Dzień dobry , Cześć i Czołem
: czw mar 09, 2017 3:15 pm
Nazywam się Marek ale dla wszystkich zawsze byłem i jestem Mariankiem i niech tak zostanie.
Jestem tu nowy. Zupełnie zielony jeśli chodzi o poruszanie się na forum. Robię to pierwszy raz. Póki co obce jeszcze są mi zwroty typu post itp. Dlatego proszę o wyrozumiałość. Przedstawiam się dopiero dzisiaj bo dopiero znalazłem to … ? miejsce na forum.
Mam już swoje lata i jakieś tam 45 letnie doświadczenie w temacie akwarium. Pierwsze miałem mając 6 lat i tak do dzisiaj. Swego czasu nie był mi obcy żaden sklepik z rybkami w absolutnie całej Warszawie. Starszą młodość i większą część życia spędziłem na Żoliborzu i Włochach. Sumatra była Mekką. Pan Jurek z żoną, pasjonaci zaczarowali mnie na amen. Piechotą chodziło się po rybki i żywy pokarm. Byli tęczankowi , mieli wyjątkowy wybór , wiedzę i przede wszystkim wystawkę z dorosłymi tęczankami , które w dorosłej wygrzbieconej postaci działały na wyobraźnię. Jeździłem do nich jeszcze kilka lat temu , często na dzień dobry i wymienić się z p. Jurkiem obowiązkowo dwoma nowymi kawałami, to był taki rytuał. Sklepiku już nie ma, innych też. Szkoda, że tamten świat się skończył. Kakadu to porażka, większość ryb z pleśniawką. Jakieś to wszystko pokręcone, zabiedzone, małe. Ludzie bez wiedzy. Zwykłe młode ekspedientki, mogłyby równie dobrze rajstopy sprzedawać . Nie gardzę wypadem do Łodzi tak raz na dwa lata. Nawet dobrze mi to robi. Mimo upływu lat moja miłość do akwarystyki wcale nie zmalała. Chociaż miałem mały, krótki przestój. Teraz po przeprowadzce kilkanaście lat temu zamówiłem sobie ponad 300 litrową panoramę i zacząłem od nowa. Od zawsze lubiłem mieć w środku obsadę tematyczną. Np. same brzanki we wszelkich rodzajach i minimum po 10 szt z rodzaju. Same Tęczanki i Bedocje. Albo 100 szt Neonów w kilku odmianach , Same kąsaczowate w dużych stadkach i kilka innych obsad, taka Ameryka Południowa na przykład. Ostatnio pięknie wyglądało przez kilka lat 30 szt. Świecików i razem z nimi tyle samo Kirysków i Otosków. Fantastico. Obecnie trochę się zaniedbałem bo nie mam na nic czasu ale wkrótce wszystko wróci do normy. Teraz mam piękną parę Akarek Electric Blue albo coś w tym guście bo zdania są podzielone i nazewnictwo też, mi tam wszystko jedno. 10 dużych Gurami we wszystkich odmianach. Prętniki. Duże stada różnych Kirysków, Otosków . Kilknaście Bystrzyków White Fin z toczącymi cudowne taneczne boje samcami i kilka Barwniaków Cz. Parę Molinezji Velifera w pięknej, naturalnej nie zmutowanej postaci i kilka czarnych Molinezji Sphenops wg. mnie równie skutecznych jak Otoski. Dołączyłem ostatnio mały 60 litrowy kotniczek gdzie rosną szybko fajne niebieskie maluchy Akarek , kilka krewetek i porządnych gatunkowo ślimaków dbających o czystość w zbiorniku maluchów. Przymierzam się do kolejnego zbiornika ale to na razie piosenka przyszłości bo czeka mnie remont, później zobaczymy. Może jestem ekscentrykiem ale nie mieszam w akwarium . Wodę i wystrój potrafię mieć ten sam przez lata podmieniając tylko 3 wiadra od czasu do czasu + to co odparowało.Światło tylko wieczorem tak od 19-24.Reszta dzienne. Nie stosuję żadnej chemii , grzałka tylko zimą . Woda kran. Przerzedzam rośliny , czasem coś dosadzę. Nic nie zdycha, nie choruje. Na urlop wyjeżdżam a one mają dwa tygodnie postu, czasem kolega coś sypnie raz w tygodniu i bardzo dobrze się mają. Bajka. Trochę ganiam się z nalotem na szybach ale nic nie jest doskonałe. Zamierzam jeszcze dołożyć kirysków i Barwniaki Szmaragdowe i to będzie koniec. No chyba , że znajdę czas i śmignę do Łodzi po kilka torebek czegoś nowego ale wtedy Gurami pójdą chyba na patelnię
No to tyle o mnie. Pozdrawiam wszystkich. Dziękuję Lechowi, Marcinowi i innym za podpowiedzi i ułatwienie pierwszych kroków.
Pzdr. Marianek.
Jestem tu nowy. Zupełnie zielony jeśli chodzi o poruszanie się na forum. Robię to pierwszy raz. Póki co obce jeszcze są mi zwroty typu post itp. Dlatego proszę o wyrozumiałość. Przedstawiam się dopiero dzisiaj bo dopiero znalazłem to … ? miejsce na forum.
Mam już swoje lata i jakieś tam 45 letnie doświadczenie w temacie akwarium. Pierwsze miałem mając 6 lat i tak do dzisiaj. Swego czasu nie był mi obcy żaden sklepik z rybkami w absolutnie całej Warszawie. Starszą młodość i większą część życia spędziłem na Żoliborzu i Włochach. Sumatra była Mekką. Pan Jurek z żoną, pasjonaci zaczarowali mnie na amen. Piechotą chodziło się po rybki i żywy pokarm. Byli tęczankowi , mieli wyjątkowy wybór , wiedzę i przede wszystkim wystawkę z dorosłymi tęczankami , które w dorosłej wygrzbieconej postaci działały na wyobraźnię. Jeździłem do nich jeszcze kilka lat temu , często na dzień dobry i wymienić się z p. Jurkiem obowiązkowo dwoma nowymi kawałami, to był taki rytuał. Sklepiku już nie ma, innych też. Szkoda, że tamten świat się skończył. Kakadu to porażka, większość ryb z pleśniawką. Jakieś to wszystko pokręcone, zabiedzone, małe. Ludzie bez wiedzy. Zwykłe młode ekspedientki, mogłyby równie dobrze rajstopy sprzedawać . Nie gardzę wypadem do Łodzi tak raz na dwa lata. Nawet dobrze mi to robi. Mimo upływu lat moja miłość do akwarystyki wcale nie zmalała. Chociaż miałem mały, krótki przestój. Teraz po przeprowadzce kilkanaście lat temu zamówiłem sobie ponad 300 litrową panoramę i zacząłem od nowa. Od zawsze lubiłem mieć w środku obsadę tematyczną. Np. same brzanki we wszelkich rodzajach i minimum po 10 szt z rodzaju. Same Tęczanki i Bedocje. Albo 100 szt Neonów w kilku odmianach , Same kąsaczowate w dużych stadkach i kilka innych obsad, taka Ameryka Południowa na przykład. Ostatnio pięknie wyglądało przez kilka lat 30 szt. Świecików i razem z nimi tyle samo Kirysków i Otosków. Fantastico. Obecnie trochę się zaniedbałem bo nie mam na nic czasu ale wkrótce wszystko wróci do normy. Teraz mam piękną parę Akarek Electric Blue albo coś w tym guście bo zdania są podzielone i nazewnictwo też, mi tam wszystko jedno. 10 dużych Gurami we wszystkich odmianach. Prętniki. Duże stada różnych Kirysków, Otosków . Kilknaście Bystrzyków White Fin z toczącymi cudowne taneczne boje samcami i kilka Barwniaków Cz. Parę Molinezji Velifera w pięknej, naturalnej nie zmutowanej postaci i kilka czarnych Molinezji Sphenops wg. mnie równie skutecznych jak Otoski. Dołączyłem ostatnio mały 60 litrowy kotniczek gdzie rosną szybko fajne niebieskie maluchy Akarek , kilka krewetek i porządnych gatunkowo ślimaków dbających o czystość w zbiorniku maluchów. Przymierzam się do kolejnego zbiornika ale to na razie piosenka przyszłości bo czeka mnie remont, później zobaczymy. Może jestem ekscentrykiem ale nie mieszam w akwarium . Wodę i wystrój potrafię mieć ten sam przez lata podmieniając tylko 3 wiadra od czasu do czasu + to co odparowało.Światło tylko wieczorem tak od 19-24.Reszta dzienne. Nie stosuję żadnej chemii , grzałka tylko zimą . Woda kran. Przerzedzam rośliny , czasem coś dosadzę. Nic nie zdycha, nie choruje. Na urlop wyjeżdżam a one mają dwa tygodnie postu, czasem kolega coś sypnie raz w tygodniu i bardzo dobrze się mają. Bajka. Trochę ganiam się z nalotem na szybach ale nic nie jest doskonałe. Zamierzam jeszcze dołożyć kirysków i Barwniaki Szmaragdowe i to będzie koniec. No chyba , że znajdę czas i śmignę do Łodzi po kilka torebek czegoś nowego ale wtedy Gurami pójdą chyba na patelnię
No to tyle o mnie. Pozdrawiam wszystkich. Dziękuję Lechowi, Marcinowi i innym za podpowiedzi i ułatwienie pierwszych kroków.
Pzdr. Marianek.