Strona 1 z 1

Zielona, krzaczkowata epidemia!

: wt gru 11, 2012 6:15 pm
autor: marcl14
Witam, jakiś czas temu pisałem o tym, że na korzeniu w moim akwa (100l (głębokość - 39cm), otwarte, świetlówki 2x20W 10cm nad lustrem wody, woda twarda (niestety, muszę coś z tym zrobić :/), lekko kwaśna (ok. 6,7), 4 welonki, filtracja 450l/h fizyczno-biologiczna, z roślin: kryptokoryna x2, microzorium, anubiasy x2, podłoże żwir-piach, temp. 23 stopnie, podmianka raz na tydzień 30-40%, dodaje nawóz do wody) pojawiły się dziwne, zielone, krzaczkowate glonki. Dodam jednak, że są one żywo zielone, zwarte i maleńkie (średnica każdego to 0,5-1,5 mm). Korzeń wyparzyłem i wymoczyłem w solance. Już ich na nim nie ma. Jednak teraz pojawił się prawdziwy problem - zdążyły przenieść się na rośliny, rosną na liściach. Póki co nie wyglądają źle, ale się martwię. Nie da się ich zdrapać, nawet przy użyciu dużej siły! A roznoszą się bardzo szybko. Co to może być? Co mam robić??? :(
PS: Próbowałem robić zdjęcia, ale prawie nic na nich nie widać, nie więcej niż powiedziałem ;).

Zielona, krzaczkowata epidemia!

: wt gru 11, 2012 6:51 pm
autor: rudy1986
Filtracja to moze byc mechaniczna a nie fizyczna:P Prawdopodobnie sa to krasnorosty, ciezko jest je zwalczyc, mozesz probowac z weglem w plynie (dawka 5x wieksza niz podaje producent),naparem z czerwonej albo zielonej herbaty (tylko koniecznie prawdziwej) i wieksze i czestsze podmiany wody, no i pousuwac zaatakowane liscie. No i jaki nawoz podajesz. Poszukaj na google zdjec i daj linka na forum jak moga wygladac

Zielona, krzaczkowata epidemia!

: śr gru 12, 2012 5:25 pm
autor: marcl14
Http://img593.imageshack.us/img593/6055/img0013ak.jpg" onclick="window.open(this.href);return false;
http://img691.imageshack.us/img691/5750 ... sty371.jpg" onclick="window.open(this.href);return false;

Zielona, krzaczkowata epidemia!

: czw gru 13, 2012 1:00 pm
autor: rudy1986
Krasnorosty

Zielona, krzaczkowata epidemia!

: czw gru 13, 2012 1:11 pm
autor: Drottnar
Te na kamieniu to ładne nawet :)

Zielona, krzaczkowata epidemia!

: czw gru 13, 2012 7:01 pm
autor: marcl14
Ale na liściach już nie bardzo :/

-- Cz gru 13, 2012 8:02 pm --

Ale na liściach już nie bardzo :/

Re: Zielona, krzaczkowata epidemia!

: ndz gru 16, 2012 6:15 pm
autor: Zbinx
To ja mam to samo... czy CO2 z butli może zastąpić Carbo?

Zielona, krzaczkowata epidemia!

: ndz gru 16, 2012 7:01 pm
autor: GSA
To raczej Carbo próbuje zastąpić CO2 z butli ;-)

Zielona, krzaczkowata epidemia!

: ndz gru 16, 2012 7:47 pm
autor: rudy1986
Carbo ma troche inne znaczenie, jest to srodek antyseptyczny i pomaga usuwac krasnorosoty np ale nie mozna przesadzic z dawka i zacznie wypalac ryby (dawka max 5x zalecana przez producentra. Tak jak napisano wyzej carbo wspomaga dzialanie butli co2 ale jej nie zastopi

Re: Zielona, krzaczkowata epidemia!

: ndz gru 16, 2012 8:31 pm
autor: Zbinx
Ok, więc krótkie pytanie. Dozuje CO2 z butli przez reaktor, dzisiaj zwiększyłem dawkę. Czy kupić Carbo czy będzie to zbędny wydatek?

Zielona, krzaczkowata epidemia!

: ndz gru 16, 2012 8:57 pm
autor: rudy1986
Mozesz zastosowac do wyniszczenia krasnorostow, mozesz tez zmniejszyc pH i twardosc ogolna bo wtedy to tez dziala na likwidacje krasnorostow, tylko jest to okres dlugotrwaly. Kup sobie najtansza osmoze na allegro,ja zaplacilem 120zl i jestem bardzo zadowolony a zobaczysz roznice na roslina i w zachowaniu ryb, chociaz patrzac ze masz 4 welony jest to raczej nie potrzebny wydatek

Re: Zielona, krzaczkowata epidemia!

: wt gru 25, 2012 11:16 am
autor: Bozi
Przyczyną może być zbyt silny ruch wody.

Re: Zielona, krzaczkowata epidemia!

: czw sty 03, 2013 9:56 pm
autor: fatalwalker
Jeżeli chodzi o krasnorosty to próbowałem prawie wszystkiego w swoim akwarium. Jedyny efekt jaki udało mi się osiągnąć to ograniczenie ich ilości.
U mnie w żaden sposób na krasnorosty nie wpłynęła:
- zmiana parametrów wody (nawożenia)
- co2 na poziomie 30mg/l
- keramzyt lub węgiel aktywny jako wkłady filtracyjne
- 3x dawka aldehydu glutarowego (easy carbo)
- zwiększona filtracja
Jedyne co powoduje ich obumieranie u mnie to napar z zielonej herbaty + 3x dawka aldehydu + zaciemnienie zbiornika. Po takim zabiegu obumiera ok 80% glonów. Po roku czasu walki ja swoje krasnale polubiłem. Za niedługo i tak pewnie do mnie wrócą:)