Dziwne oko molinezji

Dyskusje na temat chorób oraz sposobów ich zwalczania. Profilaktyka.
Regulamin forum
Wypełnij poniższe punkty przy zakładaniu nowego wątku w dziale CHOROBY!!!

1. Litraż zbiornika –
2. Kiedy został założony / czy dojrzewał –
3. Rodzaj i model filtra, wypełnienia / czy jest włączony cały czas –
4. Gatunki i ilość ryb –
5. Gatunki i ilości roślin –
6. Podłoże –
7. Inne sprzęty –
8. Ozdoby, korzenie –
9. Pokrywa –
10. Oświetlenie –
11. Stosowane nawozy, pokarmy, preparaty itp. (dawki częstość) –
12. Parametry wody (NO[inddolny]2[/inddolny], NO[inddolny]3[/inddolny], pH, KH, GH, PO[inddolny]4[/inddolny], Cl, itp.) –
13. Temperatura w zbiorniku –
14. Czy posiadasz grzałkę / moc w W –
15. Jak wyglądają porządki w akwarium (podmiana wody, odmulanie, czyszczenie filtra) –
16. Co nowego zrobiono ostatnio w zbiorniku / kiedy (dokładnie opisz) –
17. Od jak dawna masz rybkę? Jak wyglądała aklimatyzacja?
18. Czy rybka/rybki były wcześniej leczone? Kiedy, na co i jakich lekarstw używano?
19. OBJAWY I PRZEBIEG CHOROBY -
20. Zdjęcie –
ODPOWIEDZ

Autor
agaka
Uczestnik
Posty: 28
Rejestracja: pn mar 17, 2014 11:09 am
Telefon: 601072594
Lokalizacja: Legionowo
Na imię mam: Agnieszka

Dziwne oko molinezji

#1

Post autor: agaka »

Witam mam problem z molinezją białą żaglopłetwą ,dziś zauważyłam że jej oko wygląda jak u welona teleskopa po za tymm zahowuje się normalnie co to może być pomóżcie dorzucam zdjęcia baniaka i rybki
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika

Lech-u
Admin
Posty: 21839
Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
Na imię mam: Lech-u
Płeć:

Dziwne oko molinezji

#2

Post autor: Lech-u »

Agaka, Żeby Ci pomóc, postaraj się uzupełnić formulaz z działu Choroby:


1. Litraż zbiornika –
2. Kiedy został założony / czy dojrzewał –
3. Rodzaj i model filtra, wypełnienia / czy jest włączony cały czas –
4. Gatunki i ilość ryb –
5. Ilość i rodzaj roślin –
6. Podłoże –
7. Inne sprzęty –
8. Ozdoby, korzenie –
9. Pokrywa –
10. Oświetlenie –
11. Stosowane nawozy, pokarmy, preparaty itp. (dawki częstość) –
12. Parametry wody (NO2, NO3, pH, KH, GH, PO4, Cl, itp.) –
13. Temperatura w zbiorniku –
14. Czy posiadasz grzałkę / moc w W –
15. Jak wyglądają porządki w akwarium (podmiana wody, odmulanie, czyszczenie filtra) –
16. Co nowego zrobiono ostatnio w zbiorniku / kiedy (dokładnie opisz) –
17. Od jak dawna masz rybkę? Jak wyglądała aklimatyzacja? –
18. Czy rybka/rybki były wcześniej leczone? Kiedy, na co i jakich lekarstw używano? –
19. OBJAWY I PRZEBIEG CHOROBY –
20. Zdjęcie –

Autor
agaka
Uczestnik
Posty: 28
Rejestracja: pn mar 17, 2014 11:09 am
Telefon: 601072594
Lokalizacja: Legionowo
Na imię mam: Agnieszka

Dziwne oko molinezji

#3

Post autor: agaka »

1. Litraż zbiornika – 200
2. Kiedy został założony / czy dojrzewał – luty 2014
3. Rodzaj i model filtra, wypełnienia / czy jest włączony cały czas – unimax 250, wkłady: zeolit, bio bale, ceramika, wkład gąbkowy
4. Gatunki i ilość ryb –neonki 30, molinezje 15, platki 5, zbrojniki 8
5. Ilość i rodzaj roślin – nurzaniec,kryptokoryna, lotos, żabienica, mikrozorium, orzechowiec
6. Podłoże – nie pamiętam
7. Inne sprzęty – napowietrzacz
8. Ozdoby, korzenie – korzeń, kokos, bambus
9. Pokrywa – standardowa
10. Oświetlenie – t8 2 x30w
11. Stosowane nawozy, pokarmy, preparaty itp. (dawki częstość) – micromakro, węgiel w płynie, żelazo - naprzemiennie 5x w tygodniu
12. Parametry wody (NO2, NO3, pH, KH, GH, PO4, Cl, itp.) – nie pamiętam parametrów, ale ostatnie testy były ok
13. Temperatura w zbiorniku – 26
14. Czy posiadasz grzałkę / moc w W –nie
15. Jak wyglądają porządki w akwarium (podmiana wody, odmulanie, czyszczenie filtra) –podmiana co dwa tygodnie do 30%, czszcznie filtra co 3m-ce
16. Co nowego zrobiono ostatnio w zbiorniku / kiedy (dokładnie opisz) –nic
17. Od jak dawna masz rybkę? Jak wyglądała aklimatyzacja? –od marca
18. Czy rybka/rybki były wcześniej leczone? Kiedy, na co i jakich lekarstw używano? –nie
19. OBJAWY I PRZEBIEG CHOROBY – dziwne wyłupiaste oko jak u teleskopa
20. Zdjęcie –
Awatar użytkownika

Lech-u
Admin
Posty: 21839
Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
Na imię mam: Lech-u
Płeć:

Dziwne oko molinezji

#4

Post autor: Lech-u »

Przeczytaj ten wątek:
http://www.fawa.pl/viewtopic.php?f=11&t ... cz#p162988" onclick="window.open(this.href);return false;

gymnocalycium
Gaduła
Posty: 130
Rejestracja: pn mar 10, 2014 9:56 am
Telefon: 601251340
Lokalizacja: Warszawa, Ursynów
Na imię mam: Marek
Płeć:

Dziwne oko molinezji

#5

Post autor: gymnocalycium »

Witam,
miałem identyczny problem z molinezją czarną.Zaczyna się zazwyczaj od jednego oka jako obrzęk, później wytrzeszcz. Mogą pojawiać się białe kłaczki przy oczach, skrzelach, odbycie. W sieci różne przyczyny zapodają: puchlina, tuberkuloza, kulorzęsek, zapalenie wątroby i nerek. Różne są też porady dotyczące leczenia. Jeżeli jedna ryba jest zakażona to teoretycznie wszystko w akwarium jest również zainfekowane. Ja swoją wyleczyłem w następujący sposób: błękit metylenu w dawce ok 0,05 do 0.1mg - orientacyjnie na ok 100 L, praktycznie woda powinna być ewidentnie niebieska, dodatkowo warto podnieść temperaturę do 28 - 30 st C. Takie podanie błękitu robiłem 3 razy średnio co 7 dni, oznaką była zmian barwy wody na wyjściową.
To tyle. Jedynym minusem było zniszczenie roślin gorzej tolerujących wysokie temperatury.

pozdrawiam

Marek

Dein

Dziwne oko molinezji

#6

Post autor: Dein »

Miałeś taki problem z jedną molinezją czarną czy z molinezjami czarnymi?
Bo jeśli problem jest z jedną sztuką, powyższe wnioski i porady są bardzo radykalne.

Wysadzenie jednego oka u jednej ryby to jeszcze nie niezawodna oznaka zarazy w akwarium i nie warto pochopnie stosować kuracji chemicznej w baniaku docelowym.

Autor
agaka
Uczestnik
Posty: 28
Rejestracja: pn mar 17, 2014 11:09 am
Telefon: 601072594
Lokalizacja: Legionowo
Na imię mam: Agnieszka

Dziwne oko molinezji

#7

Post autor: agaka »

Dzięki za porady narazie dałam sól z aloesem i będę obserwować
Awatar użytkownika

rudy1986
Guru
Posty: 2966
Rejestracja: śr kwie 06, 2011 9:57 pm
Telefon: 531694684
Lokalizacja: Goclaw/Legionowo
Na imię mam: Lukasz
Płeć:

Dziwne oko molinezji

#8

Post autor: rudy1986 »

Porada odemnie... podnies temperature na 30 stopni i obserwuj czy nie dostanie nastroszenia lusek

gymnocalycium
Gaduła
Posty: 130
Rejestracja: pn mar 10, 2014 9:56 am
Telefon: 601251340
Lokalizacja: Warszawa, Ursynów
Na imię mam: Marek
Płeć:

Dziwne oko molinezji

#9

Post autor: gymnocalycium »

Dein pisze:Miałeś taki problem z jedną molinezją czarną czy z molinezjami czarnymi?
Bo jeśli problem jest z jedną sztuką, powyższe wnioski i porady są bardzo radykalne.

Wysadzenie jednego oka u jednej ryby to jeszcze nie niezawodna oznaka zarazy w akwarium i nie warto pochopnie stosować kuracji chemicznej w baniaku docelowym.
Oprócz dużej molinezji inny co prawda objaw pojawił się jednoczasowo na ogonie neona Innesa - biała płaska plama tuż przed płetwą, u innego czerwony pas całkowicie zbladł. Pojawienie się zmian chorobowych potencjalnie zagraża wszystkim rybom stąd koncepcja leczenia całego zbiornika, izolacja jednej ryby w osobnym zbiorniku i tamże jej leczenia obecnie nie jest stosowana. Pojawienie się zewnętrznych objawów infekcji u pierwszych (zazwyczaj są to osłabione lub podatne osobniki) ryb jest tylko wykładnikiem kolejnego etapu tego procesu. Dla przykładu niektóre formy przetrwalnikowego takiego kulorzęśka są w stadium uśpienia kilka miesięcy i czasem niespodziewanie uderzają w najmniej odpowiednim momencie. Często się obserwuje, że np nowo zakupione ryby wyglądają na zdrowe a po kilku dniach "nagle" są chore. Były chore dużo wcześniej a dopiero w nowych warunkach objawy w pełni się ujawniły.
To tyle komentarza.

Dein

Dziwne oko molinezji

#10

Post autor: Dein »

Szkodliwe, bo schematyczne podejście.
Rozpieprzyć system profilaktycznie, bo rybce oko wyszło, nieważne dlaczego.
gymnocalycium pisze:izolacja jednej ryby w osobnym zbiorniku i tamże jej leczenia obecnie nie jest stosowana
Przez kogo nie jest stosowana? Bo brzmisz jak broszura, tylko nie wiem, do kogo adresowana.

To, że jednej rybie wychodzi oko, za chwilę następna ma pleśniawkę czy wrzoda, a jeszcze inna jest ledwie ciepła, rzadko oznacza pojawienie się określonej, zaraźliwej choroby. Zbieg okoliczności też mało prawdopodobny. W 9 przypadkach na 10 to wszystko są skutki kiepskich warunków, osłabiających zwierzęta i czyniących je ofiarami bakterii, grzybów i pierwotniaków, które w akwarium były, są i będą. Lekarstwo pomoże doraźnie, zaleczy objawy chorobowe, a potem problemy od nowa, jeszcze atrakcyjniejsze.

W domowej hodowli jeśli choruje jedno zwierzę, jeśli chodzi o dosłownie jedno oko, leczy się zwierzę indywidualnie, nie męcząc pozostałych chemią. Nie zakłada się od razu, że skoro wyszło jedno oko, zaraz wyjdzie drugie, dojdzie puchlina, a potem wszystkie ryby umrą w męczarniach. Rozsądnie jest założyć zakażenie po jakimś urazie, leczyć objawowo, jednocześnie zrobić krytyczny przegląd akwa, czy warunki nie podupadły i czy jest wystarczająco czysto, żeby nie doszło do powikłań pomimo kuracji.

gymnocalycium
Gaduła
Posty: 130
Rejestracja: pn mar 10, 2014 9:56 am
Telefon: 601251340
Lokalizacja: Warszawa, Ursynów
Na imię mam: Marek
Płeć:

Dziwne oko molinezji

#11

Post autor: gymnocalycium »

Szanowny Kolego Dein,
Przy podejrzeniu infekcji, a tego dotyczą powyższe dywagacje rozsądek nie jest żadnym argumentem.Zakładam, że przed leczeniem chemicznym każdy przeanalizuje przyczyny objawów a nie wali leki bezrozsądnie. Do indywidualnej decyzji należy ryzyko czekania na pojawienie się pełnoobjawowej infekcji, czy profilaktyczne leczenie. Szczególnie kiedy ma się cenne gatunki.
Z moich obserwacji można korzystać,ale nie trzeba zaraz krytykować.
Broszur nie piszę aczkolwiek leczeniem infekcji zajmuję się zawodowo ponad 30 lat

Pozdrawiam.

MS

Dein

Dziwne oko molinezji

#12

Post autor: Dein »

Nie odpowiedziałeś na pytanie, przez kogo nie jest stosowane leczenie w odosobnieniu?
Piszesz to tak, jakby było obowiązującą zawsze i wszystkich zasadą, więc czuję się wręcz zobowiązany polemizować i krytykować, skoro wbrew tej zasadzie leczę w odosobnieniu i czasami radzę to innym.

Niektórzy ludzie z wielkim doświadczeniem to niereformowalni i odporni na racjonalne argumenty rutyniarze. Bez urazy.

gymnocalycium
Gaduła
Posty: 130
Rejestracja: pn mar 10, 2014 9:56 am
Telefon: 601251340
Lokalizacja: Warszawa, Ursynów
Na imię mam: Marek
Płeć:

Re: Dziwne oko molinezji

#13

Post autor: gymnocalycium »

Nie czuję się obrażony
Poniżej literatura do zapoznania się

Bailey, M; Burgess, P. Tropical Fishlopedia. Howell Book. New York, NY; 2000.
Burgess, P; Bailey, M; and Exell, A. A-Z of Tropical Fish. Howell Books. New York, NY; 1998.
Burgess, WE; Axelrod, HR; Hunziker III, RE. Dr. Burgess’s Mini Atlas of Marine Aquarium Fishes. T.F.H. Publications. Neptune City, NJ; 1997.
Alderton, D. The Complete Guide to Tropical Aquarium Fish Care. Howell Books. New York, NY; 1998.

pozdrawiam serdecznie
MS

Dein

Dziwne oko molinezji

#14

Post autor: Dein »

Trochę stare pozycje. Z czasów, kiedy i ludzcy lekarze serwowali antybiotyk na każdy smark.
Na podstawie pozycji sprzed 15 lat wysuwasz wniosek, że obecnie nie stosuje się jakiegoś tam sposobu leczenia?

gymnocalycium
Gaduła
Posty: 130
Rejestracja: pn mar 10, 2014 9:56 am
Telefon: 601251340
Lokalizacja: Warszawa, Ursynów
Na imię mam: Marek
Płeć:

Dziwne oko molinezji

#15

Post autor: gymnocalycium »

Praktycznie to samo, ale po polsku:

PODSTAWOWE CHOROBY RYB AKWARIOWYCH I ICH ZWALCZANIE
Opublikowano drukiem w Magazynie Akwarium nr 6/2012 (119) Autor: Szymon Nagy

na koniec wnioski z artykułu:
* kupujmy tylko zdrowe, dobrze wyglądające ryby,
* przeprowadzajmy kilkutygodniową kwarantannę nowo zakupionych okazów,
* odkażajmy nowo zakupione rośliny np. w roztworze nadmanganianu potasu,
* obserwujmy ryby - im wcześniej zauważymy chorobę, tym większa będzie szansa na udane leczenie,
* kierujmy się starą zasadą - lepiej zapobiegać niż leczyć.

to tyle
zostawmy decyzje każdemu akwaryście do podjęcia wg własnego uznania
Sorry, ale wracam do obowiązków będąc nawet starej daty ;
ew pisz na PW

pozdrawiam

MS
Ostatnio zmieniony wt wrz 02, 2014 10:36 am przez gymnocalycium, łącznie zmieniany 1 raz.

Dein

Dziwne oko molinezji

#16

Post autor: Dein »

Podkreśliłeś coś, co nijak się ma do Twojej strategii leczenia ryb. Nie ma nic o profilaktycznym zalewaniu zbiornika chemią po objawie, który może mieć różnorakie przyczyny.

Będę jednak pisał na forum nie via priv, bo uważam, że to szkodliwe procedury, których naśladownictwo i dziwne skutki widać czasami na forum.
Awatar użytkownika

rudy1986
Guru
Posty: 2966
Rejestracja: śr kwie 06, 2011 9:57 pm
Telefon: 531694684
Lokalizacja: Goclaw/Legionowo
Na imię mam: Lukasz
Płeć:

Dziwne oko molinezji

#17

Post autor: rudy1986 »

Sa chorobry ktore leczy mozna leczyc w odosobnieniu jak np choroba Gurami kolezanki Kitty jak i ospa ktora leczyc trzeba wszystkie ryby. Ja jestem zwolennikiem leczenia w akwarium ogolnym bo jak wylecze rybe oddzielnie i kiedy wpuszcze nowe ryby jest ryzyko ze patogen dalej plywa w wodzie bo zostal wyleczony tylko u jednej rybki i zacznie atakowac nowe ryby kompletnie nie odporne na to.
Awatar użytkownika

Lech-u
Admin
Posty: 21839
Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
Na imię mam: Lech-u
Płeć:

Dziwne oko molinezji

#18

Post autor: Lech-u »

rudy1986 pisze: jest ryzyko ze patogen dalej plywa w wodzie
W każdym akwarium jest sporo patogenów pływających w wodzie, bądź czyhających w podłożu.
Tak samo jak sporo patogenów jest w powietrzu, którym oddychamy a nawet w nas samych.

Patogeny mają to do siebie, że ujawniają się w pewnych, dość specyficznych sytuacjach. Na przykład wtedy, gdy dochodzi do osłabienia odporności, zmian warunków fizyko-chemicznych środowiska, zaburzenia homeostazy, czy innych zmian fizjologii danego organizmu.

Nie zawsze należy leczyć wszystkich osobników w danym środowisku. Tak samo jest u ludzi. Jeden w domu ma anginę, to zwykle tej chory jest leczony, a nie wszyscy, którzy mają bliski kontakt z tym patogenem (a mają, bo żyję razem).

Ale są choroby, które leczy się u wszystkich w danym środowisku (np. jeśli jeden z członków rodziny ma tasiemca, należy leczyć wszystkich w danym środowisku-domu).

W akwariach jest podobnie. Są choroby, które leczymy w izolacji (np. wytrzeszcz jednego oka ryby).

Więc zgadzam się z pierwszym zdanie z postu rudego (
rudy1986 pisze:Sa chorobry ktore leczy mozna leczyc w odosobnieniu
)
ale nie jestem zwolennikiem drugiej części wypowiedzi:
rudy1986 pisze:Ja jestem zwolennikiem leczenia w akwarium ogolnym
, bo czasami jest to jak strzelanie z armaty do wróbli na dachu ratusza miejskiego w Skierniewicach.

Natomiast w przypadku podejrzenia chorób, które mogą się "odnawiać" bo patogen jest ciężki do zwalczenia samoistnie, jestem zwolennikiem leczenia w akwarium ogólnym. I to w zdecydowanie "nieakwarystycznych" dawkach, bo te są według mnie za niskie. Ale to osobny temat...

Dein

Re: Dziwne oko molinezji

#19

Post autor: Dein »

rudy1986 pisze:Ja jestem zwolennikiem leczenia w akwarium ogolnym bo jak wylecze rybe oddzielnie i kiedy wpuszcze nowe ryby jest ryzyko ze patogen dalej plywa w wodzie bo zostal wyleczony tylko u jednej rybki i zacznie atakowac nowe ryby kompletnie nie odporne na to.
Z nowymi rybami wprowadzasz kolejną porcję patogenów w pakiecie. Nie wszystkie ujawniają się w trakcie kwarantanny, skoro sami przyznajecie, że one wręcz czyhają w formie utajonej.
Abarot wszystko dezynfekujesz po wpuszczeniu nowych ryb, tym razem ze względu na to, ze stare mogą nie być na to akurat odporne?

Odporność nie bierze się znikąd. Odporność na niektóre rzeczy powstaje wtedy, kiedy organizm ma kontakt z patogenem.
Poza kilkoma naprawdę zjadliwymi choróbskami, niewiele ze stale rezydujących w otoczeniu patogenów, jest w stanie położyć zdrową, silną rybę, porządnie karmioną, funkcjonującą w prawidłowo prowadzonym zbiorniku, nieprzerybionym, z warunkami dostosowanymi do potrzeb zwierzęcia, z rozsądnie dobranymi gatunkami, niestresującymi się wzajemnie i nie kaleczącymi się co i raz.
Awatar użytkownika

rudy1986
Guru
Posty: 2966
Rejestracja: śr kwie 06, 2011 9:57 pm
Telefon: 531694684
Lokalizacja: Goclaw/Legionowo
Na imię mam: Lukasz
Płeć:

Re: Dziwne oko molinezji

#20

Post autor: rudy1986 »

Chlopaki tylko nie zapomnijcie ze to jest srodowisko wodne.... wszystkie ryby maja ze soba kontakt bezposredni a do tego zjadaja tez swoje odchody i padline co za tym idzie ryzyko infekcji sie zwieksza
Awatar użytkownika

Lech-u
Admin
Posty: 21839
Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
Na imię mam: Lech-u
Płeć:

Dziwne oko molinezji

#21

Post autor: Lech-u »

rudy1986 pisze:wszystkie ryby maja ze soba kontakt bezposredni a do tego zjadaja tez swoje odchody i padline co za tym idzie ryzyko infekcji sie zwieksza

Także zwiększa się możliwość uodpornienia na dany patogen. Tak to działa w przyrodzie: masz kontakt z patogenem i masz zdrowy organizm = możliwość uodpornienia się. Masz kontakt z patogenem i masz osłabiony organizm = możliwość rozwoju choroby.

Według mnie na "zapas" nie da się usunąć patogenów z akwarium. Wrzucisz pierwszy pokarm i od razu wprowadzisz kolejnego patogena. I od nowa chcesz wyjałowić środowisko?

Dein

Re: Dziwne oko molinezji

#22

Post autor: Dein »

rudy1986 pisze:Chlopaki tylko nie zapomnijcie ze to jest srodowisko wodne.... wszystkie ryby maja ze soba kontakt bezposredni a do tego zjadaja tez swoje odchody i padline co za tym idzie ryzyko infekcji sie zwieksza
A w czym to środowisko wodne jest wyjątkowe?

Pracuję w pomieszczeniu typu ołpenspejs z kilkudziesięcioma osobami. Niewiele się taki ołpenspejs różni od akwarium. Wszyscy sobie prychają, kichają, wymieniają się klawiaturami, korzystają z jednej toalety, nie wszyscy myją potem ręce, dotykają brudnej klawiatury, brudzą klawiaturę, potem jedzą, dotykają się wzajemnie, plują do słuchawek, przynoszą do roboty to grypę, to półpaśca, to ospę, działa klimatyzacja, pomieszczenie jest zamknięte, człowiek na człowieku, etc.
Wszyscy są jednakowo narażeni, przy czym jedni nie chorują wcale, inni chorują kilka razy w roku. Magia czy siła odporności?
Awatar użytkownika

Christo
Fanatyk
Posty: 1198
Rejestracja: pn sie 19, 2013 8:58 pm
Lokalizacja: Zegrze
Płeć:

Dziwne oko molinezji

#23

Post autor: Christo »

A ja preferują zupełnie wolny dostęp patogenów do moich akwariów, a także swobodny przepływ patogenów pomiędzy zbiornikami. Niczego używanego nie dezynfekuję, nawet ceramiki czy innych złóż bio (nawet nie płuczę). Ostatnio odpuściłem sobie także odkażanie dekoracji wziętych z natury w tym podłoża (ale tu jeszcze za krótki czas na ocenę). Zawsze wlewam całą zawartość wody z torebki z kupionymi rybami do akwarium. Nie bawię się w kwarantanny. Nie odławiam chorych osobników (przeoczyłem 2 lata temu w sklepie neona ze sporozowym pryszczem). Na początku myślałem że to kwestia porządności sklepu (ryby kupowałem tylko w jednym). Ale potem zacząłem kupować "wszędzie", miksować ryby z różnych źródeł (np Rasbora paviana - 6 sztuk z czterech źródeł :P ). Jeszcze nie miałem sytuacji żeby jakaś choroba pojawiła się u mnie "od zera" (nie licząc jednej prawdopodobnie genetycznej na którą nie mam wpływu), albo żeby ryby zaczęły się od siebie zarażać i "coś" poszło dalej.

Polegam tylko i wyłącznie na trzymaniu ryb w dobrych parametrach wody - permanentnie, a nie tylko po podmianie, od święta, albo jak ryby już zachorują oraz "przesadnie" urozmaiconej diecie.
Najgroźniejszym dla ryb czynnikiem chorobotwórczym jest sam akwarysta.

Aktualnie…
- biotopy azjatyckie: 243, 175, 156 i 50l
- biotopy południowoamerykańskie: 300, 128 i 60l
- Afryka 200l
- Nowa Gwinea 112l

…restrukturyzacja, a raczej cięcia w toku…

gymnocalycium
Gaduła
Posty: 130
Rejestracja: pn mar 10, 2014 9:56 am
Telefon: 601251340
Lokalizacja: Warszawa, Ursynów
Na imię mam: Marek
Płeć:

Dziwne oko molinezji

#24

Post autor: gymnocalycium »

Ponieważ właśnie wróciłem z dyżuru wracam do przerwanej myśli.
Posty dotyczyły konkretnego pytania a przerodziły się w rozległą dyskusję, ale może i dobrze.
Pomimo imputacji nie pisałem o profilaktycznym stosowaniu środków odkażających przy byle okazji - opisałem pojawianie się kolejnych objawów u wielu gatunków co może świadczyć o rozwijaniu się infekcji. W warunkach domowych nie ma możliwości badań mikrobiologicznych w celu precyzyjnego określenia patogenu. Jeżeli ktoś chce to może założyć gorszą wersję zanim zachoruje lub zginie mu cała obsada i włączyć stosowne leczenie. Można oczywiście przyjąć "olewcze" stanowisko i nic nie robić. Decyzja należy do właściciela akwarium. Stosowanie leków odkażających w dawkach terapeutycznych nie może z założenia szkodzić nawet w przypadku niedoszacowania patogenu.

podejrzany o niereformowalność

MS

Dein

Dziwne oko molinezji

#25

Post autor: Dein »

To, że lek nie zabije ryby, nie znaczy, że nie ma negatywnego wpływu.

To, że u Ciebie zaczęło się od oka, a skończyło na różnych objawach u różnych ryb, nie znaczy, że mamy w tym konkretnym przypadku do czynienia z tym samym. W wielu przypadkach od oka się zaczęło i na oku się skończyło, bez dalszych konsekwencji.
Na samym początku napisałeś, że Twoja ryba miała identyczne objawy, w dalszej części wypowiedzi okazuje się, że wcale nie identyczne, skoro u Ciebie oprócz wybałuszonej gały były też inne objawy i to u kilku zwierząt na raz. Dezorientujące pomieszanie z poplątaniem. I owszem - można to czytać jak sugestię, żeby z powodu dość częstej i banalnej dolegliwości, jaką jest wybałuszona gała, profilaktycznie zakonserwować resztę zwierzów. A jeśli tak nie sugerujesz, nie wiem, czemu piszesz, że wszystko w akwarium należy traktować jako zainfekowane.
Zainfekowanie to stan specyficzny, rzecz dokonana, rzeczywiste zakażenie organizmu, nie "ewentualnie może się zdarzyć". Sugerując zainfekowanie, dajesz do zrozumienia, że wszystkie zwierzęta są chore. A nie są chore, a jedynie mają kontakt z tym samym czymś, co spowodowało zakażenie u innego zwierza. I miały wcześniej prawdopodobnie i się nie pochorowały, więc czemu zakładać czarne scenariusze.

Twoje kategoryczne stwierdzenia, że czegoś "nie stosuje się" chociaż się z powodzeniem i z korzyścią dla obsady stosuje, prowokują do sprzeciwu. Mów za siebie, mów, że u Ciebie się nie stosuje, będzie jasność. Raczej nikt się nie przyczepi. I osoba, której udzielasz rad, będzie miała świadomość, że to Twoja prywatna metoda postępowania, nie panująca powszechnie zasada.
ODPOWIEDZ