112l Brenda - trudne początki

Tu możesz pochwalić się zdjęciami ryb, roślin i aranżacjami akwarium.
Awatar użytkownika

Tygrys
Guru
Posty: 2422
Rejestracja: pn kwie 06, 2015 3:12 pm
Lokalizacja: malopolska
Płeć:

112l Brenda - trudne początki

#61

Post autor: Tygrys »

Ostatni post z poprzedniej strony:

Nie,one są bardzo wytrzymałe te żyłki wędkarskie,ale lepiej by było związać ten mech nitka.
zawieszony profil
Awatar użytkownika

marcinzabki29
Cesarz
Posty: 10975
Rejestracja: pn kwie 13, 2015 9:15 pm
Lokalizacja: Ząbki
Na imię mam: Marcin
Płeć:

112l Brenda - trudne początki

#62

Post autor: marcinzabki29 »

Z żyłką, tak jak kolega napisał, nic się nie dzieje.
Trzeba tylko uważać, żeby się nie poluzowała, co by rybka się nie wplątała.
Mech możesz przykleić na kropelkę. Z początku troszkę to widać, ale z czasem zarośnie.
Pozdrawiam Marcin
Awatar użytkownika

Tygrys
Guru
Posty: 2422
Rejestracja: pn kwie 06, 2015 3:12 pm
Lokalizacja: malopolska
Płeć:

112l Brenda - trudne początki

#63

Post autor: Tygrys »

Kolego kropelka nie zaszkodzi faunie i florze w akwarium :?: Ja nitką wiązałem paprotkę u siebie.
zawieszony profil
Awatar użytkownika

Autor
brenda
Zapaleniec
Posty: 379
Rejestracja: wt sty 31, 2017 10:42 pm
Lokalizacja: Wielkopolska
Na imię mam: Agata
Płeć:

112l Brenda - trudne początki

#64

Post autor: brenda »

słyszałam o tej kropelce. Mnie nie martwi mech, tylko żyłkami trzymam ten korzeń na podłożu (jeszcze nie tonie) i chcę wiedzieć, czy któregoś pięknego dnia nie wypłynie :P
Jest:
20l - Dolina Krewetek
112l towarzyskie
W planach: 112l BW i ok 300l towarzyskiego
Awatar użytkownika

Tygrys
Guru
Posty: 2422
Rejestracja: pn kwie 06, 2015 3:12 pm
Lokalizacja: malopolska
Płeć:

112l Brenda - trudne początki

#65

Post autor: Tygrys »

To weź kamień ciężki i przygnieć go nim,to sprawdzony patent lepszy niż te żyłki.U mnie to się sprawdziło.
zawieszony profil
Awatar użytkownika

Autor
brenda
Zapaleniec
Posty: 379
Rejestracja: wt sty 31, 2017 10:42 pm
Lokalizacja: Wielkopolska
Na imię mam: Agata
Płeć:

112l Brenda - trudne początki

#66

Post autor: brenda »

Zajęło mi to tyle czasu bo testowałam wszystkie metody. Przygniatanie kamieniem też. Raz, że źle wyglądało, dwa że większośc kamieni zatwardza wodę, trzy że bałam się że mi gruchnie któryś na szybę. Żyłkami jest przywiązany do "kotwicy" ze stali nierdzewnej (tzw. kwasówki)
Jest:
20l - Dolina Krewetek
112l towarzyskie
W planach: 112l BW i ok 300l towarzyskiego
Awatar użytkownika

Tygrys
Guru
Posty: 2422
Rejestracja: pn kwie 06, 2015 3:12 pm
Lokalizacja: malopolska
Płeć:

112l Brenda - trudne początki

#67

Post autor: Tygrys »

Chodziło mi o kamień z rzeki płaski,który wcześniej trzeba wyparzyć.Taki kamień wody nie zatwardza.
zawieszony profil
Awatar użytkownika

Martoszka
Bywalec
Posty: 63
Rejestracja: ndz gru 27, 2015 9:01 pm
Lokalizacja: United Kingdom
Na imię mam: Marta
Płeć:

112l Brenda - trudne początki

#68

Post autor: Martoszka »

Jesteś zbyt surowa dla Siebie jak dla mnie bomba :viva: :shock: ten korzenie dał bardzo wiele nie wygląda już tak pusto z przyjemnością zobaczę co jeszcze stworzysz :)
Awatar użytkownika

marcinzabki29
Cesarz
Posty: 10975
Rejestracja: pn kwie 13, 2015 9:15 pm
Lokalizacja: Ząbki
Na imię mam: Marcin
Płeć:

112l Brenda - trudne początki

#69

Post autor: marcinzabki29 »

TYGRYS pisze: Kolego kropelka nie zaszkodzi faunie i florze w akwarium
Nie zaszkodzi, ne tylko ja tak robię.
Skoro już się namęczyłaś i korzeń się trzyma dzięki żyłce, to zostaw.
Jeżeli pytasz - czy żyłka z czasem puści w akwarium - to odpowiadam - nie puści.
Pozdrawiam Marcin
Awatar użytkownika

Autor
brenda
Zapaleniec
Posty: 379
Rejestracja: wt sty 31, 2017 10:42 pm
Lokalizacja: Wielkopolska
Na imię mam: Agata
Płeć:

112l Brenda - trudne początki

#70

Post autor: brenda »

Na korzeniu pojawiła mi się odrobina pleśni. Gdziekolwiek czytam to piszą, że jest to normalne, nie muszę nic z tym robić i samo zniknie. Myślę jednak, że to obala pogląd jakoby gotowanie w soli dawało pewność że pleśń się nie pojawi.
Jeśli chodzi o glony, to praktycznie od początku założenia akwarium mam ich odrobinę z tym że porastają tylko rogatka, co moim zdaniem jest trochę ironiczne :p

Termometr zniknął z przedniej szyby a w sumie nawet całkiem z akwarium. Przy grzałce z termostatem i docelowej temperaturze pokojowej w akwarium w sumie nie jestem niezbędny. Chyba że jest ryzyko że grzałka mi się zepsuje i ugotuje rybki?

Wczoraj zamieszkały u mnie dodatkowe 3 kiryski. Zakup zleciłam teściowej i w sklepie zamiast pstrych dali jej jednego spiżowego zwykłego i dwa Albino. Muszę je wymieniać? Wiem że to ryba stadna. Ale czy wystarczy że jest stado kirysków, czy musi to być stado kirysków jednego gatunku?
Jest:
20l - Dolina Krewetek
112l towarzyskie
W planach: 112l BW i ok 300l towarzyskiego
Awatar użytkownika

Lech-u
Admin
Posty: 21839
Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
Na imię mam: Lech-u
Płeć:

112l Brenda - trudne początki

#71

Post autor: Lech-u »

brenda pisze: czy musi to być stado kirysków jednego gatunku
To nie chodzi o stado ryb, tylko stado konkretnych ryb.

Wilki nie tworzą watahy z kurczakami. A żurawie nie lecą w jednym kluczu z jaskółkami.
Awatar użytkownika

Autor
brenda
Zapaleniec
Posty: 379
Rejestracja: wt sty 31, 2017 10:42 pm
Lokalizacja: Wielkopolska
Na imię mam: Agata
Płeć:

112l Brenda - trudne początki

#72

Post autor: brenda »

Bardziej widzę to jako kurczaka z perliczką, niż z wilkiem, ale rozumiem :p to ta trójeczka wróci do sklepu. Szkoda, bo ładne. Ale dna nie mam tyle, zeby jeszcze pstrych do towarzystwa dołożyć
Jest:
20l - Dolina Krewetek
112l towarzyskie
W planach: 112l BW i ok 300l towarzyskiego
Awatar użytkownika

austen721
Zapaleniec
Posty: 346
Rejestracja: pn lis 14, 2016 3:48 pm
Lokalizacja: Tarnów
Płeć:

112l Brenda - trudne początki

#73

Post autor: austen721 »

U mnie są różne kiryski, i tak ostatnio dokupiłam i każdego gatunku mam po 3, ale nie zauważyłam specjalnie, żeby trzymały się gatunkowo. Dwie pandy siedzą razem, trzecia woli albinosy, pstre też raczej nie przesiadują razem tylko z innymi. Myślę, że jak jest ich duże stadko to im gatunek nie przeszkadza specjalnie. Przynajmniej z moich doświadczeń :-P
Welonkowy potwór
Awatar użytkownika

Miro
Arcymistrz
Posty: 4938
Rejestracja: ndz sty 13, 2013 8:29 pm
Lokalizacja: Centrum
Płeć:

112l Brenda - trudne początki

#74

Post autor: Miro »

brenda pisze: Myślę jednak, że to obala pogląd jakoby gotowanie w soli dawało pewność że pleśń się nie pojawi.
Bo wypłukałaś całą sól z korzenia. To nie jest " pogląd " tylko czysta chemia . Solanką można zlikwidować pleśń na ścianie, spryskując to miejsce solanką .
austen721 pisze: nie zauważyłam specjalnie, żeby trzymały się gatunkowo. Dwie pandy siedzą razem, trzecia woli albinosy, pstre też raczej nie przesiadują razem tylko z innymi. Myślę, że jak jest ich duże stadko to im gatunek nie przeszkadza specjalnie.
No właśnie, jak byś miała jeden gatunek to wszystkie trzymały by się razem.
Awatar użytkownika

austen721
Zapaleniec
Posty: 346
Rejestracja: pn lis 14, 2016 3:48 pm
Lokalizacja: Tarnów
Płeć:

112l Brenda - trudne początki

#75

Post autor: austen721 »

miro pisze: No właśnie, jak byś miała jeden gatunek to wszystkie trzymały by się razem.
Ale obala to tezę, że kiryski różne gatunkowo nie wiedzą, że inne też są kiryskami. Poz tym ciężko mi sobie wyobrazić, że wszystkie siedziałaby razem, zawsze ktoś sobie pójdzie jedzenia poszukać, a tak to mają miejscówkę za korzeniem i albinosy tulą się do pandy, a cała reszta tuli się do kogo chce :P
Welonkowy potwór
Awatar użytkownika

marcinzabki29
Cesarz
Posty: 10975
Rejestracja: pn kwie 13, 2015 9:15 pm
Lokalizacja: Ząbki
Na imię mam: Marcin
Płeć:

112l Brenda - trudne początki

#76

Post autor: marcinzabki29 »

Mam w akwariach po dwa gatunki kirysków.
Wszystkie razem trzymają się tylko jak przypływają na papu.
Normalnie trzymają się swoich kolegów gatunkowych :)
Ale ja mam ich po około 10 sztuk, każdego gatunku.
Więc ciężko porównać do trzech sztuk.
Pozdrawiam Marcin

Dein

112l Brenda - trudne początki

#77

Post autor: Dein »

miro pisze:Myślę jednak, że to obala pogląd jakoby gotowanie w soli dawało pewność że pleśń się nie pojawi.
Bo wypłukałaś całą sól z korzenia. To nie jest " pogląd " tylko czysta chemia . Solanką można zlikwidować pleśń na ścianie, spryskując to miejsce solanką .
Ściana to jednak trochę co innego.
Moczenie w solance pewnie doraźnie odkaża i ogranicza ilość wprowadzanych do akwarium nowych patogenów. Ale po zanurzeniu w słodkiej wodzie nie będzie się przecież utrzymywała w/na korzeniu wiecznie. A akwarium nie jest środowiskiem sterylnym.
Kąpiel w odkażaczu nowych ryb też nie zapobiegnie pleśniawce w przyszłości. Nie impregnuje ryby forever.

Kirysy mnie dobijają swoją śmiałością, wulgarnością i przebojowością, którą uzyskały w pełni dopiero po powiększeniu jednogatunkowego (!) stada z sześciu do dziewięciu egzemplarzy. Z racji usposobienia, jeśli nie mają wyboru, pewnie lepiej im w towarzystwie ryb podobnych temperamentem i zachowaniem, niż żadnych lub totalnie różnych, co nie znaczy, że gdyby im to umożliwić, nie rozdzieliłyby się na kilka jednogatunkowych stad.
Bezbłędny jest widok dziewięciu zaparkowanych równolegle przy przedniej szybie spiżaków, z których każdy jest trochę inny i tak.
Ostatecznie uważam, że lepsze stado mieszanych kirysów, niż 2-3 sztuki sierot, ale najlepiej im będzie z licznymi jednakowymi kolegami.
Awatar użytkownika

marcinzabki29
Cesarz
Posty: 10975
Rejestracja: pn kwie 13, 2015 9:15 pm
Lokalizacja: Ząbki
Na imię mam: Marcin
Płeć:

112l Brenda - trudne początki

#78

Post autor: marcinzabki29 »

austen721 pisze: Ale obala to tezę, że kiryski różne gatunkowo nie wiedzą, że inne też są kiryskami.
To samo można powiedzieć o rybkach ławicowych.
Zawsze jakaś inna rybka się w obcą ławicę zaplącze, co nie oznacza, że trzymają się razem.
Pozdrawiam Marcin
Awatar użytkownika

austen721
Zapaleniec
Posty: 346
Rejestracja: pn lis 14, 2016 3:48 pm
Lokalizacja: Tarnów
Płeć:

112l Brenda - trudne początki

#79

Post autor: austen721 »

Nie będę się kłócić, ale skoro wszystkie moje kiryski mają jedną bazę to zakładam, że nie przez przypadek tam siedzą :)
Welonkowy potwór

Dein

112l Brenda - trudne początki

#80

Post autor: Dein »

Trzymają się razem, póki mają w tym interes. Jak świat stary, stada różnych gatunków całkiem świadomie łączą się, bo tak jest raźniej, bezpieczniej, czasami łatwiej. Czasami nie mają wyboru, bo pastwisko jedno na wszystkie ryby w okolicy. Albo jedna miejscówka jest super wygodna, a nie mają w naturze przepędzania pokojowo nastawionego zwierza innego gatunku.
Ale pewne zachowania występują tylko w grupie zwierząt jednego gatunku.
Awatar użytkownika

austen721
Zapaleniec
Posty: 346
Rejestracja: pn lis 14, 2016 3:48 pm
Lokalizacja: Tarnów
Płeć:

112l Brenda - trudne początki

#81

Post autor: austen721 »

Zobaczę jakie będą moje obserwacje jak będę jeszcze dokupywać kirysków, gatunków które już mam :) Ale uznaję wyższość zdania przedmówców :)
Welonkowy potwór
Awatar użytkownika

Miro
Arcymistrz
Posty: 4938
Rejestracja: ndz sty 13, 2013 8:29 pm
Lokalizacja: Centrum
Płeć:

112l Brenda - trudne początki

#82

Post autor: Miro »

Dein pisze: Ściana to jednak trochę co innego.Moczenie w solance pewnie doraźnie odkaża i ogranicza ilość wprowadzanych do akwarium nowych patogenów. Ale po zanurzeniu w słodkiej wodzie nie będzie się przecież utrzymywała w/na korzeniu wiecznie. A akwarium nie jest środowiskiem sterylnym.Kąpiel w odkażaczu nowych ryb też nie zapobiegnie pleśniawce w przyszłości. Nie impregnuje ryby forever.
Czy ściana czy drewno to nie istotne, rozmawiamy o grzybie
Zwróć uwagę ile czasu jest w akwarium ten korzeń.
Nie słyszałem żeby na starym korzeniu pojawił się grzyb.
Żeby pojawił się na rybie to trzeba grzybowi stworzyć warunki.

Dein

112l Brenda - trudne początki

#83

Post autor: Dein »

No więc, ja mam inne wnioski. To nie nasycenie solą, lecz stabilne warunki i obfitość flory bakteryjnej na i wokół korzenia powodują, że nie ma na nim rozmaitych wykwitów.
Korzeń, na którym od długiego czasu nic się nie dzieje, przeniesiony do akwarium z innymi szczepami mikroorganizmów, innymi warunkami, w tym - temperaturą, znów może zareagować w nieoczekiwany sposób.

Piszesz, że to opłukanie z soli zniweczyło jej działanie i dlatego glut. Tedy wątpliwy jest sens gotowania w soli jako remedium na glut, bo nawet jeśli przełożysz korzeń prosto z gara z solanką do akwarium, następuje wypłukanie tej soli. Za to prawdopodobnie przy sporych korzeniach wzrasta stężenie soli w otaczającej wodzie. Równie dobrze można sobie wrzucić namoczony w samej wodzie korzeń i dać do wody łyżeczkę czy dwie soli. Teoretycznie to powinno nawet bardziej pomóc, skoro niepożądane rzeczy dzieją się na najbardziej zewnętrznych powłokach korzenia.
Teoretycznie, ponieważ pamiętam glut na korzeniach w akwarium, w którym stosowałem sól w celach pielęgnacyjnych (i trochę przedobrzyłem).
Tyle różnych doświadczeń. Tymczasem czy ktokolwiek ma źródło potwierdzające z całą pewnością, że popularny glut/ śluz/ galareta tak chętnie wcinana przez ryby i bezkręgowce, to właśnie pleśń? Ta wersja się przyjęła i jest powtarzana, więc przestaliśmy dociekać, bo to niezbyt istotne. Mnie o wiele bardziej przypomina film, który tworzy się na w/ na gumowych rurkach napowietrzacza i filtra, przyssawkach czy u mnie osobiście - w wylocie filtra. Taki film za to jest zazwyczaj identyfikowany z koloniami bakterii i płodami ich metabolizmu. Nikt nie mówi, że rurki pleśnieją. Co tam niby ma pleśnieć?
A jeśli to czas i stabilność warunków, a zatem obecność i działalność mikroorganizmów powoduje finalne samoistne ustąpienie gluta, to czemu trzymać się wersji, że to odkażająca sól jest najlepszym wyjściem?
Awatar użytkownika

Miro
Arcymistrz
Posty: 4938
Rejestracja: ndz sty 13, 2013 8:29 pm
Lokalizacja: Centrum
Płeć:

112l Brenda - trudne początki

#84

Post autor: Miro »

Nie wiem co to jest ten "glut"
Ale wiem że podczas gotowanie drewno mięknie, co pozwala na dotarcie soli w głąb drewna. Po przeniesieniu do chłodnej wody, drewno twardnieje a sól która dostała się w głąb drewna tworzy blokadę przed niechcianymi bakteriami.
Dobrym przykładem co sól potrafi jest Morze Martwe.
Z powodu wysokiego zasolenia w M.M. żyją tam tylko niektóre formy bakterii.
Awatar użytkownika

Lech-u
Admin
Posty: 21839
Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
Na imię mam: Lech-u
Płeć:

112l Brenda - trudne początki

#85

Post autor: Lech-u »

Marzy mi się akwarium z biotopem Morze Martwe.

Dein

112l Brenda - trudne początki

#86

Post autor: Dein »

A mie się marzy logika.
To fantastycznie, że gotowaniem i zanurzaniem w chłodnej wodzie udaje nam się zamknąć sól wewnątrz drewna. Tylko że "pleśnienie" nie dotyczy tego, co wewnątrz. I fajnie byłoby się zdecydować, czy zależy nam na dojrzewaniu czyli harmonijnym rozwoju mikroorganizmów czy wprost przeciwnie - na trwałym wybiciu mikroorganizmów i uzyskaniu środowiska a'la Morze Martwe czy inne laboratorium.
Awatar użytkownika

Autor
brenda
Zapaleniec
Posty: 379
Rejestracja: wt sty 31, 2017 10:42 pm
Lokalizacja: Wielkopolska
Na imię mam: Agata
Płeć:

112l Brenda - trudne początki

#87

Post autor: brenda »

Moja obsada jest już kompletna :D Dziś przybyły ostatnie rybki
Obrazek
Samiec proporczykowca. Samica w czasie "sesji zdjęciowej" bawiła się w wylocie filtra i nie udało mi się jej sfotografować

Obrazek
Samiec Borelli. Jak na tuż po podróży kurierem i na pewno stresie wielkim, całkiem nieźle wybarwiony

Obrazek
I samica

Tak więc:
Neon Innesa - 20
Ślimak Helenka - 3
Kirysek pstry - 9
Pielęgniczka żółta - 2
Proporczykowiec z Kap Lopez - 2
:D
Dodano po przerwie do tego postu:
Obrazek
Helenka ucztowała :D
Dodano do tego postu po 3 miesiącach 29 dniach 9 godzinach 47 minutach 25 sekundach
wpadłam w pułapkę "zupy rybnej". Ci "pro" akwaryści zawsze to tępią i wyzywają i powinno się mieć w akwarium max 3-4 gatunki ryb itd.
Ale kurde no nie mogłam się powstrzymać :/ jakoś tak lepiej mi się obserwuje rybki jak je "znam". Para jest dużo fajniejsza dla mnie niż stado. Więc doszły dwa gurami mozaikowe. I jeszcze krewetki filtrujące. Ale parametry ok, NO3 niskie mimo podmian raz na 2 tyg więc przerybienia chyba nie ma.
Wystrój ciut się zmienił. Korzeń powędrował na tylną scianę, zwartka okazała się nadwódką, umarła i się wyprowadziła, mech opanowały glony więc się wyprowadził.

Obrazek
Jest:
20l - Dolina Krewetek
112l towarzyskie
W planach: 112l BW i ok 300l towarzyskiego
Awatar użytkownika

marcinzabki29
Cesarz
Posty: 10975
Rejestracja: pn kwie 13, 2015 9:15 pm
Lokalizacja: Ząbki
Na imię mam: Marcin
Płeć:

112l Brenda - trudne początki

#88

Post autor: marcinzabki29 »

Jakoś tak "łyso" pomimo zarośniętego tyłu.
Pozdrawiam Marcin
Awatar użytkownika

Autor
brenda
Zapaleniec
Posty: 379
Rejestracja: wt sty 31, 2017 10:42 pm
Lokalizacja: Wielkopolska
Na imię mam: Agata
Płeć:

112l Brenda - trudne początki

#89

Post autor: brenda »

bo umarła "zwartka", która miała tworzyć krzaczek i nadwódka też w ogóle nie zdobi.
Postanowiłam zrobić to, co rozsądne przy zakwaszaniu wody i przesiąść się na same annubiasy - żyją tu i można je swobodnie przestawiać w miarę potrzeb. Tylko do mojego miasta sprowadzają rzadko roślinki, więc trochę potrwa zapełnianie :P
Dodano do tego postu po 14 dniach 4 godzinach 55 minutach 31 sekundach
Powiem wam, że aranżacja tego zbiornika to mały problem. Parametry chcę utrzymać pod rybki, czyli coś w klimacie BW. Wystroju jednak BW nie chcę. A za wiele roślinek nie przeżyje mi tutaj. Stąd taka masa anubiasów. Posadziłam też nową zwartkę, mam nadzieję, że ta mi przeżyje. Na szczęście wszyscy ludzie, którzy mnie odwiedzają widywali tylko akwaria ze sztucznymi roślinkami albo "kule ze złotą rybką", nie wiedzą, jak powinno wyglądać ładne i chwalą tą moją bidę :P Jeśli zwartka się przyjmie to dosadzę więcej.
Obrazek
Jest:
20l - Dolina Krewetek
112l towarzyskie
W planach: 112l BW i ok 300l towarzyskiego
Awatar użytkownika

saintpaulia
Arcymistrz
Posty: 4346
Rejestracja: ndz cze 07, 2009 6:12 pm
Lokalizacja: Warszawa -Bielany
Na imię mam: Ilona
Płeć:

112l Brenda - trudne początki

#90

Post autor: saintpaulia »

A może jakiś mech? I drobniejszy anubias na korzeń?
Awatar użytkownika

Autor
brenda
Zapaleniec
Posty: 379
Rejestracja: wt sty 31, 2017 10:42 pm
Lokalizacja: Wielkopolska
Na imię mam: Agata
Płeć:

112l Brenda - trudne początki

#91

Post autor: brenda »

Obrazek
Pozmieniałam od wczoraj ;p wiele nie widać, ale korzenie małe są wszystkie razem i robią "grotę". Zmieniło się też ustawienie anubiasów.

Mech przerabiałam. Rósł zadziwiająco dobrze jak na tak liche światło, ale z czasem cały opanowały glony. Usuwałam, ale ciezko było wyrywać nie uszkadzając mchu. W końcu wywaliłam całość
Jest:
20l - Dolina Krewetek
112l towarzyskie
W planach: 112l BW i ok 300l towarzyskiego
ODPOWIEDZ