Rak florydzki - niekompletna wylinka

Krewetki, ślimaki i inne
ODPOWIEDZ

Autor
Gatka991
Gość
Posty: 1
Rejestracja: sob lis 09, 2013 9:06 pm
Lokalizacja: Warszawa, Ochota

Rak florydzki - niekompletna wylinka

#1

Post autor: Gatka991 »

Drodzy posiadacze raków! Czy ktoś z Was spotkał się kiedyś z tym, że rak nie do końca zrzucił wylinkę?
Mój dzisiaj rano/w nocy przechodził trzecią od kiedy jest u mnie, dotychczas wszystko było dobrze. Jednak niedawno wróciłam do domu, przyjrzałam mu się i zauważyłam, że jego szczypce bardzo dziwnie wyglądają. Okazało się, że nie zrucił ich do końca, zeszły tak jakby na ok 2 milimetry i zatrzymały się, przednie nóżki również nie uwolniły się do końca. Rak ma problemy z chodzeniem, chociaż ucieka do tyłu jak zwykle.

Wiecie co zrobić i jak mu pomóc? zostawić go i liczyć, że sam sobie poradzi? O ile w ogóle jest szansa, że będzie żył z takimi 'martwymi' szczypcami. A może spróbować mu to jakoś usunąć? Tylko to chyba jest niemożliwe bez odrywania szczypiec?

Błagam, jak ktoś jest bardziej doświadczony i wie co robić to proszę o radę. Dla mnie to członek rodziny, więc jestem przerażona na myśl, że coś mu grozi :(
ODPOWIEDZ