Ostatni post z poprzedniej strony:
Byłem na spotkaniu jak się tworzyło Zrzeszenie, ale dalej się nie udzielałem. Było wiele powodów, decydujacy był jak dla mnie zbyt długi czas trwania wystawy aby puszczać ryby i jeździć je karmić. Jak np. była wystawa w Blue City (zakończona ogromną awanturą nie z winy Aqua-el ani WZA, tylko organizatora) to biegałem co dwa dni, ale do Zoo przez miesiąc to mi za daleko. Były też inne powody.Nieco o historii wystaw w PKiN napisałem, bo szkoda iż nie ma nigdzie rzetelnie opisanej ich historii (na starej stronie WZA było wiele braków i nieprawdziwych informacji).
Skrytykowałem kradzierze, ponieważ uderzają w naszą społeczność. Żeby być konkretny, kilka lat temu udałem się do pewnych znanych mi osób z proźbą o rośliny do ziornika wystawowego. Po czy usłyszalem od jednej z nich (tego Pana akurat nie znałem) że najchętniej nic by nie dał, bo jak dawali członkom WZA to potem trafiały nie na wystawę, a do ich domów. W związku z tym jak coś organizujemy, to tak aby nie szkodzić i nie zrażać tych niewielu ...
Pozdrawiam