Kłopoty ze wzrostem ph

Parametry wody i sposoby ich poprawy.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika

Autor
Hornet
Fanatyk
Posty: 1108
Rejestracja: wt lip 07, 2009 3:17 pm
Lokalizacja: Warszawa Ursus
Płeć:

Kłopoty ze wzrostem ph

#1

Post autor: Hornet »

Witam
Mam problem z wodą w jednym ze swoich zbiorników (200 l), mimo starań o obniżenie, ph wzrosło do 7,8-8... a bufor KH leci mi na łeb na szyje z 8 do 2 (i myślę że nadal będzie spadać).
Pozostałe parametry wody:
GH - 12
NO2 - 0
NO3 - ok. 10-20 (ostatnio też trochę wzrosło)
NH3 i NH4 - 0
Zbiornik zasilany w CO2 przez bimbrownię, liście katapangu na dnie, kożenie mopani, żwirek nie zmieniający parametrów (kwarcowy) ziarno ok 2 mm, filtr fluval 304 (wypełnienie: włóknina, zeolit, ceramika) do tego liście dębu i trochę szyszek olchy i sporo roślin (ale bez przesady)...
Nie dziwiłabym się gdyby przy wzroście azotanów i spadku KH spadało również ph ale ono rośnie...
Może macie jakiś pomysły dlaczego tak się dzieje i jak obniżyć wartość ph??? Moje wiadomości na temat chemii w akwarium są jeszcze chyba zbyt małe aby odkryć przyczynę tego procesu... :sad:
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony czw wrz 24, 2009 11:34 am przez Hornet, łącznie zmieniany 1 raz.
Warchoł! - krzyczą. Nie zaprzeczam tylko własnym prawom ufam...

Wola moja jest jak szabla nagniesz ją za mocno - pęknie.
A niewprawną puścisz dłonią w pysk odbije stali siła
Tak się naucz robić bronią by naturą swą służyła.
Awatar użytkownika

ratafia
Gaduła
Posty: 136
Rejestracja: ndz kwie 19, 2009 11:44 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Kłopoty ze wzrostem ph

#2

Post autor: ratafia »

Twoje woda ma spore właściwości buforowania kwasów. Winnymi przeciwstawiania się kwasom czyni się głównie węglany wapnia i magnezu zapominając o solach żelaza, glinu, i innych metali czy zasadowych związkach organicznych, które przyłączając aniony soli mocnych kwasów nie pozwalają na spadek odczynu. Dodawany kwas jest po prostu zjadany przez składniki tworzące bufor.
Jedynym kwasem, który nie zużywa (popularnie zwanej w praktyce akwarystycznej) twardości węglanowej jest kwas węglowy, więc przy twardościach jakie masz w tej chwili w akwarium bez szkody dla ryb mógłbyś już uzyskać odczyn w granicach 6,9 -6,7.
Mógłbyś gdyby ilość dwutlenku węgla była na odpowiednim poziomie. U Ciebie pomimo tego, że go podajesz do akwarium, widocznie go brakuje.
Co powoduje jego znikanie nie jestem w stanie przewidzieć, może za duże napowietrzanie, może rośliny i inne organizmy zużywają go więcej niż Twój system jest go w stanie dostarczyć.
Możesz też próbować dodać jeszcze trochę kwasów, ale już ostrożnie małymi kroczkami, właściwości przeciwstawiania się kwasom pozostało tam już nie wiele i łatwo popełnić błąd.
Bufor węglanowy, bo jedynie ten mamy szansę zmierzyć dostępnymi testami (chociaż i to nie jest do końca prawdą) powoduje że zmiany odczynu na początku są stosunkowo małe. Większe zmiany zauważysz dopiero, kiedy dodasz tyle kwasu, że przeprowadzimy wszystkie wodorowęglany w kwas węglowy i hydrat CO2 i vice versa , wzrost odczynu następuje kiedy kwas węglowy i hydrat CO2 zamienią się w wodorowęglany.
Prawdę mówiąc to wyniki testów na odczyn wody też wydają mi się nieprawdziwe, przyjmując przeciętne warunki w naszych akwariach nawet, jeśli nie podajemy sztucznie CO2, odczyn takiej wody powinien mieć wartość w granicach 7,1 – 7, 5 nie więcej.
Chyba najlepszym artykułem wyjaśniającym jak to działa, i to pod kątem akwarystyki jest artykuł na portalu Rafała.
( nawiasem mówiąc, też akwarysty z okolic Warszawy)
http://www.pawiookie.pl/woda/chemia-wody.html
Nie jest łatwy, ale warto mu poświęcić trochę czasu.
Ostatnio zmieniony czw wrz 24, 2009 10:37 pm przez ratafia, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

Autor
Hornet
Fanatyk
Posty: 1108
Rejestracja: wt lip 07, 2009 3:17 pm
Lokalizacja: Warszawa Ursus
Płeć:

Re: Kłopoty ze wzrostem ph

#3

Post autor: Hornet »

Dzięki za podpowiedź i artykuł... :smile:
Fakt jest dość nazwałabym to "pracochłonny" w czytaniu bo musiałam odkopać moją wiedzę chemiczną sprzed... no nie będę się przyznawać ilu lat :x
Ale zaczynam pomału rozumieć co się tak naprawdę "stało" z wodą...
Ponieważ też nie wierzyłam że twardość ph w moim baniaku podskoczyła z 7 (kranowa w moim wodociągu) do 8 i nastąpiło to w opisanych wyżej warunkach badanie powtórzyłam przy pomocy 3 testów 3 rozmaitych firm... Do tego zrobiłam sobie w domu małe doświadczenie w małym zbiorniku (ok. 15-18 l) gdzie normalnie wlewam wodę żeby się odstała przed podmianą umieściłam całą stertę liści z dębu, katapang i szyszki olchowe i to zalałam kranówką... zbadałam parametry wody przed zalaniem (ph 7) i następnie po kilku godzinach kiedy woda zaczęła nabierać lekko herbacianego koloru... i efekt ph 8! Kontynuując "zabawę" z wodą zaczęłam ją przelewać ostrożnie przez torf i po pewnym czasie ph zaczęło spadać... dociągnęłam do 5,7.
Czyli jak się domyślam i wynikałoby z testów (oraz z tego co napisałaś i z artykułu) zlikwidowałam bufor i dopiero wtedy ph zaczęło zachowywać się tak jak tego oczekiwałam... Znaczy się odkryłam doświadczalnie "Amerykę w konserwie"... :wink:
Jeszcze raz bardzo dziękuje za informacje a i moje rybki myślę że też będą bardzo wdzięczne za poprawę warunków!
Warchoł! - krzyczą. Nie zaprzeczam tylko własnym prawom ufam...

Wola moja jest jak szabla nagniesz ją za mocno - pęknie.
A niewprawną puścisz dłonią w pysk odbije stali siła
Tak się naucz robić bronią by naturą swą służyła.
ODPOWIEDZ