To mój pierwszy post więc witam wszystkich
A teraz mój problem: Od kilku dni zauważyłem, że testy JBL 6w1 barwią się na pasku wykrywającym chlor w 7dniowej wodzie akwariowej (pasek jest ~3sek w wodzie i od razu sprawdzam kolor), wskazują na chlor w stężeniu 3mg/l... - czyli max tego testu. Zastanawia mnie czy woda w akwarium ma jakiś syf, czy woda wodociągowa ma jakiś syf, inny niż chlor, a na który reaguje test, a może test jest walnięty (z dużego sklepu na alledrogo).
Woda w akwarium dawno nadaje się do podmiany, więc chlor powinien dawno się ulotnić. Również woda z kranu po 3 dniach wciąż barwi pasek odpowiedzialny za chlor (stoi w odkręconej butelce 5l). Paski sprawdzałem w wodzie RO z akwarystycznego i tam jest okej. Zastanawia mnie co wykrywa w tej chwili ten test.
W akwarium mam od 9 miesięcy, od 8 Otoski (żyją 3 z 4 wpuszczonych), od ok 4-5 miesięcy Rasbora Hengeli (żyje 8/8). W kwietniu wpuściłem 6 krewetek RC (tu przeżył 1 samiec), 2 tyg temu wpuściłem 5-6 RC i jeszcze raczej wszystkie żyją. Woda filtrowana przez PatMini+deszczownia (od początku) oraz AquaClear 20 (od ok 3 tygodni, boxowa gąbka, boxowa ceramika oraz torf), który chcę niedługo przenieść do większego akwarium.
Przynajmniej od pół roku podmieniałem zawsze wodę 2/3 Kranówki + 1/3 RO. Kranówka po odstaniu 2-3 dni bez uzdatniaczy (wcześniej dodawałem Tetra AquaSafe).
Mam teraz dylemat z jakiej wody zrobić (robić następne) podmianę: samego 100% RO + ShrimpMineral (AquaArt), kranówka + RO jak dotychczas, czy do kranówki dodać Tetra AquaSafe (będzie bezpieczny dla krewetek), do uzdatniania zakupić jeszcze inny uzdatniacz (jaki?).
Mogę robić podmiany z RO, ale nie wiem czym można ustalić twardość GH = 10..14, KH = 5..10 i jak mineralizować wodę aby była dobra dla roślin i krewetek.
Edit: Mieszkam w Piaseczno koło Warszawy.
)