Rośliny jadalne w akwarium - zaproszenie do dyskusji

ODPOWIEDZ

Autor
pebepe
Bywalec
Posty: 73
Rejestracja: pn lis 16, 2015 3:21 pm
Lokalizacja: Mokotów

Rośliny jadalne w akwarium - zaproszenie do dyskusji

#1

Post autor: pebepe »

Witam,

Czy kto ma praktyczne doświadczenia, lub też wiedzę teoretyczną, na temat roślin spożywczych które można utrzymać w domowym akwarium?

Poniżej to co znalazłem dotychczas w ramach buszownia po necie. Wszelkie komentarze mile widziane.

rośliny "rzęsopodobne" - Lemna, Wolffia, Spirodela:
- Lemna - głównie używana jako warzywo paszowe. Spora zawartość szczawianu wapnia - chyba że się ją uprawia w wodzie miękkiej (niska zawartość Ca). W Izraelu praktykuje się spożywanie rzęsy garbatej (Lemna Gibba) - zarówno surowej jak i gotowanej.
- Wolffia - zawartość białek równie duża jak w soi, popularna roślina jadalna w Azji. Wolffia Globosa jest uprawiana w Laosie, Birmie i Tajlandii. W smaku ponoć podobna do lekko słodszej sałaty. Występuje pod nazwą Khai Nam lub Mijinko-uji-kusa
- Spirodela - Spirodela Polyrhiza (dawniej Lemna Polyrhiza) - podobno była kiedyś wykorzystywana jadalnie. Nie znalazłem żadnych konkretów.

- rzeżucha wodna (Nasturtium Officinale) - starożytna uprawna roślina wodna - właśnie wraca na nią moda, czasem można nawet dostać w sklepach ze zdrową żywnością. Pytanie czy ktoś próbował toto uprawiać w akwarium, i jak z temperaturami?
- rzeżucha wodna x2 - Rorippa Aquatica, zwana też chrzanem wodnym - ponoć jest to coś innego niż roślina podana wyżej. Czy ktoś to może potwierdzić/zaprzeczyć?
- rzeżucha wodna x3 - gatunki podobne i również jadalne: Barbarea vulgaris, Barbarea verna, Cardamine bulbosa, Cardamine pensylvanica, Arabis alpina.

- Pistia stratiotes - Zawiera sporo szczawianów. W Azji jedzona jako "żarcie głodowe". Niepolecana.

- Trapa natans - kotewka orzech wodny - znana i ceniona roślina jadalna. NIE NALEŻY jeść surowych owoców. W Indiach jedzą owoce zarówno surowe jak i ugotowane - i często pogryzanie świeżo wyjętych z wody orzechów kończy się załapaniem wodnych pasożytów. Piec lub gotować. Ponoć pyszne. Występuje w handlu pod nazwą "kasztan wodny". Jadalny jest też Trapa Bikornis.

- Eichhornia crassipes - hiacynt wodny - Jedzony na Taiwanie i w Japonii.

- Eleocharis dulcis - można spotkać potrawy z bulw tegoż w Azjatyckich restauracjach. Czasem pod nazwą "kasztan wodny". Tak, to druga roślina która się tak samo handlowo nazywa (patrz Trapa natans)

- Lymnphila aromatica - roślina przyprawowa

- Bacopa - zarówno Caroliniana jak i Minori. Ta pierwsza ma mieć przyjemnie cytrynowy aromat, ta druga wręcz ma status "superfood" - jest składnikiem środków na poprawę pamięci, na równi z miłorzębem.

- Hydrocotyle sp. - również na surowo jako jarzyna

- Hydrilla Verticillata - przesiąka okółkowa - podobna do moczarki kanadyjskiej, prze przeciągnięciu przez rękę wyraźnie czuć ząbkowanie (nie jest gładka jak moczarka). Proszek z wysuszonej przesiąkry jest sprzedawany jako suplement diety.

- Samolus Valerandi - jarnik solankowy - preferuje wodę lekko słone. Młode liście jadalne na surowo, starsze po przegotowaniu lub zblanszowaniu.

- Schoenoplectus - oczeret. Może do paludarium by się nadał? Je się młode pędy i rozłogi. Rozłogi można też suszyć i mleć na mąkę.

- Colocasia esculenta - taro.

- Houttuynia cordata - pstrolistka sercowata. Popularne warzywo w Wietnamie.

- Lotos - nic dodać nic ująć.

- Oenanthe javanica - zwany selerem wodnym. Japońskie SERI, Koreańskie MINARI. Nie pomylić z trującym Kropidłem Szafranowym!

- mięta wodna

- wilec wodny - Ipomoea aquatica (szpinak wodny). Popularna roślina sałatkowa, jadłem smażoną z czosnkiem i sosem rybnym - pycha. U dobrego wietnamca można się spytać o rau muống.

- Persicaria hydropiper - rdest ostrogorzki (pieprz wodny). Roślina lecznicza / przyprawowa. W kuchni japońskiej znana jako benitade.

- Wasabia japonica - czyli prawdziwe wasabi, a nie barwiony chrzan. Nie wiem tylko jak z temperaturą uprawy - czy się nadaje do akwarium "ciepłego".

- dziki ryż - Zizania aquatica; Zizania latifolia; Zizania palustris; Zizania texana - to teraz jeszcze tylko mały tarasik zalewowy na balkonie...

Rrrrogaty

Rośliny jadalne w akwarium - zaproszenie do dyskusji

#2

Post autor: Rrrrogaty »

pebepe pisze:Lotos - nic dodać nic ująć.

Możesz rozwinąć? O ktore lotosy Ci chodzi. O lotosy lotosy czy o to co w akwariach trzymamy, czyli grzybieńczyki?
pebepe pisze:- mięta wodna
Czyli? O jaką rośłinę chodzi? Limnophila rugosa?
Awatar użytkownika

jashiu2
Zapaleniec
Posty: 368
Rejestracja: czw gru 05, 2013 7:05 pm
Lokalizacja: Warszawa, Józefów 05-119
Na imię mam: Przemek
Płeć:

Rośliny jadalne w akwarium - zaproszenie do dyskusji

#3

Post autor: jashiu2 »

Ciekawy temat

Autor
pebepe
Bywalec
Posty: 73
Rejestracja: pn lis 16, 2015 3:21 pm
Lokalizacja: Mokotów

Re: Rośliny jadalne w akwarium - zaproszenie do dyskusji

#4

Post autor: pebepe »

ROGATEK pisze:
pebepe pisze:Lotos - nic dodać nic ująć.

Możesz rozwinąć? O ktore lotosy Ci chodzi. O lotosy lotosy czy o to co w akwariach trzymamy, czyli grzybieńczyki?
Słuszna uwaga. Chodziło mi głównie o "lotosy lotosy", czyli oba gatunki Nelumbo, zarówno Nelumbo lutea (można jeść wszystko, z tym że część fragmentów może być na surowo gorzkawa) jak i Nelumbo nucifera (jak wyżej a może nawet i bardziej - patrz konserwy z lotosu w sklepach ze wschodnim jadłem).

Co do grzybieńczyków - cytując za Łukaszem Łuczajem:
" Znajduje się pod ochroną, jego liście: są jadalne po ugotowaniu. Jadalne są też podobno pąki liściowe i nasiona.
". Jak wrócę do domu znajdę książkę źródłowa i zobaczę czy jest napisane coś więcej.

No i z roślin "podobnych":
- trzeba uważać na Grzybienia białego (Nymphaea alba) - korzeń ma wprawdzie dużo skrobi, ale też dużo substancji czynnych, jest używany jako lek na biegunki, etc. Raczej nie do spożycia w dużej ilości. No i jest pod ochroną.
- za to jak się ma w oczku Grążela żółtego, to już wypas. Cytując:
"Korzeń grążela żółtego zawiera skrobię. Na surowo jest gorzki i musi być odpowiednio przyrządzony. Orzeźwiający napój z kwiatów robiony był w Turcji, korzenie i ogonki liściowe jedzono w Rosji i Finlandii. Gotowany korzeń był jedzony przez Indian m.in. Lakola i Komanczów. Indianie Thompson, Mendocino i Cree cięli korzeń na cienkie plasterki i suszyli na zimę. Potem można było go sproszkować i dodawać do zagęszczania zupy. Bardzo cenione były też sproszkowane mielone nasiona gotowane w zupie ( Indianie Mendocino, Paunisi i K!a- math). Indianie z Montany prażyli nasiona jak popcorn, a Algonkinowie ssali ogonki liściowe dla zaspokojenia pragnienia."
Przy czym istotne jest by był z oczka / paludarium. W naturze chroniony.

pebepe pisze:- mięta wodna
Czyli? O jaką rośłinę chodzi? Limnophila rugosa?
Bardzo myślałem o Mentha aquatica. Zasadziłem w zeszłym tygodniu w baniaczku eksperymentalnym bez pokrywy, zobaczymy czy nie będzie dla niej za ciepło albo za jakoś.

Dodatkowo - w ramach zajęć praktyczno technicznych zamierzam zamówić Eleocharis dulcis (bulwy) oraz Wasabia japonica (nasiona). Jak już będę miał to dam cynk na giełdzie, i na pewno zdam relację z postępów uprawy.

-- So lis 28, 2015 11:55 am --

To jeszcze jeden przyczynek do tematu, tym razem o żabienicach. Cytat z tegoż samego Łukasza Łuczaja:
"STRZAŁKA Sagittaria (żabieńcowate Alismataceae) Strzałka wodna Sagittaria sagittifolia występuje na niżu w głębszych wodach płynących. Wytwarza bulwki korzeniowe, bogate w skrobię. Niejadalna na surowo. Bulwki powinny być gotowane lub pieczone, należy też później usunąć gorzką skórkę, W smaku podobne do ziemniaków. Cenna roślina jadalna uprawiana w Chinach dla smacznych bulw, jadana też w Japonii i Indiach. Bulwki można też suszyć i dodawać zmielone do mąki na chleb. Jadalne są też gotowane liście i łodygi, ale niezbyt smaczne. Amerykańskie gatunki strzałki były jadane przez Indian. Menominowiejedli bulwki Sagittaria cuneata (=5. arifolia)gotowane, a pokrojowne na plasterki zawieszano na nitce i suszono na zimę; Indianie z Montany jedli je na surowo lub gotowane. Odżibwejowie kandyzowali je także z syropem klonowym. Indianie uauczyli się odnajdywać duże zapasy tych bulwek robione przez piżmowce i bobry. Drugim gatunkiem jadanym przez Indian była Sagittaria taiifoiia. Cocoba używali bulwek w grach hazardowych. Pieczone tub gotowane jedzone były m.in. przez Lakotów i Paunisów. Meskwaki okradali spiżarnie piżmaków, gotowane, spalsterkowane bulwki wieszali na sznurku z łyka lipowego. Potawatomi gotowali je w dole głębokości 2 m przez kilka dni (!)."
Awatar użytkownika

Miro
Arcymistrz
Posty: 4938
Rejestracja: ndz sty 13, 2013 8:29 pm
Lokalizacja: Centrum
Płeć:

Rośliny jadalne w akwarium - zaproszenie do dyskusji

#5

Post autor: Miro »

Rogatek też jest jadalny.

Kiedyś byłem w sklepie u Rogatka i słyszałem jak dwie Laski rozmawiały i jedna do drugiej pokazując na Rogatka powiedziała " ale ciacho,jak ja bym go schrupała "

Rrrrogaty

Rośliny jadalne w akwarium - zaproszenie do dyskusji

#6

Post autor: Rrrrogaty »

:hah:

Autor
pebepe
Bywalec
Posty: 73
Rejestracja: pn lis 16, 2015 3:21 pm
Lokalizacja: Mokotów

Re: Rośliny jadalne w akwarium - zaproszenie do dyskusji

#7

Post autor: pebepe »

No to teraz przyznawać się - kto próbować coś z listy powyżej jeść? Lub też uprawiać?
Awatar użytkownika

jashiu2
Zapaleniec
Posty: 368
Rejestracja: czw gru 05, 2013 7:05 pm
Lokalizacja: Warszawa, Józefów 05-119
Na imię mam: Przemek
Płeć:

Rośliny jadalne w akwarium - zaproszenie do dyskusji

#8

Post autor: jashiu2 »

Echinodorus grandiflorus - urzywa się wysuszonych liści tej rośliny do sporządzania herbaty

Tojeść rozesłana (Lysimachia nummularia L.) miałem ją w akwarium .
Działanie: napar lub proszek, ma działania: ściągające, odkażające, przeciwbiegunkowe i przeciwreumatyczne. Preparaty stosowane są przy leczeniu szkorbutu, krwawieniach wewnętrznych, biegunkach, reumatyzmie i gruźlicy. Napar z tojeści rozesłanej zmieszany z naparem z rumianku stosowany jest do leczenia trudno gojących się ran.

Autor
pebepe
Bywalec
Posty: 73
Rejestracja: pn lis 16, 2015 3:21 pm
Lokalizacja: Mokotów

Rośliny jadalne w akwarium - zaproszenie do dyskusji

#9

Post autor: pebepe »

Tojeść w akwarium - ależ świetny pomysł! Nie było dla niej za gorąco?

Dalej - nietypowa wąkrotka - w sensie że nie Hydrocotyle a Cantella.

Centella asiatica - wąkrotka azjatycka. Przysmak kuchni Azji południowo-wschodniej, w tym używana do drinków deserowych oraz jako np. wsad do smażonego ryżu.
Centella is used as a leafy green in Sri Lankan cuisine, where it is called gotu kola. In Sinhalese, gotu is translated as "conical shape" and kola as "leaf". It is most often prepared as malluma (මැල්ලුම), a traditional accompaniment to rice and curry, and goes especially well with vegetarian dishes, such as dhal, and jackfruit or pumpkin curry. It is considered quite nutritious. In addition to finely chopped gotu kola, malluma almost always contains grated coconut, and may also contain finely chopped green chilis, chili powder, turmeric powder and lime (or lemon) juice. A variation of the nutritious porridge known as kola kenda is also made with gotu kola by the Sinhalese people of Sri Lanka. Kola Kenda is made with very well-boiled red rice (with extra liquid), coconut milk and gotu kola, which is pureed. The porridge is accompanied with jaggery for sweetness. Centella leaves are also used in sweet "pennywort" drinks.

In Indonesia, the leaves are used for sambai oi peuga-ga, an Aceh type of salad, and is also mixed into asinan in Bogor.

In Vietnam and Thailand, this leaf is used for preparing a drink or can be eaten in raw form in salads or cold rolls. In Bangkok, vendors in the famous Chatuchak Weekend Market sell it alongside coconut, roselle, chrysanthemum, orange and other health drinks.

In Malay cuisine the leaves of this plant are used for ulam, a type of Malay salad.[8]

It is one of the constituents of the Indian summer drink thandaayyee.

In Bangladeshi cuisine mashed centella is eaten with rice.

Centella is widely used in various Indian Regional cuisines. It is known as vallarai in Tamil. It is an important component of unave marunthu concept which translates to food is medicine. Vallarai Kootu is a dish made out of centella and Dal. Vallarai thuvaiyal/thugaiyal, poriyal, spice podi (to be mixed with rice and ghee) and chutney are all various applications of centella in home cooking.
Awatar użytkownika

jashiu2
Zapaleniec
Posty: 368
Rejestracja: czw gru 05, 2013 7:05 pm
Lokalizacja: Warszawa, Józefów 05-119
Na imię mam: Przemek
Płeć:

Rośliny jadalne w akwarium - zaproszenie do dyskusji

#10

Post autor: jashiu2 »

Tojeść w akwarium - dała radę ja mam 24 stopnie wyszła sobie nawet z 20cm poza akwarium ale nie wypuściła kwiatów
Awatar użytkownika

Rysiek
Moderator
Posty: 392
Rejestracja: czw maja 21, 2009 3:11 pm
Telefon: 601250868
Lokalizacja: 100Lica
Na imię mam: poprosturysiek
Płeć:

Re: Rośliny jadalne w akwarium - zaproszenie do dyskusji

#11

Post autor: Rysiek »

pebepe pisze:No to teraz przyznawać się - kto próbować coś z listy powyżej jeść? Lub też uprawiać?
Pamiętam że maja babcia dodawała kaczkom do paszy (ziemniaki z ospą) rzęsę wodną i to w dużych ilościach. Przeżyły. ;)
"WARSZAWA" T.Love (A Grochów się budzi z przepicia)
"Na zawsze i na wieczność" Wilki (Był chyba maj, Park na Grochowie)
Awatar użytkownika

jashiu2
Zapaleniec
Posty: 368
Rejestracja: czw gru 05, 2013 7:05 pm
Lokalizacja: Warszawa, Józefów 05-119
Na imię mam: Przemek
Płeć:

Rośliny jadalne w akwarium - zaproszenie do dyskusji

#12

Post autor: jashiu2 »

Ja naprawdę czaiłem się na herbatkę z Echinodorus grandiflorus rósł mi pięknie miał około 80cm wystawał poza akwa i podczas upałów tego lata padł w 2 dni nic z niego nie zostało :( . Ale uczciwie nie wiem czy bym się odważył

Autor
pebepe
Bywalec
Posty: 73
Rejestracja: pn lis 16, 2015 3:21 pm
Lokalizacja: Mokotów

Rośliny jadalne w akwarium - zaproszenie do dyskusji

#13

Post autor: pebepe »

Podrzucam kolejną porcję znalezisk literaturowych - tym razem znane i lubiane Alternanthera.

Wprawdzie nie znalazłem nic o jedzeniu najpopularniejszej z akwariowych Alternater - Alternanthera reineckii, ale za to jako warzywo sałatowe można ponoć używać:
Alternanthera philoxeroides - zwane na florydzie "alligator weed". Popularne warzywo w Indiach.
Alternanthera sessilis - Alternatera bezszypułkowa
Alternanthera sissoo - popularne w Ameryce Południowej warzywo liściaste, jeść po przegotowaniu
Alternanthera versicolor
Alternanthera ficoidea.

Kiedyś sądzono iż mają sporo szczawianów - zostało to zweryfikowane na zdecydowaną korzyść tego warzywa.

Tutaj - http://www.sciencedirect.com/science/ar ... 4614012461 link do pracy badającej bioprzyswajalność wapnia z popularnych w Indiach liściowych roślin jadalnych (dużo szczawianów = mała bioprzyswajalność wapnia, i na odwót - dobra bioprzyswajalność = jeść jak się nie chce na starość łamać co chwila).
Rośliny badane:
Acalypha indica, Allmania nodiflora, Alternanthera dentate, Alternanthera lehmannii, Alternanthera philoxeroides, Alternanthera sessilis, Amaranthus blitum, Amaranthus dubius, Amaranthus polygonoides, Amaranthus spinosus, Basella alba, Centella asiatica, Chenopodium album, Hibiscus sabdariffa (Linn), Marsilea villosa, Moringa oleifera, Pisonia alba, Sesbania grandiflora, Solanum nigrum, Trigonella foenum-graecum

Spośród nich, najwyższą bioprzyswajalność wapnia zanotowano u:
- Centella asiatica - opisywana i zachwalana już w poście wyżej
- Chenopodium album (komosa biała, lebioda) - nie jest rośliną wodną więc ją zlewam w kontekście tego wątku. Bo tak ogólnie to lubię pojeść.
- nasze tytułowe Alternanthera philoxeroides


Jeśli ktoś by próbował sadzić tego aligatorowca, to trzeba pamiętać iż Alternanthera philoxeroides:
- dobrze rośnie. Jeśli nie w oczku a w akwarium to czasem trzeba podcinać. Liście do 10cm długie, kłosy kwiatowe do 13cm, ale za to te liści i kłosy to na łodydze która rośnie ile może. A może do 10m. Z drugiej strony - stała dostawa nowej sałaty.
- lubi wolność - co nie znaczy że należy mu ją zapewniać - jest to gatunek uważany za inwazyjny w Australii, Chinach, Nowej Zelandii, Tajlandii oraz USA. Z drugiej strony - optymalne warunki do wzrostu to 15-20C, i podlega zimowemu wymrożeniu. Tak twierdzą tu: http://www.sms.si.edu/irlspec/Alternant ... roides.htm. Więc w kraju Piasta Kołodzieja, Hugo Kołłątaja oraz Fedynanda Kiepskiego powinien to być gatunek bezpieczny.

-- Wt gru 01, 2015 6:57 pm --

Zwróccie też uwagę - w cytowanym artykule pośród "dwudziestu popularnych warzyw liściowych Indii" wymieniono aż cztery różne Alternanthera: lehmanii, philoxeroides, sessilis i dentate.

-- Wt gru 01, 2015 7:00 pm --

Większość z tych badanych w artykule roślin jest oczywiście lądowa. Oprócz alternater i wąkrotki azjatyckiej, częściowo wodne są jeszcze Allmania nodiflora (choć mało o tej roślinie znalazłem tak ogólnie) oraz Marsylia włochata (Marsilea villosa) - ta ostatnia wymaga wody stojącej by się jej nasiona zawiązały, natomiast potem przynajmniej na chwilę powinna kałuża obeschnąć.

-- Wt gru 01, 2015 7:18 pm --

I jeszcze jedno. Rogatek zwrócił moją uwagę na Limnophilia rugosa

Cytując za http://avrdc.org/swamp-leaf-limnophila-rugosa/:
Aromatic leaves are eaten raw with other vegetables as salads, or used to flavor cooked dishes.
Idąc dalej tym tropem znalazłem jeszcze wpis na wikipedia o Limnophilia aromatica - dodaje on coś o jej spożywaniu w Wietnamie i Tajlandii:
L. aromatica has a flavor and aroma reminiscent of both lemon and cumin. It is used most often in Vietnamese cuisine, where it is called ngò om. It is an ingredient in canh chua, a sweet and sour seafood soup which also includes tamarind,not to be confused with ngò gai which is also added as an accompaniment to the noodle soup called phở. In Thai cuisine it is known as phak kayang and is also used to make om.
I dalej - w trakcie wyszukiwania powyższej rośliny, trafiłem na ślad innego Azjatyckiego warzywa które uprawiamy w swoich akwariach.
Ceratopteris thalictroides - Różdżyca rutewkowa Tadam. Jestem pewien że tego się nikt nie spodziewał. Jak się okazuje całkiem sporo jej wcinają w Afryce. Patrz praca poświęcona szamaniu paproci: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4290087/
Ponoć na surowo lekko mdła, lepiej jako składnik stir fry.

Rrrrogaty

Rośliny jadalne w akwarium - zaproszenie do dyskusji

#14

Post autor: Rrrrogaty »

Trzy ostatnie mam, jak wpadniesz to mogę użyczyć do konsumpcji ;).

L. aromatice wypatrzyłem kiedyś w składzie jakiejś chińszczyzny. Nie wiem czy nie któregoś sosu albo zupki instant.

Autor
pebepe
Bywalec
Posty: 73
Rejestracja: pn lis 16, 2015 3:21 pm
Lokalizacja: Mokotów

Re: Rośliny jadalne w akwarium - zaproszenie do dyskusji

#15

Post autor: pebepe »

ROGATEK pisze:Trzy ostatnie mam, jak wpadniesz to mogę użyczyć do konsumpcji ;).
...a wiesz że to nie jest taki zły pomysł? Jedną możemy spróbować, a pozostałe dwie "pendem nabendem" do akwarium. Z tym że mogę do ciebie zawitać dopiero za jakiś tydzień, najprędzej jak. Jak ktoś wykupi to trudno - z tego co widziałem to masz całkiem sporo jadalnego zielska, i jeszcze ampularie i krewetki na zagrychę :-D

Btw - wieść gminna niesie że ponoć masz doświadczenia w uprawie kotewki wodnej - możesz coś więcej powiedzieć? Miałeś orzechy?

Rrrrogaty

Rośliny jadalne w akwarium - zaproszenie do dyskusji

#16

Post autor: Rrrrogaty »

Kotewki miałem dwie w tym roku. Jedną wrzuciłem do oczka i mi ją gdzieś wcięło. Możliwe, żeby kaczki lądujące w oczku ją opędzlowały?

Drugą kupiłem konkretniejszą, ale w oczku nie chciała rosnąć. Tzn. nie widziałem żadnych przyrostów w ogóle. Ale oczko ogólnie mam zaniedbane bardzo, więc się w sumie nie dziwię. Będę je rewitalizował... kiedyś.

Swoją drogą... kto ci podkablował o tej kotewce? :D

Autor
pebepe
Bywalec
Posty: 73
Rejestracja: pn lis 16, 2015 3:21 pm
Lokalizacja: Mokotów

Re: Rośliny jadalne w akwarium - zaproszenie do dyskusji

#17

Post autor: pebepe »

Z niecierpliwością czekam na forumowe ciasto z kotewki w wykonaniu Rogatka. Wtedy też powiem skąd wiem.

A wracając do tematu - kolejne znalezisko. Uwaga... PAPIRUS. Ale nie ten co zwykle w doniczkach się uprawia.
Cyperus esculentus
Cytując Łukasza Łuczaja:
Cibora jadalna Cyperus esculentus, tzw. czufa, występuje w pd Europie i pn. Afryce. Jej bardzo słodkie korzenie o smaku orzechów znajdywane były nawet w egipskich grobach. Uprawiana m in. we Włoszech, Hiszpanii, Turcji i Niemczech. Korzenie dają jadalny olej. Kobi sie z nich także napoje i desery. Nasiona tego gatunku były używane na Węgrzech jako substytut kawy.
Jest to gatunek silnie inwazyjny, który wprawdzie potrzebuje klimatu ciut cieplejszego, ale jednak w naszym pięknym kraju próbuje nieśmiało stawiać pierwsze kroczki (na Śląsku). Piękny a krótki artykuł na ten temat (ze zdjęciami):
http://www.researchgate.net/profile/Zyg ... 000000.pdf

Z ciekawostek artykułowych:
- ponoć próbowano uprawiać to w Polsce (próbnie) w celach komercyjnych
- w warunkach nieograniczonego wzrostu, jedna bulwka może dać początek genetowi o średnicy do 2,5 metra, w którego obrębie tworzy się do 1 500 nowych bulwek.

Moja interpretacja - zasadź jedną w akwarium ziemnym, problem z obsadą roślinną z głowy.

-- Pn gru 07, 2015 2:40 pm --

Uwaga ogólna - jeśli jest wola w narodzie, to po zakończeniu pierwszego obejścia searcha literaturowego mogę zebrać zawartość tego wątku w jakowyś post typu encyklopedycznego - jeśli ktoś uważa że warto i że może być przydatne.

To teraz ciąg dalszy.

Persicaria odorata - Kolendra wietnamska. Warzywo liściowe o charakterystycznym smaku i zapachu, używana w kuchni Wietnamu, Laosu, Kambodży i okolic najbliższych. Np jako składnik sałatki z kurczakiem, "sajgonek", zup, oraz jedzone wraz z jajami kaczymi (zapłodnionymi). Jako roślina akwariowa dorasta do 30cm. Rośnie dość wolno. Ponoć niełatwo, ale jest możliwe, zrobić tak by w akwarium zakwitła.

Zdjęcia z uprawy akwariowej np tu:
Aha, i w Wietnamie wierzy się że ta roślina może powstrzymać rozjuszonego buhaja. Znaczy że wpływa łagodząco na popędy seksualne. W przeciwieństwie do takich np. kiełków fasoli. Ciekawe czy chodzi o to że pędy Persicarii rosną wolno, a kiełki fasoli szybko...

Opis w języku ojczystym:
. W sprzedaży znalazłem też np tu:
-- Pn gru 07, 2015 3:05 pm --

Pontederia cordata - roślina występująca na liście "roślin do unikania w akwariach", sprzedawana jako wodna a w wodzie jednak marniejąca. Z drugiej strony ludzie raportują ze ładnie im rośnie, rozrasta się, kwitnie. Ponoć sukces tkwi w niepełnej podwodności - tak jak kilka innych roślin bagiennych może rosnąć pod wodą, ale tak ogólnie to potrzebuje aby coś jej wystawało na zewnątrz (zapewniając transport tlenu do korzeni)

A jak już będzie wystawać, i ładnie rosnąć, to:
- jak się nie będzie przycinać to może się rozrosnąć w niezłą kępę - do 0.7m wysokości, 0.5m szerokości kępy.
- bałdzo smaczne nasiona - jak taki lekko orzechowy ryż, zwłaszcza jak się lekko podpraży w piekarniku przed ugotowaniem (nie jadłem, cytuję za innymi)
- liście i pędy - zarówno na surowo jak i na szpinaczek. Jak w życiu - młodsze bardziej pożądane, byle nie przesadzać.
- napar z rośliny był używany jako środek antykoncepcyjny (jakby ktoś miał od tego uzależnić planowanie swojej rodziny - najlepiej używać na zasadzie "zamiast").

Innymi słowy - do paludariów, na obrzeża oczek, a potem na patelnię.

-- Pn gru 07, 2015 3:15 pm --

Houttuynia cordata - Pstrolistka sercowata. Kolejna roślina z kategorii "do unikania w akwariach" (jak się nie wie co się robi). I znowuż z tego samego powodu - rozrasta się, oraz przymiera w pełnym zanurzeniu. Ale już jak może wystawać to ho ho ho...

Wielce ładna, zwłaszcza w wersji "kameleon". Starczy spojrzeć na zdjęcia.
Jeśli się nam uda na brzegu oczka lub w paludarium, to też jeszcze nie koniec zabawy. Zwana jest "rybią miętą" lub "rybim zielskiem". W Wietnamie je się wariant który jest cały zielony (nie "kameleon"). Mało się jej spożywa poza Wietnamem, nawet w Wietnamskich restauracjach - aromat "rybki" jest dość intensywny. Dodaje się ją do zup rybnych, grillowanego mięsa, również na surowo jako dodatek zielny do nudli wszelakiego asortymentu oraz sajgonek.

W sklepach z Azją można próbować pytać się o Diếp Cá, Dấp Cá, Lá Giáp lub Việt Fish Mint.

Rrrrogaty

Rośliny jadalne w akwarium - zaproszenie do dyskusji

#18

Post autor: Rrrrogaty »

A o Wolfii już pisałeś? Ostatnio się dowiedziałem, ze jest coś takiego i można kupić nawet jako mrożonkę akwarystyczną. Wdziałem kiedyś w ogrodzie botanicznym, ale nie przypuszczałem, że to było tam celowo. Podobno jest bardzo smaczna.

Autor
pebepe
Bywalec
Posty: 73
Rejestracja: pn lis 16, 2015 3:21 pm
Lokalizacja: Mokotów

Re: Rośliny jadalne w akwarium - zaproszenie do dyskusji

#19

Post autor: pebepe »

ROGATEK pisze:A o Wolfii już pisałeś? Ostatnio się dowiedziałem, ze jest coś takiego i można kupić nawet jako mrożonkę akwarystyczną. Wdziałem kiedyś w ogrodzie botanicznym, ale nie przypuszczałem, że to było tam celowo. Podobno jest bardzo smaczna.
Dobre spostrzeżenie z tym ogrodem botanicznym.

W pierwszym poście tego wątku wspominałem krótko:
Wolffia - zawartość białek równie duża jak w soi, popularna roślina jadalna w Azji. Wolffia Globosa jest uprawiana w Laosie, Birmie i Tajlandii. W smaku ponoć podobna do lekko słodszej sałaty. Występuje pod nazwą Khai Nam lub Mijinko-uji-kusa
Na akwarystyce tradycyjnej twierdzą że były plany robienia z rzęsy wodnej naszego rodzimego odpowiednika spiruliny. Patrząc na zawartość białka oraz dostępność "rzęsowatych" dziwiłem się że temat nie poszedł dalej. Jak rozumiem mrożonka jest dostępna, więc jednak temat ruszył.

Dalej, świetny serwis Plants for a Future wymienia Wolffia arrhiza jako jedną z super-roślin do użytku spożywczego: http://www.pfaf.org/user/Plant.aspx?Lat ... ia+arrhiza

-- Wt gru 08, 2015 11:52 am --

No dobra. To dochodzę powoli do końca "łatwych" roślin jadalnych do uprawy w akwarium/paludarium/oczku. Poniżej jeszcze kilka gatunków egzotycznych. Pomijam oczywistości takie jak jadalna pałka wodna, tatarak, oczeret czy jeżogłówka.

Potamogeton natans - Rdestnica pływająca. Raczej oczko niż akwarium - potrafi nieźle się rozrosnąć i zakryć powierzchnię. Jadalne kłącze - po ugotowaniu korzenno-skrobiowy smak. Notowano jedzenie młodych pędów.

Hippuris vulgaris - Przęstka pospolita. Dobra do biotopów wód zimnych - czy Polskich czy np. Japońskich. Niektóre źródła mówią iż w temperaturach wyższych też może rosnąć. Młode pędy porównywane są w literaturze do szparagów - rozumiem że bardziej jeśli chodzi o sposób przygotowania niż smak.

Oenanthe javanica - Kropidło jawajskie. Kolejna roślina z listy "raczej nie do akwarium". Rośnie jak ma głowę na powietrzu - pod wodą jeno łodygi wtedy. Czyli raczej brzegi oczka/paludarium. Używane jak pietruszka / seler liściowy. Jeśli jeść z przyrody - to lepiej sobie darować, bo można pomylić z podobnymi roślinami trującymi.

Na koniec - deser. Inna lista jadalnych roślin wodnych: http://www.victoria-adventure.org/aquat ... uatics.htm

To co wyżej będę jeszcze zapewne uzupełniał danymi, ale to już na spokojnie, w ramach lektury serwisów EatTheWeeds http://www.eattheweeds.com/, Plants for a Future http://www.pfaf.org/user/Default.aspx oraz książek Łukasza Łuczaja.
Awatar użytkownika

Miro
Arcymistrz
Posty: 4938
Rejestracja: ndz sty 13, 2013 8:29 pm
Lokalizacja: Centrum
Płeć:

Rośliny jadalne w akwarium - zaproszenie do dyskusji

#20

Post autor: Miro »

Pebepe, czy myślałeś o programie "Ugotowani " ? :-D

Autor
pebepe
Bywalec
Posty: 73
Rejestracja: pn lis 16, 2015 3:21 pm
Lokalizacja: Mokotów

Re: Rośliny jadalne w akwarium - zaproszenie do dyskusji

#21

Post autor: pebepe »

miro pisze:Pebepe, czy myślałeś o programie "Ugotowani " ? :-D
Nie bardzo wiem co to jest. Od 13 lat żyję bez telewizora. Ten program to coś wartościowego?

A całe zamieszanie z roślinami jadalnymi wzięło się z zabaw w dziko rosnące rośliny jadalne. Plus przeszło mi przez głowę by tak prowadzić akwarium eksperymentalne aby w przypadku stłuczenia grzałki i zagotowania całości mieć od razu dobrze doprawiona i gotową do podania polewkę rybną.

P.S. Kupiłem bulwy taro - kolokazja jadalna. W weekend gotuję z nich potrawkę, a dwie bulwy już próbuję zakiełkować. Plan = posadzić coś co będzie rosło w całości nad akwarium (w wodzie tylko łodygi) i dawało miły cień w lecie (liście do 1.5m, ale ponoć da się je trochę ograniczyć. a zawsze można je po prostu zjeść). Przykład w wersji "na brzydko": http://raygrogan2-ivil.tripod.com/tarog ... t/id5.html. Przy czym na początek zasadzę chyba w wiaderku obok akwa - sprawdzić jak "tak naprawdę" będzie rosło.

Takoż - idą w dostawie kasztany wodne - Eleocharis Dulcis. Pewnie przyjdą tuż przed wigilią. Jakby ktoś chciał bulwkę czy dwie, i sprawdzić jak to rośnie - śmiało, jak przyjdą to się podzielę. Najpierw zamierzam zasadzić to POZA akwarium, po prostu w plastikowej doniczce z odrobiną ziemi i 5cm wody, zobaczyć jak rośnie, i dopiero potem zdecydować czy wkładać do baniaka.

-- Cz gru 24, 2015 10:47 am --

Aktualizacja 24/12:

- Z zasadzonych 2 bulw kolokazji jedna zgniła. Druga jeszcze nie, ale nie kiełkuje. Cholibka :-(

- Eleocharis dulcis jest... słodkie. Przepyszne. W smaku nuty przypominające młodą kukurydzę, trochę karmelu i orzecha. I jest zawsze chrupiące. I na surowo, i po ugotowaniu. Próbowałem kiedyś takie z puszki i było mocno przeciętne, kapciowate i bez smaku. Teraz zjadłem świeże - jest rewelacyjne. Zasadziłem właśnie bulwy do zakiełkowania w kilku doniczkach: mokra ziemia, ziemia zalana wodą na równo, żwir mokry, żwir zalany wodą na równo. Zobaczymy co wzrośnie. Jak coś, to jedną przesadzę do akwarium i zobaczymy czy mi go "nie zje".
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólny - Roślinność”