240l. Skalary + ?
: śr gru 04, 2013 1:09 pm
Akwarium 240l. Pływa 6 skalarów. 2 powiedzmy, że dorosłe, sparowane i 4 dzieciaki max ze 3cm.
W akwarium mieszkają jeszcze kiryski sterbai i 2 zbrojniki niebieskie.
Postanowiłam coś tam dorzucuć, kupilam Akary z Maroni, bo lubię pielęgnice a te są mega łagodne. Miałam kiedyś te rybki więc wiem, że są płochliwe ale te osobniki co kupilam... są wyjątkowe. Nie można przed akwa głową skinąć bo uciekają z tempem światła, obijając się przy tym o wszystko napodkane na drodze. Generalnie dobrze im w akwa bo jak popatrze z daleka, kiedy one mnie nie widzą to pływają, wystarczy podejść - panika. Moje Akary które miałam kiedyś aż takimi dzikusami nie byly! Czasem jak siedze przed akwa i sie nie ruszam to nosa wychylą, ale generalnie siedzą pochowane. No i cóż... do rzeczy! Chyba je sprzedam/oddam.
Chcialabym ryby, które widać, że są. Nie musi mi ryba głupkowato pływać non stop przed nosem, lubię odserwować jak rybki mają "swoje życie" no ale nie takie wystrachane dzikusy. Dam im jeszcze pare dni, może się jeszcze ze mną oswoją a jeśli nie to out! No i teraz liczę na poradę.
Co dorzucić do skalarów? Liczę też na to, że za parę miesięcy będę mogła zmienić im domek na trochę większy.
Chciałabym coś z pielęgnic, dorastających tak jak te akary do +/- 10cm. Wiem, że to nie najlepszy pomysł łączenia skalarów z duzymi pielęgnicami ale może ma ktoś pomysł co jest równie łagodne, nie nieszczące jakoś bardzo roślin.
Najchętniej ameryka, ale jeśli nie miałyby jakiś znaczących wymagań co do parametów to może być i coś innego.
W akwarium mieszkają jeszcze kiryski sterbai i 2 zbrojniki niebieskie.
Postanowiłam coś tam dorzucuć, kupilam Akary z Maroni, bo lubię pielęgnice a te są mega łagodne. Miałam kiedyś te rybki więc wiem, że są płochliwe ale te osobniki co kupilam... są wyjątkowe. Nie można przed akwa głową skinąć bo uciekają z tempem światła, obijając się przy tym o wszystko napodkane na drodze. Generalnie dobrze im w akwa bo jak popatrze z daleka, kiedy one mnie nie widzą to pływają, wystarczy podejść - panika. Moje Akary które miałam kiedyś aż takimi dzikusami nie byly! Czasem jak siedze przed akwa i sie nie ruszam to nosa wychylą, ale generalnie siedzą pochowane. No i cóż... do rzeczy! Chyba je sprzedam/oddam.
Chcialabym ryby, które widać, że są. Nie musi mi ryba głupkowato pływać non stop przed nosem, lubię odserwować jak rybki mają "swoje życie" no ale nie takie wystrachane dzikusy. Dam im jeszcze pare dni, może się jeszcze ze mną oswoją a jeśli nie to out! No i teraz liczę na poradę.
Co dorzucić do skalarów? Liczę też na to, że za parę miesięcy będę mogła zmienić im domek na trochę większy.
Chciałabym coś z pielęgnic, dorastających tak jak te akary do +/- 10cm. Wiem, że to nie najlepszy pomysł łączenia skalarów z duzymi pielęgnicami ale może ma ktoś pomysł co jest równie łagodne, nie nieszczące jakoś bardzo roślin.
Najchętniej ameryka, ale jeśli nie miałyby jakiś znaczących wymagań co do parametów to może być i coś innego.