FAWA.pl

Akwarium 112l, obsada 15xNeon Innesa, 9 x kirysek pstry, Helenka
NO2 brak, NO3 - 5, GH - 7, KH - sama już nie wiem, PH 6,8 - 7,2 (zależy ile dni po podmianie mierzę)
Tyle tytułem wstępu.

Opis sytuacji:
Mam filtr eheim classic 2213 cały wypełniony ceramiką, na to prefiltr Eheima plus kaskada HBL 701 jako mechanik z gąbkami i watą.
Deszczownica Ehaima jest na dłuższej scianie akwarium, ustawiona w dół. Wyjęty jest też korek, tak że większośc wody leci tym "dużym otworem". z korkiem robiło mi za duże zawirowanie wśród roślin. Generalnie woda wpadała do akwarium tak jak na rysunku.


Od kiedy odkryłam, że skimmer w kaskadzie wciągnął mi neonka zasłoniłam go naciągniętym kawałkiem rajstopy Niestety zapycha się to praktycznie pół godziny po wyczyszczeniu. W końcu więc przestałam czyścić i skimmer nie działa. Jak tylko przestał funkcjonować pojawiła mi się błona bakteryjna. Koszyk-wlot kaskady mam owinięty gąbką. To rozwiązanie też nie jest dobre, bo zapycha mi się też bardzo szybko.

Pytania:
1. Robić coś z tą błoną czy zignorować i uznać, że taki już urok tego akwarium? Ruch wody jej nie rozbijał, falowała dosyć mocno, na jakiś czas też wystawiłam deszczownie ponad taflę i nic to nie dało. Może mi jakoś negatywnie wpłynąć na ryby? Spowodować niedobór tlenu czy coś?

2. Macie jakiś patent czym zasłonić ten skimmer i wlot kaskady? Chodzi o coś, co się nie będzie zapychać ale też nie pozwoli żeby jakikolwiek neonek się tam dostał. Drobniejszych żyjątek nie mam.

3. Potrzebuję w ogóle mechanika jak mam prefiltr?

4. Jeśli wyłączę kaskadę nie będę musiała czasem napowietrzać jakoś? Cyrkulacja z samego Eheima jakaś jest, każda roślinka się porusza w stopniu zależnym od tego, w jakiej odległości od filtra rośnie. Tafla wody faluje, ale boję się czy to wystarczy. Da się rozpoznać niedobory tlenu zanim będzie za późno?

Prefiltr możesz zasłonić po bokach siatką.
Spróbuj włożyć korek z powrotem i skierować deszczownicę lekko do góry.
Jest fajny patent na zlikwidowanie błony.

Ja polecam AZoo Skim 250 https://peha68.pl/skim-250-azoo-test/

napowietrzacza dodatkowego nie potrzebuję?

Myślę, że deszczownica dostatecznie napowietrza.
A objawy braku powietrza są takie, że ryby koncentrują się przy powierzchni i szybko poruszają skrzelami.

Pewnym rozwiązaniem może być umieszczenie deszczownicy na krótszym z boków. Umieść ją tuż pod linią wody i skieruj lekko do góry, strumień wody będzie Ci rozbijał błonę bakteryjną. Przy długości akwarium 80cm nie powinno być pralki.
P.S.
Oczywiście załóż korek z powrotem.

problem w tym, że kupiłam filtr używany i brakowało gumy łączącej rurkę z deszczownicą. Teść połączył mi je kawałkiem węża i siedzi to tak mocno, że jest praktycznie nie do ruszenia. Próbowałam obrócić deszczownicę w górę i nie dałam rady. Więc chyba w takiej pozycji jak jest musi zostać

Nie bardzo też mam pomysł, jak umieścić ją na krótszym boku. Akwarium od tyłu praktycznie dotyka ściany więc węża tam nie poprowadzę. Odsunięcie nie wchodzi w grę. I dlatego między innymi kaskada została, żeby zapewnić jako taką cyrkulację.

marcinzabki29 pisze: Prefiltr możesz zasłonić po bokach siatką.

Prefiltra nie chcę zasłaniać, on mi nic nie wciągnie. Skimmer muszę zabezpieczyć. Gąbka w środek odpada, pończocha się nie sprawdziła. Jaką siatką na przykład? Coś co mogę znaleźć w domu? Kabaretki? Już wyszły z mody, nikt ich nie sprzedaje

W zestawie nawet nowym nie ma połaczenia z deszczownicą. Robi się to za pomocą kolanka lub kawałka węża w tym przypadku 12/16.
Spróbuj zasłonić skimmer za pomocą kawałka siatki takiej z jakiej są zrobione woreczki na wkłady filtracyjne lub na bieliznę do prania.

Spróbuj Seachem Pristine.

Kurczę, pomyliło mi się, oczywiście chodziło o zasłonięcie skimera siatką.
Taką plastykową z grubszymi oczkami.
Nie przekarmiasz przypadkiem rybek?

Dodano po przerwie do tego postu:

Deszczownicę można i teraz założyć na boku akwarium, potrzebujesz tylko kolanko. Ale pewnie będzie trzeba ją skrócić. Skoro robi Ci pralkę, to albo przykręć filtr, albo powiększ otwory w deszczownicy.Myślę, że gdy użyjesz troszkę siły, to spokojnie ją przekręcisz.

marcinzabki29 pisze: Nie przekarmiasz przypadkiem rybek?

Podejrzewam, że przekarmiałam do niedawna. Dostawały albo pół kostki mrożonki albo suchą. A sucha zawsze na zasadzie "troche za mała, za mało, jeszcze ciut, o k...".
Teraz suchej prawie wcale nei daje a mrożonki 1/4 kostki jak juz

W walce z tym "kożuchem" na powierzchni wody warto się skupić na dwóch aspektach: doraźnym usuwaniu tej skorupy ORAZ (co ważniejsze) usunięcie przyczyny jej powstawania.
Pomyśl o tym w kontekście karmienia.

Napiszę na swoim przykładzie.
Akwarium - kostka 30.
Były tam same raczki.
W zasadzie błonę miałem ciągle.
Raczki dostały eksmisję do innego akwarium, a w kostce zamieszkały Wieloplamki. Zmienilem też wodę z RO, na kranówkę, ale to akurat jest pewnie bez znaczenia. Wieloplamki to straszne żarłoki, wiecznie głodne.
Co by nie było, błona zniknęła.
Natomiast u Tęczanek czasami się pojawia, ale niewielka.
Tylko, że tu jest prefiltr.
Tak więc w kostce winiłbym sypanie pokarmu, którego raczki, pomimo bardzo dużej ilości, nie były w stanie zbyt szybko skonsumować.

U mnie tylko rurka Ventouriego załatwiała temat kożucha. Przetestowałem różne ustawienia z deszczownicą i bez i tylko to zdawało egzami. Niestety nie lubie bąbelków w akwa więc odpuściłem w końcu i tak mam pokrywę.

Czyli napowietrzanie akwarium usunęło błonę białkową?

Napowietrzanie tą właśnie metodą.
Obecnie wylot mam punktowo skierowany ku górze powodujący dość spory ruch taflą co też skutecznie natlenia wodę ale kożuch jest. Krewetki i helenki uwielbiają go jeść. Heleny to potrafią nawet odrywać się od szyby i dryfować "do góry kołami" po tym kożuszku

Proponuje patent z kawałka węża, na wylocie, tani, a skuteczny

Wiecie, mi tak w zasadzie to jakoś szczególnie nie przeszkadza. Mam pokrywę i tej błony nie widać. Głównie chodzi mi o to, czy nie szkodzi ona rybom.
Jeśli nie szkodzi, to zamiast ustawiać filtry tak, żeby ją rozwalały faktycznie wolę się zająć szukaniem źródła jej powstawania. czyli pewnie karmienie

W zasadzie to chyba nie ma złego wpływu na mieszkańców

a napowietrzacz jakiś niezbędny? Bo to też mnie martwi. już prawie kupiłam test na zawartość tlenu

Jakbyś miała zadusić ryby to byś od razu zauważyła Jeżeli nie eksperymentujesz z CO2, a cokolwiek rusza taflą wody to mało prawdopodobne, że im zabraknie tlenu.
Możesz sobie poczytać w książce Antychowicza o Chorobach ryb akwariowych w 2 rozdziale są opisane(przyczyny i rozpoznanie) m.in choroba gazowa i przyducha, czyli rzeczy, której się obawiasz

te schizy mam przez jednego kiryska. Pływał sobie przy powierzchni dziś i robił "bąbelki". Nie tak jak ten kiryskowy łyk powietrza, tylko tak jak dziecko małe co się bawi kubkiem z wodą i bulgocze sobie. Ale tylko jeden. I boję się czy to nie znaczy czegoś złego, chociaż w sumie wyglądał jakby się świetnie bawił

Pierwszy raz słyszę o takich zabawach kirysków Moje czasami lubią się gonić po szybie ze swoim odbiciem w górę i w dół

Ale raczej wątpię, że gdyby brakło tlenu to tylko jeden, by się zorientował

Ja też miałam schizy, tylko na punkcie chorobowym u welonów, bo niestety pare zakończyło swój żywot. Potem u każdej znajdywałam nie wiadomo jakie choroby, kawałek białej kupki i już, że nicienie Ale schizy przeszły, przez obserwacje wiem już, co u nich jest cacy, a co be

24h po ponownym uruchomieniu skimmera tafla wody znów krystaliczna. Kupiłam w sklepie skarpetki-kabaretki. Zawiązałam odcięty kawałęk na skimmerze mocno naciągnięty. Syf się na tym nie zatrzymuje, bo zrobiły się duże oczka ale i ryba żadna już nie wpłynie. Chyba ze dorobię się kiedyś narybku. Tak więc pozostało mi odnalezienie przyczyny. Chociaż ostatnio wydaje mi się, że nie przekarmiam rybek. Wręcz martwię się, czy kiryski nie głodują