Strona 1 z 1

Wysadzone oko

: pn paź 03, 2016 2:23 pm
autor: 12dot12
1. Litraż zbiornika – 40
2. Kiedy został założony / czy dojrzewał – w marcu / tak
3. Rodzaj i model filtra, wypełnienia / czy jest włączony cały czas – Happet Orca 250, gąbka i ceramika / tak
4. Gatunki i ilość ryb – czwórka młodych, małych Ramirezów
5. Ilość i rodzaj roślin – rogatek, nadwódka, mech, gałęzatka, resztki moczarki i kabomby
6. Podłoże – piasek 1 mm
7. Inne sprzęty – -
8. Ozdoby, korzenie – -
9. Pokrywa – +
10. Oświetlenie – Leddy Tube Sunny x 1
11. Stosowane nawozy, preparaty itp. (dawki częstość) – -
12. Czym, jak często i w jakiej ilości karmisz - mrożonki, suche,żywy itd. – 2 x dziennie - różnie, mrożonki, płatki, granulki
13. Parametry wody (NO2, NO3, pH, KH, GH, PO4, Cl, itp.) – NO2 0, NO3 10, pH ok. 7,5, KH 6, GH 12, PO4 nie mierzę bo nie nawożę, Cl 0
14. Temperatura w zbiorniku – 26 st. C
15. Czy posiadasz grzałkę / moc w W – tak / 50 W
16. Jak wyglądają porządki w akwarium (podmiana wody, odmulanie, czyszczenie filtra) – co najmniej raz na tydzień podmiana z delikatnym zbieraniem resztek z dna, przy podmianach (ale nie każdej) przepłukanie gąbki
17. Co nowego zrobiono ostatnio w zbiorniku / kiedy (dokładnie opisz) – w zeszłą środę doszły nowe rybki na kwarantannę
18. Od jak dawna masz rybkę? Jak wyglądała aklimatyzacja? – aklimatyzacja w wiadrze, ze stopniowym dolewaniem wody z akwarium, temperatura była cały czas utrzymana na poziomie 26 st.
19. Czy rybka/rybki były wcześniej leczone? Kiedy, na co i jakich lekarstw używano? – 1 dawka Multicury prewencyjnie (to łagodny lek, nie zabija nitryfikacji, nigdy jeszcze żadnej mojej rybie nie zaszkodziła, a kilka razy pomogła)
20. OBJAWY I PRZEBIEG CHOROBY – u malutkiej niebieskiej Ramirezy od wczoraj zaczęło puchnąć oko - teraz wygląda jak "wysadzone", jak u teleskopa. Jestem w szoku. To się stało w ciągu doby, wcześniej nie miała żadnych objawów wskazujących na chorobę. Co to może być? (Rybka jest teraz w siatkowym kotniku w tym samym akwarium, dziś po południu ją odizolowałam, bo od wczoraj zbierała niezłe bęcki od większych od niej "szaraków").
21. Zdjęcie – Obrazek
Obrazek
Obrazek

Wysadzone oko

: pn paź 03, 2016 5:26 pm
autor: adi14
Nie wiem, jak u ramirezki, ale właśnie z dobrym skutkiem zakończyłem właśnie leczenie podobnie wysadzonego oka u bojownika (podejrzewam uraz mechaniczny). Zacząłem od podmianki (na wszelki wypadek, niekiedy podobno wysadzone oko moze mieć związek z jakością wody). Bardzo pomógł wywar ze świetlika dolany do akwarium + wsadzone torebki tegoż świetlika do wody (drugą dawkę wywaru dałem po kilku dnaich, trochę na wszelki wypadek). Na wszelki wypadek posoliłem też wodę. Po tygodniu solidna podmianka wody (niektórzy, jak czytałem - robią jeszcze jedną podmiankę wcześniej, w trakcie kuracji, może jest bezpieczniej). U mnie pomogło. Świetlik w każdym razie nie powinien zaszkodzić. Nie wiem tylko, czy ramirezki lubią sól.

Wysadzone oko

: pn paź 03, 2016 5:46 pm
autor: Gaber
Witaj w dziale choroby i myślę, że to nie koniec problemów z tym kapryśnym gatunkiem ryby.
Wielu forumowiczów ostrzegało, ale jak nie miał chłop problemów to se ramirezki sprawił :-P

Wysadzone oko

: pn paź 03, 2016 6:36 pm
autor: 12dot12
Już przerabiałam dziurawicę u śp. Ramireza pierwszego, więc wiem co nieco o ich problemowości ;)

Podmieniłam wodę i wlałam Multicurę (standardowe leczenie przewiduje 3 dni). Jutro pójdę do apteki po świetlika. Solić soliłam kiedyś Ramirezki, wydaje mi się, że nie szkodzi im to, a na pewno może pomóc w wytłuczeniu bakterii.

Też podejrzewam uraz mechaniczny. Ta mała stawiała się większym od siebie i widziałam, że obrywa. No to teraz sobie w kotniku odpocznie przez jakiś czas ;)
Je z chęcią, interesuje się otoczeniem.

Wysadzone oko

: pn paź 03, 2016 6:51 pm
autor: rudy1986
Przyczyn moze byc wiele, od zlych parametrow wody po uraz mechaniczny i zaliczajac jeszcze pasozyty. Moze byctluczona przez innych a ze ma posozyty to wywalilo mu oko:)

Wysadzone oko

: pn paź 03, 2016 10:59 pm
autor: sum
Zupełnie z boku tematu przewodniego :)
12dot12 pisze:PO4 nie mierzę bo nie nawożę,
To,że nie nawozisz nie oznacza,że poziom fosforanów nie jest wywalony w kosmos.Oczywiście nie twierdze,że tak jest,piszę tylko,że jest to możliwe.

Wysadzone oko

: wt paź 04, 2016 12:45 pm
autor: 12dot12
Szczerze mówiąc nie podejrzewam, żeby był jakiś wysoki :)
Latem miałam sinice i wtedy zrobiłam test na PO4. Wyszły... zerowe (test JBL). Saszetka wchłaniająca fosfor nic nie pomogła, musiałam zapodać Chemiclean. Poza tym mam rogatka, sporo gałązek... wnioskuję więc, że nadal fosfor oscyluje w okolicy zera ;)

A wracając do tematu: świetlika kupiłam i włożyłam torebkę jednak już wczoraj wieczorem. Uznałam, że nie ma na co czekać. Rybka je, obserwuje i reaguje na otoczenie, bardzo by się chciała momentami wydostać z kotnika - na razie jednak oko jej jeszcze nie "otęchło", więc ją pozostawię w tym siatkowym "azylu".

Wysadzone oko

: wt paź 04, 2016 1:03 pm
autor: adi14
Jeżeli nie będzie pomagać - możesz jeszcze zrobić wywar - ostudzić i wlać. Wydaje mi się, że to jest dobry dopalacz kuracji. Robi się lekki blackwater. Stosowałem w 50 litrach. Oko zaczęło tęchnąć po 1-2 dniach. No, tylko po kilku dniach nie można zapomnieć o sporej podmiance.

Wysadzone oko

: wt paź 04, 2016 1:21 pm
autor: 12dot12
Dzięki za radę - spróbuję z tym wywarem. Skoro pomaga, to dodam go oprócz "pływającej torebki".
Na razie mam yellow-water ;) od Easy-life Multicura. To taki lekki antybakteryjny i antygrzybiczy lek, chyba na bazie akryflawiny. Jeszcze dziś i jutro po jednej dawce, pojutrze podmianka. Walczę, może się uda pomóc tej Ramirezce. Szkoda by jej było.
Swoją drogą część ludzi w innym miejscu mocno mi doradza, by ją uśpić. Ale nie chcę ot tak się poddać. Miałam kiedyś groźnie wyglądającą chorobę u neona - szarawy nalot na boczkach, blednący neonowy pas, wykrzywiający się kręgosłupek. Wedle wszelkiej wiedzy książkowej i doświadczalnej powinien był nie tylko paść, ale i zarazić całą obsadę akwarium, a może nawet wymusić masową eutanazję i restart. Nic takiego się nie stało, "neonka" wyzdrowiała i żyje do dziś - jedyną pamiątką po choróbsku jest skrzywiony kręgosłup. Ale widać po rybce, że cieszy się życiem, gania się z innymi, pływa w ławicy tak jak reszta i je elegancko :)

Wysadzone oko

: wt paź 04, 2016 2:05 pm
autor: adi14
No to tym bardziej warto leczyć. Jak przyjdzie jej czas - rybka zawsze zdąży zejść, z tego co piszesz, na razie nie wygląda to terminalnie.

Re: Wysadzone oko

: wt paź 04, 2016 2:59 pm
autor: Dein
12dot12 pisze:Swoją drogą część ludzi w innym miejscu mocno mi doradza, by ją uśpić.
Nie takie gały się w oczodół cofały.
Niektórzy ludzie doradzają eutanazję w każdym przypadku, który bardzo brzydko wygląda. A wysadzenie gały jest obleśne i drastyczne.
Jednostronne wysadzenie gały z powodu urazu mechanicznego i ewentualnej infekcji okolic urazu - dosyć popularna przypadłość, zwłaszcza u rybek, które się przepychają. Źle wygląda, ale przy odrobinie cierpliwości i konsekwencji - w większości* mija bez śladu i nie odbija się na ogólnej kondycji.

* Sporadycznie zdarza się, że okolice ponownie puchną i podchodzą nalotem, kiedy niedoleczona ryba trafia do kiepsko utrzymanego akwarium lub męczącego towarzystwa, ganiającego zwierza po krzakach. Osobiście jestem zwolennikiem leczenia takich delikatnych okolic jak twarz ryby w odosobnieniu, w pojemniku bez elementów, o które ryba może się poobijać, żeby uniknąć ponownych urazów.

Re: Wysadzone oko

: czw paź 06, 2016 10:20 pm
autor: 12dot12
Niektórzy ludzie doradzają eutanazję w każdym przypadku, który bardzo brzydko wygląda.
Dokładnie tak... Ja nie twierdzę, że tacy ludzie mają złe intencje, wręcz przeciwnie. Tylko moim zdaniem poddają się za wcześnie i są eko-radykałami, którym się zdaje, że umieją zawsze przewidzieć to, co będzie dalej. Ja tam wróżką nie jestem - zdaję sobie sprawę, że może to się skończyć dobrze, a może i źle. Jednak moim zdaniem każde żywe stworzenie chce ocaleć, nawet jeśli jest bardzo chore. I dlatego wolę walczyć o to malutkie życie. Nie mam nic do stracenia. Cierpiących ludzi jakoś się nie zabija, mają z reguły silną wolę przeżycia. Nie wierzę, żeby ryby miały inaczej.
Zresztą tu może być masa przyczyn: tak jak Rudy napisał wcześniej - uraz, pasożyt, infekcja bakteryjna, osłabienie - albo wszystkie naraz...
Dla mnie ryba może i "brzydko" wyglądać, ale jeżeli zachowuje się wesoło i normalnie (jak już przytoczony neon) to nie widzę powodu, żeby ją uśmiercać. Ryba żywa może być szczęśliwa, nawet jeśli przeszła wcześniej poważny uraz. A ta rybka poza tym, że ma wysadzone oko, zachowuje się całkowicie normalnie.
Jednostronne wysadzenie gały z powodu urazu mechanicznego i ewentualnej infekcji okolic urazu - dosyć popularna przypadłość, zwłaszcza u rybek, które się przepychają. Źle wygląda, ale przy odrobinie cierpliwości i konsekwencji - w większości* mija bez śladu i nie odbija się na ogólnej kondycji.
Mam nadzieję, że i tu zmiany się cofną :) dzięki za pocieszenie.
Osobiście jestem zwolennikiem leczenia takich delikatnych okolic jak twarz ryby w odosobnieniu, w pojemniku bez elementów, o które ryba może się poobijać, żeby uniknąć ponownych urazów.
Czyli dobrze zrobiłam, umieszczając ją w siatkowym kotniku. Uff... Myślę tylko nad podsypaniem jej "naparstka" piasku do przesiewania przez skrzela. Te ryby tego bardzo potrzebują.

-- Cz paź 06, 2016 10:20 pm --

Słuchajcie... obrzęk się cofa :) już wczoraj było lepiej. Nie pisałam, żeby nie zapeszać; jeszcze nie jest jak być powinno, ale widać poprawę. Trzymajcie kciuki za to małe dzielne stworzenie :)

Wysadzone oko

: pt paź 07, 2016 7:51 am
autor: adi14
Super, powinno być ok. U mnie bojczyca już zapomniała o przygodzie, myślę, że u Ciebie w ciągu tygodnia będzie po sprawie. Ciotka Eutanazja leży w kącie i chlipie z bezsilnej złości :-)

Re: Wysadzone oko

: pt paź 07, 2016 6:25 pm
autor: Marka
Super że się poprawia - trzymam kciuki:-)

Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka

Wysadzone oko

: pt paź 14, 2016 12:08 am
autor: adi14
I jak tam z okiem, podleczyło się?

Wysadzone oko

: pt paź 14, 2016 5:52 pm
autor: 12dot12
Ba! wyleczyło się całkowicie :) jeszcze wczoraj-przedwczoraj widziałam ślady obrzęku, ale teraz patrzyłam i zupełnie się cofnął.
Rybka je z apetytem, pływa energicznie, przegania inne, a nawet stworzyła parę z 3-krotnie większym od siebie samczykiem. Ma tylko ciemniejsze zabarwienie po bokach, obok skrzeli. Myślę, że jakąś infekcję bakteryjną też miała, ale jest silna i jej przechodzi :)
Dzięki wszystkim za celne porady i podtrzymanie na duchu, pomogliście mi i tej małej EB :)

Wysadzone oko

: pt paź 14, 2016 9:19 pm
autor: adi14
No i git, oby wszystkie wątki o chorobach tak się kończyły :-)