Imiona ryb

[Lech-u]

Właśnie niedawno się dowiedziałem od moich córek, że w moim akwarium pływa Babcia Lucia. Jest to dość wyrośnięta pielęgnica papuzia w kolorze żółto brązowym.

Imię ma od dawna, ale jakoś mi to umykało.

Jak Wasze ryby mają na imię?
Rodzaj /gatunek / płeć / imię

1. Pielęgnica / Papuzia / Chyba samica / Babcia Lusia

[asheka]

Miałam dwa zbrojniki: Luśka i Mańka.
Dochowały się licznego potomstwa

[saintpaulia]

Każdy mój bojownik samiec ma imię. Dwa ostatnio kupione miały już imiona w sklepie: Adaś i Waldemar...

[Lech-u]

Lusia, wiedzę, króluje, hehehe!

[asheka]

Lusiek. Dumny i troskliwy tatuś.
Maniek aplikował pakunek przyszłych glonków w bezpiecznym miejscu, a następnie oddalał się i miał wszystko w nosie.
Lusiek wykorzystywał cały urlop tacierzyński na wachlowanie, doglądanie, czułe głaskanie i czasem wpadanie w szał, kiedy ktoś nieproszony za blisko maluchów podpłynął.
Mam też Nadię i Wolfa (molinezje) oraz Assassina, w skrócie Asa (bojownika).
Ampularia nie ma oficjalnego imienia, ale dla mnie jest i będzie Krówką.

[Fish-ka]

Każdy mój bojownik samiec ma imię. Dwa ostatnio kupione miały już imiona w sklepie: Adaś i Waldemar...

Kazdy bojownik musi miec imie
moze dlatego ze kazdy to indywidualista

[Przemo_K]

Kirys spiżowy (jest ze mną już ok. 7lat) Ojciec Dyrektor

[Dein]

Bojownik - Kosma/ Apap
Bojownik - Mikelandżelo/ Apap
Bojowniczka - Dżina/ (Gruba) Berta/ Zona Apapa
Gupik - Andzinsan/ Dziadunio
Gupiczka - Chińczyk
Gupiki pozostałe - Orszak Pana Toranagi

[Lech-u]

Dlaczego, Dein, niektóre mają dwa imiona? (np. Kosma / Apap?)

[Dein]

Przyjęło się w domu, że wszystkie bojowniki płci męskiej są Apap.
To zniekształcony dziecięcą mową Baszszar al-Asad.

[Lech-u]

He,he, myślałem, że Apap to brat Polopiryny i "stryjeczny wujek" Ibuprofenu!

[Jikiena]

1.Zbrojnik niebieski/samiec/Roman => moja pierwsza rybka dość wiekowa ale dzielnie się trzyma i ciągle wypuszcza stadka małych glonów.
2.Bojownik/samiec/Czesław.

[Lech-u]

To ja dodam swojego:
Gucio, to zbrojnik, który:
[*]spadł z wysokości 2 metrów w słoiku na beton (słoik się stłukł).
[*]przeżył pobyt w powstałej kałuży przy mrozie ok. -18 stopni, gdzie leżał ok. 10 minut zanim go znalazłem, bo była ciemna noc.
[*]w czasie upadku złamał sobie płetwę i już zawsze był krzywy
[*]został zaczerpnięty prosto z tego mrozu i wrzucony do akwarium, bez jakiegokolwiek "przyzwyczajania to innej temperatury"
[*]leżał w akwarium na plecach ponad 4 godziny zanim ożył
[*]miał swój dom tuż przy przedniej szybie i tam spędzał życie.
[*]przeżył dwukrotne zagotowanie ryb grzałką, bo wtedy grzałki nie miały termostatu (inne ryby nie wykazywały takiej woli życia w tych warunkach).
[*]przeżył łącznie ok. 7 lat


Taki był Gucio.

[burliq]

Clarias MANIEK

Kliknij obrazek, aby powiększyć

Wiślany CZESIEK
Cześka niestety musiałem zostawić nad wodą chyba by się żona nie zgodziła na zabranie go do domu

Kliknij obrazek, aby powiększyć

[Lech-u]

Czy Wiślany Czesiek to ten, co trzyma rybcie na kolanach? Jeśli tak, to się żonie nie dziwię...

Wysłane z mojego świata.
Pozdrawiam serdecznie
Lech-u

[cinek1916]

Ładny ten Czesiek, ze 30 pewnie ważył?
Też bym się na miejscu żony nie zgodził jakbym miał go "skrobać" i wypatroszyć

[Dein]

I po co to było męczyć.

[burliq]

Czesiek się długo nie męczył może z 10 minut
potem wrócił w dobrej kondycji z powrotem do swojego 6 metrowego dołka. Widziałem go w te wakacje ma się dobrze trochę urósł ale niestety nie chciał się uśmiechnąć po raz 2 do aparatu. Odwiedzę go jak się ciepło zrobi może zmieni zdanie.
Lechu temat nazywanie ryb a nie tych co je na kolanach trzymają żona nie ma wyjścia musi mnie do domu wpuścić kto będzie wodę w akwarium zmieniał jak mnie zabraknie

[pkucaba]

żona nie ma wyjścia musi mnie do domu wpuścić kto będzie wodę w akwarium zmieniał jak mnie zabraknie

Sprytna żona znajdzie kogoś innego do wymiany wody...

A swoją drogą BRAWO ! Zarówno zdobyczy... Jak i zachowania NO KILL...

[burliq]

Wrzucił bum filmik ale nie bardzo umiem poza tym kolega się cieszył i troszkę klną

[lera373]

Z reguły nie nazywam ryb, ale kilka było tak epickich, że sobie zasłużyły

1. Samica gupika, OGROMNA pannica, która wydawała co i rusz na świat nowe gupole. Moja mama nazwała ją Matką Polką i tak już zostało. Dodam, że żyła bardzo długo, więc narodziła tyle gupików, że nie wiedziałyśmy co z nimi zrobić (to było w czasach zanim dołączyłam do fawy i nikt nie chciał brać ode mnie gupików).

2. Platka, zwana Nieśmiertelną. Urodziła się w czasie, gdy moje akwarium przez trzy miesiące stało u przyjaciółki - bez filtra, bez grzałki. Potem jazda samochodem, "shaker" i ogólnie przeprowadzka. Przeżyła kilka pokoleń ryb. Niestety już jej z nami nie ma [*]

3. Dwa gurami, które zwałam krowami. Co prawda, jedna z nich potem okazała się być bykiem, ale to nie zmieniło mojego nazywania ich.

[bon007]

Poczytałem sobie ten całkiem zabawny temat i dochodzę do wniosku że moje ryby mają nie tyle co imiona a ksywy
Jeden dość duży kiryśnik czarnoplamy [samiec] nazywa się "Odkurzacz" bo wszystko znika błyskawicznie w jego pysku a skoorviel taki nachalny jest ze wychodzi prawie do polowy z wody i mi z reki wyjada mieso/pokarm
Kolejny sum Platydoras kolczaty nazywa sie helikopter bo kształtem przypomina tą latającą maszynę

burliq fajne ryby w Wiśle łowisz, oraz ciekawie ignorujesz złośliwe docinki ludzi z osobliwym poczuciem humoru gratuluje.
Moj św. pamięci kumpel suma 67 kg wyłowił pamiętam jeszcze że środek tej ryby pół wanny zajmował no i oczywiście smaczna był : )

[lila]

U mnie skalary mają imiona Gucio, którego ochrzczono na forum Gapciem więc już nie wiem jak ma na imię Maja to jego połówka , Joe Black i jego żona Kamasutra oraz Płetwal Błękitny zwany niebieskim i jego połówka Szakira