Ostatni post z poprzedniej strony:
potwierdzam, może tak byćMajszczur pisze:Może być też tak, że się w ogóle nie okopie
Moje się nie okopały, a maluchy pływają Czasem zależy to od stopnia poczucia bezpieczenstwa.
Ostatni post z poprzedniej strony:
potwierdzam, może tak byćMajszczur pisze:Może być też tak, że się w ogóle nie okopie
Moje się nie okopały, a maluchy pływają Czasem zależy to od stopnia poczucia bezpieczenstwa.
FYI.Maniac pisze: Zgadzam się z Soplem ... niech ktoś spojrzy na brzuch tej pani, czyżby był wklęsły? proponuje nakarmić mrożonką zawierającą ze 2 krople soku z czosnku (artemia najlepiej chłonie) , a dodatkowo przestał bym karmić ochotką a zwłaszcza firmy katrinex ( mogę się mylić ale tak objawia się zarobaczony i przetłuszczony żołądek u łybków ). trzeba pamiętać w jakich warunkach żyją nasze A... pociechy jałowe kwaśne wody a więc tłuszcz i duże ilości krwistego białka nie występują, artemia salina , oczlik, szklarka, kryl moina, daphnia to są dobre pokarmy dla A. ochotka rzadziej.
PS: IMHO ofcourse ... NOSEM
hehe masz zdolnego samcappaula2 pisze:Hahaha!
Powiem Wam ciekawostkę
Dziś druga samica wyprowadziła swoje maluchy z kokosa. Przed chwilą je zauważyłam
Bardzo się cieszę
Popieramjerrymagu pisze:Panowie, Panowie......... pierwszy w kolejce to chyba rafkasopel jest
Wszak nie ma większej rzeczy jak komuś życie uratować.
to ryby z charakterem miałaś samicę po czym nabyłaś od kogoś tam parkę jeżeli to było rodzeństwo i chłopak poczuł obcą laskę to norma.ppaula2 pisze: nota bene byli razem w innym akwarium juz jakiś czas bo samca i tą źle przez niego traktowaną samicę dostałam razem