FAWA.pl

Ostatni post z poprzedniej strony:

Potwierdzam. Dostawa była

Czy coś się może ruszyło?

Dla zainteresowanych mogę powiedzieć, że w Legionowie w każdą pierwszą oraz trzecią niedzielę miesiąca istnieje "TARG STAROCI", na którym każdy może sprzedać używane rzeczy bez żadnych opłat, czasem można tam spotkać jakieś "perełki" akwarystyczne w stylu filtra czy baniaka, więc jeśli ktoś chciałby sprzedać to zawsze może tam.
Zasady są proste, mogą sprzedawać TYLKO osoby prywatne, rzeczy muszą być używane, ale niestety nie można sprzedawać żywych zwierząt...


Padł pomysł, że może giełda powinna się podłączyć pod jakiś inny podobny twór, a czy znacie BioBazar? Miejsce jest super bo pomiędzy rondem ONZ, a rondem Daszyńskiego. Może warto by było tam spytać? Argumentem "za" jest to, że zjeżdżają się tam ludzie kochający naturę, proekologiczni, posiadający na miejscu dużo roślin.
Zawsze możemy w rozliczeniu przekazywać im wodę naszych akwariów po podmiance jako "ekologiczny" nawóz - to tylko taka luźna propozycja.

'się' nic nie ruszyło.

Sporo o tym temacie myślałem i wyszło mi, że giełda może powstać na 1 z 2 sposobów:
1. jako inicjatywa oddolna samych akwarystów - praktyka pokazuje jednak, że nie ma chętnych do tego;
2. jako inicjatywa która wyjdzie od podmiotów gospodarczych i tutaj również wychodzi, że nie ma chetnych na taką inwestycje.

czyli giełdy nie będzie.

-- N cze 21, 2015 2:30 pm --

A tutaj można poczytać o podobnej kwestii - nie o giełdę chodzi, a o konkursy akwarystyczne, ale w sumie kwestie bardzo podobne http://www.roslinyakwariowe.pl/index.ph ... Itemid=307" onclick="window.open(this.href);return false;

Ja myślę, ze może cos sie ruszyc po wakacjach. Teraz zaczyna siebsezon ogórkowy w akwarystyce...

Wysłane z mojego C6903 przy użyciu Tapatalka

Dziś przeglądając internety natrafiłem na "wyprzedaż garażową" organizowaną w Warszawie na Osiedlu Jazdów.
Wszelkie dane znajdziecie w poniższych linkach:
http://blog.olx.pl/2015/06/wyprzedaz-ga ... azdow.html" onclick="window.open(this.href);return false;
" onclick="window.open(this.href);return false;



Czy ktoś się wybiera???

-- Śr cze 24, 2015 12:38 pm --

ROGATEK pisze:A tutaj można poczytać o podobnej kwestii - nie o giełdę chodzi, a o konkursy akwarystyczne, ale w sumie kwestie bardzo podobne http://www.roslinyakwariowe.pl/index.ph ... Itemid=307" onclick="window.open(this.href);return false;

Czy mógłbyś napisać więcej? Nie mogę tego przeczytać, ponieważ:

Musisz być zalogowany aby przeczytać ten artykuł.

Artykuł jest dosyć obszerny, więc raczej się będziesz musiał zalogować, by go przeczytać. Nie chce robić przeklejek, bo mnie tu zaraz zakrzyczą.

@mieciu: Niestety, ale z podejściem, że coś 'się ruszy to 'się' nic nie ruszy .

Coś mi się zdaje, że i ja się zadeklarowałem w pewnej kwestii dotyczącej tej giełdy i nie obietnicy nie zrealizowałem, ale obiecuję, że "... co się odwlecze to nie uciecze..."

Chodzi o to, że teraz sa wakacje, mniej osb siedzi przy kopmputerach, mniej osob w ogóle jest w domu ..
sam siedze dzisiaj przy kompie pierwszy raz od kilkunastu dni

A potem będzie praca, szkoła i wdrażanie się do obowiazków .

Sorry ja jestem pesymistą.

Echh

A może ostała się jakaś wolna hala po zakładach mechanicznych ursus ? Mogli by przyjeżdżać te dziadki z bazarku na Kole. Internet zrobi swoje + poczta pantoflowa+ gadu gadu i giełda działa.

A kto zapłaci za wynajęcie hali ?

Keysi pisze:wolna hala po zakładach mechanicznych ursus

Tam ma powstać nowe osiedle.

To może na giełdzie kwiatowej w kierunku Hynka.Przecież tam jest ogromny teren i nie wszystko jest wykorzystane, tam przyjeżdżają również z ciuchami ciastami a nawet z warzywami i owocami. A po przeciwnej stronie Koreance sprzedają , to też by przyciągnęło ludzi.

Keysi pisze:A może ostała się jakaś wolna hala po zakładach mechanicznych ursus ?

Hale zostaly już zburzone. Jedna co się ostała jest stojącą ruiną, która zaraz teź pójdzie pod buldożery.

Keysi pisze:A może

Keysi pisze:To może

W wawie nic nie powstanie,ponieważ w wawie nic się nie opłaca. Ludziom którym jeszcze się coś opłaca, zostali na giełdzie na Kole.

Ciekawe ilu chętnych pojawia się na Kole?
Jakoś idea giełdy akwarystycznej wydaje mi się całkowitym przeżytkiem.

Lech-u pisze: wydaje mi się całkowitym przeżytkiem

Ale tylko w wawie,w innych miastach to funkcjonuje

miro pisze:Ale tylko w wawie,w innych miastach to funkcjonuje

Znałem kiedyś giełdę we Wrocławiu.
Ale w tym miejscu stoi już "nowe" (czyt.: kilkunastoletnie) osiedle mieszkaniowe. Nie wiem, czy akwaryści gdzieś się przenieśli.

Akwaryści przenieśli się na serwisy ogłoszeniowe. Mogą się umawiać w miejscu i w porze, która im odpowiada, nie tachając niepotrzebnie zwierząt i roślin, które może ktoś kupi, a może nie tym razem, bo wszyscy będą w pracy.

Np. na śląsku, w Łodzi to internetu nie mają ?

Pewnie mają internet. Ale tylko niektórzy.

Nie wiem jak na Ślunsku, ale w Łodzi zaopatrują się też sklepy, więc ma to rację bytu i jest miejsce na rozmach. Nie miałoby, gdyby rozproszyć tego typu handel. Konkurencyjna duża giełda w Wawie odebrałaby część klientów Łodzi i nagle okazałoby się, że nie opłaca się już w Łodzi, jest smutek i żal i nostalgia za tym, co odejszło bezpowrotnie. A mała giełda nikogo nie zaspokoi. Pojawią się komentarze typu "byłem, zastałem marność i plotkujących wujków z mieczykami, nic ciekawego dla siebie nie znalazłem".
Wszystko musi być w Warszawie? Jeśli Bronisze mają targ rolny, to my też musimy i na pewno się uda, bo gdzie Broniszom do Warszawy?

W Łodzi są dwie giełdy, na jednej sprzedają w workach dla sklepów a na drugiej w słoikach dla wszystkich , i jakoś jest miejsce dla wszystkich a w wielkiej stolicy ja zwykle wszystko przez cywilizację czyli przez internet.
A giełda w Broniszach to jak w wawie.

Bronisz Bronisze? I dobrze.
A może by zrobić giełdę akwarystyczną na Broniszach? I truskawę i mieczyka w jednym miejscu.

miro pisze: ...wawie

A gdzie to?



Jak mnie drażni nazywanie tak Warszawy...

Lech-u pisze:I truskawę i mieczyka w jednym miejscu

I zieleninke dla rybek i krewetek można nabyć

cinek1916 pisze:u

miro napisał(a):
...wawie


A gdzie to?



Jak mnie drażni nazywanie tak Warszawy...

Przecież to taki pieszczotliwy zwrot.
Tak jak Wrocek. Lub Krak. Lub Zakopiec.

Mi się podoba.

WawaLove!

Dwa lata temu pracowałem dla Wawa...
ale nie mieli "o nas" pojęcia, zresztą my o nich też nic (to znaczy ja już tak )
https://www.wawa.com/" onclick="window.open(this.href);return false;

miro pisze:W Łodzi są dwie giełdy, na jednej sprzedają w workach dla sklepów a na drugiej w słoikach dla wszystkich , i jakoś jest miejsce dla wszystkich a w wielkiej stolicy ja zwykle wszystko przez cywilizację czyli przez internet.
A giełda w Broniszach to jak w wawie.

Giełda w Łodzi to przecież też jak w Wawie. Niby daleko, ale ludziom nie chce się ruszyć tyłka na drugi koniec miasta i czasami przejazd z punktu A do punktu B w granicach miasta zajmuje dłużej, niż hop do Łodzi.
Sobie wyobrażam giełdę na Hynka... Jak tam walą ludzie drzwiami i oknami, pokonując korki przy Żwirki i Wigurki, Alei Krakowskiej, itd. Żeby się załapać na kilkugodzinną giełdę. Może byłaby to atrakcja przez jakiś czas, aż ludzie zaspokoją ciekawość, jak to jest, kiedy w mieście działa giełda.

Nie może sobie zostać Łódka liderem akwarystycznym w regionie?
Kto tej giełdy w stolicy potrzebuje? Potrzebuje-potrzebuje, bo się nie obędzie bez handlu rybami z ręki, nie po to, żeby w Warszawie było jak w Łódce.

I to nie jest tak, że przez internet wszystko się psuje. W Warszawie kupę czasu traci się w trasie praca-dom. Ciężko się wszystkim zainteresowanym zgrać o jednej porze w jednym miejscu, ale jeszcze z poszanowaniem prawa do wolnego czasu, którego jest coraz mniej i mniej, bo biegnie się szybciej, pracuje więcej, czas przecieka przez palce. Nie bardzo jest klimat dla giełd, które będą konsekwentnie i stale przyciągać zadowalającą grupę osób, ale nie ciągle tych samych, z którymi równie dobrze można się spotkać przy piwku, nie w hałasie i tłoku bazarowym.

Dziś rano byłam na Kole woreczek z drobnym pokarmem ( nie mam pamięci do nazw) 3 zł , Przybyło jedno stanowisko ojciec z córką którzy zajmują się handlem hurtowym w Lodzi ale chcieli spróbować też detalicznego i mieli nawet sporo klientów. Rybcie też były śliczne wyglądały zdrowo (u nich był największy wybór) i trochę roślin 8-10 zł. Wszyscy handlujący płacą 30 zł placowego za dzień ( ciekawe ile by chcieli na Hynka ? ). Rozmawiałam z nimi i są zainteresowani tylko chodzi o cenę. W poniedziałki na Kole a sobota i niedziela na Hynka kto mieszka najbliżej i znajdzie chwilę czasu niech wybada co i jak . Jest tam duże zadaszenie i czy mają prąd. Do czego to podobne żeby w stolicy nie było giełdy akwarystycznej !!! Nie każdy będzie jeździł do Łodzi.