Swoje akwarium i opisałem tu viewtopic.php?f=15&t=36575
Na samym końcu, napisałem tam również co nieco na temat nawożenia (o ile to co robię do tej pory można nazwać nawożeniem), wody jaką mam
oraz wyników jej testów.
Niestety mimo wertowania różnych poradników, widzę gołym okiem laika że to nie jest to co powinno być, roślinki raczej mało wymagające, jeśli nie giną to w najlepszym wypadku wegetują (nie licząc sessiflory, hygrophilli dwarf i o dziwo pogostemon helferii, który ponoć jest bardziej wymagający niż reszta).
Może znajdzie się ktoś kto da radę zdalnie "ogarnąć" problem i poprowadzić mnie ku lepszemu, zanim totalnie zdestabilizuje zbiornik?
