FAWA.pl

Sprawa dotyczy mojego ulubionego kiryśnika który jest już u mnie rok. Ostatnio zauważyłem u niego lekko postrzępiony ogon, w obawie że może to być infekcja wyłowiłem go i posmarowałem ów ogon wacikiem nasączonym w nadmanganianie potasu, jak się okazało nie było to potrzebne gdyż infekcji nie ma i prawdopodobnie nie było. Niestety podczas tej operacji kiryśnik zeskoczył mi z biurka za podłogę (dywan). Po wstępnych oględzinach (już w akwarium) uznałem że prawdopodobnie nie doznał żadnych obrażeń, niestety kilka dni później oko kiryśnika zaczęło zachodzić bielą, pojawiłą się na nim jakby biała powłoka która nie dochodzi do samego końca, tzn nie obejmuje dolnej części jego gałki ocznej. Czy jest szansa że oko wróci do normy ?

Jest szansa.
To mógł być zarówno uraz mechaniczny, ale również mogło się trochę nadmanganianu dostać do oka.

Poczekaj. Nic nie rób z kiryśnikiem.

Sytuacja niestety bardzo się pogorszyła, w ciągu kolejnych dni oko zaczęło się zapadać, w tej chwili kiryśnik praktycznie nie ma już oka, do tego wygląda co raz gorzej, jest osowiały i mocno rusza skrzelami. Pobiera nieco pokarmu jednak zdecydowanie mniej niż zwykle. Czy jest to powolna agonia, czy tez jest jeszcze szansa na jego ocalenie ? Kiryśniki to bardzo silne ryby i obawiam się że będzie powoli konał, cierpiąc wiele dni. Dwa dni temu zastosowałem 30 minutową kąpiel w roztworze bactoforte.

A możesz wstawić zdjęcie?

Własnie odszedł.

Skoro miał się męczyć, to chyba dobrze.
Oby to nie było nic zaraźliwego.

Myślę że były to następstwa tego upadku i infekcji oka jaka się po tym wdała. Szkoda, był to mój ulubieniec. Może nie powinienem tak pisać ale szczerze to wolałbym żeby mi całe stadko neonków lub bystrzyków padło a ten kiryśnik dalej żył

michal78 pisze: ↑śr mar 07, 2018 12:20 pmale szczerze to wolałbym

wiem, rozumiem. Znajdziesz sobie inną. Życie toczy się dalej

Ryby, moje ryby
Coście mi zrobiły
Hej ryby malowane
Cynicznie roześmiane...