Samica siedzi prawie cały czas w kokosie a samiec dostał kolorów diabła i patroluje dalsze rejony przeganiając wszystko. Zresztą samica też zrobiła się prawie całkiem żółta. Na anglojęzycznych forach piszą, że to objaw tarła.
Samiczka wybrała sobie największego samca - jest naprawdę dorodny i masywny. Jak już gdzieś pisałem - prawdziwy "dres".
Wniosek - rozmiar chyba jednak ma znaczenie
Ale to Panie musiałyby się wypowiedzieć Szkoda tylko, że ja podłego wzrostu jestem...
Samiczka:
Samiec (dres vel pływająca wścieklizna):
Od razu przepraszam za jakość zdjęć - robione telefonem a ze mnie żaden fotograf.
Jeżeli kogoś to zainteresuje to spróbuję zrobić zdjęcia czymś lepszym.
Tak na marginesie to przeganiają wielkie i wyrośnięte Zbrojniki niebieskie a trochę się boją malutkich L-204. Czy to możliwe, że to dlatego, że 204 są dzikusami tak samo jak Beatki ?
