GLON NA KORZENIU

[ramirezka1]

Witam. Weszłam w posiadanie superaśnego korzenia niestety bardzo porośnięty jest takim ślicznym , włochatym glonem Korzonek wygląda jak gigantyczny czarny pajak Nie chcę aby glon zadomowił się na moich roślinach itd. Więc mam pytanko - jak skutecznie i szybko pozbyć się go z korzenia, może znacie prosty sposób?

[sum]

Gotowanie z dodatkiem soli lub sparzenie wrzątkiem.

[ramirezka1]

Gotowanie odpada bo nie mam tak dużego garnka Sparzyć .... tak przypuszczałam tylko co dalej? Skrobać?

[Kamila]

Ja bym zaczęła właśnie od skrobania, może łatwo zejdzie

[pkucaba]

Hmm może kwasek cytrynowy???

[ramirezka1]

Hym... skrobać? Dużo tego jest i powyginany mocno ten korzonek ale chyba mnie to nie minie Czy parzenie czy kwasek.... skrobanko raczej nie uniknione.

[Jurgen]

Jak masz gdzieś dostęp do myjki wysokociśnieniowej..., chyba w/g mnie najlepszy i najszybszy sposób , wiem bo ja dębowy od podstaw poszła nawet kora , no tylko pogoda teraz, zostaje jakaś myjnia ręczna i browarek... tylko nie samoobsługowe bo tam woda z uzdatniaczami

[pkucaba]

Jak masz gdzieś dostęp do myjki wysokociśnieniowe

Niezły pomysł. Samoobsługowa myjnia samochodowa - 2zł i wystarczy... Tylko nie wiem jak z detergentem....

[sum]

Tylko nie wiem jak z detergentem...

Wybierając "płukanie" detergentu nie ma(trzeba tylko trochę spuścić żeby z przewodów zleciało). Niestety woda nie będzie ciepła.
Gorąca tylko z proszkiem/woskiem/nabłyszczaczem

[hermes]

Jedna z opcji na myjkach to woda demineralizowana - do spłukiwania po myciu i nie tworzeniu się plam na karoserii

[Jurgen]

Jakbyś skrobał jeden dwa dni to przy drugim sam byś na to wpadł

[sum]

hermes, uwierz mi wiem coś o tym Z tą wodą demineralizowaną różnie bywa Wszystko zależy od obsługi,zasobności portfela właściciela i częstotliwości zaglądania do zbiornika z "tabletkami" do demineralizacji.
Generalnie masz rację

[ramirezka1]

No proszę , proszę .... na to bym nie wpadła Jak to mówią.. Potrzeba matką wynalazku. Tylko ta zima Chyba zostanę przy sparzaniu i skrobaniu, nawet te trzy dni. A może jaki zwierzak by to wyżarł .... pewnie też by mu to zajeło ładnych pare dni.