Ryby kundle

Jeśli chcesz porozmawiać o akwarium i jego mieszkańcach, powymieniać się doświadczeniami, opisać swoje przygody, PISZ! Wszystko o akwarystyce.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika

Autor
Miro
Arcymistrz
Posty: 4938
Rejestracja: ndz sty 13, 2013 8:29 pm
Lokalizacja: Centrum
Płeć:

Ryby kundle

#1

Post autor: Miro »

Jest problem z kupieniem czystej odmiany jakiejś ryby np.żyworodnej.
W sklepach i u hodowców widzimy ryby z wyblakłymi kolorami, z płetwami o dziwnych kształtach, jakieś takie "nie dorobione"
Po co mieszamy między odmianami, po co psujemy coś co jest ładne co ma kształt i kolor ?
Np. molinezję jest trudno spotkać o prawidłowych kształtach.
Po rozmnożeniu widzimy że ich potomstwo w 90% nie przypomina rodziców.
Czy nie powinno dążyć się do utrzymania czystych odmian zamiast tworzyć ryby kundle ?

DanielP
Moderator
Posty: 1939
Rejestracja: wt kwie 25, 2017 9:52 am
Lokalizacja: Jazgarzew
Na imię mam: Daniel
Płeć:

Ryby kundle

#2

Post autor: DanielP »

Myślę,że ten temat ma wiele wspólnego z tematem dotyczącym hybryd. Tak jak pisałem w poście o hybrydach tak napiszę i tu: natura jest piękna i nie należy jej poprawiać. Wszelkie ingerencję w środowisko naturalne i rozmnażanie/krzyżowanie mają dla nich negatywne skutki. Myślę,że w kwestii tworzenia rybich krzyżówek bardzo ważną rolę powinna odgrywać świadomość akwarystów dotycząca biotopów. Bardzo ciężko jest w akwariowych warunkach stworzyć kawałek natury ale warto się starać. Oczywiście wiadomo,że początkujący akwarysta chce mieć w akwarium mnóstwo kolorowych gatunków ryb, które mają cieszyć oko a kwestia rozmnażania/krzyżowania jest wogóle pomijana nie wspominając już o zapewnieniu odpowiednich warunków. Osobiście bardzo cenię akwaria monogatunkowe choć wiem,że pokusa posiadania wielu gatunków ryb jest duża. Bardzo negatywny wpływ na krzyżowanie gatunków ryb ma również branża handlowa dla której istotny jest tylko zysk.
Ostatnio zmieniony czw maja 24, 2018 11:23 pm przez DanielP, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika

Lech-u
Admin
Posty: 21841
Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
Na imię mam: Lech-u
Płeć:

Ryby kundle

#3

Post autor: Lech-u »

Ja bym ten problem podzielił na dwie kategorie:
komercyjna (profesjonalna)
amatorska (domowa).
W tej pierwszej kategorii dochodzi do mieszania gatunków celowo, po to, żeby osiągnąć "ładniejszą" lub "lepszą" rybę, czyli taką, która się sprzeda. No i niestety często pojawiają się "gatunki" lub odmiany bardzo kontrowersyjne. Choćby pielęgnica papuzia czy różne odmiany welonów. No i tu możemy wyrażać nasze oburzenie, potępiać takie działania, krytykować czy nawet bojkotować zakupy takich ryb. Ale... według mnie to jest walka z wiatrakami. Bo jeśli coś jest "ładne" lub "lepsze" to na pewno się to uda sprzedać, czyli maszyna popyt-podaż zacznie działać.

Druga kategoria jest bliżej nas, akwarystów. To są krzyżówki przypadkowe lub prawie przypadkowe. Wspomniane molinezje lub inne żyworodne. Pechowo dla nich samych te gatunki i odmiany same potrafią się krzyżować między sobą. A akwarysta zwykle ma u siebie kilka różnych gatunków. No i w akwarium robi się niezły klub swingersów i krzyżowanie się wszystkiego ze wszystkim jest nagminne.

W obu przypadkach otrzymujemy coś co jest dalekie od oryginału.
A potem każdy z nas się zastanawia czy molinezja pokazana na obrazku to jest taka odmiana czy inna. A zbrojnik "zwyczajny" to będzie bardziej weloniasty, czy bardziej biały, bo matka jest weloniastą albinoską a tato czarnopłetwym wąsaczem.

To chyba jest nieunikniony proces. Takie "kundlenie" ryb.

Jednocześnie darzę sporym szacunkiem wszystkich (tych komercyjnych i amatorów), którzy dbają o czystość gatunku i hodują jedną linię np. gupików, żeby potomstwo miało określone cechy po rodzicach.

Ogólnie: temat rzeka...
Pozdrawiam serdecznie
Lech-u


Business Card

DrRymsza
Awatar użytkownika

Autor
Miro
Arcymistrz
Posty: 4938
Rejestracja: ndz sty 13, 2013 8:29 pm
Lokalizacja: Centrum
Płeć:

Ryby kundle

#4

Post autor: Miro »

Lech-u pisze: pt maja 25, 2018 9:31 am To są krzyżówki przypadkowe lub prawie przypadkowe. Wspomniane molinezje lub inne żyworodne. Pechowo dla nich samych te gatunki i odmiany same potrafią się krzyżować między sobą.
ale przecież to akwarysta dobiera ryby w zbiorniku.
To od nas zależy , to od naszej wiedzy zależy jaka z jakim się skrzyżują.
O molinezji, trzymanie księżycowej samicy z normalnym samcem co nam da ? Trzymanie srebrnej z czarną co nam da ? Dzikiej z ostroustą co nam da ?
Da nam to że "wyprodukujemy " mnóstwo kundli które sprzedamy jako księżycowe lub jako srebrne a w rzeczywistości nimi nie są. :razz:
Każdy średnio inteligentny akwarysta wie że wartość ryby zależy od jej wyglądu.
Dla przykładu, w Diskusie były molinezje ostrouste księżycowe po 20 zł a drugiej alejce tak samo nazywające się po 5 zł :shock:
Prawda że duża rozbieżność ?
Ostatnio zmieniony pt maja 25, 2018 12:10 pm przez Miro, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

Lech-u
Admin
Posty: 21841
Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
Na imię mam: Lech-u
Płeć:

Ryby kundle

#5

Post autor: Lech-u »

Miałem kiedyś piękną parę molinezji Black Molly.
On i ona piękne ogony, całe czarne bez jakiejkolwiek plamki.
Co się urodziło? Mieszanka plamiastych molinezji. Owszem, były też takie jak rodzice, ale z jednego miotu były też takie plamiaste.
O czym to świadczy? Możliwe, że rodzice mojej parki (niespokrewnionej) mieli w sobie geny "kundelków".

Tylko jak to rozpoznać? Po cenie?

Masz rację, że lepiej nie mieszać podgatunków czy odmian. Zgadzam się.
Tak samo w przypadku psów. A mimo tego, że o tym wiemy, na każdym podwórku znajdziemy kundla, który tylko trochę przypomina jakąś rasę. I też na to jest przyzwolenie. Bo tak już jest w naturze, że to co się może ze sobą skrzyżować to wcześniej czy później się skrzyżuje.
W akwarystyce jest tak samo.

Nawet ryby z odłowu mogą już mieć jakieś kundlowate geny, bo człowiek skutecznie zasiedla naturalne zbiorniki rybami z hodowli.
Pozdrawiam serdecznie
Lech-u


Business Card

DrRymsza
Awatar użytkownika

Autor
Miro
Arcymistrz
Posty: 4938
Rejestracja: ndz sty 13, 2013 8:29 pm
Lokalizacja: Centrum
Płeć:

Ryby kundle

#6

Post autor: Miro »

Lech-u pisze: pt maja 25, 2018 12:37 pmW akwarystyce jest tak samo
nie jest tak samo.
Psa można nie dopilnować, natomiast akwarium to zamknięta bryła nad którą Ty masz władzę.
Hybryda, większość ich powstaje poza samicą, w laboratorium.
W naturze ryby pilnują gatunku, nie muszą mieszać się z innymi odmianami.
To człowiek sprawia że gupik może połączyć się z molinezją.
Awatar użytkownika

Lech-u
Admin
Posty: 21841
Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
Na imię mam: Lech-u
Płeć:

Ryby kundle

#7

Post autor: Lech-u »

miro pisze: pt maja 25, 2018 1:03 pmTo człowiek sprawia że gupik może połączyć się z molinezją.
To prawda.

Tylko jak akwarysta może dbać o to, czy coś mu się skrzyżuje lub nie jeśli będzie taka sytuacja jak opisałem z moimi Black Molly?
Na to już wpływu nie mamy.
Pozdrawiam serdecznie
Lech-u


Business Card

DrRymsza
Awatar użytkownika

Autor
Miro
Arcymistrz
Posty: 4938
Rejestracja: ndz sty 13, 2013 8:29 pm
Lokalizacja: Centrum
Płeć:

Ryby kundle

#8

Post autor: Miro »

Lech-u pisze: pt maja 25, 2018 1:06 pmNa to już wpływu nie mamy.
a właśnie ma :
miro pisze: pt maja 25, 2018 12:08 pmDa nam to że "wyprodukujemy " mnóstwo kundli które sprzedamy jako księżycowe lub jako srebrne a w rzeczywistości nimi nie są.

DanielP
Moderator
Posty: 1939
Rejestracja: wt kwie 25, 2017 9:52 am
Lokalizacja: Jazgarzew
Na imię mam: Daniel
Płeć:

Ryby kundle

#9

Post autor: DanielP »

Ważne jest też to, aby akwarysta który wyprodukuje we własnym akwarium kundelki nie puszczał ich dalej w świat. Lepiej niech przeznaczy je np na karmę lub trzyma sam dla siebie.

Boro1

Ryby kundle

#10

Post autor: Boro1 »

DanielP pisze: pt maja 25, 2018 4:30 pmLepiej niech przeznaczy je np na karmę lub trzyma sam dla siebie.
pewnie, że lepiej, ale za późno na to zdaje się

DanielP
Moderator
Posty: 1939
Rejestracja: wt kwie 25, 2017 9:52 am
Lokalizacja: Jazgarzew
Na imię mam: Daniel
Płeć:

Ryby kundle

#11

Post autor: DanielP »

Dlatego warto o tym mówić i budować świadomość zagrożenia wśród początkujących akwarystów.
Awatar użytkownika

Autor
Miro
Arcymistrz
Posty: 4938
Rejestracja: ndz sty 13, 2013 8:29 pm
Lokalizacja: Centrum
Płeć:

Ryby kundle

#12

Post autor: Miro »

DanielP pisze: pt maja 25, 2018 4:35 pmDlatego warto o tym mówić i budować świadomość zagrożenia wśród początkujących akwarystów.
:OK:
Awatar użytkownika

Autor
Miro
Arcymistrz
Posty: 4938
Rejestracja: ndz sty 13, 2013 8:29 pm
Lokalizacja: Centrum
Płeć:

Ryby kundle

#13

Post autor: Miro »

Prawda jest i taka że wielu zawodowych hodowców robią to umyślnie.
Robią to ponieważ nie chcą żeby ktoś też miał czystą linię.
W zeszłym roku kupiłem gupiki atramentowe moskiewskie.
Dwie samice dały potomstwo z zniekształconymi kręgosłupami.
Ryby garbate we wszystkie strony.
Poszły na pokarm. Takie ryby trzeba utylizować , nie rozmnażać.
po miesiącu
Drugi przykład to gupiki moskiewskie czerwone,też od hodowcy z netu.
Gdy zapytałem hodowcy czy samice pływają tylko z samcami moskwiczów ? odp. tak oczywiście.
Po trzech miesiącach okazało się że może 10% potomstwa przypomina matkę czyli gupika moskiewskiego.
Odpuściłem sobie hodowle gupoli, niema skąd wziąć dobrego materiału.
Awatar użytkownika

marcinzabki29
Cesarz
Posty: 10975
Rejestracja: pn kwie 13, 2015 9:15 pm
Lokalizacja: Ząbki
Na imię mam: Marcin
Płeć:

Ryby kundle

#14

Post autor: marcinzabki29 »

Trzeba by odwracać proces "skundlenia" ryb, poprzez selekcję oczywiście.
Tylko sam chów wsobny, to nie wyjście, od czasu do czasu przydałaby się świeża krew i znowu może się okazać skundlona i tak w kółko.
Pozdrawiam Marcin

Wojtekxxx9
Fanatyk
Posty: 1927
Rejestracja: pn sty 29, 2018 5:06 pm
Lokalizacja: Warszawa Gocław
Na imię mam: Wojtekxxx9
Płeć:

Ryby kundle

#15

Post autor: Wojtekxxx9 »

Może właśnie powinieneś szukać aż trafisz? W razie co Lechu przyjmie na karmę
Awatar użytkownika

Autor
Miro
Arcymistrz
Posty: 4938
Rejestracja: ndz sty 13, 2013 8:29 pm
Lokalizacja: Centrum
Płeć:

Ryby kundle

#16

Post autor: Miro »

marcinzabki29 pisze: pt maja 25, 2018 8:48 pm poprzez selekcję oczywiście
żeby uzyskać ( odzyskać ) swoją linie trzeba mieć 7-10 zbiorników.
Pusto pisze: pt maja 25, 2018 8:50 pmLechu przyjmie na karmę
ale on gustuje w karkówce :-D

Wojtekxxx9
Fanatyk
Posty: 1927
Rejestracja: pn sty 29, 2018 5:06 pm
Lokalizacja: Warszawa Gocław
Na imię mam: Wojtekxxx9
Płeć:

Ryby kundle

#17

Post autor: Wojtekxxx9 »

Ogólnie z tymi gupikami to trochę zaczyna być jak z krewetkami. Selekcja, selekcja i selekcja

DanielP
Moderator
Posty: 1939
Rejestracja: wt kwie 25, 2017 9:52 am
Lokalizacja: Jazgarzew
Na imię mam: Daniel
Płeć:

Ryby kundle

#18

Post autor: DanielP »

Faktycznie warto mieszać geny i odświeżać krew. Najpewnirejszym tego sposobem jest kupowanie ryb z odłowu ale nie każdy musi być tego zwolennikiem.
Awatar użytkownika

Lech-u
Admin
Posty: 21841
Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
Na imię mam: Lech-u
Płeć:

Ryby kundle

#19

Post autor: Lech-u »

Tak. Przyjmę wszystkie kundle w ilości hurtowej.
Pozdrawiam serdecznie
Lech-u


Business Card

DrRymsza

Zbyszek
Zapaleniec
Posty: 440
Rejestracja: śr kwie 03, 2013 4:32 pm
Lokalizacja: Brwinów
Płeć:

Ryby kundle

#20

Post autor: Zbyszek »

DanielP pisze: czw maja 24, 2018 11:17 pm natura jest piękna i nie należy jej poprawiać. Wszelkie ingerencję w środowisko naturalne i rozmnażanie/krzyżowanie mają dla nich negatywne skutki
Z tym stwierdzeniem zgadzam się w 100% i dla mnie nie podlega ono dyskusji :).
Lech-u pisze: pt maja 25, 2018 9:31 amdochodzi do mieszania gatunków celowo, po to, żeby osiągnąć "ładniejszą" lub "lepszą" rybę, czyli taką, która się sprzeda. No i niestety często pojawiają się "gatunki" lub odmiany bardzo kontrowersyjne. Choćby pielęgnica papuzia czy różne odmiany welonów. No i tu możemy wyrażać nasze oburzenie, potępiać takie działania, krytykować czy nawet bojkotować zakupy takich ryb. Ale... według mnie to jest walka z wiatrakami. Bo jeśli coś jest "ładne" lub "lepsze" to na pewno się to uda sprzedać, czyli maszyna popyt-podaż zacznie działać.
Czy na pewno ryby ze zdeformowanymi ciałami, które w wielu przypadkach mają problemy z podstawowymi funkcjami życiowymi lub u których sztucznie nadany im kolor doprowadza do przedwczesnej ich śmierci to jest "ładne" lub "lepsze" ? I czy na pewno jeśli nie będziemy kupować takich "ryb" to jest walka z wiatrakami ? Ja uważam, że jednak maszyna "popyt-podaż" zacznie działać i przy braku popytu nie będzie się opłacało stawiać na podaż.
Lech-u pisze: pt maja 25, 2018 9:31 amTo są krzyżówki przypadkowe lub prawie przypadkowe. Wspomniane molinezje lub inne żyworodne. Pechowo dla nich samych te gatunki i odmiany same potrafią się krzyżować między sobą. A akwarysta zwykle ma u siebie kilka różnych gatunków. No i w akwarium robi się niezły klub swingersów i krzyżowanie się wszystkiego ze wszystkim jest nagminne.
W tym przypadku trzeba uświadamiać akwarystów w kwestii doboru odpowiednich gatunków i tego, że jeśli nawet powstanie w jego akwarium jakaś niechciana krzyżówka to przede wszystkim nie powinien jej rozpowszechniać. Nie trzeba od razu utylizować czy przeznaczać na karmę takiej ryby, wystarczy zapobiec jej "upublicznieniu" i zadbać aby nie "wyszła" poza własne akwarium.
DanielP pisze: pt maja 25, 2018 4:35 pmDlatego warto o tym mówić i budować świadomość zagrożenia wśród początkujących akwarystów.
miro pisze: pt maja 25, 2018 1:03 pm natomiast akwarium to zamknięta bryła nad którą Ty masz władzę.
DanielP pisze: pt maja 25, 2018 4:30 pmWażne jest też to, aby akwarysta który wyprodukuje we własnym akwarium kundelki nie puszczał ich dalej w świat. Lepiej niech przeznaczy je np na karmę lub trzyma sam dla siebie.
Dokładnie o to chodzi ").
Lech-u pisze: pt maja 25, 2018 1:06 pm Tylko jak akwarysta może dbać o to, czy coś mu się skrzyżuje lub nie jeśli będzie taka sytuacja jak opisałem z moimi Black Molly?
Na to już wpływu nie mamy.
Tak , na to co się urodzi z pierwszego pokolenia po zakupionych rybach - nie mamy wpływu. Możemy jednak (tak jak napisałem powyżej) nie dopuścić do dalszego rozpowszechniania się niechcianej krzyżówki. Jeśli mowa o tzw. żyworódkach to możemy również pokusić się o stworzenie własnej linii hodowlanej, która będzie miała pożądane cechy - w tym przypadku najbardziej odpowiadające standardom gatunku.
miro pisze: pt maja 25, 2018 9:00 pmżeby uzyskać ( odzyskać ) swoją linie trzeba mieć 7-10 zbiorników.
Tak, trzeba na to poświęcić sporo miejsca i jeszcze więcej czasu, ale satysfakcja gwarantowana :) - kiedyś byłem na tyle ambitnym akwarystą, że poświęciłem około 2 lat na uzyskanie własnego szczepu gupika :).
DanielP pisze: pt maja 25, 2018 9:26 pmFaktycznie warto mieszać geny i odświeżać krew. Najpewnirejszym tego sposobem jest kupowanie ryb z odłowu ale nie każdy musi być tego zwolennikiem.
Ja nie jestem zwolennikiem kupowania ryb z odłowu ..... a w zasadzie jestem przeciwnikiem takiego procederu. Jednak w przypadku hodowców chcących rozmnażać te ryby w celu uzyskania/polepszenia genów ryb hodowanych od wielu pokoleń w akwariach, zakup ryb z odłowu jest częściowo uzasadniony. Natomiast nie mogę zrozumieć jak akwarysta, który moim zdaniem z racji hobby, jest miłośnikiem przyrody, przyczynia się do jej dewastacji kupując ryby z odłowu w innym celu niż ich prokreacja ? - ale to już całkiem inny temat.

Generalnie, osobiście o ile jestem w stanie tolerować
ODPOWIEDZ