Tarło prętników a gdzie gniazdo?

[ies]

Wczoraj wieczorem miałam okazję obserwować jak w zbiorniku ogólnym moje prętniki odbywają tarło. To ich pierwsze "zbliżenie", prętniki są młode. Ucieszyłam się mimo, że domyślałam się, że w ogólnym nic z tego nie będzie, ale chciałam zaryzykować i gniazdo przenieść do innego akwa. Oberwowałam całe to zdarzenie, widziałam jak samiczka uwalnia ikrę... Ale co, podnoszę pokrywę, szukam gniazda...nie ma! Rano znowu próbowałam je zlokalizować - nie ma. Po prostu nie było gniazda. Czy to możliwe? O co tu chodzi niech mi wytłumaczy ktoś bardziej doświadczony w tych prętnikowych sprawach

[saintpaulia]

Czy na tafli są rośliny wodne? Może nie widać, a gniazdo jest pod nimi?
Jeśli nie, to tak też bywa. Prętniki mi co prawda takich niespodzianek nie robiły, ale za to bojowniki nie raz oddawały się miłosnym zabawom bez starań o przedłużenie rodu. Ikra była byle jak rozrzucana, lub zbierana. A gniazdka nie było, lub zaraz po tarle znikało.

[ies]

Jest trochę pistii, ale szukałam wszędzie - nie było, pod listkami też. Za to dziś wieczorem patrzę - gniazdo! Uznałam, że mój prętnik jeszcze młody, niedoświadczony trochę nie pokolei zabrał się do roboty. I cały czas buduje. I ciekawe co dalej?

[falco]

W świecie zwierząt też zdarzają się przypadki sex randek bez iluzorycznego budowania domu, więc to nic nienaturalnego... Baw się razem z nimi i... obserwuj, ryby co i rusz potrafią zaskoczyć człowieka...

[Dein]

Ja zaś miałem takiego bojownika, który budował gniazdo, kiedy mieszkał sam i jedyną osobą, którą widział, było jegoż własne odbicie w szybie. Czasami się przepędzał, a czasami się do siebie zalecał i budował sobie potężne łoże małżeńskie.
A jak się wprowadziły dziewczyny, natychmiast zaprzestał a potem robił byle jak (jakby kto napluł i jeszcze patykiem zamieszał), żeby ich nie prowokować do głupot. Bardzo mądra ryba.

Błędnikowcy często mają wizje, których normalny śmiertelnik nie ogarnie.

[ies]

No i gniazdo zniknęło, czyli był to szybki, nieprzemyślany numerek, generalnie dzieci z tego nie będzie

[falco]

U mnie nowy samiec, który w sklepie wyglądał dość blado w ciągu kilkunastu dni nabrał pięknych barw i... ostro zabrał się do roboty.
Jedno gniazdo musiałem zniszczyć przy spuszczaniu wody, ale dodałem pływających roślin z czego ochoczo skorzystał.
Nie dość, że wybudował nowy dom, to wczoraj... do spółki z Panią Kropeczką i (chyba) Kreseczką obstrzelał bąbelki ikrą...

-- 23 sty 2014, o 13:34 --

Wczoraj nastąpiło wrogie przejęcie...
Nowy Pan Prętnik po szybkim zapoznaniu się z mieszkańcami Kolorowej, mimo nikczemnej postury, sprawnie przystąpił do realizacji projektu "Młodzi na swoim". Ledwo, co zdążyłem wrócić z kuchni z zimnym browcem a szkielet domu był już gotowy a gdy tylko ułożyłem się przed szkłem, by podglądać młodego budowniczego, na klamce już wisiała kartka "...czym chata bogata".

Następne minuty, góra 2 kwadranse, to szybkie numerki raz z Panią Kropeczką, za chwilę koziołki z Panią Kreseczką. Owocem tego było... "zwolnienie blokady" i wcześniej napęczniałe jak arbuzy z Bułgarii brzuchy dziewczyn wróciły do wagi piórkowej.

Młokos zanim odsapnął i nacieszył się ze swojego farta (2 laski na 1 imprezie, to nie takie hop-siup)... stracił wszystko w mgnieniu oka... Nastąpiło bowiem wrogie przejęcie przez dojrzałego (2-3 razy większego) Gurami San Mozaikowego, który mimo zaciętej obrony wiśniowego z amorów i złości Prętnika skrupulatnie zajął się rozp...m misternie budowanego gniazda wraz z całą zawartościa...

[Dein]

Biedny Prętnik.
Jak ktoś jest na poziomie i ma coś do zaoferowania, zaraz znajdzie się jakiś typ, który dla zasady popsuje i podepcze.

[falco]

Miejski monitoring udostępnił mi nagranie z miejsca zbrodni.
Niestety niezbyt ostre oko kamery (lub kamerzysty) nie uchwyciło momentu "Z", więc San Mozaika nie został zamknięty...

https://picasaweb.google.com/MaciejFalk ... 2043272866" onclick="window.open(this.href);return false;