FAWA.pl

Akwarystyką zajmuję się wiele lat. W okresie gdy początkowałem o co2 w akwarium się nie mówiło.
Dziś wiadomo, że pomaga utrzymać pH i jest donatorem węgla w procesie fotosyntezy roślin.
Mam pytanie ponieważ po latach zacząłem się ponownie akwarystyką bawić.
Istnieje "CO2 w płynie", istnieją instalacje CO2, istnieją domowe generatory CO2.
Mnie interesuje czy ktoś z szanownych kolegów wie jakie stężenie CO2 w w wodzie akwaryjnej jest najbardziej pożądane i czy tę wartość można podać w g CO2/l wody akwaryjnej.
Jeśli takie dane są to wg mnie najprostszym sposobem uzupełnienia tego elektrolitu jest wlanie wody mineralnej do picia nasyconej dwutlenkiem węgla w ilości 4g/l proporcjonalnie do objętości zbiornika. Pomysł dobry czy zły ocenią uczestnicy forum.
Oczywiście powiązaną kwestią jest to jak często to robić.

Spróbuj przeczytać ten wątek:
http://www.fawa.pl/viewtopic.php?f=22&t ... 03#p156903" onclick="window.open(this.href);return false;

PS. Woda mineralna (gazowana, czy nie) nie nadaje się do akwarium.

Ja miałem pomysł, żeby lać wodę RO nasyconą CO2. Poczytaj w wątku.

Jak na razie moje wyniki są satyf akcjonujące.
Proponuję drążyć ten temat.

Jakie wyniki?

Wysłane z mojego świata za pomocą HTC One Dual Sim
Lech-u

Dziękuje za link do dyskusji do wątku omawiającego to zagadnienie.
Wyniki? Rośliny mają się dobrze. Ryby żyją. Z uwagi na to, iż większość postów o tym sposobie jest w zasadzie krytycznych pomyślę o bardziej profesjonalnym podejściu.
Dziękuję za uwagi.
Pozdrawiam.

To koniecznie daj znać za jakiś czas i powiedz jakie są tego efekty.

PS. Liczyłeś koszty takich podmian wody? Zdaje się, że jest ok. 10 x droższy niż przy stosowaniu kranówki i podawaniu CO2 "normalną" metodą.

Koszty kosztami, ale jakie skoki parametrów wody przez to powstają, to trzeba by było taką wodę podawać nie skokowo tylko dozować w sposób ciągły (jak co2 z butli) - inaczej moim zdaniem nie ma sensu bo jak autor wątku ładnie zaczął o właściwościach co2:
- pomaga utrzymać właściwe ph / wlewając raz na jakiś czas gazowaną wodę ph skacze zamiast być stabilne
- jest donatorem węgla w procesie fotosyntezy roślin / rośliny reagują dosyć wolno, zanim załapią że mają co2 w wodzie to już wywietrzeje

tak więc cała zabawa z co2 w akwa nie działa...

GniadeK pisze:tak więc cała zabawa z co2 w akwa nie działa...

Jak to nie działa? CO2 nie działa?
Chyba, że piszesz tylko o podawaniu CO2 pod postacią wody mineralnej. To rozumiem, że nie działa.

No piszę o pomyśle z wodą mineralną

Najlepszy sposób podawania Co2 do zbiornika to mimo wszystko butla.

Rybieoko pisze:pomyślę o bardziej profesjonalnym podejściu.

Rybieoko, czekamy na potwierdzenie Twojej opinii.

Byłem w sklepie Kakadu i spotkałem tam przemiłego młodego człowieka, sprzedawcę ale też i akwarystę. Zacząłem pytać o CO2 w akwarium. On otwiera szafkę i pokazuje mi małą "bimbrownię".
Zrobiłem podobne urządzenie wg jego wskazówek. Działa już 3 tygodnie. Zapomniałem o butli z CO2.
Dyfuzor to strzykawka 2 cm3 z kołkiem do montażu mebli ( jest robiony z drewna lipowego ). 0,5 kg cukru/ 1/4 kostki drożdży.
W internecie odnalazłem sposób na zrobienie "bimbrowni" bez używania uszczelniaczy. W nakrętce do 2 - litrowych butelek należy wywiercić otwór/otwory 4,5 mm. Należy przez nie na siłę przeciągnąć typowe wężyki stosowane w akwarystyce. Połączenie będzie szczelne bez dodatków w postaci np. silikonu. ( szczelność połączeń to wg mnie podstawowy warunek działania "bimbrowni" ).
Jeszcze jedna uwaga. Gdy nasza bimbrownia przestanie po 3-4 tygodni działać jej zawartość ma właściwości rozweselające.

Rybieoko pisze:Gdy nasza bimbrownia przestanie po 3-4 tygodni działać jej zawartość ma właściwości rozweselające.

Opisz może jakieś spostrzeżenia! Czy Cabomba pękła ze śmiechu? A może Żabienica tarzała się w mule z radości?

Rybieoko pisze:szczelność połączeń to wg mnie podstawowy warunek działania "bimbrowni"

Zawsze myślałem, że warunkiem działania bimbrowni to substraty, które mają ze sobą działać (drożdże i cukier, najczęściej)

A co ty zjadłeś pozostałość czy co z tym zrobiłeś ze się tak rozweselilo:)

Udało Ci się mnie rozśmieszyć mimo tragicznego samopoczucia.

Rybieoko pisze:"CO2 w płynie"

Dziękuję! I nie to, że się naśmiewam! Potrzebowałam uśmiechu na ryjku