Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

Tu możesz pochwalić się zdjęciami ryb, roślin i aranżacjami akwarium.
ODPOWIEDZ

Autor
Dein

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

#721

Post autor: Dein »

Ostatni post z poprzedniej strony:

Do kolekcji - Niezjedzeni.
Starałem się podkreślić te cechy, którymi krewetony wiślane różnią się od amanów.
Na szczególną uwagę zasługują oczy. Oczy bardzo widać, nawet kiedy krewetka stoi tyłem.

Obrazek

Ta krewetka się nie bała i zajumała rybie płatka, a ryba zaś może jej naskoczyć.

Obrazek

Następnie - długie rączki ze szczypcem:

Obrazek

Obrazek

Następnie, że się zwijają w precelek:

Obrazek

Długi wąsik:

Obrazek

Obrazek

Krewetony wiślane emitują szatańskie światło!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Smutny Gienadij płacze po zagryzionych przez krewetony zatoczkach i obmyśla zemstę:

Obrazek
Awatar użytkownika

Minoar
Bywalec
Posty: 89
Rejestracja: pt sty 09, 2015 1:59 pm
Lokalizacja: Jelonki
Na imię mam: Szymon
Płeć:

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

#722

Post autor: Minoar »

Piękne foty - wszystkie, ale ostatnie zdjęcie krewetki a la disco cyber punk urzekło mnie najbardziej.
Ostatnio zmieniony czw sty 14, 2016 8:45 pm przez Minoar, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

saintpaulia
Arcymistrz
Posty: 4346
Rejestracja: ndz cze 07, 2009 6:12 pm
Lokalizacja: Warszawa -Bielany
Na imię mam: Ilona
Płeć:

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

#723

Post autor: saintpaulia »

Rewelacyjne fotki! Oczy tej krewetki są wręcz kosmiczne, wygląda na zdjęciu jakby patrzyła na mnie, mimo, że stoi tylem. Szok.
Ale powiem tylko, że amanki też robią precelek, jednak nie z takim wdziękiem.
Fajne te niezjedzone!

Autor
Dein

Re: Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

#724

Post autor: Dein »

Amanki też to robią, ale nie tak cały czas. A te sobie ciągle grzebią w odwłoku, za przeproszeniem.
Minoar pisze:Piękne foty - wszystkie, ale ostatnie zdjęci krewetki a la disco cyber punk urzekło mnie najbardziej.
Tak! Widziałem podobną osobę na Castle Party w Bolkowie kilka lat temu. Identyczna twarz, identyczny kostium.
Awatar użytkownika

marcinzabki29
Cesarz
Posty: 10975
Rejestracja: pn kwie 13, 2015 9:15 pm
Lokalizacja: Ząbki
Na imię mam: Marcin
Płeć:

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

#725

Post autor: marcinzabki29 »

Kurde, Ty to masz talent do zdjęć.
Krewetki wyglądają ślicznie.
Bojownik też taki dumny pływa, pewnie ze swojego Pana ;]
Pozdrawiam Marcin
Awatar użytkownika

Rafik
Fanatyk
Posty: 1302
Rejestracja: pt mar 08, 2013 6:15 pm
Telefon: 884 163 088
Lokalizacja: Radzymin
Na imię mam: Rafal
Płeć:

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

#726

Post autor: Rafik »

Dein fotki rewelacja. Masz talent do focenia i uchwycenia fajnych momentów.
Obrazek
Tu jest Twoje oświetlenie, belki LED standardowe i na wymiar.
Awatar użytkownika

Lech-u
Admin
Posty: 21851
Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
Na imię mam: Lech-u
Płeć:

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

#727

Post autor: Lech-u »

Dein, zrobiłeś jak zwykle zdjęcia z gatunku "zaje...".

Czy w trakcie obmyślania strategii wpadłeś na pomysł jak wyleczyć tego ospiarza z ostatniego zdjęcia?
Pozdrawiam serdecznie
Lech-u


Business Card

DrRymsza
Awatar użytkownika

asheka
Fanatyk
Posty: 1723
Rejestracja: pt maja 03, 2013 4:01 pm
Lokalizacja: Tarchomin
Płeć:

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

#728

Post autor: asheka »

Gienadij wygląda na lekko omszałego. Jak wiekowy, drewniany płot, albo wnętrze studni.
Nie czepiam się. Całkiem ładnie wygląda z tymi puchatymi plecami.

Autor
Dein

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

#729

Post autor: Dein »

Gienka nie jest lekko omszały. Jest całkiem zmurszały, spleśniały, ma przywry, wyłupiaste oczy i zachowuje się jak bydlę wobec kolegów, którzy przed chwilą byli od niego więksi i bardzo gościnni, a których przerósł, bo posiadł umiejętność kładzenia się na jedzeniu i obgryzania kirysom płetw.
Ospa już mu prawdopodobnie zostanie. Tak samo jak plamy opadowe. I dobrze mu tak. Jakaś kara za tyranię musi być.

Przyznaję, że czasami jak zrobię fotę, to sam się nie mogę nadziwić, jaka ona wspaniała i jaką ma wartość dydaktyczną. Nadal mam wypieki na na policzkach na myśl o mojej fotorealcji z życia pijawek ślimaczych. Myślę, że to moje szczytowe osiągnięcie, a teraz już będę systematycznie pikował w dół.

Dołączam jeszcze dzisiejszą fotę, która prawdopodobnie dokumentuje krewetkową walkę o terytorium. Oto amanica-babka postanowiła zwiększyć wysiłki w dziedzinie ekspansji swojego gatunku, nim stery całkowicie przejmną krewetony wiślane.
Amany, chociaż stare, nie przyjęły jeszcze do wiadomości, że nawet upuszczając w pośpiechu milion kosmitów o oczach jak paciorki, nie doczekają Złotych Czasów Panowania Amanów.

Obrazek

Zostawiłem oryginalną wielkość foto, żeby lepiej było widać buzie potworków.
Awatar użytkownika

Lech-u
Admin
Posty: 21851
Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
Na imię mam: Lech-u
Płeć:

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

#730

Post autor: Lech-u »

Mają wyjątkowo azjatycki twarze.
Nie wyglądają na rowerzystów-wegetarian.

Same pozytywne postaci.

Szczęściarz z Ciebie.
Pozdrawiam serdecznie
Lech-u


Business Card

DrRymsza

Autor
Dein

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

#731

Post autor: Dein »

Ty podróżujesz po świecie i widziałeś miljon rzeczy - czy to możliwe, żeby kreweta miała dzieci z misiejem pandą?
Awatar użytkownika

Lech-u
Admin
Posty: 21851
Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
Na imię mam: Lech-u
Płeć:

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

#732

Post autor: Lech-u »

Drogi Dejnie, wszystko jest możliwe. Zdarzają się w przyrodzie (ale i w polityce) takie rzeczy, które nikomu się nie śniły.

Więc i to jest możliwe...
Pozdrawiam serdecznie
Lech-u


Business Card

DrRymsza

Autor
Dein

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

#733

Post autor: Dein »

Zapomniałem, że są przecież krewetki panda. I krewetki kinkong. Pewnie bękarty międzygatunkowe!
Dziękuję, że znalazłeś czas, żeby udzielić mi odpowiedzi. Nie znam drugiego takiego światowca, a więc jesteś wyrocznią dla mnie!
Awatar użytkownika

Minoar
Bywalec
Posty: 89
Rejestracja: pt sty 09, 2015 1:59 pm
Lokalizacja: Jelonki
Na imię mam: Szymon
Płeć:

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

#734

Post autor: Minoar »

Długo wczoraj myślałem nad tym w jaki sposób Dein robi tak za.....cne zdjęcia.
Poprzez zastosowanie logiki i stawianie tez, antytez, implikacji i koniunkcji wyszła mi odpowiedź i do tego tak oczywista, że wstydzę się, że tyle czasu mi to zajęło.
Szczególnie po dzisiejszym zdjęciu nie mam już wątpliwości.
Sekretem Deina nie może być nic innego jak to, że w jakiś niepojęty sposób posiadł zdolność komunikacji ze swoimi podopiecznymi!
Na poparcie każdej porządnej tezy musi być dowód, a Dein nam go dziś dostarczył.
Jak inaczej wytłumaczyć, że wiedział kiedy odbędzie się poród, światło było idealnie skierowane, modelka pięknie ustawiona profilem no i miał akurat w tym momencie gotowy aparat.
Przepraszam, że zdradzam Twój sekret, ale tak to już bywa z ludźmi, do których nagle i nieoczekiwanie dociera coś oczywistego.
Tak jak w przypadku Archimedesa, który w chwili swojego odkrycia musiał je bezzwłocznie ogłosić światu.
U mnie na szczęście obyło się bez biegania nago po ulicy i dobrze bo zima pewnie nie byłaby moim największym problemem po takim wybryku.
Jeszcze nie wiem tylko czym ich przekabacasz do bezwzględnego posłuszeństwa, ale i to odkrycie zostanie kiedyś przez kogoś dokonane.
Awatar użytkownika

Lech-u
Admin
Posty: 21851
Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
Na imię mam: Lech-u
Płeć:

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

#735

Post autor: Lech-u »

Dein pisze:Dziękuję, że znalazłeś czas, żeby udzielić mi odpowiedzi. Nie znam drugiego takiego światowca, a więc jesteś wyrocznią dla mnie!
Takich trzech jak nas dwóch to nie ma ani jednego.

Jak zwykle do ósłóg!
Pozdrawiam serdecznie
Lech-u


Business Card

DrRymsza

Autor
Dein

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

#736

Post autor: Dein »

Wszysko jest bardzo proste, Kolego Minoar.
Już w sklepie robię wstępną selekcję i rezygnuję ze zwierząt nazbyt bystrych, prędkich, drobnych i ogólnie anarchistycznie usposobionych.
Wybieram zawsze bojowniki, bo są ociężałe cieleśnie i umysłowo, a przy tym zawsze wściekle głodne. Zawsze stają w tym samym miejscu (tam, gdzie robaki z nieba spadają), nie wiercą się zbytnio, zastygają w bezruchu, bo chwilę im zajmuje, zanim coś tam sobie rozkminią, mają efektowne kolory i atrakcyjne rysy twarzy. Robisz zdjęcie, co im zbytnio nie przeszkadza, a potem ludzie piszą, że dumnie pływają, są majestatyczne, etc. Nawet jeśli to rybie głupki.
Kirysy są bardziej ogarnięte, ale lubią się powałkonić na piasku. Tedy wystarczy zadbać, żeby przy przedniej szybie było dobre miejsce do stadnego wałkonienia się. Mam około miljon takich samych zdjęć kirysków. Jak sobie leżą. Jeden albo dwa albo trzy. Leżą sobie jak kłody, centymetry od obiektywu. Ruszają ślepiami i wąsami i niczym więcej.
Gienadij to moja ogromna pomyłka. Lubię go, ale jest nadpobudliwy, bucowaty i nieforemny. Trudno zrobić mi zdjęcie od przodu. Za to ma deseń, który ułatwia szybkie ustawienie ostrości. Ospa i wszelkie kontrastowe desenie są bardzo fotogeniczne!
Fredy to urodzeni modele. Wiedziałem to, kiedy tylko na nie spojrzałem pierwszy raz. Są bardzo szybkie jak na ślimaki, tedy mam całe stosy poruszonych fredzich zdjęć. Ale kiedy ucztują, lubią sobie w międzyczasie odsapnąć. Marszczą się wtedy na kilka minut i bardzo ładnie wychodzą na zdjęciach.
Wiślaki dopiero poznaję, ale zauważyłem, że po sutym obiadku lubią sobie stać w miejscu całą bandą. Poza tym bardzo się garną do człowieka. Chętnie wchodzą na rękę, żywo interesują się otoczeniem, nie są płochliwe.
Amany są krnąbrne. Prosiłem krewetkę, żeby podeszła bliżej z tymi swoimi bachorami, ale trzymała się cały czas w bezpiecznej odległości.
Jakichś tam drobnych, szybkich rybek nie kupuję, bo nie dałbym rady obfocić ich tym sprzętem, przy takim dziadowym oświetleniu i nie mógłbym się popisywać.

Nie staram się komunikować z rybami. Mogłoby się okazać, że nie udźwignę ciężaru ich przemyśleń, problemów, życiowych rozterek. Mówię do nich czasami: rybo, co Ty znów wyczyniasz? Ostrym tonem. Żeby sobie nie myślały, że toleruję idiotyczne wybryki prowadzące do samounicestwienia. Największą więź emocjonalną mam chyba z Fredami. Zawsze szanowałem i rozumiałem bezkręgowce i chyba one to czują. Bezkręgowce zazwyczaj są popychadłami, dodatkami, nie są traktowane z szacunkiem. We mnie czują przyjaciela i ufają. Łatwo dają się złapać, bo wiedzą, że łapię je po to, żeby przystawić do cukini.
Awatar użytkownika

Minoar
Bywalec
Posty: 89
Rejestracja: pt sty 09, 2015 1:59 pm
Lokalizacja: Jelonki
Na imię mam: Szymon
Płeć:

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

#737

Post autor: Minoar »

Dziękuję za rady, teraz widzę swój błąd. Kroczyłem ciemną i szybką ścieżką, ale na szczęście spotkałem Ciebie.
Jak ten mistrz wschodnich sztuk walki ukazałeś mi, że w sztuce kopania w zadek nie najważniejsze jest to, aby moja noga w najkrótszym możliwym czasie wyszła na spotkanie szanownej podstawy kręgosłupa partnera burzliwej dyskusji.
Już wiem, że należy się wsłuchać w naturę, bacznie ją obserwować, a ona sama ukaże nam właściwy moment.
Wiem również, że pewnych błędów już nie naprawię. Sam na siebie sprowadziłem nieszczęście zwane Razbora Galaxy.
Ale będę cierpliwy i mam nadzieję, że któregoś dnia zdołam przewidzieć następny ruch tego niepozornego 3 cm organizmu i osiągnę nirwanę w fotografii.
Zen

PS
Techniki "przez żołądek do serca" spróbuję w pierwszej kolejności, dzięki.
Awatar użytkownika

igor255
Zapaleniec
Posty: 206
Rejestracja: ndz sty 11, 2015 12:22 pm
Lokalizacja: Ząbki
Na imię mam: Igor
Płeć:

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

#738

Post autor: igor255 »

Dein, gienka i wiślaki masz w jednym akwarium? Dodajesz sól? Jaką masz tam temperaturę?

Oczywiście zdaje sobie sprawę, że pytam o największe tajemnice akwarysty, ale ciekawość była silniejsza ;) Najwyżej nie odpowiesz...

Autor
Dein

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

#739

Post autor: Dein »

Tak. Ja mam tylko jedno akwarium, więc wszyscy muszą mieszkać z Gienadijem. Klimat jak w sowieckim poprawczaku.
Nie solę wody w tym akwarium w ogóle.
Temperatura 25-26 stopni.
Minoar pisze:Wiem również, że pewnych błędów już nie naprawię. Sam na siebie sprowadziłem nieszczęście zwane Razbora Galaxy.
I ja kiedyś zmagałem się z niemi. Prawie nie mam z tamtych czasów dokumentacji fotograficznej. Tzn. byli na zdjęciach wszyscy oprócz Galaxy. A ile można ludziom kit wciskać, ze Galaxy właśnie poszły na siku?
Noooo... mam parę zdjęć z akwarium, które było doświetlane światłem słonecznym i to światło słoneczne było głównym bohaterem fotografii. Nie zwracało się uwagi, że galaxy jakieś takie zamazane.

Autor
Dein

Re: Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

#740

Post autor: Dein »

Dokumentacja fotograficzna nowego hobby Gienki - szczempienia. Błyskawicznie stał się profesjonalistą światowej klasy, szczempiąc wszystko, co się da.

Tutaj próba szczempienia szyb. Zajęcie jest niewdzięczne, ale Gieniuś wierzy w efekt, a żeby nie stracić z oków celu, obok trzyma na wzór pięknie wyszczempiony liść topoli osiki.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Niektóre rzeczy wstępnie szczempią i ubijają łapkami do pożądanej konsystencji drobne i solidne bezkręgowce.

Fredy z dziećmi i koledzy. proszę zwrócić uwagę na nieobecność zatoczków. Albowiem zostały doszczętnie wyszczempione przez Karmówy.

Obrazek

Zmutowane Amano oraz miszcz pierwszego planu - Karmówa:

Obrazek

Karmówa solo:

Obrazek

Następnego dnia pora na szczempienie właściwe. Brokuł wymiękły, wymiędolony, wymęczony trafia w usta Gienadija, który od tego momentu nie życzy sobie pomagierów nieudolnych.

Obrazek

Karmówa uważa, że Gienadij-srenadij:

Obrazek

Przyjemne, kolektywne szczempienie cukini z Fredem Juniorem (cukinia za świeża, żeby tłuc się o nią z użyciem tajnej broni):

Obrazek

Obrazek

Właściwe, artystyczne szczempienie żabienicy.

To chyba była aflame. Nie zdążyła w pełni się zaprezentować, ponieważ poszła na pierwszy ogień <3 Ale bordo kolor tej rośliny doskonale podkreśla szczempienia.

Obrazek

Obrazek

To z całą pewnością był i jeszcze trochę zostało (mniej niż połowa) - ocelot <3 Kunsztownie wyszczempiony wygląda na naprawdę rzadką i drogą roślinę! Gienadij jest zadowolony w każdym razie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Mozolne szczempienie kory. Też ktoś to musi ogarnąć.

Obrazek

Obrazek

Leń śmierdzący! Truteń! Nie szczempi, nie dziurkuje nawet, chociaż chłop jak dąb! Do tego bulwersuje go ekspansywne szczempienie żabienicy, ponieważ powoduje to, że z krzaków wystaje mu przednia połowa.

Obrazek

Obrazek

<3

Chętnie obejrzałbym przykłady szczempień w wykonaniu innych zbrojników.
Awatar użytkownika

marcinzabki29
Cesarz
Posty: 10975
Rejestracja: pn kwie 13, 2015 9:15 pm
Lokalizacja: Ząbki
Na imię mam: Marcin
Płeć:

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

#741

Post autor: marcinzabki29 »

Zdjęcia jak zwykle super, nawet te postrzępione liście wyglądają Super :)
U mnie też to występuje na jednej roślinie, dziwne że tylko na jednej, co prawda zdjęcia nie są tak ładne jak Twoje
ale pozwolę sobie wstawić ;]
obrazek
Kliknij obrazek, aby powiększyć
obrazek
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Pozdrawiam Marcin

Autor
Dein

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

#742

Post autor: Dein »

Bo mu takie wąskie liście dajesz. Nie może się wesprzeć porządnie na łokciach podczas szczempienia. Widać, że odpadał raz za razem od powierzchni.

Ale czyli rośliny z wąskimi liśćmi też mogę sobie darować, bo nic nie da ten cieńki fortel...
Awatar użytkownika

Lech-u
Admin
Posty: 21851
Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
Na imię mam: Lech-u
Płeć:

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

#743

Post autor: Lech-u »

Dein,
Dlaczego atakujesz ryby i ślimaki i krewetki i rośliny widelcem?
Pozdrawiam serdecznie
Lech-u


Business Card

DrRymsza

Autor
Dein

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

#744

Post autor: Dein »

Bo Rhino tak robi.
Awatar użytkownika

sum
Arcymistrz
Posty: 4995
Rejestracja: ndz sty 11, 2009 12:31 am
Telefon: 510847789
Lokalizacja: Warszawa[gocław]
Na imię mam: Krzysztof
Płeć:

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

#745

Post autor: sum »

Jak zwykle piękne fotki i opowieść wyśmienita :)
Dein pisze:Chętnie obejrzałbym przykłady szczempień w wykonaniu innych zbrojników
Fotek nie zrobię.Musisz uwierzyć na słowo.Są takie same jak na Twoich roślinach.Ażur w pełni :(
Nie jestem na garnuszku żadnego sklepu akwarystycznego itp.
Nie należę do żadnej loży,towarzystwa wzajemnej adoracji,sekty,kasty itp.
Jestem prostym miłośnikiem naszego hobby.

Autor
Dein

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

#746

Post autor: Dein »

Wierzę Ci, Sumie, na słowo, ponieważ budzisz zaufanie.
Teraz dopiero właśnie na fotkach widzę, że na listkach są małe, ale wyraźne glonki krasne. Czyli ryba miała szlachetne intencje, przynajmniej na początku, tylko za bardzo odleciała w pewnym momencie i na niektórych liściach zastosowała daleko posuniętą profilaktykę.
Awatar użytkownika

sum
Arcymistrz
Posty: 4995
Rejestracja: ndz sty 11, 2009 12:31 am
Telefon: 510847789
Lokalizacja: Warszawa[gocław]
Na imię mam: Krzysztof
Płeć:

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

#747

Post autor: sum »

Dein pisze:na niektórych liściach zastosowała daleko posuniętą profilaktykę.
:evil: :evil: :evil:
Nie jestem na garnuszku żadnego sklepu akwarystycznego itp.
Nie należę do żadnej loży,towarzystwa wzajemnej adoracji,sekty,kasty itp.
Jestem prostym miłośnikiem naszego hobby.

ubik
Zapaleniec
Posty: 473
Rejestracja: ndz kwie 19, 2015 11:39 pm
Lokalizacja: Warszawa
Na imię mam: Prosimir
Płeć:

Re: Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

#748

Post autor: ubik »

Gieniadij mógłby zostać z powodzeniem koronkarką z Koniakowa. Wykonał porządnie pracochłonne zadanie i jeszcze znalazł czas aby pocałować ślimaka w muszelkę. Mój takich rzeczy nie robi, woli bandyckie kradzieże dropsów.
Na zdjęciu nr 4 ślimaki wyglądają jak żółte prosiaki. Jak na to patrzę, słyszę jak chrumkają.

Autor
Dein

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

#749

Post autor: Dein »

Gdyby ryby miały du..., prawdopodobnie to Gienadij dziergałby dla nich stringi. To prawda.
Jednak zwróć uwagę na podstawową różnicę pomiędzy koronką a wycinanką. Koronka polega na budowaniu struktur. Wycinanka na generowaniu ubytków i tylko w tym on naprawdę jest świetny. Czasami wygląda jakby przy okazji generował przędzę, ale to przędza niezwykle słabej jakości. Jedwabnikiem Gieniuś się nie urodził. A szkoda.

I też zabiera dropsy. Czasami widzę bandyckie sceny, ale udaję, że nie widziałem. Gdyż już nie wiem, jak innym zwierzętom tłumaczyć swoje porażki wychowawcze. Ja im ten los zgotowałem.
Zrobiłem to zdjęcie wczoraj. Fredy miały swoje miłe chwile. Poranny niedzielny seks ze śniadaniem do łóżka. Tylko ta morda nachalna... I druga z aparatem za szybą. I to nie tak, że Gieniuch nie dostał dropsa. Po prostu niektórzy jedzą zachłannie, a niektórzy się delektują, powoli celebrują życie i niestety jest to rodzaj nieprzystosowania i ułomności we współczesnym świecie pełnym sępów.

Obrazek

ubik
Zapaleniec
Posty: 473
Rejestracja: ndz kwie 19, 2015 11:39 pm
Lokalizacja: Warszawa
Na imię mam: Prosimir
Płeć:

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

#750

Post autor: ubik »

Może i jest pewna różnica w działaniu ale efekt pozostaje zbliżony. Niech będzie, że koronka to taki negatyw wycinanki. Idąc tym tropem, Gienek może jednak zrewolucjonizować krawiectwo.

Na zdjęciu widać wyuzdaną scenę zespołową z gatunku XXX, a nie jakieś tam niedzielne igraszki tylko we dwoje. Jest to szerzenie zepsucia wśród małoletnich! Skoro zakazano osłom wnoszę aby zakazano tym żółtym świntuchom! Niech się chowają pod wyżej uwzględnioną korą gdzie nikt nie widzi dzikich zalotów międzygatunkowych! Aż strach pomyśleć co może się wykluć z jajeczek...

Ps: Gienadij ma uśmiech jokera. Pyszczek mojego przypomina jedynie okrągłą otchłań.

Autor
Dein

Moje sześćdziesiątki i wszystko inne

#751

Post autor: Dein »

Fredy w ogóle są gorszące ze względu na to, że się w niekontrolowany sposób marszczą. Czy z tego powodu mam je uśpić? :/
Tylko dziewczyna mogła coś tak podłego wymyślić i zabraniać osiołkom, zabraniać Fredom, zabraniać wszystkim! Niedługo w ogóle miłość będzie zakazana, a wtedy życie przestanie mieć sens.

Owszem, nie wykluczam, że trzymają tego dropsa specjalnie w taki demonstracyjny sposób. Żeby zwabić potencjalnych jedzeniowych fetyszystów na trzeciego. I owszem - Gien jest jeszcze młody i głupi i łatwo go sprowokować. Ale zachowanie Fredów mnie nie gorszy. Fredy w ogóle są dla mnie od początku niewyczerpanym źródłem inspiracji. Swoją godnością, mądrością, stoickim temperamentem słodzą najpodlejsze dni. Moje słoneczka i ospiaki <3 Niczego im nie będę zakazywał. Jeszcze im kanapę wystawię na środku akwarium i niech puszczają wodze fantazji.

Co do ust - możliwe, że kształt się zmienia wraz z narastaniem tych okropnych struktur wokół paszczy. Budulec tkankowy jest odprowadzany z gęby do poroża i zostaje nieskomplikowana dziura.
ODPOWIEDZ