Zaczęło się kilka miesięcy temu, gdy zaczęłam mieć na co dzień styczność z akwarium. Wkręciłam się nieprzytomnie, i od miesiąca jestem dumną posiadaczką 54l szczęścia
Obsadę mam troszkę nie z tej bajki, poniekąd przypadkowo, sumienie nie pozwalało mi nie zabrać z pewnego przerybionego 60l przynajmniej 2 (z 6) molinezji czarnych, dałam sobie troszkę wcisnąć w sklepie 2 kosiarki (jako lekarstwo na glony), a poza tym harem bojownika (obecnie małżeństwo bo druga samica padła), i kiryski lamparcie.
Wypadałoby też wspomnieć o 4 krewetkach RC (kupionych gdy w planie była kompletnie inna obsada docelowa), i 2 helenkach.
Także ze spokojnego i wzorcowego 54l z neonkami, kiryskami i krewetkami (taki był plan...), mam małe przerybienie
Ale już zaczynam przygotowywać się do 120l, więc niedługo rybkom będzie dobrze
Poza tym z żywego inwentarza mam papugę nimfę, męża i dziecko
Tak więc witam wszystkich serdecznie, liczę na fajne forumowanie i proszę o trochę cierpliwości dla moich czasem zapewne naiwnych pytań
A oto parę fotek (niestety słabej jakości, aparat mi padł i tylko telefonem mogę robić), mojego pierwszego podwodnego świata:
Wszelkie uwagi i porady co do wystroju, roślin itede, mile widziane
(Statek mam w spadku po poprzednim właścicielu akwarium, planuję w jego miejsce wstawić mały korzeń)
Trawka to chyba ponikło. Polecam nurzańca, jakieś niższe kryptokorynkę, wąktorkę, mech jawa - ten na ściankę nie jest najlepszy.
Nic nie zanikło, tylko ta trawka to chyba ponikło igłowate. Przepraszam, za śmiech - jest serdeczny. I monitor mam teraz w herbacie... 
