Dżem dobry
: ndz mar 26, 2017 10:22 am
Witam wszystkich, akwarystyką zajmuję się w zasadzie od 5 roku życia (ponad 20 lat ), początki jak wiadomo pełne były niedorzecznych sytuacji, mieszane obsady i spełniające marzenia ryby. Dzięki rozsądkowi rodziców tysięcy błędów udało się uniknąć a faszerowanie dziecka książkami o akwarystyce miało pozytywne skutki i śmiertelność ryb była bardzo ograniczona.
Wiadomo że nie ma zbiornika który zaspokaja potrzeby bo każdy zawsze jest za mały...W ten sposób w domu zrobiło się tłoczno i liczba akwariów była większa od ilości domowników licząc psy i koty. W sumie około 2500 litrów szczęścia.
Miałem parę lat przerwy w hodowli ale w którymś momencie spojrzałem na smutnie stojący regał zastawiony akwariami i już wiedziałem że czegoś mi jednak w życiu brakuje. Fundacja spełniamy marzenia wraz z matką pieniężną zdecydowały że ten stan należy zmienić. Tak rozpoczął się żmudny proces tentegowania w głowie i stanął pierwszy mały zbiornik 72L.
Poszukiwanie co by tu zrobić...Hmm Azja, Azja jest zawsze spoko i tak to teraz wygląda.
Wiadomo że nie ma zbiornika który zaspokaja potrzeby bo każdy zawsze jest za mały...W ten sposób w domu zrobiło się tłoczno i liczba akwariów była większa od ilości domowników licząc psy i koty. W sumie około 2500 litrów szczęścia.
Miałem parę lat przerwy w hodowli ale w którymś momencie spojrzałem na smutnie stojący regał zastawiony akwariami i już wiedziałem że czegoś mi jednak w życiu brakuje. Fundacja spełniamy marzenia wraz z matką pieniężną zdecydowały że ten stan należy zmienić. Tak rozpoczął się żmudny proces tentegowania w głowie i stanął pierwszy mały zbiornik 72L.
Poszukiwanie co by tu zrobić...Hmm Azja, Azja jest zawsze spoko i tak to teraz wygląda.