Na początku stycznia dostałem od jednej z maszych wspaniałych koleżanek pokaźną partię pistii do zacienienia mojego 112 l. Rośliny oczekiwały na nowych właścicieli w misce (bez ogrzewania). Wiozłem je do domu z 1,5 godziny (bez wody). Dziś zauważyłem, że mam w akwarium nie 3, a 4 gatunki ryb:
Ten spadochroniarz ze zdjęcia to przewieziony w jaju na pistii młody Epiplatys dageti.
Radek
Życiodajna pistia
-
- Gaduła
- Posty: 156
- Rejestracja: czw sty 07, 2010 1:07 am
- Lokalizacja:
- Płeć:
-
- Fanatyk
- Posty: 1449
- Rejestracja: sob gru 06, 2008 11:14 pm
- Lokalizacja: Warszawa, Białołęka
- Płeć:
Re: Życiodajna pistia
No to radość !
Zawsze można przywlec coś gorszego...
Zawsze można przywlec coś gorszego...
Moim jedynym, a zarazem najlepszym przyjacielem jest współżyjący ze mną tasiemiec, którego regularnie dokarmiam.
-
- Uzależniony
- Posty: 687
- Rejestracja: wt kwie 21, 2009 11:02 pm
- Lokalizacja:
- Płeć:
Re: Życiodajna pistia
Jakbym nie wiedziała, że nie wiesz od kogo ta pistia to podejrzewałabym Cię o jawną złośliwośćWładek Pompka pisze:Zawsze można przywlec coś gorszego...
edit: Radek vide PW.
Ostatnio zmieniony pn mar 22, 2010 1:45 am przez Majszczur, łącznie zmieniany 1 raz.
"Kto prawdę mówi ten niepokój wszczyna"
-
- Fanatyk
- Posty: 1449
- Rejestracja: sob gru 06, 2008 11:14 pm
- Lokalizacja: Warszawa, Białołęka
- Płeć:
Re: Życiodajna pistia
Ja się przyznaję do wszystkiego, wiesz, mam taki ugodowy charakter...Majszczur pisze:Jakbym nie wiedziała, że nie wiesz od kogo ta pistia to podejrzewałabym Cię o jawną złośliwośćWładek Pompka pisze:Zawsze można przywlec coś gorszego...
edit: Radek vide PW.
Moim jedynym, a zarazem najlepszym przyjacielem jest współżyjący ze mną tasiemiec, którego regularnie dokarmiam.