : )

Sytuacja wydaje się być opanowana, nic więcej nie padło. Dodałam do wody trochę soli niejodowanej i na razie obserwuję, co się będzie działo. Filtra staram się już w ogóle nie wyłączać.
Dla pewności wymienię jeszcze nieco wody za jakiś tydzień.

Dzięki za wszystkie odpowiedzi : )
ODPOWIEDZ