Cryptocoryne - problem
-
- Bywalec
- Posty: 78
- Rejestracja: wt sie 26, 2014 7:21 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Cryptocoryne - problem
Witajcie,
Mam nowo założone akwarium ~125l, zalane w zeszłą sobotę (31.09) i dojrzewające. W środę odkupiłam dodatkowe kryptokoryny zielone i przycięłam im korzenie (niektóre miały po dobre 30 cm, jak nie więcej) przed wsadzeniem do swojego baniaka...
Ponieważ baniak dojrzewa, nie ma mowy o stabilnych warunkach, na które podobno ta roślina potrafi być wrażliwa.
Pojawiła się chyba choroba kryptokoryn - na razie szybko rozrastające się plamy na liściach i powoli pojawiające się pierwsze dziurki (tylko na tych dosadzonych w środę roślinach) i moje pytanie brzmi: czy jest szansa na odżycie tych roślin, czy też powinnam zaopatrzyć się w nowe?
Akwa dojrzewa i potrzebuję roślinności raczej w dobrym stanie z tendencją do rozrostu, a z tego co czytałam, mimo, że jest szansa, że te rośliny się odrodzą, może to potrwać nawet rok...
Czekać czy dosadzać? Odcinać chorujące liście?
W akwarium mam jeszcze Cryptocoryne: wendtii green, wendtii brown, petchi, parva, które są w dobrym stanie (zasadzone przy zalaniu).
Edit: Podłoże: ziemia ogrodowa (ok 1cm), żwirek rzeczny (średnica 1-4mm) na to piasek kwarcowy
Zastosowałam kulki gliniano-torfowe.
Zdjęcie sprzed kiku godzin, tendencja pogarszająca.
Będę wdzięczna za wskazówki!
Mam nowo założone akwarium ~125l, zalane w zeszłą sobotę (31.09) i dojrzewające. W środę odkupiłam dodatkowe kryptokoryny zielone i przycięłam im korzenie (niektóre miały po dobre 30 cm, jak nie więcej) przed wsadzeniem do swojego baniaka...
Ponieważ baniak dojrzewa, nie ma mowy o stabilnych warunkach, na które podobno ta roślina potrafi być wrażliwa.
Pojawiła się chyba choroba kryptokoryn - na razie szybko rozrastające się plamy na liściach i powoli pojawiające się pierwsze dziurki (tylko na tych dosadzonych w środę roślinach) i moje pytanie brzmi: czy jest szansa na odżycie tych roślin, czy też powinnam zaopatrzyć się w nowe?
Akwa dojrzewa i potrzebuję roślinności raczej w dobrym stanie z tendencją do rozrostu, a z tego co czytałam, mimo, że jest szansa, że te rośliny się odrodzą, może to potrwać nawet rok...
Czekać czy dosadzać? Odcinać chorujące liście?
W akwarium mam jeszcze Cryptocoryne: wendtii green, wendtii brown, petchi, parva, które są w dobrym stanie (zasadzone przy zalaniu).
Edit: Podłoże: ziemia ogrodowa (ok 1cm), żwirek rzeczny (średnica 1-4mm) na to piasek kwarcowy
Zastosowałam kulki gliniano-torfowe.
Zdjęcie sprzed kiku godzin, tendencja pogarszająca.
Będę wdzięczna za wskazówki!
Ostatnio zmieniony ndz wrz 07, 2014 8:35 am przez Kirice, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Uzależniony
- Posty: 500
- Rejestracja: pn lut 11, 2013 1:22 pm
- Lokalizacja:
- Płeć:
Cryptocoryne - problem
Nalana woda to kranówka czy z domieszką RO?
A co z nawozami na start? Od pierwszego dnia powinnaś podawać potas.
A co z nawozami na start? Od pierwszego dnia powinnaś podawać potas.
182l, 27l
-
- Bywalec
- Posty: 78
- Rejestracja: wt sie 26, 2014 7:21 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Cryptocoryne - problem
Głównie kranowa. Domieszka RO tylko 10l.
Wczoraj dodałam ok 5l wody z armatki torfowej w celu zbicia pH i zbliżenia się do pożądanych parametrów.
Nie chciałam używać nawozów, zwłaszcza, że pozostałe rośliny dają radę. Zastosowałam tylko wyżej wspomniane kulki.
Na samym dnie jest dodatkowa warstwa ok 1 cm ziemi ogrodowej, na to żwirek, a następnie na to piach.
Mam zacząć dodawać potas? To pomoże konkretnie tej roślinie, czy to wskazanie ogólne?
Wczoraj dodałam ok 5l wody z armatki torfowej w celu zbicia pH i zbliżenia się do pożądanych parametrów.
Nie chciałam używać nawozów, zwłaszcza, że pozostałe rośliny dają radę. Zastosowałam tylko wyżej wspomniane kulki.
Na samym dnie jest dodatkowa warstwa ok 1 cm ziemi ogrodowej, na to żwirek, a następnie na to piach.
Mam zacząć dodawać potas? To pomoże konkretnie tej roślinie, czy to wskazanie ogólne?
Cryptocoryne - problem
Żadnego potasu nie podaję, rośliny rosną. Może nie na wyścigi, ale da się żyć bez nawozów na start.
Krypciochy reagują różnie. O dziwo u mnie lepiej przyjmowały się te z koszyków. Adaptacja przebiegała bez strat w liściach. Po prostu nowe liście były inne niż stare, ale nic nie gniło w reakcji na zmianę parametrów. Rośliny, które wcześniej rosły w podłożu, którym skróciłem korzenie, tak jak u Ciebie straciły po kilka liści, przy czym często było to tak, że rosły już młode listki, a stare jeszcze gniły w najlepsze.
Jeśli akwarium nie jest zarybione, można te niszczejące listki zostawić. Ja usuwam.
Rok to jakieś wyjątkowe przypadki. Myślę, że kilka tygodni do kilku miesięcy to przeciętny czas adaptacji marudnej zwartki, która doznała szoku. Ale rzadko jest tak, żeby koniec końców nie odbiła. Czasami już zapominałem, że w jakimś miejscu była zwartka i nagle coś tam kiełkowało od korzenia.
Krypciochy reagują różnie. O dziwo u mnie lepiej przyjmowały się te z koszyków. Adaptacja przebiegała bez strat w liściach. Po prostu nowe liście były inne niż stare, ale nic nie gniło w reakcji na zmianę parametrów. Rośliny, które wcześniej rosły w podłożu, którym skróciłem korzenie, tak jak u Ciebie straciły po kilka liści, przy czym często było to tak, że rosły już młode listki, a stare jeszcze gniły w najlepsze.
Jeśli akwarium nie jest zarybione, można te niszczejące listki zostawić. Ja usuwam.
Rok to jakieś wyjątkowe przypadki. Myślę, że kilka tygodni do kilku miesięcy to przeciętny czas adaptacji marudnej zwartki, która doznała szoku. Ale rzadko jest tak, żeby koniec końców nie odbiła. Czasami już zapominałem, że w jakimś miejscu była zwartka i nagle coś tam kiełkowało od korzenia.
-
- Zapaleniec
- Posty: 207
- Rejestracja: ndz lip 27, 2014 4:15 pm
- Lokalizacja: praga płd
- Na imię mam: placek
- Płeć:
Re: Cryptocoryne - problem
Dein pisze:Żadnego potasu nie podaję, rośliny rosną. Może nie na wyścigi, ale da się żyć bez nawozów na start.
Krypciochy reagują różnie. O dziwo u mnie lepiej przyjmowały się te z koszyków. Adaptacja przebiegała bez strat w liściach. Po prostu nowe liście były inne niż stare, ale nic nie gniło w reakcji na zmianę parametrów. Rośliny, które wcześniej rosły w podłożu, którym skróciłem korzenie, tak jak u Ciebie straciły po kilka liści, przy czym często było to tak, że rosły już młode listki, a stare jeszcze gniły w najlepsze.
Jeśli akwarium nie jest zarybione, można te niszczejące listki zostawić. Ja usuwam.
Rok to jakieś wyjątkowe przypadki. Myślę, że kilka tygodni do kilku miesięcy to przeciętny czas adaptacji marudnej zwartki, która doznała szoku. Ale rzadko jest tak, żeby koniec końców nie odbiła. Czasami już zapominałem, że w jakimś miejscu była zwartka i nagle coś tam kiełkowało od korzenia.
u mnie koryny w swieżym baniaku tez tak płakały na początku, ale dzisiaj są w tak dobrej kondycji,że zapomniałem,ze mialem z nimi problemy, ho ho !
-
- Bywalec
- Posty: 78
- Rejestracja: wt sie 26, 2014 7:21 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Cryptocoryne - problem
Dzięki Pocieszyliście mnie, bo obawiałam się, że rośliny pójdą na straty...
Dam im czas na aklimatyzację i mam nadzieję, że otrząsną się niebawem z szoku i ja również będę mogła zapomnieć o kłopotach z krypto
Dam im czas na aklimatyzację i mam nadzieję, że otrząsną się niebawem z szoku i ja również będę mogła zapomnieć o kłopotach z krypto
-
- Uzależniony
- Posty: 500
- Rejestracja: pn lut 11, 2013 1:22 pm
- Lokalizacja:
- Płeć:
Cryptocoryne - problem
Człowiek też może żyć jedząc sam chleb i wodę, ale to wcale nie oznacza, że mu z tym dobrzeDein pisze:Żadnego potasu nie podaję, rośliny rosną. Może nie na wyścigi, ale da się żyć bez nawozów na start.
182l, 27l
Cryptocoryne - problem
Sparta, Panie Kolego.
Jak wybuchnie bomba atomowa, moje krypty przetrwają, bo tego się uczo na treningach, a Twoje rozpaskudzone krypty fhancuskie bedo pytać: ale co to? a gdzie nasza codzienna porcja potasu?
Jak wybuchnie bomba atomowa, moje krypty przetrwają, bo tego się uczo na treningach, a Twoje rozpaskudzone krypty fhancuskie bedo pytać: ale co to? a gdzie nasza codzienna porcja potasu?
-
- Zapaleniec
- Posty: 272
- Rejestracja: ndz lip 03, 2011 12:56 pm
- Lokalizacja: Okolice Warszawy(Ojrzanów
- Płeć:
Cryptocoryne - problem
Jak wiecie kazde akwarium jest inne ,wiec po co te gadki.
Jedni daja nawozy drudzy nie ,jedni podmieniaja wode drudzy nie,kazdy musi znalesc swoj zloty srodek
Jedni daja nawozy drudzy nie ,jedni podmieniaja wode drudzy nie,kazdy musi znalesc swoj zloty srodek
----------------
25l<65l<30l<96l<240l
_______________________
Paweł
25l<65l<30l<96l<240l
_______________________
Paweł
Re: Cryptocoryne - problem
Dla przyjemności rozmawiania z Przemo.manek888 pisze:wiec po co te gadki.
-
- Fanatyk
- Posty: 1106
- Rejestracja: śr sty 04, 2012 9:45 am
- Lokalizacja: Ząbki
- Płeć:
Re: Cryptocoryne - problem
Buhahahahaha! MEGA!Dein pisze:Sparta, Panie Kolego.
Jak wybuchnie bomba atomowa, moje krypty przetrwają, bo tego się uczo na treningach, a Twoje rozpaskudzone krypty fhancuskie bedo pytać: ale co to? a gdzie nasza codzienna porcja potasu?
-
- Zapaleniec
- Posty: 272
- Rejestracja: ndz lip 03, 2011 12:56 pm
- Lokalizacja: Okolice Warszawy(Ojrzanów
- Płeć:
Cryptocoryne - problem
Chyba ze tak
----------------
25l<65l<30l<96l<240l
_______________________
Paweł
25l<65l<30l<96l<240l
_______________________
Paweł
-
- Uzależniony
- Posty: 500
- Rejestracja: pn lut 11, 2013 1:22 pm
- Lokalizacja:
- Płeć:
Cryptocoryne - problem
Tylko że w Sparcie, jak jakieś dziecko niedomagało (tak jak ww zwartka) zrzucano go w przepaść. Więc analogicznie jak jakaś cryptocoryna zaczyna żółknąć należy wyrzucić z akwarium, powód za słaba na "spartanina"Dein pisze:Sparta, Panie Kolego.
182l, 27l
-
- Arcymistrz
- Posty: 4346
- Rejestracja: ndz cze 07, 2009 6:12 pm
- Lokalizacja: Warszawa -Bielany
- Na imię mam: Ilona
- Płeć:
Cryptocoryne - problem
Kryptki bardzo często muszą odchorować start. Najważniejsze to teraz ich nie ruszać, nie przesadzać.
Co do nawożenia, to w akwariach na ziemi ogrodowej niczego nie podaję, ponieważ łatwo o przedobrzenie.
Co do nawożenia, to w akwariach na ziemi ogrodowej niczego nie podaję, ponieważ łatwo o przedobrzenie.
-
- Bywalec
- Posty: 78
- Rejestracja: wt sie 26, 2014 7:21 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Cryptocoryne - problem
Dzięki za dobre rady .
Moje krypto chyba nie są w zupełnej Sparcie, mają coś niecoś z ziemi, kulek i dolewek
Dopiero je posadziłam, a w Sparcie do 7 roku życia dzieci były pod opieką matek, więc może jak moje osiągną odpowiedni wiek zupełnie zaostrzę ich wychowanie. Póki co jeszcze ich aż tak ostro nie ćwiczę
Najważniejsze, że wiem, żeby dać im jeszcze szanse i od razu nie zrzucać z urwiska
Moje krypto chyba nie są w zupełnej Sparcie, mają coś niecoś z ziemi, kulek i dolewek
Dopiero je posadziłam, a w Sparcie do 7 roku życia dzieci były pod opieką matek, więc może jak moje osiągną odpowiedni wiek zupełnie zaostrzę ich wychowanie. Póki co jeszcze ich aż tak ostro nie ćwiczę
Właśnie dlatego miałam opór przed laniem nawozów... Zwłaszcza, że dodaję "torfiankę" w celu zbicia pH i w tej wodzie też powinny znajdować się różne smakowite substancje.saintpaulia pisze: Co do nawożenia, to w akwariach na ziemi ogrodowej niczego nie podaję, ponieważ łatwo o przedobrzenie.
Najważniejsze, że wiem, żeby dać im jeszcze szanse i od razu nie zrzucać z urwiska
-
- Uzależniony
- Posty: 500
- Rejestracja: pn lut 11, 2013 1:22 pm
- Lokalizacja:
- Płeć:
Cryptocoryne - problem
i tego się trzymaj powodzenia i cierpliwościKirice pisze:Najważniejsze, że wiem, żeby dać im jeszcze szanse i od razu nie zrzucać z urwiska
182l, 27l
Re: Cryptocoryne - problem
Ojjj... Chyba nie widziałeś filmu "300", który bez żadnych przejaskrawień i fałszu streszcza losy króla Lełonidasa od tini-mini dzidziusia do bohaterskiej śmierci z rąk niehonorowej dziczy!Przemo_K pisze:Tylko że w Sparcie, jak jakieś dziecko niedomagało (tak jak ww zwartka) zrzucano go w przepaść.
Chłopcy z prostymi plecami i prawidłowo wysklepioną czaszką sprawdzali się na treningu i nikt ich już ze skał nie ciskał, bo potem dla tych dobrze rokujących zabrakłoby sparing partnerów. To w akademii odbywała się selekcja naturalna. Wszyscy odnosili rany, przeżywali gorsze chwile, broczyli krwią. Nawet król Lełonidas.
Ja nie mam w akwarium żłobka, tylko akademię.
Też mam ziemię, żeby była jasność sytuacji. Nie każda roślina pociągnie bez szwanku, korzystając głównie z zasobów pod korzeniami, ale zwartka akurat da radę. To sztandarowa roślina lołtechowa z solidną bryłą korzeniową i trzeba tylko chwilę poczekać, aż te korzenie się zaadaptują, zregenerują i zaczną ciągnąć.
-
- Gaduła
- Posty: 140
- Rejestracja: wt lip 08, 2014 2:46 pm
- Lokalizacja: Warszawa Mokotów
- Płeć:
Cryptocoryne - problem
Moje kryptokoryny reagują paniką na obniżenie twardości wody. Wielokrotnie kiedy wpadałem na pomysł obniżenia twardości stosując do podmian RO kryptokoryny radośnie rozpuszcały w ciągu kilki dni 90% liści, oczywiście potem liście odrastały ale żeby odzyskały dawny wygląd musiał minąć długi czas.
-
- Admin
- Posty: 21841
- Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
- Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
- Na imię mam: Lech-u
- Płeć:
Cryptocoryne - problem
Hergar pisze:Moje kryptokoryny reagują paniką na obniżenie twardości wody. Wielokrotnie kiedy wpadałem na pomysł obniżenia twardości stosując do podmian RO kryptokoryny radośnie rozpuszcały w ciągu kilki dni 90% liści, oczywiście potem liście odrastały ale żeby odzyskały dawny wygląd musiał minąć długi czas.
Też to zauważyłem u siebie z kryptą. RO maló im służy.
Po jakimś czasie odbijają
-
- Uzależniony
- Posty: 500
- Rejestracja: pn lut 11, 2013 1:22 pm
- Lokalizacja:
- Płeć:
Cryptocoryne - problem
być może pomyliłem z filmem "Poznaj moich Spartan"Dein pisze:Chyba nie widziałeś filmu "300"
słowo "klucz"Dein pisze:i zaczną ciągnąć
182l, 27l
-
- Bywalec
- Posty: 78
- Rejestracja: wt sie 26, 2014 7:21 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Cryptocoryne - problem
Oby
Bo (o zgrozo...) jestem właśnie na etapie zbijania pH i zmiękczania wody ... Zachciało się Azji płd-wsch to mam...
Co ciekawe roślinki z tego samego zakupu, tylko trochę mniejsze, w sąsiednim (dojrzałym, bez nawozów i bez zbijania pH) akwa mają się dobrze...
Co jeszcze ciekawsze krypto z zakupu sklepowego w dojrzewającym baniaku też jest ok.
Wydaje mi się, że może być sporo racji z tym zbijaniem pH i twardości - te roślinki do tej pory były hodowane na warszawskiej kranówce, a ja im funduję zupełnie nowy rodzaj treningu i to jeszcze po przycięciu korzeni...
Zobaczymy, czy odbiją przy takich parametrach.
Bo (o zgrozo...) jestem właśnie na etapie zbijania pH i zmiękczania wody ... Zachciało się Azji płd-wsch to mam...
Co ciekawe roślinki z tego samego zakupu, tylko trochę mniejsze, w sąsiednim (dojrzałym, bez nawozów i bez zbijania pH) akwa mają się dobrze...
Co jeszcze ciekawsze krypto z zakupu sklepowego w dojrzewającym baniaku też jest ok.
Wydaje mi się, że może być sporo racji z tym zbijaniem pH i twardości - te roślinki do tej pory były hodowane na warszawskiej kranówce, a ja im funduję zupełnie nowy rodzaj treningu i to jeszcze po przycięciu korzeni...
Zobaczymy, czy odbiją przy takich parametrach.
Cryptocoryne - problem
Tego wieczora wszyscy jesteśmy kryptami i stoimy murem za Twoimi roślinami.