czytam ten temat i trochę się podkręcam ,jak na razie żywe pokarmy biorę ciągle od Rogatka ale tylko ok 8-10 torebek bo nie umiem robali utrzymać dłużej,wystarcza na 2-3 dni ,a mogę być u niego raz na dwa tygodnie ,pomyślałem że skoro mieszkanie w bloku jest takie problematyczne w hodowli to ja mam wielki ogród ,jakieś beczki w spadku po dziadku czy plastikowe zbiorniki nawet nie mam pojęcia po czym itp,może jakby ktoś mnie podszkolił to mógłbym sam hodować takie robale przynajmniej jeden czy dwa rodzaje a ci którzy mieszkają blisko lub opłacało by się im przyjechać mieliby darmowe rybie żarcie,jakoś do końca nie ufam tym plastikowym pokarmom z puszki i coraz bardziej myślę skąd mieć jakiś stały żywy pokarm,oczywiście nie mam zamiaru na tym zarabiać gdyby się ktoś zastanawiał a moja lokalizacja to jakieś 200 m od dworca W-wa włochy
i wiem ,wiem ,zabieram głos a nawet jeszcze się nie przedstawiłem , pracuję nad tym ,zbieram fotki ,piszę na brudno itp
Ostatnio zmieniony pn lut 06, 2017 9:32 pm przez
mariom222, łącznie zmieniany 1 raz.