Krewetki padły...

Krewetki, ślimaki i inne
ODPOWIEDZ

Autor
ithildin
Uczestnik
Posty: 30
Rejestracja: wt sie 28, 2012 2:26 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Krewetki padły...

#1

Post autor: ithildin »

Witam,

piszę w smutnej sprawie... Miałam 6 krewetek (red cherry), spędziły u mnie niewiele ponad dobę :sad:
Wprowadziły się w środę wieczorem, cały wczorajszy dzień śmigały i cieszyły oczy. Dziś nie było ich w ogóle widać, a po dokładnych oględzinach znaleźliśmy je pomiędzy tylną ścianą akwarium a tłem. Leżało ich tam pięć, ostatnią znalazłam pod gąbką filtra.
Bardzo zastanawia mnie to miejsce, czy to mogła być przyczyna, że się tam wcisnęły i nie mogły się wydostać? Czy też możliwe jest, że z jakiegoś innego powodu poczuły się źle i znalazły sobie taką kryjówkę?

To moje pierwsze akwarium (ok.30l) i pierwsze zwierzaki. Nie mierzę parametrów, ale staram się robić wszystko ostrożnie i zgodnie ze wskazówkami z forum. Oprócz padnięcia krewetek nie zauważyłam nic nadzwyczajnego. Razem z redkami do akwarium trafiły roślinki i parę szyszek z tego samego źródła.

Będę wdzięczna za wskazówki i pomysły, nie chciałabym drugi raz popełnić jakiegoś błędu...

franzz1983
Bywalec
Posty: 69
Rejestracja: wt lut 21, 2012 10:38 am
Lokalizacja:
Płeć:

Krewetki padły...

#2

Post autor: franzz1983 »

Moze zbyt szybko po przywiezieniu do domu wlozylas je do nowego akwa . a od spodu nie mialy przypadkiem bialego nalotu ?;>
Awatar użytkownika

kukula
Gaduła
Posty: 125
Rejestracja: pn wrz 13, 2010 12:05 am
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Odp: Krewetki padły...

#3

Post autor: kukula »

A może te kilka szyszek spowodowało że pH wody drastycznie spadło.



Wysyłane z mojego fona
Darek
Awatar użytkownika

ramirezka1
Gaduła
Posty: 191
Rejestracja: pt kwie 06, 2012 9:45 pm
Lokalizacja: Warszawa, Bielany.
Na imię mam: Barbara
Płeć:

Krewetki padły...

#4

Post autor: ramirezka1 »

....jak można się wtrącić :) Biały nalot od spodu co oznacza?
450l. - towarzyskie + akwa z paletkami + akwa z pyszczakami, 2 fretki, gadająca Aleksandretta i pies.... a jeszcze pajączek Skakun :D

franzz1983
Bywalec
Posty: 69
Rejestracja: wt lut 21, 2012 10:38 am
Lokalizacja:
Płeć:

Krewetki padły...

#5

Post autor: franzz1983 »

N wybaczcie ze wklejam z innego forum opis choroby o ktora pyta ramirezka1 :)
Choroba porcelanowa

Atakuje zwykle krewetki prosto z importu. Do tej pory nie udowodniono, że może wystąpić u zadomowionych osobników. Jest zawlekana wraz ze zwierzętami i może wybuchnąć z powodu stresu transportem, zmiany parametrów i osłabienia układu odpornościowego. Chorobę wywołuje jednokomórkowy pasożyt Thelohania contejani żyjący w mięśniach krewetek. Zaatakowane osobniki stają się coraz mniej ruchliwe w wyniku niszczenia ich tkanki mięśniowej. Skrajny paraliż prowadzi zawsze do śmierci głodowej. Zainfekowane obszary barwią się na mlecznobiały kolor.
Kończyny stają się sztywne i nieruchome. W zaawansowanym stadium krewetka może poruszać tylko kończynami pływnymi i oddechowymi. W efekcie przewracają się na bok lub pływają w kółko umierając z głodu. Zwierzęta z takimi objawami powinny być natychmiast usunięte ze zbiornika, ponieważ pasożyt może przenosić się w wyniku kanibalizmu.
Awatar użytkownika

ramirezka1
Gaduła
Posty: 191
Rejestracja: pt kwie 06, 2012 9:45 pm
Lokalizacja: Warszawa, Bielany.
Na imię mam: Barbara
Płeć:

Krewetki padły...

#6

Post autor: ramirezka1 »

franzz1983, dzięki za opis :) Tak sobie myślę .... jakiś czas temu u kilku krewetek Yellow miałam coś podobnego. Ale robiły się całe mleczne i padały, były nowym nabytkiem u mnie w akwa, lecz nie od razu zaczeły chorować... po dobrych kilku dniach, tygodniu... chyba.
450l. - towarzyskie + akwa z paletkami + akwa z pyszczakami, 2 fretki, gadająca Aleksandretta i pies.... a jeszcze pajączek Skakun :D
Awatar użytkownika

mrkwitek
Gaduła
Posty: 156
Rejestracja: wt wrz 25, 2012 2:13 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Krewetki padły...

#7

Post autor: mrkwitek »

Ja gdy kupiłem karmę w postaci kreweci też robiły mi sie mleczne odrazu je wyrzuciłem bo bałem sie że są chore na coś :P a sie przestraszyłem gdy na moich oczach robiły sie mleczne :) zostałem uświadomiony co to jest dzięki franzz
Awatar użytkownika

ramirezka1
Gaduła
Posty: 191
Rejestracja: pt kwie 06, 2012 9:45 pm
Lokalizacja: Warszawa, Bielany.
Na imię mam: Barbara
Płeć:

Krewetki padły...

#8

Post autor: ramirezka1 »

No.... moje tak szybko nie zmieniały koloru :P Najpierw robiły się blade... potem mleczne trwało to kilka dni.
450l. - towarzyskie + akwa z paletkami + akwa z pyszczakami, 2 fretki, gadająca Aleksandretta i pies.... a jeszcze pajączek Skakun :D

franzz1983
Bywalec
Posty: 69
Rejestracja: wt lut 21, 2012 10:38 am
Lokalizacja:
Płeć:

Krewetki padły...

#9

Post autor: franzz1983 »

Ramirezka1, no to ten opis pasuje do twojego przypasku chyba :/


Choroba mleczna (myksosporydioza)

W przeciwieństwie do choroby porcelanowej, w której mleczne zabarwienie rozwija się od głowy ku ogonowi, myksosporydioza od początku wykazuje mleczne zabarwienie całego ciała. Charakterystyczna dla krewetek wielkoramiennych atakuje głównie osobniki z odłowu osłabione transportem. Mleczne zabarwienie całego ciała rozwija się w ciągu krótkiego odcinka czasu i przeważnie za każdym razem jest śmiertelne. Padłe w nocy zwierzęta są zjadane przez zdrowe osobniki, które po krótkim czasie wykazują identyczne symptomy. Należy niezwłocznie izolować zakażone osobniki, a ciała padłych zwierząt usuwać.
Przyczyną są Myxosporidia, które zjadają krewetkę od środka. Są to jednokomórkowe pasożyty atakujące również ryby. Choć pochodne penicyliny wykazują pewne spowolnienie choroby, nie jest znana żadna skuteczna metoda leczenia.


a tu link do opisow wiekszosci chorob kreweci , bardzo przydatny
http://www.krewetki.org/forum/viewtopic.php?t=162" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika

ramirezka1
Gaduła
Posty: 191
Rejestracja: pt kwie 06, 2012 9:45 pm
Lokalizacja: Warszawa, Bielany.
Na imię mam: Barbara
Płeć:

Krewetki padły...

#10

Post autor: ramirezka1 »

franzz1983, wielkie dzięki :) Ale oby ten link się nie musiał przydawać ;) Od hodowcy dowiedziałam się tylko tyle że u nowych krewetek.... osłabionych tak się zdarza :/
450l. - towarzyskie + akwa z paletkami + akwa z pyszczakami, 2 fretki, gadająca Aleksandretta i pies.... a jeszcze pajączek Skakun :D
Awatar użytkownika

ESSPRESSO_SS
Zapaleniec
Posty: 317
Rejestracja: pn kwie 11, 2011 11:45 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Krewetki padły...

#11

Post autor: ESSPRESSO_SS »

Ithildin piszesz że to twoje pierwsze szkiełko ,więc moje pytania.
Jak długo jest zalane/ jaką wodą
Jakie masz podłożę
Jaka temperatura wody

Autor
ithildin
Uczestnik
Posty: 30
Rejestracja: wt sie 28, 2012 2:26 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Krewetki padły...

#12

Post autor: ithildin »

Akwarium zostało zalane pod koniec sierpnia. Woda z kranu, regularnie podmieniana na odstaną przynajmniej 24 h.
Podłoże - taki biały grysik marmurowy, plus żółty żwirek ze sklepu. Pod spodem ziemia. Miałam hemianthusa, ale się nie przyjął i zmarniał, za to bacopa się pięknie zakorzeniła, na co miałam dowód wczoraj walcząc z usunięciem tła, za którym były padnięte krewetki... Do tego nurzaniec, którego dostałam z krewetkami i takie pływające po powierzchni listki, których nazwy nie pamiętam...
Temperatura 25-26 stopni.

Nie napisałam, że mam jeszcze zbrojniki niebieskie. Wiem, nie powinno ich być w takim litrażu, ale tę wiedzę zdobyłam zbyt późno więc póki co są, małe i mają się dobrze. Zbrojniki wpuściliśmy 23 września. Po przybyciu krewetek wszyscy zjedli brokuła, widziałam też, że krewetki jadły pokarm granulowany dla glonojadów (takie małe kółeczka, Welsi Gran). Przeczytałam, że krewetki jedzą każdy pokarm dla ryb, więc następnego dnia wrzuciłam parę dafni, żeby sprawdzić, czy będą jeść z powierzchni, czy tylko z dna. Nie widziałam, żeby jadły, ale dafnie zniknęły,krewetki niestety też...

franzz - być może za szybko je wpuściłam... Białego nalotu nie było. Raczej sciemniały jeśli już.

kukula - czy gdyby tak drastycznie spadło pH, nie powinny ucierpieć też zbrojniki?

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.
Awatar użytkownika

ramirezka1
Gaduła
Posty: 191
Rejestracja: pt kwie 06, 2012 9:45 pm
Lokalizacja: Warszawa, Bielany.
Na imię mam: Barbara
Płeć:

Krewetki padły...

#13

Post autor: ramirezka1 »

Dla nie trochę dziwne.... redki są wytrzymałe, napewno nie zaszkodził im pokarm.... :/
450l. - towarzyskie + akwa z paletkami + akwa z pyszczakami, 2 fretki, gadająca Aleksandretta i pies.... a jeszcze pajączek Skakun :D
Awatar użytkownika

kukula
Gaduła
Posty: 125
Rejestracja: pn wrz 13, 2010 12:05 am
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Krewetki padły...

#14

Post autor: kukula »

ithildin pisze: kukula - czy gdyby tak drastycznie spadło pH, nie powinny ucierpieć też zbrojniki?
Nie znam się na zbrojnikach bo ich nigdy nie hodowałem ale wiem jedno że szyszki olchy,bo chyba takie wrzucałaś powodują obniżenie ph wody.Przyjmuje się że od 1 do 3 szyszek wystarcza na zakwaszenie ok.10l. wody.Jeżeli wrzuciłaś ich dość sporo to ph mogło drastycznie/nagle spaść czego twoje świeżo zakupione krewetki mogły nie wytrzymać.To oczywiście tylko czysta teoria i możliwa jedna z hipotez :)
raczej osobiście bym odrzucił tezę o zgonie z powodu "...że się tam wcisnęły..."gdyż moje jak i innych potrafią żyć bardzo długo w ciasnym filtrze
Darek

krasnal
Guru
Posty: 2602
Rejestracja: czw sty 08, 2009 4:30 pm
Telefon: 537543206
Lokalizacja: Urlychów
Płeć:

Krewetki padły...

#15

Post autor: krasnal »

ithildin pisze:Nie mierzę parametrów,
W sklepach za drobna opłatą(lub u zaprzyjaźnionego akwarysty/ki-gratis) zmierz PH i GH
ithildin pisze: gdyby tak drastycznie spadło pH
Chyba raczej podskoczyło z powodu
ithildin pisze:Podłoże - taki biały grysik marmurowy,
Biała marianna-marmur podnosi ph Kranowitu nawet do 9

Autor
ithildin
Uczestnik
Posty: 30
Rejestracja: wt sie 28, 2012 2:26 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Krewetki padły...

#16

Post autor: ithildin »

Witam.

Co do pH - nie wiem na czym polegają profesjonalne testy, ale ze zwykłego papierka wychodzi, że w moim akwarium wynosi 7.

Poczytawszy trochę myślę, że na śmierć krewetek złożyły się różne czynniki, transport, stres z tym związany, zbyt szybka zmiana warunków, temperatury, szyszki pewnie też, tzn. zmiana parametrów wody w tym samym czasie.

Poradźcie proszę co powinnam zrobić teraz, żeby z kolejnymi mieszkańcami akwarium się udało... Koniecznie zmierzyć GH, czy może jeszcze jakieś specjalne zabiegi?
ODPOWIEDZ