W kwietniu roślina wyglądała tak:
Od trzech dni wyciągam z akwarium liście. W sumie to wygląda tak jakby ogonki liścia zaczęły gnić (w pobliżu korzenia) i odrywać się od korzenia ale blaszka liściowa jest nadal czerwona i wygląda jakby była zdrowa.
Tak wygląda ogonek :
Dziś pozostały 4 liście
Akwarium od 3-4 miesięcy ma stałe parametry i nic w nim nie robiłem ostatnio, nie zmieniałem obsady etc. a wodę podmieniam co tydzień w ilości 100 litrów (50% osmoza, 50% kranówka)
Parametry wody z dzisiejszego odczytu (test kropelkowy Zoolek) :
ph- 6,5
kh- 1
gh- 11
Fe- 0,25
NH3- 0,0
NO2- 0,1
NO3- 40
PO4- 1,0
Akwarium 350 litrów,
Ryby to 10 paletek, 4 Tapajosy, 5 szt.- L-134, jeden L-104, jeden L-204
Oświetlenie - 104W świetlówki T5 o temperaturze barwy 6500 K- 9 godzin dziennie
Podaję CO2 przez 8,5 godziny
Podłoże- jasny żwir 2mm
Pod korzeniami lotosy mają po dwie kulki gliniano- torfowe
Lotos zielony, który rośnie obok nie stracił ostatnio żadnego liścia...
Czy ktoś może (na podstawie tego co napisałem) pomóc mi w uratowaniu tej rośliny?
Co jest nie tak?
(tak jak i pozostałych roślin). Jednakże o ile rośliny o słabych korzeniach pod wpływem działania tapajosów często wypływają o tyle lotosy i amazonki zawsze są w tym samym miejscu- zmienia się jedynie to, że czasami dość wyraźnie widać korzenie (gdy ziemki podkopią za bardzo). Zdziwiło mnie tylko to, że wszystkie pozostałe rośliny normalnie rosną nadal a tylko czerwony lotos stracił liście w ciągu 4 dni. Teraz pozostał mu jeden więc przesadziłem go do doniczki, dałem pałeczki JBL i zobaczymy czy odżyje.