Odkryłem sposób na (nie)chciane ślimaki!!!!!!!!!!!!!

[falco]

Siema,
jak w temacie a dokładniej mówiąc...

Jak świat akwarystyki stary, tak od zawsze pojawiał się problem plagi (nie)chcianych ślimaków. Celowo pomijam sytuacje, gdy 1-nogie stworzenia są miłymi gośćmi, wręcz zapraszanymi, ba! bezkarnie rozmnażanymi.

Jakiś czas temu zawlokłem do Kolorowej Zatoczki z którymi od początku walczyłem na różne znane i nieznane sposoby, wszystko bezskutecznie, bo mięczaki okazywały się nie lada twardzielami i odradzały jak Feniks z popiołu.

Ha Do czasu Wrrreszcie odniosłem sukces
Odczekałem jakiś czas, by się utwierdzić, że znalazłem złoty środek - naturalny, bezinwazyjny, nieszkodliwy, a co najważniejsze skuteczny.

Zgaduj Zgadula co ukrywa złota kula...

[pkucaba]

Ej no... Jakaś podpowiedź
Nie może to być rurka bo to Rogatek już opatentował.

[Dein]

Prezerwatywy na ślimaki.

[falco]

Ej no... Jakaś podpowiedź

Podpowiedziałem już naprawdę dużo:

...naturalny, bezinwazyjny, nieszkodliwy...

Jak ktoś chce się pobawić, to proszę o wpisy a ja co jakiś czas będę odpowiadał.

[silver007]

Mogłoby to być jakieś żarcie w formie pułapki, ale takie wyławianie wieki trwa...
U mnie plagę zatoczków w 94l wytępiły 3 malusie kolcobrzuchy karłowate i 2 Heleny. To chyba dosyć nieinwazyjny sposób...

[rhino]

CO2 ?

[Lech-u]

Bocje wspaniałe!

[mimag]

Sterylizacja

[Lech-u]

Temperatura.

[Dein]

To wszystko są metody inwazyjne! Albo zabijają ślimaka albo wymagają zabiegu.
Tylko prezerwatywa.

[mimag]

Tylko prezerwatywa.

to są katolickie ślimaki, gumka odpada.

[sum]

znalazłem złoty środek - naturalny

Tylko prezerwatywa.

To się kłóci

[Lech-u]

znalazłem złoty środek - naturalny, bezinwazyjny, nieszkodliwy, a co najważniejsze skuteczny.

Kalendarzyk małżeński!

[falco]

Na razie nikt nie trafił.

[Dein]

Kalendarzyk?
Dużo kalendarzyków. Wykresy. Separatki. To ma ręce i nogi.

[pkucaba]

Przecież dla ślimaków mogą być pozyskane z naturalnych źródeł. Chitynowe rurki albo coś.

...naturalny, bezinwazyjny, nieszkodliwy...

Przekonałeś je codziennie do nich mówiąc.

[Lech-u]

Prąd z bateryjki 9V puszczany bezpośrednio do wody.

[falco]

Dla ułatwienia dodam, że Kolorowa, to akwarium towarzyskie pod każdym tego słowa znaczeniem.

pkucaba - jesteś blisko...

[Lech-u]

Można poprosić małego Chińczyka, żeby powybierał rękami ślimaki z akwarium i sprawa załatwiona.

[falco]

Lech-u - wbrew moim kilkukrotnym wskazówkom, wciąż idziesz w złym (zbrodniczym) kierunku. "Nie idź tą drogą!".

[Kiperka]

Ja to widzę tak:
1. do akwarium przykłądasz głośniki,
2. Ustawiasz na tyle głośno, żeby sąsiedzi 3 piętra wyżej i niżej słyszeli,
3. włączasz kościelne kazanie,
4. ślimaki usypiają i chrapiąc pływają po powierzchni
5. starsze sąsiadki wpadają na herbatkę porozmawiać o kazaniu i jego przesłaniu,
6. w prezencie na pożegnanie dajesz pakiecik ślimakowy

[sum]

to akwarium towarzyskie pod każdym tego słowa znaczeniem.

Jak towarzyskie to dla towarzystwa dodałeś im helenki lub kolcobrzuchy

[falco]

O Jeżu Kolczasty i Matko z Chrystusowa, brońcie mnie przed puszczaniem kazań, prędzej ja (i mój KJ) zwialibyśmy gdzie pieprz rośnie.

Popatrzcie na wypowiedź pkucaby - pomyślcie i próbujcie, chłopak był (jest) naprawdę blisko, choć... podejrzewam, że nawet o tym nie wie...

[Kiperka]

Dobra, dobra... Pewnie wcale nie miałeś ślimaków!

[asheka]

Popatrzcie na wypowiedź pkucaby - pomyślcie i próbujcie, chłopak był (jest) naprawdę blisko

Ale blisko rurek, czy blisko siły perswazji?
Przekonałeś je, żeby przy odmulaniu ustawiały się w kolejce do zassania rurką?

[Lech-u]

Możliwe, że po prostu polubiles swoje ślimaki.

[falco]

Możliwe, że po prostu polubiles swoje ślimaki.

Szczerze mówiąc, to nie myślałem, że ktoś na to wpadnie a jeśli już, to, że nie będzie to tak szybko.
Zgadza się - musiałem je polubić*, choć to słowo "trochę" na wyrost, ja jeszcze wykończę... hahaha

Stawiam Ci piwo (o przepraszam! Lecha) przy najbliższej okazji. Brawo

P.S. Sumie - Kolcobrzuch Karłowaty będzie 1 na próbę, bo wszędzie czytam, że nie nadają się do towarzyskich, ale zaryzykuję.


* Słowo klucz-odpowiedź.

[Lordam]

Ja miałem kiedyś swoją metodą, czyli warzywa.
Zanurzałem ogórka, cukinię, paprykę bądź marchew, a ślimaczki jadły i zostawały sobie na owym warzywie.
Następnie wyciągałem i po kilku dniach nie było żadnego ślimaka w akwa;)

[jgoluch]

Ja mam kolcobrzuchy w akwa ogólnym i uważam są bardzo towarzyskie.
Tak bardzo, że wolą żywca niż ślimaki
________________
Patapatalknięte

[falco]

Ile masz sztuk i na jakim litrażu/obsadzie?

Nie wiem czy wziąć 1 czy kilka sztuk, mam pewne obawy czy mimo adaptacji "pompowania" nie zostaną posiłkiem Duszków-Czarnuszków (Skalary)...?

Swoją drogą można przenieść wątki o Kolcach do Kolców (nie wiem czy taki istnieje, ale pewnie się przyda).