FAWA.pl

Niestety, zapewne nie rysuje się ona zbyt różowo. Być może w przyszłym roku pozostaniemy bez żadnego czasopisma akwarystycznego... (cyt. z fb) :

Przyszłość mA zależy w największym stopniu od decyzji reklamodawców. One będą do końca roku. W tym roku, że względu na konieczność wyjazdu wydawcy zagranicę oraz problemy ze zdrowiem, nie wyjdzie już żaden numer. W przyszłym roku planowane jest 6 powiększonych wydań. Jeżeli deklaracje reklamodawców nie będą na poziomie zapewniającym wydawanie pisma, zostanie ono zawieszone. Prenumeratorzy otrzymają zwrot pieniędzy lub kompensaty ustalane indywidualnie.

Tak więc faktycznie los pisma w rękach Tropicala, Aquaela i hurtowni-importerów (w sumie zawsze tak było, ale teraz to już sprawa na ostrzu noża). I tak pewnie zostaniemy bez żadnego pisma akwarystycznego w kraju (a te zagraniczne w rodzaju datz czy tfh są jednak wyraźnie droższe, no i nie odzwierciedlają polskiej rzeczywistości). Choć z drugiej strony trudno się oprzeć wrażeniu, że miesięczna częstotliwość była za duża i cykl dwumiesięczny brzmi racjonalniej. A tak naprawdę najwdzięczniejszą dla czytelnika formułę miały tematyczne zeszyty akwarystyczne. W sumie jednak żal.

A tak na marginesie - podsumowaniem komercyjnej nędzy rynku wydawniczego polskiej akwarystyki jest choćby fakt, że nieopłacalne jest wydanie jakiegoś kalendarza akwarystycznego (wystarczy zobaczyć - u Niemiaszków do wyboru do koloru, a u nas nikt czymś takim nie handluje i wydaje, tylko reklamowe i trudno dostępne dla zwykłego odbiorcy kalendarze producentów).

Popieram adi

Ręka w górę, kto regularnie kupował i dawał reklamodawcy sensowny powód, żeby pakował pieniądze w papier w dobie internetów.

Jeśli kupowałem (kiedyś) to tylko dlatego, że mi się spodobał jakiś jeden, konkretny artykuł.

Całe szczęście FAWA będzie nadal wydawana w przyszłym roku. Przeżyjemy.

Dein pisze: Ręka w górę, kto regularnie kupował i dawał reklamodawcy sensowny powód, żeby pakował pieniądze w papier w dobie internetów.

Ano, prenumeruję, ale widać to za mało. A tak w ogóle, to chyba sprawa z reklamodawcami jest bardziej skomplikowana - wg mojej orientacji pisma akwarystyczne nie propagują Low Tech, a raczej wprost przeciwnie, czyli de facto jakoś tam sprzyjają interesom producentów (choć jak widać z niewystarczającym skutkiem - zresztą fora internetowe to w gruncie rzeczy też w znacznym stopniu kraina fetyszystów techniki, chemii i osprzętu).

Papier, to zawsze papier
Ja wolę czasopismo od internetu.
Uważam, że w ogóle akwarystyka jest za mało reklamowana.
To na pewno przyczyniałoby się do sięgania po takie pisma.

marcinzabki29 pisze:Uważam, że w ogóle akwarystyka jest za mało reklamowana.
To na pewno przyczyniałoby się do sięgania po takie pisma.

W jakim sensie " akwarystyka jest za mało reklamowana"?
Brzmi tajemniczo.
Chciałbyś kampanię reklamową w massmediach pt. "kupujcie sobie rybki, rybki są bardzo fajne"?

Nie chodzi o hasła typu "wszyscy trzymamy w domu rybki".
Zobacz chociażby w tv. Masz jakiś normalny program o akwarystyce?
Różne tematy znajdziesz, ale nie o tym.
Dużo ludzi którzy mają akwarium, nie ma w ogóle pojęcia o istnieniu takiego czasopisma.
A przecież można by to połączyć.

Widziałem ostatnio raz w telewizji jakiś program dla młodzieży o tematyce biologicznej, wypowiadał się znany akwarystyczny dreadman. Nie pamiętam niestety nazwy, nie wiem też, czy jest to audycja cykliczna i czy zawsze traktuje o akwarystyce.

Telewizja jest passe tak samo jak gazety. Nikt się nie przyznaje do oglądania. Kogo nie zapytasz - albo czasu nie ma na pierdoły albo chłamu i reklam sobie nie życzy.
Programy dla młodzieży? Hehe... Możliwe, że przywiązani do tv emeryci oglądają z rozpędu. Młodzież telewizją gardzi. I nie wyobrażam sobie programu o akwarystyce w porze największej oglądalności, więc dla kogo te programy? Kto sobie może pozwolić na seanse o rybkach w godzinach, kiedy większość ludzi siedzi w pracy?
We wzmożone czytelnictwo prasy pod wpływem audycji w tv też nie wierzę. Gdybym był zainteresowany gazetą z jakiejś dziedziny, zrobiłbym rekonesans i znalazłbym. W kioskach jest wszystko pięknie poukładane tematami. W sklepach zoologicznych też pod ladą papier nie leży. Skoro się nie sprzedaje, znaczy, że nie ma chętnych do kupowania.

Ludziom nie jest to już do życia potrzebne. Radzą sobie inaczej, niż kiedyś. Kolekcjonerów papieru, bez względu na temat i formę, ubywa. Kupuje się mniej książek, bo są e-booki. Nie kupuje się gazet, bo wszystko jest za darmo i więcej w sieci. Który wydawca nadąża i może sobie pozwolić, inwestuje w wersję internetową. Reszta już padła albo jest na wykończeniu. Trend będzie postępował wraz z wymieraniem "niekomupterowych" pokoleń i jest to nieodwracalne. Najlepsza kampania reklamowa, żaden program o pupilkach, zachwalający akwarystykę, nie spowoduje stałego i opłacalnego wzrostu sprzedaży czasopism akwarystycznych.
No może gdyby do każdego numeru dołączona byłaby pluszowa ryba gratis, dzieci albo inni amatorzy wszystkiego co "gratis" podkręciliby popyt.

Dein pisze: Ludziom nie jest to już do życia potrzebne. Radzą sobie inaczej, niż kiedyś. Kolekcjonerów papieru, bez względu na temat i formę, ubywa.

Niby zasadniczo racja, ale nie jest to takie całkiem proste. Akwarystyka jest u nas raczej zjawiskiem marginalnym i - z wyjątkiem PRL - tak też było wcześniej. Przecież międzywojenne czasopismo "Akwarjum i terrarjum" też miało istotne przerwy spowodowane kłopotami finansowymi, podobnie nieregularnie ukazywało się pismo "Akwarium" przed wojną. Tak więc - powtarzając jeszcze raz - w czasach wolnego rynku polska akwarystyka to margines i tyle. Kiedyś czytałem, że obecnie polski rynek akwarystyczny jest wielkości jednego niemieckiego miasta. Non i nawyki czytelnicze polskiego społeczeństwa są inne niż Niemców - krótko mówiąc Polacy generalnie skąpią i skąpili na gazety i czasopisma (z wyjątkiem PRL, kiedy były relatywnie tanie). Dobra, w sumie nie ma co chrzanić, można by tak bez końca.

PS. Symptomatyczna jest sytuacja z kalendarzem akwarystycznym - cyfryzacja nie ma tu nic do rzeczy - wydaje się, że kalendarze są akurat odporne na wirtualizację i internet nie ma tu nic do rzeczy - a tu z przeproszeniem klęska zupełna. Jedyne kalendarze z rybami to wędkarskie.

adi14 pisze: Jedyne kalendarze z rybami to wędkarskie.

Faktycznie. A kilka lat temu były przepiękne kalendarze ze zdjęciami Jacka Klonowicza - przez 2 czy 3 lata je kupowałam.

Dein pisze: Ręka w górę, kto regularnie kupował i dawał reklamodawcy sensowny powód, żeby pakował pieniądze w papier w dobie internetów.

Od dwóch lat prenumeruję Magazyn Akwarium.
Jeśli chodzi o czytelnictwo to lubię mieć "papier" w ręce i czuć zapach farby

joanna50 pisze: Jeśli chodzi o czytelnictwo to lubię mieć "papier" w ręce i czuć zapach farby

Dodam, ze poza tym wydrukowane pismo jest najtrwalszą formą backupu. Z takich czy innych powodów forum znika i adieu wieloletnia pisanino.

Czyli mA się zwija. Reklamodawcy uciekną jak szczury z tonącego okrętu po takiej zmianie.

szkoda.

Temat ogólnie niewdzięczny dosyć moim zdaniem, ale widać też było, że wydawca nie ma już do końca pomysłu na ten magazyn. Redukcja i cięcia nie są metodą na pozyskanie nowych odbiorców. Trzeba było iść raczej w kierunku zrobienia national geographic z akwarystyką w tle i poradnikiem dla początkujących.

Pojawia się pusta nisza.
Może zbierzemy grupę chętnych z FAWA i zrobimy komercyjny magazyn o akwarystyce? FAWA Magazyn!
Zwerbujemy kilka znanych osób, żeby pisały artykuły, sami zrobimy artykuły (przecież opisujemy to i owo na forum), zdjęcia akwarystyczne userów FAWA lub zewnętrzne, poradniki. No, wiadomo, trochę reklam musi być, żeby przeżyć. Kontakty z Empikiem i innymi kolporterami prasy kolorowej. Prenumerata. Zasięg ogólnopolski. Nakład? Nie wiem.

Ależ się zapaliłem do tego pomysłu!
Kto wchodzi do spółki?

Lech-u pisze: Jeśli kupowałem (kiedyś) to tylko dlatego, że mi się spodobał jakiś jeden, konkretny artykuł.

W świetle powyższej deklaracji, poniższe nie ma raczej sensu.

Lech-u pisze: zrobimy komercyjny magazyn o akwarystyce? FAWA Magazyn!

Jeśli już, to pewnie coś takiego byłoby fajne (za miesiąc będzie setny numer):

http://www.aquarium-guide.de/mag_magazin.htm

Ale czy znajda u nas się ludzie łączący odpowiednią wiedzę z dobrym piórem i bezinteresownością?

Dein pisze: Ręka w górę, kto regularnie kupował i dawał reklamodawcy sensowny powód, żeby pakował pieniądze w papier w dobie internetów.

Ja mam wszystkie numery i wykupioną prenumeratę (nawiasem mówiąc, nie wiem nawet kiedy się kończy).

Lech-u pisze: Jeśli kupowałem (kiedyś) to tylko dlatego, że mi się spodobał jakiś jeden, konkretny artykuł.

Właśnie przy takim podejściu te gazety padają. One są raczej dla osób, które chętnie poczytają o różnych aspektach tematu, nawet jeśli same akurat się tym nie interesują. Np. ja zawsze chętnie czytałam artykuły o akwarystyce morskiej, pomimo, że nie przewiduje solniczki.

Napisze szczerze , że nie kupowałem tego magazynu z lenistwa. Nie chciało mi się szukać miejsc gdzie można go było nabyć . Prenumeraty nie robiłem ze względu na złe doświadczenie z prenumerata innego pisma , które zniknęło nagle z rynku razem z moja kasą.Natomiast pewnie więcej egzemplarzy by sprzedawali gdyby można było kupić w dajmy na to jakimś Kakadu czy innej sieciówce. Przypuszczam również , że nie tylko akwaryści by po MA sięgali.
Co do treści samych MA to ja osobiście znalazłem mnóstwo ciekawych rzeczy i chętnie nadal wracam do niektórych artykułów . Moje MA dostałem na WDA , kilka też kupiłem na stronie wydawnictwa.

Jest już oficjalniejsza informacja - może jednak nie będzie tak źle?:

Drodzy Czytelnicy,
W bieżącym roku Magazyn Akwarium zakończył swój cykl wydawniczy na numerze sierpniowo-wrześniowym. Kolejny numer, w powiększonej objętości do 104 stronic, wyjdzie w połowie stycznia. Będzie to wydanie za styczeń-luty 2017, kolejne również będą wychodzić w cyklach dwumiesięcznych. Wszystkie prenumeraty będą kontynuowane zgodnie z wykupionym abonamentem, ale wprowadzimy też formę subskrypcji polegającą na zamawianiu całego rocznika z przedpłatą za jeden numer. Ponadto będzie możliwość zamówienia prenumerat w wersjach cyfrowych.