Śmiercionosne glony
-
- Miszcz
- Posty: 3549
- Rejestracja: ndz lis 16, 2008 11:48 pm
- Lokalizacja:
- Płeć:
Śmiercionosne glony
W ostatnim numerze Wiedzy i Życia jest ciekawy artykuł o zakwitach glonów.
Otóż wynika z niego, że niektóre glony morskie wytwarzają silne neurotoksyny. Glony są zjadane przez skorupiaki i mięczaki, dla których te toksyny raczej są niegroźne. Natomiast dla następnych ogniw łańcucha pokarmowego już tak. Zanotowano na przykład masowe zatrucia ludzi po zjedzeniu omułków z hodowli, w pobliżu których nastąpił duży zakwit okrzemków, ataki epileptyczne uchatek, zatrucia lwów morskich, wielorybów i innych zwierząt, żywiących się mniejszymi zwierzątkami, zjadającymi glony.
Sprawa dotyczy glonów morskich, ale zastanawiam się, czy takie zjawisko nie występuje też w wodach słodkich, a nawet w akwariach. To by mogło tłumaczyć niektóre niewyjaśnione zgony rybek.
Otóż wynika z niego, że niektóre glony morskie wytwarzają silne neurotoksyny. Glony są zjadane przez skorupiaki i mięczaki, dla których te toksyny raczej są niegroźne. Natomiast dla następnych ogniw łańcucha pokarmowego już tak. Zanotowano na przykład masowe zatrucia ludzi po zjedzeniu omułków z hodowli, w pobliżu których nastąpił duży zakwit okrzemków, ataki epileptyczne uchatek, zatrucia lwów morskich, wielorybów i innych zwierząt, żywiących się mniejszymi zwierzątkami, zjadającymi glony.
Sprawa dotyczy glonów morskich, ale zastanawiam się, czy takie zjawisko nie występuje też w wodach słodkich, a nawet w akwariach. To by mogło tłumaczyć niektóre niewyjaśnione zgony rybek.
-Mieliście zamiar z zimną krwią strzelać do tych ludzi?
-Nie, sir. Tylko ostrzegawczy strzał w głowę, sir.
-Nie, sir. Tylko ostrzegawczy strzał w głowę, sir.
-
- Początkujący
- Posty: 10
- Rejestracja: śr wrz 02, 2009 11:49 am
- Lokalizacja:
- Płeć:
Re: Śmiercionosne glony
Więc w słodkowodnym akwarium napewno silnie toksyczne są sinice . ale musi być ich dużo żeby osiągnąć niebezpieczne stężenie dla mieszkańców akwarium.
WIEDZE zdobywa się całe życie...
-
- Gaduła
- Posty: 136
- Rejestracja: ndz kwie 19, 2009 11:44 pm
- Lokalizacja:
- Płeć:
Re: Śmiercionosne glony
Nie trzeba nawet daleko szukać.
Wspomniano już o sinicach, groźne są toksyny z obumierających sinic, znane są też przypadki zatruć, kiedy ryba je połknie.
A oddinium sprawiające nam kłopoty to nic innego jak glon pasożytniczy. Wcale nie jest tego mało, a biorąc pod uwagę, że większość ryb jest importowana to ta liczba pomaleńku wciąż rośnie. W większości przypadków nie najlepiej oddziaływają na ryby produkty ich metabolizmu i obumierające pokolenia, ale zdarza się, że osiedlając się w blaszkach skrzelowych nieźle dokuczać rybie.
Taka Ichtiohytrioza zaliczana do roślin pasożytniczych dopiero zaczyna się dawać we znaki, a leczyć będzie nie łatwo, bo często wnika do samych komórek skóry i skrzeli. Jest jeszcze kilka gatunków zielenic i brunatnic, które można by nazwać niechcianym towarzystwem, są i takie, które grożne stają się w momencie, kiedy zasoli się wodę.
Żeby nie było za długo to napiszę tak, z glonami jak ze wszystkim, co za dużo to niezdrowo.
Wspomniano już o sinicach, groźne są toksyny z obumierających sinic, znane są też przypadki zatruć, kiedy ryba je połknie.
A oddinium sprawiające nam kłopoty to nic innego jak glon pasożytniczy. Wcale nie jest tego mało, a biorąc pod uwagę, że większość ryb jest importowana to ta liczba pomaleńku wciąż rośnie. W większości przypadków nie najlepiej oddziaływają na ryby produkty ich metabolizmu i obumierające pokolenia, ale zdarza się, że osiedlając się w blaszkach skrzelowych nieźle dokuczać rybie.
Taka Ichtiohytrioza zaliczana do roślin pasożytniczych dopiero zaczyna się dawać we znaki, a leczyć będzie nie łatwo, bo często wnika do samych komórek skóry i skrzeli. Jest jeszcze kilka gatunków zielenic i brunatnic, które można by nazwać niechcianym towarzystwem, są i takie, które grożne stają się w momencie, kiedy zasoli się wodę.
Żeby nie było za długo to napiszę tak, z glonami jak ze wszystkim, co za dużo to niezdrowo.
-
- Początkujący
- Posty: 10
- Rejestracja: śr wrz 02, 2009 11:49 am
- Lokalizacja:
- Płeć:
Re: Śmiercionosne glony
oddinoza nie jest glonem glony są jednokomórkowcami i nieprzechodzą fotosyntezy a odinoza przechodzi bo jest organizmem roślinnym pasożytniczym.
WIEDZE zdobywa się całe życie...
-
- Gaduła
- Posty: 136
- Rejestracja: ndz kwie 19, 2009 11:44 pm
- Lokalizacja:
- Płeć:
Re: Śmiercionosne glony
Tu pozwolę się z Tobą niezgodzić. Oddinium zaliczamy do bruzdnic. Poza tym w tym mikroświecie granica pomiędzy światem zwierzęcym, roślinnym jest dość płynna. Co by nie pisać to oddinium zawiera chlorofil więc bliżej mu jest do świata roślin. Faktycznie to dziwna roślina i trudno na zrozumieć, że w świecie roślin zdarzają się organizmy będące pasożytniczymi drapieżnikami.
Poza tym, oddinium, jest jednak jednokomórkowcem i przeprowadza podobnie jak rośliny i glony fotosyntezę, dopiero po osiedleniu się na rybie zmienia swoje upodobania pokarmowe, chociaż nadal korzysta ze źródła energii, jakim jest światło. Dobrze jest o tym wiedzieć, bo fakt ten wykorzystujemy przy zwalczaniu oddinium.
Poza tym, oddinium, jest jednak jednokomórkowcem i przeprowadza podobnie jak rośliny i glony fotosyntezę, dopiero po osiedleniu się na rybie zmienia swoje upodobania pokarmowe, chociaż nadal korzysta ze źródła energii, jakim jest światło. Dobrze jest o tym wiedzieć, bo fakt ten wykorzystujemy przy zwalczaniu oddinium.
Ostatnio zmieniony śr wrz 02, 2009 8:19 pm przez ratafia, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Początkujący
- Posty: 10
- Rejestracja: śr wrz 02, 2009 11:49 am
- Lokalizacja:
- Płeć:
Re: Śmiercionosne glony
przyznaje racje jest jednokomórkowcem ale do glonu to mu daleko pozdr
WIEDZE zdobywa się całe życie...
-
- Uczestnik
- Posty: 38
- Rejestracja: pn maja 11, 2009 9:10 pm
- Lokalizacja:
- Płeć:
Re: Śmiercionosne glony
exx tak jak i sinicom do glonów daleko -to cyjanobakterie są
-
- Początkujący
- Posty: 10
- Rejestracja: śr wrz 02, 2009 11:49 am
- Lokalizacja:
- Płeć:
Re: Śmiercionosne glony
Wiesz to spirulinie również daleko do glonów bo to przecież sinica(cyjanobakteria) -PRAWDA Organizmy zaliczane do glonów należą do kilku odrębnych królestw (roślin, protistów i bakterii) i najczęściej dzieli się je na dwie grupy:
Glony prokariotyczne
Bakterie: (sinice) - brak chloroplastów: tylakoidy; chlorofilów; karoten; fikobiliny; materiał zapasowy: skrobia sinicowa.
Glony eukariotyczne
Protisty: (eugleniny, tobołki, chryzofity) - chloroplasty o 3 lub 4 błonach, powstały w wyniku wtórnej endosymbiozy; chlorofil a; chlorofil b; ksantofile; brak fikobilin; skrobia.
Rośliny: (glaukocystofity, krasnorosty, zielenice) - chloroplasty o 2 błonach śródplazmatycznych, powstały w wyniku endosymbiozy pierwotnej; chlorofil a; chlorofil b; fikobiliny.
Czasem wyklucza się z glonów sinice, jako organizmy najbliżej spokrewnione z bakteriami. Wówczas nie ma potrzeby stosowania podziału na dwie grupy.
Glony prokariotyczne
Bakterie: (sinice) - brak chloroplastów: tylakoidy; chlorofilów; karoten; fikobiliny; materiał zapasowy: skrobia sinicowa.
Glony eukariotyczne
Protisty: (eugleniny, tobołki, chryzofity) - chloroplasty o 3 lub 4 błonach, powstały w wyniku wtórnej endosymbiozy; chlorofil a; chlorofil b; ksantofile; brak fikobilin; skrobia.
Rośliny: (glaukocystofity, krasnorosty, zielenice) - chloroplasty o 2 błonach śródplazmatycznych, powstały w wyniku endosymbiozy pierwotnej; chlorofil a; chlorofil b; fikobiliny.
Czasem wyklucza się z glonów sinice, jako organizmy najbliżej spokrewnione z bakteriami. Wówczas nie ma potrzeby stosowania podziału na dwie grupy.
WIEDZE zdobywa się całe życie...
-
- Gaduła
- Posty: 136
- Rejestracja: ndz kwie 19, 2009 11:44 pm
- Lokalizacja:
- Płeć:
Re: Śmiercionosne glony
Nie mam powodu sprzeczać się z kimkolwiek.
Jakie argumenty na poparcie swoich (moich) słów może wyciągnąć osóbka która z genetyką i biologią ma tylko tyle wspólnego że lubi moczyć ręce w akwarium?
Ten problem wciąż dzieli ludzi, którzy zawodowo zajmują się podziałami między światem zwierząt a światem roślin, więc pozostawiam problem fachowcom.
Napisałam cząstkę tego, co mi wiadomo w poruszonym temacie. Zdaję sobie sprawę, że temat, który poruszyła koleżanka jest dopiero od niedawna zauważony i badany a opinie i doświadczenia będą wciąż uzupełniane.
Większość informacji, do jakich ma dostęp przeciętny zainteresowany tematem, podawana jest w formie ciekawostek.
Dla mnie, wzajemne oddziaływanie na siebie różnych organizmów jest o tyle ciekawe na ile może wpływać na kondycję akwarium, którym się opiekuję i jego mieszkańców.
Jakie argumenty na poparcie swoich (moich) słów może wyciągnąć osóbka która z genetyką i biologią ma tylko tyle wspólnego że lubi moczyć ręce w akwarium?
Ten problem wciąż dzieli ludzi, którzy zawodowo zajmują się podziałami między światem zwierząt a światem roślin, więc pozostawiam problem fachowcom.
Napisałam cząstkę tego, co mi wiadomo w poruszonym temacie. Zdaję sobie sprawę, że temat, który poruszyła koleżanka jest dopiero od niedawna zauważony i badany a opinie i doświadczenia będą wciąż uzupełniane.
Większość informacji, do jakich ma dostęp przeciętny zainteresowany tematem, podawana jest w formie ciekawostek.
Dla mnie, wzajemne oddziaływanie na siebie różnych organizmów jest o tyle ciekawe na ile może wpływać na kondycję akwarium, którym się opiekuję i jego mieszkańców.
Ostatnio zmieniony czw wrz 03, 2009 7:47 pm przez ratafia, łącznie zmieniany 1 raz.