Czy ktoś kto miał do czynienia więcej z bocjami i może zdradzić, które ślimory są przez nie najchętniej zjadane? Lecą jak idzie? Świderki, rozdętki, ampularie, zatoczki czy może jakoś wybrzydzają? I jak się ma rozmiar bocji to rozmiaru pożeranego ślimora? Tzn. czy młoda bocja pożre dużą ampularie?
I drugie pytanie jak wygląda kwestia bocji i krewetek amano? Bo karłwoate to jak rozumiem wciągną jak odkurzacz pewnie.
Bocje, a kwestia ślimacza i krewecia
: pt lis 07, 2014 7:45 pm
autor: Lech-u
Bocje wspaniałe: są u mnie od "zawsze".
Żrą wszelakie ślimaki. Bocja nawet jeśli nie zje całego ślimaka, to go na pewno ukatrupi. A druga dokończy.
W akwarium z bocjami nie mam żadnego ślimaka.
Ale Bocja striata już sobie nie radzi z helenkami. Z innymi tak.
Bocje, a kwestia ślimacza i krewecia
: pt lis 07, 2014 7:54 pm
autor: Rrrrogaty
Dobrze czuje pismo nosem, że taka amanka to będzie jedynie pełniła funkcje sushi pomiędzy jednym ślimakiem, a drugim?
Bocje, a kwestia ślimacza i krewecia
: pt lis 07, 2014 7:55 pm
autor: Dein
Zabijają nawet ampularie i Fredy?
Bocje, a kwestia ślimacza i krewecia
: pt lis 07, 2014 8:27 pm
autor: Lech-u
O amankach i bocjach nic nie wiem.
Kiedyś filtrująca żyła z bocjami u mnie. Nie zjadły jej.
Ampularie siamią bez problemu. Freda im nigdy nie dałem do ciągnięcia.
Re: Bocje, a kwestia ślimacza i krewecia
: pt lis 07, 2014 8:31 pm
autor: rafalwienio
Ja mam bocje wspaniałe, w przekroju od najmniejszych kupionych od Ciebie do takich po 15 cm i jedzą wszystkie ślimaki oraz krewetki nawet takie naprawdę duże. Tym o to sposobem w 375 l są tylko one 14 sztuk i danio różowe, lecz naprawdę cudownie jest obserwować ich zachowanie w takim stadzie.
Bocje, a kwestia ślimacza i krewecia
: pt lis 07, 2014 11:06 pm
autor: sum
Swego czasu w 126l miałem dwie wspaniałe i nie dały rady hordzie zatoczków,te się szybciej mnożyły niż dwie bidne bocje potrafiły zeżreć.Dopiero helenki poważnie przerzedziły szeregi zatoczków.
Teraz w 300l pływa jakieś 10 bocji(karłowate i kubotai)i nie zauważyłem żeby interesowały się helenkami i amankami.Tyle,że te drugie to duże okazy.
rafalwienio pisze:...cudownie jest obserwować ich zachowanie w takim stadzie
Niewątpliwie też chyba zrobię mały myk w obsadzie.
Bocje, a kwestia ślimacza i krewecia
: sob lis 08, 2014 7:16 pm
autor: asheka
Jedzą ampularie, niestety.
Krewetki czasem ganiają, ale nie widziałam, żeby pogoń zakończyła się konsumpcją.
Amankami się nie interesują.
Bocje, a kwestia ślimacza i krewecia
: sob lis 08, 2014 7:54 pm
autor: Rrrrogaty
asheka pisze:Krewetki czasem ganiają, ale nie widziałam, żeby pogoń zakończyła się konsumpcją.
A jak duże masz? Bocje znaczy się.
Bocje, a kwestia ślimacza i krewecia
: sob lis 08, 2014 8:35 pm
autor: asheka
Najmniejsza ma jakieś trzy centymetry, największa pewnie coś koło dwunastu-trzynastu.
Ampularię zamordowały, kiedy były zupełnie małe.
Z krewetkami żyją od początku. Nie mam stuprocentowej pewności, że ich nie jedzą.
Po prostu nie widziałam.
Bocje, a kwestia ślimacza i krewecia
: sob lis 08, 2014 8:40 pm
autor: Rrrrogaty
Jakby je jadły to przypuszczam, żeby juz ich nie było. Chyba, że krewet masz tyle, że się szybciej mnożą niż kończą w bocjach. W sumie ciekawe, wszędzie piszą, że powinny szamać skorupiaki jak leci... Może im się ganiać nie chce
Bocje, a kwestia ślimacza i krewecia
: sob lis 08, 2014 8:52 pm
autor: asheka
Moje wolą przerzucać kamyki w poszukiwaniu świderków.
Są bardzo ruchliwe więc to chyba nie lenistwo.
Może krewetki zwyczajnie im nie smakują
Bocje, a kwestia ślimacza i krewecia
: sob lis 08, 2014 11:24 pm
autor: Ironman
Nic dziwnego, że ślimaki nie mają szans. Czasem siedzę wieczorem w ciszy obserwując akwarium i jak jedna z drugą "strzeli" z pyska podczas żerowania, to robi wrażenie. Jakby ktoś strzelił z procy małym kamyczkiem w szybę. Jest moc Skorupki nie ocaleją.
Bocje, a kwestia ślimacza i krewecia
: sob lis 08, 2014 11:28 pm
autor: asheka
Ja nie wiem, czy to chrupanie to rzeczywiście odgłos pękających skorupek.
Moje bocje potrafią bardzo głośno jeść całkiem miękkie rzeczy, na przykład ogórka
Ale przyznaję, że kilka razy miałam stan przedzawałowy słysząc ten dźwięk.
Jakby szyby pękały.
Bocje, a kwestia ślimacza i krewecia
: sob lis 08, 2014 11:48 pm
autor: Rrrrogaty
asheka pisze:Ale przyznaję, że kilka razy miałam stan przedzawałowy słysząc ten dźwięk.
Jakby szyby pękały.
To co byś powiedziała na takiego zwierzaczka - " onclick="window.open(this.href);return false;
Bocje, a kwestia ślimacza i krewecia
: ndz lis 09, 2014 12:38 am
autor: asheka
Uroczy.
Obawiam się jednak, że ten związek nie przetrwałby próby czasu z uwagi na poważne różnice charakterów
Bocje, a kwestia ślimacza i krewecia
: śr lis 19, 2014 1:09 pm
autor: Lech-u
ROGATEK pisze:To co byś powiedziała na takiego zwierzaczka - " onclick="window.open(this.href);return false;
Ale świetne stworzonko. I jaki spryciarz. Lubię majsterklepków.