FAWA.pl

Ostatni post z poprzedniej strony:

właśnie sobie uświadomiłem że wyrzuciłem na śmietnik wentylator chłodzący pod lapka był by idealny

Na "wolumenie" dostaniesz za grosze.
Sam tam kupowałem.

A ja niestety nie nacieszyłem się chłodzeniem bo zasilacz padł . Od 19 do 21 temperatura zeszła z 29 do 27 stopni.

inerkoma pisze: zasilacz padł

W taki czas - to przykre.

Podejrzewam, że miał za mało mAh.

Ja teraz używam wentylatorów łazienkowych fi100, 230v, nie trzeba zasilaczy. Jedyny minus do głośna praca.

Dostałem kiedyś od Kolegi z forum dwa wentylatorki o średnicy, tak na oko, 18 cm. Pracują bardzo cicho, a przyznam się, że nie bardzo wierzyłem w to, że cokolwiek schłodzą w 240. Ale dają radę. Jednak wielkość wentylatora ma znaczenie.

Cinek, jest jeszcze jeden minus - tak mi się wydaje - ten, że są na 230 v.
Zawsze to troszkę strach. Aczkolwiek oświetlenie też mam na 230 v.

marcinzabki29 pisze:Dostałem kiedyś od Kolegi z forum dwa wentylatorki o średnicy, tak na oko, 18 cm. Pracują bardzo cicho, a przyznam się, że nie bardzo wierzyłem w to, że cokolwiek schłodzą w 240. Ale dają radę. Jednak wielkość wentylatora ma znaczenie.

Jak te ode mnie to 140mm standardowo montowane w kompach. Te akurat skonstruowane z nastawieniem na cisze.

Pisane z kalkulatora

Odgrzebałem jakiś regulowany zasilacz 12V i odpaliłem wiatraczki ponownie. Moje mają małą średnicę (chyba 6 cm) są łożyskowe, hałasują ale w porównaniu do najtańszych wiatraków 12x12 mm które chłodzą wodę u krewetek wydajność jest o wiele lepsza i lepiej chłodzą. Ino tylko ten hałas.

Wczoraj wieczorem apogeum temperatury 28,8*. Wentylatorki z pokrywy nie dawały rady. Welony i reszta ekipy jakoś się trzymają.
Dzisiaj rano 27,7* idzie ku dobremu

27 C już dawno w domu nie miałem daje się jakoś oddychać.
A u rybek 26 wg termometru za 6,5 zł

radmac pisze: Jak te ode mnie to 140mm

Aż dzisiaj zmierzę, wydają się większe.

Muszę chyba kupić takie wentylatorki do akwarium ze zbrojnikami.

ja chyba powinienem się o termometry a nie o ryby martwić ,czujnik na zewnątrz pokazuje 66 st, w środku 31 a 3 termometry w akwariach na najbardziej nagrzanym strychu pokazują 24-26 st, a może to chwilowo spora nadfiltracja i intensywne napowietrzanie tak obniżają temperaturę ?, dodam też że woda niesamowicie szybko paruje ,codziennie dolewki od jakiegoś czasu to norma

U mnie w mieście dzisiaj 34 stopnie na termometrze. W akwarium u mojego taty 32 stopnie! A chodzą 2 wentylatory. Jeden kirysek RIP.

U moich welonów nawet nie wiem jak, bo w czasie re-aranżacji stłukłam termometr (może przez to, że Lech-u złorzeczył na termometry na przedniej szybie ) . Wentylator prosto na akwarium.

Upały się skończą, temperatura wróci, czy jednak takie wahania mogą skutkować zachorowaniami u ryb? Czy tyczy się to tylko nagłych skoków?

austen721 pisze: zy jednak takie wahania mogą skutkować zachorowaniami u ryb?

Mogą, ale nie muszą. Nie rzadko bywa tak, że rybki przechodzą przez nie bez żadnego uszczerbku.

mariom222 pisze: codziennie dolewki od jakiegoś czasu to norma

demineralizowaną lejesz?

Do uzupełniania powinno dawać się demi

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Wojtekxxx9 pisze: Do uzupełniania powinno dawać się demi

Czemu, skoro ma kranówkę, to uzupełniamy kranówką, nie widzę sensu lać demineralizowaną.

Tylko twardość będzie rosła

U mnie 1 ofiara proporczykowiec

Nie tylko twardość. Jeżeli masz azotany czy fosforany to też będą rosły.
Odparowuje czysta woda a dolewa się nie czysta więc podnosi się wszystko

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Po przeczytaniu o Waszych "przygodach" z upałami, aż się boję wrócić do domu....

marcinzabki29 pisze:

Wojtekxxx9 pisze: Do uzupełniania powinno dawać się demi

Czemu, skoro ma kranówkę, to uzupełniamy kranówką, nie widzę sensu lać demineralizowaną.

Ale taką małą ilość też należy albo uzdatnić chemicznie czy od razu do zbiornika?

an207 pisze: Po przeczytaniu o Waszych "przygodach" z upałami, aż się boję wrócić do domu....

Może aż tak źle nie będzie.

Ja wody nie uzdatniam, ale moje akwaria mają już trochę czasu.
Leje prosto z kranu - dosłownie.

marcinzabki29 pisze: Ja wody nie uzdatniam, ale moje akwaria mają już trochę czasu.
Leje prosto z kranu - dosłownie.

a przy podmianie ?

Nigdy nie uzdatniam.
Kiedyś i owszem, na początku, przy świeżym akwarium.
Ale od jakiegoś czasu dałem sobie spokój.
Tylko w 240 podmieniam w sumie około 160 litrów wody,
mialem dosyć noszenia wiader.
Teraz sama podmiana trwa kilka minut, nie licząc innych prac w akwarium.

Co nie znaczy, że tą metodę Tobie polecam.

wrzucisz fotki zbiorników?