FAWA.pl

Witam,

jak napisałem w temacie mam akwa 14,5l. Na razie są 3 otoski i 4 gupiki (testerzy wody).

Otoski chciałbym zachować. Gupiki oddam (chyba ). Dręczy mnie tylko, czy gdy dam tam 7 krewetek Cardina cf. Propinqua "Orange" będę mógł dać trochę microrasbor. Dodatkowo zapytam: Jeśli jednak nie zdecyduję się na razbory to ile będę mógł mieć tam gupików?


Z góry dziękuję za odpowiedź.

Pozdrawiam


P.S. Jakby co, akwa dojrzałe więc mogę już wpuszczać krewecie.

P.S.P.S. Czy aby nie przesadziłem z obsadą

Oj przesadziłeś. Zwłaszcza jeśli chodzi o otoski, dla nich to jest absolutnie za mały litraż.

Ups, ile oddać? Wszystkie?

Dobrze by było wszystkie. One dorastają do 5,5 cm i są strasznie ruchliwe

No dobra. Oddam je, a jeśli nie otoski to jakie i ile z wyżej wymienionych rybek do tych 7 orange?


I jescze alternatywa, ale nie wiem czy to dobry pomysł: Same otoski.

Otoskom będzie ciasno. W zasadzie wszystkim rybkom będzie ciasno w tak małym litrażu. Wg mnie to tylko krewetki mogą tu mieszkać. Ale to bardzo fajne stworzonka

Co do "fajności" krewetek nie mam wątpliwości .

Po prostu "zachciało" mi się stworzeń pływających trochę dłużej niż krewetki (tj. ryb). Gdyby tak były krewecie orange x7 + np. Microrasbora galaxy x5?

czyli wierszem dla dzieci :

Krewetki mi się podobały, ale nie pływały.
Chciałem jakąś rybkę, miłą towarzyszkę.
Galaktyczną razborę wybrałem, i się w niej zakochałem.
Krewetki dodać chciałem, Orange wybrałem.

Miki pisze:Microrasbora galaxy x5?

Niestety nie ma mowy - akwarium min 25 Litrów. Piszesz, że masz akwarium 14,5L, a co z flitrem i grzałką? Jakie rośliny i podłoże?

Miki pisze:Krewetki mi się podobały, ale nie pływały.

Ależ krewetki pływają. Zwłaszcza jak są same, bez ryb.

Filtr kaskada, także nie zajmuje miejsca, grzałka z termostatem 25w, podłoże AS II+.

Rosliny to cabomba, wgłębka, gałęzaka i trawniczek z eleocharisa. Wgłębka na tak jakby "schodach" z kamienia (lawy). Podliczając to wszystko wyjdzie ~11,5l.

Mszt, oczywiście wiem że krewetki pływają. Po prostu nie pływają "non-stop" (czy nie używam za dużo cudzysłowów )

Ryby po pprostu z powodu braku czegokolwiek podobnego do nóg (jeśli są jakieś gat. z nogami o przepraszam) mogą tyko pływać (dlatego napisałem non-stop).

A nie wydaje Ci się, że to nie fair wciskać stworzenia, które z natury pływają, w pojemnik, w którym nie mogą sobie swobodnie popływać?
11,5 litra wody nadaje się na kotnik dla paru maleństw. Na krótko. Na szpital - też na krótko. Żadna ryba nie będzie zdrowo i w miarę komfortowo żyła w takim akwarium. IMO nawet krewetki łatwo w takim pudełeczku wykończyć, bo niewielkie zaniedbanie powoduje znaczne pogorszenie parametrów. No ale w ostateczności i przy starannej pielęgnacji - krewetki jeszcze ujdą.

Dla mnie takie traktowanie zwierząt ("chcę, żeby coś pływało w moim słoiczku") nie ma nic wspólnego z akwarystyką. To samo - traktowanie gupika jako króliczka doświadczalnego. Zajebiaszcze rybki, które mają pecha być "tylko gupikiem".
Przepraszam za szczerość. Nie trzyma się żywego zwierzęcia w warunkach, które mu rujnują zdrowie i dobre samopoczucie.

Dobra. Wracam do poprzedniego planu:

Red Cherry
Orange
Babaulti



Ale nie pozwolę żeby ryby się meczyły. Oddam je!


A co do rryb:

Jak mówiłem otoski oddałem.
Gupiki nie wiem oddsć, póki są 4x w zbiorniku?
Krewetek na razie nie ma

Miki pisze: Red Cherry
Orange
Babaulti

Ale czemu ?

Najlepszym wyborem IMO byłyby orange, bo się nie rozmnażają w słodkiej wodzie i nie narobią Ci tłoku w zbiorniczku. No chyba, że masz jakiś inny, do którego mógłbyś przenosić nadwyżki.

A gupiki są w czymś gorsze od microrasbor, że z tych drugich mądrze rezygnujesz, a gupikom nie odpuścisz? przecież gupiki to wariaci. Wszędzie ich pełno, są bardzo ruchliwe. Bardziej niż microrasbory nawet. Mam i jedne i drugie w akwarium 54-litrowym. Gupiki biją microrasbory na głowę, jeśli chodzi o potrzebę zwiedzania, gonitwy i wciskania się w każdą dziurę.
Wiesz ilu mam gupików w 54 litrach? Dwóch Było trzech, ale jednego oddałem, bo bez przerwy sobie dokuczały, kiedy tylko oswoiły się z otoczeniem. Molestowały się seksualnie, podgryzały i ganiały. Dwóch żyje w zgodzie. Powinno być stadko najlepiej, powinni mieć kobiety, ale wykluczone, bo nie chcę brac odpowiedzialności za dziesiątki i setki gupicząt.
Te Twoje cztery to stadko mieszane czy jednopłciowe?

To sa same samce.

A w ogóle możesz pokazać zdjęcie tego akwarium? Jezdem okrutnie ciekaw, jak wygląda z czterema gupikami w środku.
Patrzę na swoje, w wyobraźni odcinam 1/5 i serwuję tam swoje dwa dorodne gupiki i jeszcze dwa. No i mi absolutnie te obraz nie gra.
Jest jeszcze jedno ale. One dużo jedzą i dużo srają. Kiedy ich nie karmię wystarczająco, zdobywają sobie papu na własną rękę. Mała krewetka, glonik. Ciężko będzie Ci utrzymać jakość wody na poziomie, jaki nie szkodzi krewetkom.

Zdjęcia nie pokażę, bo mi się gdzieś zapoział ten kabelek do połączenia z komputerem.

Jeszcze dziś pojadę i wymienię wszystko na krewetki.


Dziękuję za rady i pozdrawiam.

Przepraszam, że za offtopuję, ale każdemu kto planuje obsadę, na każdym forum, gubi się kabelek aparat-komputer Jakaś plaga ?
IMHO najlepiej będzie zakupić większy, chociaż 20-25l zbiornik i trzymać np. krewetki i bojownika, czy microrazborki, czy inne małe rybki, ponieważ w takich 14l bardzo ciężko Ci będzie utrzymać w miarę stabilne warunki.

Jak mam udowodnić, że naprawdę się zgubił. Jeśli mi nie wierzysz, to "przyjdź i zobacz" .

Co ja mam zrobić, panoramę 360*

I sorry za offtop.

Odgrzebuję już stary temat ale jednak…

Akwarium się zmieniło. Funkcjonuje teraz jako kotnik - też rzadko.

Misquamacus, kabelek się znalazł. A oto i jak wyglądało akwarium:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0e5 ... 0f40b.html - zdjęcie z dnia 25 marca 2009r, tuż po zalaniu.

Pozdrawiam.

A mógłbyś podać nazwy roślinek ?
Z góry dzieki

Lilaleopsis brasillensis,wgłębka i kabomba. Aha, jeszcze gałęzatka. Prosta kompozycja.