Łapanie ryb

Jeśli chcesz porozmawiać o akwarium i jego mieszkańcach, powymieniać się doświadczeniami, opisać swoje przygody, PISZ! Wszystko o akwarystyce.

Autor
gala32
Gaduła
Posty: 179
Rejestracja: ndz maja 10, 2009 6:44 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Łapanie ryb

#1

Post autor: gala32 »

macie jakiś patent na wyłowienie ryb z akwarium roślinnego
może prądem?
to żart ale po 2 godzinach mam dość

JPK
Guru
Posty: 2040
Rejestracja: sob wrz 27, 2008 10:28 am
Lokalizacja: Warszawa Wola
Na imię mam: Kuba
Płeć:

Re: Łapanie ryb

#2

Post autor: JPK »

1. Przycinka
2. Wielka siatka i naganianie mniejszą do dużej
Powodzenia :wink:
450l + 112l :)

mattoid
Gaduła
Posty: 161
Rejestracja: czw sie 13, 2009 9:32 am
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Łapanie ryb

#3

Post autor: mattoid »

Jeśli prąd nie wchodzi w grę to może głuszyć je granatem?
A tak serio... ja miałem ten komfort, że i tak musiałem wszystko wydrzeć z dna, gdyby nie to, to chyba otworzyłbym sobie żyły. Oczywiście ilość zielska w naszych akwariach nieporównywalna, tym bardziej współczuję.
25l w trakcie uruchamiania.

mrooowka
Bywalec
Posty: 55
Rejestracja: czw wrz 24, 2009 8:23 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Łapanie ryb

#4

Post autor: mrooowka »

Ja zastawiam pułapki :twisted: . Wrzucam jedzenie w siatce, próbowałam też karmić w słoiku podwieszonym w akwarium, co bardziej łakome zawsze wybiorę w ten sposób. Niestety nie działa na te sprytniejsze...

Autor
gala32
Gaduła
Posty: 179
Rejestracja: ndz maja 10, 2009 6:44 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Łapanie ryb

#5

Post autor: gala32 »

jeszcze 4 kosiarki
chyba przy okazji zrobię restart
bo już niewiele zielska zostało w akwarium
następnym razem zainwestuję w drygawicę
albo zatrudnię rybaków
Awatar użytkownika

saintpaulia
Arcymistrz
Posty: 4346
Rejestracja: ndz cze 07, 2009 6:12 pm
Lokalizacja: Warszawa -Bielany
Na imię mam: Ilona
Płeć:

Re: Łapanie ryb

#6

Post autor: saintpaulia »

Nie mam aż tak zarośniętgo akwa, ale warto działać metodą dwóch siatek i zastawić pułapki, np. pastylka pokarmu przyczepiona do szyby. Łapanie kirysków = masakra.
Awatar użytkownika

Ender
Gaduła
Posty: 131
Rejestracja: pn mar 16, 2009 5:52 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Łapanie ryb

#7

Post autor: Ender »

Metoda na zmęczenie
Jeżeli mamy odpowiednią ilość miejsca w baniaku to warto po prostu wodzić siatką za rybą - w końcu się zmęczy (oczywiście ryba). troszkę wytrwałości może przynieść spore efekty ;)
Awatar użytkownika

matka siedzi z tyłu
Miszcz
Posty: 3549
Rejestracja: ndz lis 16, 2008 11:48 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Łapanie ryb

#8

Post autor: matka siedzi z tyłu »

A takie pułapki z butelek, jak na krewetki?
-Mieliście zamiar z zimną krwią strzelać do tych ludzi?
-Nie, sir. Tylko ostrzegawczy strzał w głowę, sir.
Awatar użytkownika

Władek Pompka
Fanatyk
Posty: 1449
Rejestracja: sob gru 06, 2008 11:14 pm
Lokalizacja: Warszawa, Białołęka
Płeć:

Re: Łapanie ryb

#9

Post autor: Władek Pompka »

Na zaczajenie się. Bez machania siatką (mam dużo roślin).

Zastygam z siatką w bezruchu...aż sama nadpłynie w pobliże zasadzki... :cool:
Moim jedynym, a zarazem najlepszym przyjacielem jest współżyjący ze mną tasiemiec, którego regularnie dokarmiam.

Autor
gala32
Gaduła
Posty: 179
Rejestracja: ndz maja 10, 2009 6:44 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Łapanie ryb

#10

Post autor: gala32 »

Ender pisze:Metoda na zmęczenie
Jeżeli mamy odpowiednią ilość miejsca w baniaku to warto po prostu wodzić siatką za rybą - w końcu się zmęczy (oczywiście ryba). troszkę wytrwałości może przynieść spore efekty ;)
próbowałem ale zmęczyłem się pierwszy
A takie pułapki z butelek, jak na krewetki?
nie mam miejsca na pułapki
następnym razem je uśpię albo upiję

Linf

Re: Łapanie ryb

#11

Post autor: Linf »

Władek Pompka pisze:Zastygam z siatką w bezruchu...aż sama nadpłynie w pobliże zasadzki... :cool:
To musisz być cierpliwy strasznie :D
Awatar użytkownika

Władek Pompka
Fanatyk
Posty: 1449
Rejestracja: sob gru 06, 2008 11:14 pm
Lokalizacja: Warszawa, Białołęka
Płeć:

Re: Łapanie ryb

#12

Post autor: Władek Pompka »

Linf pisze:
Władek Pompka pisze:Zastygam z siatką w bezruchu...aż sama nadpłynie w pobliże zasadzki... :cool:
To musisz być cierpliwy strasznie :D
Może...gdybym posiadał 5 rybek w 250 litrach...?

:roll:
Moim jedynym, a zarazem najlepszym przyjacielem jest współżyjący ze mną tasiemiec, którego regularnie dokarmiam.
Awatar użytkownika

Hornet
Fanatyk
Posty: 1108
Rejestracja: wt lip 07, 2009 3:17 pm
Lokalizacja: Warszawa Ursus
Płeć:

Re: Łapanie ryb

#13

Post autor: Hornet »

Hejka
Ja jak mam złapać coś ze swoich barwniaczków to najpierw karmię je obficie bo wtedy są znacznie wolniejsze podczas ucieczki a następnie wyjmuje połowę ze swoich roślin i dekoracji tak żeby mieć połowę akwarium wolnego tylko z podłożem i przeganiam dość dużą siatką rybki do wolnej części gdzie w rogu udaje się je po chwili gimnastyki odłowić... :wink:
Niestety próby łapania z pełnym wystrojem spełzły na niczym po 3 godzinach wymiękłam ponieważ nie udało mi się złapać ani sztuki... :razz:
Pozdrawiam
Warchoł! - krzyczą. Nie zaprzeczam tylko własnym prawom ufam...

Wola moja jest jak szabla nagniesz ją za mocno - pęknie.
A niewprawną puścisz dłonią w pysk odbije stali siła
Tak się naucz robić bronią by naturą swą służyła.

JPK
Guru
Posty: 2040
Rejestracja: sob wrz 27, 2008 10:28 am
Lokalizacja: Warszawa Wola
Na imię mam: Kuba
Płeć:

Re: Łapanie ryb

#14

Post autor: JPK »

A czy przypadkiem po takim obfitym karmieniu nie ma potem problemu z czystością wody w której są transportowane ?
Bo na ogół nie zaleca się karmić ryb przed transportem, ażeby nie zanieczyszczały zbytnio wody.
450l + 112l :)
Awatar użytkownika

ziabak
Guru
Posty: 2115
Rejestracja: pt wrz 11, 2009 7:37 pm
Lokalizacja: Bielany
Na imię mam: Monika
Płeć:

Re: Łapanie ryb

#15

Post autor: ziabak »

A ja nigdy nie demoluję akwariów z których odławiam - wręcz przeciwnie, na spokojnie poluję na ryby - ostatnio nawet muszlowce w ilości 7 sztuk w taki sposób wyłapałam w niecałą godzinę. Ryby jak widzą, że robi się demolkę w akwarium są wielokrotnie bardziej zestresowane, no i jeszcze kwestia karmienia przed transportem - zawsze dobę moje nic nie jedzą jesli planuję odławianie do sprzedaży bo to naprawdę istotne.
Gdybym była zmuszona wyjąć wszystkie rośliny z akwarium, to bym się chyba załamała... jak do tej pory na szczęście nie miałam takiego skrajnego przypadku z problematycznym odławianiem - swoją drogą, moje ryby sa przyzwyczajone do widoku siatki w akwarium, bo karmię zywym i mrożonkami podając je właśnie z siatki, więc ryby nie takie głupie - wręcz przeciwnie, pierwsze co robią jak widza siatkę to wszystkie leca jak do żarcia :) Dopiero po chwili, jak się orientują że UPS... to jest w tył zwrot i dyla.
Ostatnio zmieniony pt lis 06, 2009 1:59 pm przez ziabak, łącznie zmieniany 1 raz.
Ameca splendens, Xenotoca eiseni, P.wingei standard, snake skin, japan blue, blond, red scarlet, El Tigre, Limia tridens, drobniczka, Limia nigrofasciata, Poecilia gillii, C.pygmaeus, L.multifasciatus, wieloplamka, Gambusia affinis.
Awatar użytkownika

Hornet
Fanatyk
Posty: 1108
Rejestracja: wt lip 07, 2009 3:17 pm
Lokalizacja: Warszawa Ursus
Płeć:

Re: Łapanie ryb

#16

Post autor: Hornet »

Najczęściej łapię je (nauczona doświadczeniem że w przypadku barwniaków może to potrwać nieprzewidywalną ilość czasu) ze 2-3 godziny przed transportem umieszczam w małym zbiorniku a następnie przed samym transportem przekładam do woreczka. W woreczku jest świeża woda prosto ze zbiornika z którego zostały odłowione a zanieczyszczenia pozostają w większości w zbiorniku nazwijmy to pośrednim... Oczywiście ma to miejsce jeśli muszę odłowić i przetransportować większą ilość rybek na dłuższy dystans bo jeżeli 2 szt. do sąsiada który mieszka 15 min. drogi ode mnie to zupełnie nie przejmuje się zanieczyszczeniem bo w tak krótkim czasie żarełko nie zdąży nawet dotrzeć do "końca" rybci... :mrgreen:
Niestety mam wybór albo nakarmić i rozleniwić albo przecedzić całe akwarium przez durszlak... Nawet jak łapaliśmy już odłowione barwniaczki w wiadrze to nie lada wyczynem było dogonić takowego nie zalewając wszystkiego do okoła... :wink:
Pozdrawiam
Warchoł! - krzyczą. Nie zaprzeczam tylko własnym prawom ufam...

Wola moja jest jak szabla nagniesz ją za mocno - pęknie.
A niewprawną puścisz dłonią w pysk odbije stali siła
Tak się naucz robić bronią by naturą swą służyła.
Awatar użytkownika

saintpaulia
Arcymistrz
Posty: 4346
Rejestracja: ndz cze 07, 2009 6:12 pm
Lokalizacja: Warszawa -Bielany
Na imię mam: Ilona
Płeć:

Re: Łapanie ryb

#17

Post autor: saintpaulia »

Oj świetnie Cię rozumiem, jak przeławialiśmy z pustego prawie akwa barwniaczki, to i tak zeszło się tyle czasu ... i nerwów. Niestety nie mam talentu do polowań, a moje rybcie siatki unikają jak ognia. Czasem udaje się na przynętę, ale niektóre i na to nie dają się nabrać.
Awatar użytkownika

wojtus
Uczestnik
Posty: 45
Rejestracja: ndz sie 02, 2009 4:49 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Łapanie ryb

#18

Post autor: wojtus »

Pierwszy raz w życiu odławiałem ryby dzisiaj... 5 sztuk bystrzyków, a w pół godziny odłowiłem 4, ostatnio to było za dużo na moje nerwy. Potem godzina urządzania akwa na powrót... Życzę szczęścia posiadaczom większych zbiorników :D

mlody_oska
Uzależniony
Posty: 522
Rejestracja: pt paź 30, 2009 12:23 am
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Łapanie ryb

#19

Post autor: mlody_oska »

Ender pisze:Metoda na zmęczenie
Jeżeli mamy odpowiednią ilość miejsca w baniaku to warto po prostu wodzić siatką za rybą - w końcu się zmęczy (oczywiście ryba). troszkę wytrwałości może przynieść spore efekty ;)
Przy pierwszym odławianiu byłem tak wytrwały i tak zmęczyłem gibbiego, w wiadrze, że na sto byłem przekonany, iż złamałem mu psychikę. Dopiero później czytając nt tej rybki dowiedziałem się, że prowadzi raczej skryty tryb życia :)
Ponieważ nie do końca jeszcze wyczuwam kiedy rybka mi się okoci, to często bywa tak, że narybek ganiam po ogólnym. Żmudna praca, przede wszystkim trzeba mieć dobry wzrok, aby wypatrzeć narybek platki, a variatusa tym bardziej. A jak już wypatrzę to się dopiero zaczyna. Rekord - pogoń przez ponad 3h za 15 szt.. W finalnej fazie niezastąpionym okazał się ... kieliszek ;)
Awatar użytkownika

Hornet
Fanatyk
Posty: 1108
Rejestracja: wt lip 07, 2009 3:17 pm
Lokalizacja: Warszawa Ursus
Płeć:

Re: Łapanie ryb

#20

Post autor: Hornet »

Ja za narybkiem ostatnio serfowałam przy pomocy łyżki wazowej... :x
Warchoł! - krzyczą. Nie zaprzeczam tylko własnym prawom ufam...

Wola moja jest jak szabla nagniesz ją za mocno - pęknie.
A niewprawną puścisz dłonią w pysk odbije stali siła
Tak się naucz robić bronią by naturą swą służyła.
Awatar użytkownika

ziabak
Guru
Posty: 2115
Rejestracja: pt wrz 11, 2009 7:37 pm
Lokalizacja: Bielany
Na imię mam: Monika
Płeć:

Re: Łapanie ryb

#21

Post autor: ziabak »

mlody_oska pisze:Ponieważ nie do końca jeszcze wyczuwam kiedy rybka mi się okoci, to często bywa tak, że narybek ganiam po ogólnym. Żmudna praca, przede wszystkim trzeba mieć dobry wzrok, aby wypatrzeć narybek platki, a variatusa tym bardziej
ale po co odławiasz narybek? Ja się zawsze temu dziwię, u mnie wszystkie żyworódki sa w zbiornikach z młodymi i nie zjadają ich - kwestia urządzenia zbiornika i odpowiedniej diety ryb a problemu nie będzie, a przede wszystkim zdrowiej dla ryb.
Ostatnio zmieniony pt lis 06, 2009 10:23 pm przez ziabak, łącznie zmieniany 2 razy.
Ameca splendens, Xenotoca eiseni, P.wingei standard, snake skin, japan blue, blond, red scarlet, El Tigre, Limia tridens, drobniczka, Limia nigrofasciata, Poecilia gillii, C.pygmaeus, L.multifasciatus, wieloplamka, Gambusia affinis.
Awatar użytkownika

saintpaulia
Arcymistrz
Posty: 4346
Rejestracja: ndz cze 07, 2009 6:12 pm
Lokalizacja: Warszawa -Bielany
Na imię mam: Ilona
Płeć:

Re: Łapanie ryb

#22

Post autor: saintpaulia »

Przypomniało mi się łowienie piskorków :twisted: Wyjęłam już z akwarium wszystko. Wodę do połowy zlałam do wiader. A te potwory tak śmigały, że oczopląsu można było dostać. Kilka pierwszych na przynęte złapałam, dwa na zmęczenie. Przy ostatnich miałam ochote prosić je by zechciały wejść do siatki, bo już nawet m. mnie porzucił bez pomocy. A szafka pod akwa nie na mój wzrost dobierana. :twisted: W końcu złapaliśmy w dwie osoby na 3 siatki. W roślinnym to te rybki miałyby zapewniony byt do śmierci :evil:

mlody_oska
Uzależniony
Posty: 522
Rejestracja: pt paź 30, 2009 12:23 am
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Łapanie ryb

#23

Post autor: mlody_oska »

ziabak pisze:ale po co odławiasz narybek?
Ano to są moje początki i bardzo mi zależało na każdej sztuce narybku. Stąd taka zaciętość w temacie :) W ogóle jaka była radość w domu, kiedy pierwszy raz się platka okociła ;)
Awatar użytkownika

makras
Uczestnik
Posty: 39
Rejestracja: wt lip 07, 2009 11:57 am
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Łapanie ryb

#24

Post autor: makras »

Ostatnio łapiąc kiryski i gupiki stosowałem metodę siatkoworęczną, tzn naganiałem dłonią rybki do nieruchomej, zaczajonej gdzieś strategicznie siatki - tu pomocne były dekoracje, które wymuszały kierunek ucieczki rybek. Jedynym problemem podczas łapania były bojki, które naturalnie meldowały się natychmiast na gapę w siatce oraz próbowały zeżreć tę rękę, co je zwykle karmi :D

Wprawdzie to o rybach mowa, ale ostatnio jak łapałem krewetki, wyganiałem je z zarośli patyczkiem drewnianym takim do przewracania kotletów i widocznie było na nim coś ciekawego, bo wystarczyło wsadzić go w krzaczki i wskakiwała na koniec krewetka :D problem był tylko by potem ją strząsnąć do siatki, tak się trzymała ;)
Pozdrawiam,

Marcin
60l + 25l + nauka
Awatar użytkownika

Hornet
Fanatyk
Posty: 1108
Rejestracja: wt lip 07, 2009 3:17 pm
Lokalizacja: Warszawa Ursus
Płeć:

Re: Łapanie ryb

#25

Post autor: Hornet »

Z krewetkami u mnie też nie ma problemu jak włożę tylko siatkę to zaraz cała zgraja się w niej melduje :mrgreen: problemem jest raczej wyjąć siatkę ze zbiornika tak żeby nie było w niej żadnej kreweci :razz:
Warchoł! - krzyczą. Nie zaprzeczam tylko własnym prawom ufam...

Wola moja jest jak szabla nagniesz ją za mocno - pęknie.
A niewprawną puścisz dłonią w pysk odbije stali siła
Tak się naucz robić bronią by naturą swą służyła.

JPK
Guru
Posty: 2040
Rejestracja: sob wrz 27, 2008 10:28 am
Lokalizacja: Warszawa Wola
Na imię mam: Kuba
Płeć:

Re: Łapanie ryb

#26

Post autor: JPK »

Ja jak łowię narybek czy coś przypowierzchniowego to stosuję metodę "na drapieżnika" :mrgreen: tzn. atakuję z góry, wstrzeliwując siatkę pod delikwenta i błyskawicznie wyciągajm :evil: oczywiście z rybą w środku :wink:
Na ryby trzymające się powierzchni imho ta metoda jest najlepsza, bo nie zdążą skapowac o co kaman a już są w siatce :wink:
Ostatnio zmieniony sob lis 07, 2009 10:52 am przez JPK, łącznie zmieniany 1 raz.
450l + 112l :)
Awatar użytkownika

ziabak
Guru
Posty: 2115
Rejestracja: pt wrz 11, 2009 7:37 pm
Lokalizacja: Bielany
Na imię mam: Monika
Płeć:

Re: Łapanie ryb

#27

Post autor: ziabak »

Ja mam chyba jakieś hipnotyzujące właściwości - dziś w niecałe 40 minut (w dodatku o 7 rano i po ciemku, to znaczy przy świetle pokojowym, bo nie chciałam reszty ryb stresować światłami w akwariach o takiej dziwnej porze) wyłowiłam: 7 samców garbatki, 2 samce tridensów i 2+3 endlerów - i to nie przypadkowe sztuki, tylko dokładnie te które chciałam :D - uwaga: z naprawde gęsto zarośniętych zbiorników (kto widział to może potwierdzić) - no i jednak po raz kolejny potwierdzam moje stanowisko, że tylko spokój daje przy odławianiu dobre rezultaty :D
Ameca splendens, Xenotoca eiseni, P.wingei standard, snake skin, japan blue, blond, red scarlet, El Tigre, Limia tridens, drobniczka, Limia nigrofasciata, Poecilia gillii, C.pygmaeus, L.multifasciatus, wieloplamka, Gambusia affinis.
Awatar użytkownika

saintpaulia
Arcymistrz
Posty: 4346
Rejestracja: ndz cze 07, 2009 6:12 pm
Lokalizacja: Warszawa -Bielany
Na imię mam: Ilona
Płeć:

Re: Łapanie ryb

#28

Post autor: saintpaulia »

Jak będę musiała coś wyłowić, to chyba będę Cię bałagać na kolanach o pomoc :mrgreen: Ja nie mam kłopotu chyba tylko ze skalrami i bojownikami :roll:
Awatar użytkownika

Hornet
Fanatyk
Posty: 1108
Rejestracja: wt lip 07, 2009 3:17 pm
Lokalizacja: Warszawa Ursus
Płeć:

Re: Łapanie ryb

#29

Post autor: Hornet »

No tak... ale dzisiaj na 4 ręce jakoś nam poszło odłowienie 2 barwniaczków... i nawet nie zdemolowałyśmy całego akwarium :mrgreen:
Ale chętnie przyjmę hipnotyczną pomoc żeby nie musieć za każdym razem wyrywać wszystkiego zielska :pada: :pada: :pada:
Warchoł! - krzyczą. Nie zaprzeczam tylko własnym prawom ufam...

Wola moja jest jak szabla nagniesz ją za mocno - pęknie.
A niewprawną puścisz dłonią w pysk odbije stali siła
Tak się naucz robić bronią by naturą swą służyła.

JPK
Guru
Posty: 2040
Rejestracja: sob wrz 27, 2008 10:28 am
Lokalizacja: Warszawa Wola
Na imię mam: Kuba
Płeć:

Re: Łapanie ryb

#30

Post autor: JPK »

Hornet,
a gdyby tak wsadzić 2 spore siaty, nasypać żarełka pływającego i jak to to wszystko by w górę wystrzeliło to od dołu CAP je ?
Czy nie są na tyle naiwne ? :wink:
450l + 112l :)
ODPOWIEDZ