FAWA.pl

1. Litraż zbiornika – 250
2. Kiedy został założony / czy dojrzewał –2 miesiące temu założony
3. Rodzaj i model filtra, wypełnienia - kubełek HW-302 włączony 24/7 wypełniony ceramiką, zeolitem i gąbką
4. Gatunki i ilość ryb – 2 kiryśniki, 5 glonojadów
5. Gatunki i ilości roślin –roślinki dopiero posadzone małe szczepki od kilku dni
6. Podłoże –bazalt
7. Inne sprzęty – mocny napowietrzacz
8. Ozdoby, korzenie – korzeń kupiony w akwarystycznym
9. Pokrywa – standardowa delta
10. Oświetlenie –świetlówka led 40W
11. Stosowane nawozy, pokarmy, preparaty itp. (dawki częstość) – pokarm zazwyczaj suche płatki tropical, od czasu do czasu żywa ochotka, nawozy od kilku dni blue line dawkowane w małych ilościach,
12. Parametry wody PH 7,5 resztę parametrów pomierzę w najbliższym czasie bo czekam na testy
13. Temperatura w zbiorniku – 26 stopni
14. Czy posiadasz grzałkę / 150 W –
15. Jak wyglądają porządki w akwarium - woda podmieniana co 3-5 dni po około 10%, tak samo odmulanie przy każdej podmiance bo glonojady strasznie brudzą, kubełek wyczyściłem z ciekawości w środku było szambo
16. Co nowego zrobiono ostatnio w zbiorniku / kiedy (dokładnie opisz) –
17. Od jak dawna masz rybkę? Jak wyglądała aklimatyzacja? - od początku wszystko żyło zdrowe
18. Czy rybka/rybki były wcześniej leczone? Kiedy, na co i jakich lekarstw używano? NIE
19. OBJAWY I PRZEBIEG CHOROBY -
Od około 2-3 tygodni zauważyłem że jeden kiryśnik zaczyna mocno skrzelami wachlować i jakby z trudem oddychać. Skrzela wydają się być mocno otwarte. Czy to jest trwałe uszkodzenie nie wiem ale mocno są odchylone i ryba cały czas mocno oddycha. Poza tym rybka dostała ciemniejszych kolorów. Pływa raczej normalnie, pokarm normalnie przyjmuje. Wcześniej było więcej rybek 4 kiryśniki, 4 sumy agamexis, 4 kirysy żółtopase. Wszystkie rybki były zdrowe. Ale musiałem się och pozbyć bo nie dało się hodować roślin. Co wsadziłem roślinki to mi wszystko w czasie nocy zniszczyły. Zeżarły i wykopały z dna. Objaw tej choroby tak jakby przyducha ale napowietrzanie jest z deszczowni i dodatkowo kostka napowietrzająca.
20. Zdjęcie –
FIlm
[yt][/yt]

socrates pisze: ↑pt paź 13, 2017 1:47 pm2. Kiedy został założony / czy dojrzewał –2 miesiące temu założony

Brak odpowiedzi, czy dojrzewał. Zalany 2 miesiące temu a ryby po jakim czasie wpuszczone? Bo mi to trochę wygląda na obecność brzydkich substancji w wodzie.
Ewentualnie nawet jak dojrzały był zanim wpuściłeś to czasem też skok azotu jest jak w podłożu się grzebie, a piszesz, że sadziłeś rośliny.

socrates pisze: ↑pt paź 13, 2017 1:47 pm kubełek wyczyściłem z ciekawości w środku było szambo

Hm. ale w wodzie z akwa, nie kranówie?:P

Polecałabym podmiany 40-50% co drugi dzień, ale przy takim litrażu jest to spory wysiłek, zwłaszcza jak nie wiadomo czy to na pewno przyczyna.
Przydałyby się testy na NO2/NO3

Ryby wpuszczałem po 1 dniu jak się woda odstała. Nie mam więcej zbiorników gdzie mógłbym je "przechowywać" dłużej. Rybki przez prawie 2 miesiące od startu miały się dobrze dopiero teraz coś te skrzela nieciekawie u tego jednego wyglądają.
Kubełek teoretycznie powinien być czyszczony co pół roku. A w moim po 2 miesiącach był taki syf jakby go nikt 3 lata nie otwierał.
Czekam na testy mam nadzieje w poniedziałek będę miał to wszystkiego się dowiem.

socrates pisze: ↑pn paź 16, 2017 1:47 amRyby wpuszczałem po 1 dniu

Czyli wlałeś wodę do akwarium, a na drugi dzień wpuściłeś ryby?
Jeżeli tak, to Masz przyczynę.

Tylko mówię że akwarium wystartowało 1 sierpnia i przez 2 miesiące wszystkie rybki były zdrowe. Dopiero teraz ten kiryśnik zachorował. Poza tym inne rybki są zdrowe...
A co miałem zrobić z rybami? Trzymać we wiadrze aż akwarium dojrzeje?

A czemu tak szybko je wpuściłeś?
Kupiłeś, czy kupiłeś akwarium z rybami?
Jeżeli kupiłeś używane akwarium, to trzeba było wziąć też wodę.

Dodano do tego postu po 1 minucie 25 sekundach

A to, że było przez dwa miesiące OK, no cóż, jakiś czas po prostu wytrzymały.

Tak właśnie kupiłem z rybami. Szczerze mówiąc dostałem jakieś 30 litrów "starek" wody. Ale tak ta woda śmierdziała że nie chciałem ryzykować.

To teraz tylko te podmiany spore i częste mogą go uratować jeśli nie jest za późno. Nie wiadomo też, czy inne ryby za nim nie podążą.

Poczytaj o cyklu azotowym i pamiętaj, że idealnie czysty filtr to wcale nie jest dobrze. Tam żyje masa bakterii, które są niezbędne dla funkcjonowania akwarium. Myjąc wkłady w wodzie z kranu sprawiasz, że filtr jest super czysty i w ogóle nie spełnia swojej funkcji. Załóż sobie prefiltr najlepiej i jego czyść regularnie. Dzięki temu kubełek nie będzie się zasyfial i będzie działał.

Możesz też kupić bakterie w płynie. Ludzie nie są zgodni, czy to w ogóle działa, ale na pewno nie zaszkodzi (poza tym, że woda zmętnienieje na chwilę)

2 miesiące było ok bo ryba ma jakąś pulę odporności. Najwyraźniej kirysnikowi właśnie się skończyła.

I to był błąd, trzeba było jednak wlać ją do akwarium.
Skoro nadal woda w akwarium jest w trakcie cyklu, to może poproś kogoś o dojrzałą wodę. Albo bakterie zakup.

Jak zakładałem zbiornik to wlałem żywe kultury bakterii Bakto-active Tropicala. A kubełek jak czyściłem to ceramikę i zeolit czyściłem w wodzie z akwarium. Gąbki jedynie myłem pod bieżącą wodą.

Ciekawe, co powiedzą testy wody...

Jestem po testach
NO2 - 0
NO3 - między 20 a 50 na skali zooleka (sprawdzała żona więc można uznać za wiarygodne)
KH - 14
GH - 32
PH - 7,5
Wydaje mi się że nie ma tragedii i to chyba nie tu jest problem. Innych testów chyba na razie nie ma sensu robić bo nawozić blue-line zacząłem dopiero od tygodnia i to w dawkach minimalnych. Woda dość twarda, taką mam wodociągówkę niestety, trzeba będzie temu jakoś zaradzić.

No3 w końcu jak 20czy 50 a nh3 po4 czemu nie .
podałeś.

NO3 gdzieś pomiędzy można przyjąć 35 a nawet 40 to nie ma tragedii.
Testów Na fosforany nie kupowałem bo skąd fosfor miałbym mieć?
Może jutro dokupię testy na amoniak ale to już szukanie dziury w całym bo nie mam przecież jakiegoś zaniedbanego zbiornika. Woda jest podmieniana, filtrowana i napowietrzana.

a to nie jest tak, że skoro występuje NO3 to NH3 na pewno nie ma?

Generalnie masz rybę od kogoś. Nie wiesz w jakich warunkach żyła, nie wiem czy znasz jej wiek. Mogła przeżywać skoki temperatur, złe warunki, stres. Potem jeszcze u Ciebie na początku niedojrzały zbiornik. Takie rzeczy nie wykańczają rybki od razu, ale na pewno jadą jej po odporności, więc teraz może ją dobijać jakiś drobiazg, albo nawet ten faktycznie wcale nie tragiczny poziom NO3.
Może dojdzie do siebie. Obserwuj i jeśli inne nie będą miały takich objawów to za mocno się nie martw.

KH 14
GH 32


na pewno?
dziwne wartosci...

Dziwne w jakim sensie?
Na stronie mojego wodociągu wg ostatniego badania woda kranowa ma GH 26, mi wyszło 32.

coś chyba pomyliłeś....
na szybko zrobiłem testy wody w Warszawie - Tarchomin (kiepska woda z ujęcia północnego)
test zoolek:
PH 6.00-8.00 -> 8
PH 4.5-9.00 ->7.5
PO4 ->0
NO3 ->2
K -> ok.3
GH -> 18
KH ->9
dlatego wartości w okolicy GH32 - jest "mocno" niewiarygodne

a może spojrzałes na stopnie francuskie?

Tylko że nie mieszkam w Warszawie...

A jak obecnie wygląda sytuacja w akwarium?
Dalej dyszy?
Jak inne ryby?

Niestety tak, źle to wygląda.
Inne rybki czują się dobrze.

socrates pisze: ↑wt paź 17, 2017 9:04 pmWydaje mi się że nie ma tragedii i to chyba nie tu jest problem.

Wiesz, teraz możesz mieć parametry OK, ale akwarium jest młode i możliwe, że w wyniku słabych warunków na początku spowodowałeś rozwinięcie się jakiejś choroby u ryby, która by nie chorowała jakby trafiła do tego akwarium dopiero teraz.
Może wstaw zdjęcie delikwenta lub nawet filmik. Może jakiś lekarz forumowy powie Ci czym to leczyć.

>> Kiryśnik <<
[yt][/yt]

Link do filmu był w pierwszym poście

!	Wstawiłem filmik do postu.

Wywal ten kliniec,to nie podłoże dla ryb dennych,tylko piasek.Rybka na bank ma pokiereszowany brzuszek i z bólu tak sapie

Tygrysie, zgodzę się, że bazalt nie jest idealnym podłożem dla kirysków, ale nie zgodzę się, że ryba się kaleczy. Przecież to nie masochista.
Na identycznym podłożu miałem Hara Jerdoni, nigdy nie widziałem ich pokaleczonych, pływały w akwarium około dwóch lat.

Rybka ma brzuszek cały. Fizycznie nic jej nie jest. Wiem że bazalt nie jest dla nich dobry. Gdybym zakładał od nowa to bym już tego bazaltu nie kładł. Ale póki co nie będę nic zmieniał. Mnie się wydaje że ona ma uszkodzone skrzela bo są mocno rozszerzone... Poczytałem sporo o chorobach powodujących uszkodzenie skrzeli typu: choroba kwasowa, zasadowa, nieodpowiednia temp, przyducha itp. Ale u mnie nic takiego absolutnie nie wystęepowało. Póki co widzę że stan jest stabilny inne rybki mają się dobrze. Myślę że gorzej nie będzie ale nie wiem jak pomóc kiryśnikowi. No chyba że powodem jest ta twarda woda, ponad 30 GH. Badałem ponownie wszystkie parametry i jest to samo w normie. Azotany 20, PH 7,5, Miałem zamiar wpuścić ławicę neonków ale przy tak twardej wodzie chyba nie ma sensu.