FAWA.pl

Szczupieńczyk pręgowany (Aplocheilus lineatus) jest rybą z rzędu karpieńcokształtnych (Cyprinodontiformes), rodziny szczupieńczykowatych (Aplocheilidae) występującą w Indiach i na Cejlonie (Sri Lanka). Osiąga długość do 12cm, zaznaczony jest dymorfizm płciowy.
W akwarium przebywa głównie pod powierzchnią wody, chętnie zjada spadające na powierzchnię owady (reaguje błyskawicznie na wrzucony pokarm). Potrafi wyskoczyć z wody, żeby złapać owada siedzącego pod pokrywą (akwarium musi być przykryte, choć na szczęście nie są takimi notorycznymi skoczkami jak proporczykowce potrafiące wyskoczyć przez najmniejszą szczelinę w pokrywie). Zjada też niewielkie ryby, które jest w stanie złapać -jednak w moim akwarium żyją z danio pręgowanymi i nie zaobserwowałem strat (akwarium ma 166cm długości) - szczupieńczyk może na krótki dystans rozwinąć dużą prędkość, jest jednak mało zwrotny. Można go karmić pływającymi granulatami (dla ryb drapieżnych, paletek itd.) oraz mrożonymi pokarmami (kryl, lasonogi, artemia). Chętnie zjada żywe pokarmy (dafnia, szklarka, niewielkie dżdżownice, doniczkowce i owady). Czasem podejmuje pokarm, który opadł na dno.
Jest to ryba jajorodna (składa jaja wśród roślin). Rozwój jaja trwa do 17 dni.
Moje szczupieńczyki żyją w twardej wodzie wodociągowej o temperaturze około 24 stopni Celsjusza (w lato wyższej). Chętnie przebywają pod liśćmi nurzańca układającymi się pod powierzchnią wody. Większy samiec przegania mniejszego pobratymca (często przebywają w przeciwległych końcach akwarium). Wielokrotnie obserwowałem tarło, jednak nie odławiałem pary ani ikry do osobnego akwarium (jaja i ewentualny narybek były zjadane).
Dorosła samica. Widoczne uszkodzenie szczęki.
Dorastający samiec.
Młody osobnik (długość około 2 cm).

Fajne zdjęcia.

Mają jakieś towarzystwo w akwarium? Kto oprócz nich mógł zjadać ikrę i/lub młode?

Tak, są z nimi kiryski spiżowe, danio pręgowane, 1 stiphodon oraz 2 żaby szponiaste. Od niedawna helenki. Ikrę i młode mogą zjadać również same szczupieńczyki.

Przez dwa lata trzymałem ten gatunek. Lecz tylko raz udało mi się go rozmnożyć całkowicie przez przypadek. Kiedy zaczęły wyjadać mi obsadę, w desperacji przełożyło je do małego konika, może z 10 litrów. W oczekiwaniu na nowego właściciela rybki szybko złożyły ikrę. Po ich oddaniu z lenistwa zostawiłem kotnik zalany, bez filtra i napowietrzania. Po kilku dniach miałem narybek. Niestety nie miałem czym je karmić i niestety nic nie przetrwało. Patrząc na twoje zdjęcia znów zapragnołem je mieć. Choć może wybiorę jakiś inny gatunek szczupieńczyka. Kiedyś trochę ciekawych gatunków szczupieńczyka mieli w amustelii na Ursynowie.

dzisiaj zakupiłem trzy sztuki, odmiana złota, dwa samce i jedną samiczkę około 4 cm i wpuściłem do 700 l zbiornika pełnego molinezji, gupików i platek bo juz nie mogliśmy poradzić sobie z ilością tych żyworódek. Momentalnie po wpuszczeniu do zbiornika zaczęły polować.