Mam nadzieję, że nikt się nie pogniewa, że sobie użyłam tego tematu - ale nie chciałam nowego zakładać a tytuł w miarę pasował.
A więc moje pytanie brzmi: jaką krewetkę to ja posiadam, czy może ktoś wywnioskować z tych (nieudanych, bo była w ruchu) zdjęć? Według koloru? Przezroczysta, lekko żółto-brązowa, jakby jakieś leciutkie plamki na skorupce (nie zawsze widoczne), oczy czarne. Być może to jakiś "kundelek".
Czy krewetki karłowate mogą się krzyżować międzygatunkowo? Jeśli tak, to które z którymi?... Pytanie moje wyrosło stąd: prawie rok temu, w połowie grudnia, kupowałam rośliny i mech w starym sklepie na Nowogrodzkiej (mój ulubiony sklep, piękne akwaria z bujną roślinnością
). Jako, że dopiero zakładałam baniak, wsadziłam rośliny od razu, bez żadnej kwarantanny. Jakież było moje zdziwienie, gdy parę dni później ujrzałam pływającą w zbiorniku świeżo wylęgniętą krewetkę wielkości nowo narodzonego gupika i nawet trochę podobną. Zdumienie było tym większe, że długo niosłam te rośliny w plecaku, a na dworze było zimno w ów dzień.
Krewetka rosła sobie sama do wiosny bo jakoś nie miałam weny, żeby kupić ryby. Żyła sobie samiutka w około 90 litrowym akwarium (podłoże - substrat ciemnobrązowy, może dlatego jest leciutko brązowa?), podkarmiałam ją czasem płatkiem jedzenia dla ryb podawanym z pęsety. Oswoiła się niesamowicie, przychodziła do pęsety, trzymała się jej gdy brała płatek, czasem wchodziłą mi na rękę. :3 Żyje zresztą do dziś (tak samo ufna), ale teraz już z rybami i jeszcze jedną krewetką.
Skąd się wzięła ta druga? Z giełdy na Kole. Starszy pan sprzedawał malutkie krewetki. Miał przezroczyste z czerwonymi plamkami (prawdopodobnie Red Cherry) i przezroczyste, lekko brązowe w tym samym kubeczku. Zaczęłam się go pytać, czy to ten sam gatunek, powiedziałam, że ja mam taką właśnie lekko brązową, i wyjaśniłam, skąd się wzięła, a on rzekł, że na pewno ten sam gatunek, bo tylko te się rozmnażają w niewoli, i że te czerwieńsze to samce, a przezroczysto-brązowe to samice. O__o' Wydaje mi się, że nie miał racji w obu tych sprawach. No nic, kupiłam od niego dwie małe czerwonawe, sądząc, że mam samiczkę tegoż gatunku. (Kształt mojej i tych z giełdy ten sam, wszystko takie samo, tylko barwa inna.) Jedną z tych czerwonych zjadła ryba. Druga żyje do dziś razem z moją przezroczystą, ale mam wrażenie, że obie to samczyki. ;P
Czy gdyby któraś byłą samicą, nosiłaby jajeczka? Gdyby były różnych płci to zapewne tak, są już wystarczająco dorosłe (choć ta czerwona nieco mniejsza, ale może jeszcze podrosnąć). A może obie to samiczki?... Czy wtedy nosiłyby jajeczka mimo, iż samca nie ma w zbiorniku? Miałam parę lat temu dwie przezroczyste, spore krewetki (z sześć cm długości albo lepiej) ze szczypcami, których nie lubiłam, bo łapały mi małe żyworodne i zjadały na żywca, od ogona poczynając.
Obie nosiły jajeczka, zielonkawe. Musiały obie być samicami. Samca nie było.
Natomiast potem pan w sklepie zoologicznym w Tesco Kabaty powiedział mi, że kilka gatunków rozmnaża się w akwariach, i że się krzyżują międzygatunkowo i wtedy powstaje tzw. "forma dzika", i że opis mojej właśnie do formy dzikiej pasuje. Mówił, że Red Cherry krzyżują się na przykład z Yellow. Czy to prawda?
I jaka jest długość życia tych stworzeń?
Niezbyt się znam na krewetkach. Widać to choćby po tym, że mam tylko dwie, a to zwierzęta stadne. ;P Ale właśnie planuję im dokupić coś przeciwnej płci i poszukuję porady, co do gatunku, i jak tą płeć rozpoznać.