Co się dzieje ze ślimakiem?

Zaczynasz przygodę z akwarystyką? Koniecznie przeczytaj ten dział :!:

Autor
kamarysia
Uczestnik
Posty: 21
Rejestracja: pt sty 30, 2015 9:29 pm
Lokalizacja: Ciechanów
Na imię mam: Marta

Co się dzieje ze ślimakiem?

#1

Post autor: kamarysia »

Podpowiedzcie, proszę.
Po półtora tygodniu, od zalania akwarium, wpuściłam do niego ślimaka zebrę.
Przez ponad tydzień zachowywał się normalnie - pełzał po szybach i kamieniach, nie uciekał z akwarium i nie zżerał mi roślin.
Wczoraj znalazłam go na dnie, w rogu akwarium, leżącego zwiniętą stopką do góry. Myślałam, że padł, ale gdy wyjęłam do za skorupkę, poruszył się. Położyłam go z powrotem do wody, na kamień. Leży tam do dziś, na skorupie, stopką na boku. Gdy dotykam delikatnie stopki, lekko się porusza, ale to wszystko. Co jest nie tak?
Dziś w akwa parametry:
- NO3 - 100 (wpuściłam ślimaka, żeby przyśpieszyć cykl azotowy, pewnie źle zrobiłam),
- NO2 - 5,
- GH - 8,
- KH - między 10 a 15,
- ph - 7,6
- CL - brak - woda studzienna,
- temp. - 23 st.
Czy to przez azotany i azotyny?
Awatar użytkownika

rudy1986
Guru
Posty: 2966
Rejestracja: śr kwie 06, 2011 9:57 pm
Telefon: 531694684
Lokalizacja: Goclaw/Legionowo
Na imię mam: Lukasz
Płeć:

Re: Co się dzieje ze ślimakiem?

#2

Post autor: rudy1986 »

Bardzo mozliwe, warto jeszcze zrobic test na obecnosc miedzi

wyslane prawdopodobnie z pracy:D przy czyszczeniu zbiornikow
tapatalkniete
Awatar użytkownika

Christo
Fanatyk
Posty: 1198
Rejestracja: pn sie 19, 2013 8:58 pm
Lokalizacja: Zegrze
Płeć:

Co się dzieje ze ślimakiem?

#3

Post autor: Christo »

Na pewno dobrze zrobiłaś/odczytałaś testy? "Trochę" toksyczna ta woda. :P
Najgroźniejszym dla ryb czynnikiem chorobotwórczym jest sam akwarysta.

Aktualnie…
- biotopy azjatyckie: 243, 175, 156 i 50l
- biotopy południowoamerykańskie: 300, 128 i 60l
- Afryka 200l
- Nowa Gwinea 112l

…restrukturyzacja, a raczej cięcia w toku…

Autor
kamarysia
Uczestnik
Posty: 21
Rejestracja: pt sty 30, 2015 9:29 pm
Lokalizacja: Ciechanów
Na imię mam: Marta

Re: Co się dzieje ze ślimakiem?

#4

Post autor: kamarysia »

O kurczę! :cry:
Czyli, gdyby okazało się, że miedzi jest za dużo, muszę zrezygnować z akwarium? Nie mam innego ujęcia wody.
Nie ma sposobu, żeby ewentualnie zawartość miedzi zmniejszyć?

Christo, post zamieściłam w wątku dla początkujących nie bez powodu. Nie wiem, w końcu czy zrobiłam dobrze, czy źle, że go wpuściłam. Wtedy NO3 i NO2 były na bardzo niskim poziomie, reszta parametrów bez zmian, troszkę twardość węglanowa była wyższa niż teraz.
Awatar użytkownika

rudy1986
Guru
Posty: 2966
Rejestracja: śr kwie 06, 2011 9:57 pm
Telefon: 531694684
Lokalizacja: Goclaw/Legionowo
Na imię mam: Lukasz
Płeć:

Re: Co się dzieje ze ślimakiem?

#5

Post autor: rudy1986 »

Zalezy ile tej miedzy. W wodah glebinowych jest czasem ich duzo a skorupiaki i bezkregowce sa wrazliwe na te związki. Skad masz wode? Jaka miejscowosc? Moze znajdzie sie ktos niedaleko co ma test na miedz

wyslane prawdopodobnie z pracy:D przy czyszczeniu zbiornikow
tapatalkniete
Awatar użytkownika

lwica79
Zapaleniec
Posty: 206
Rejestracja: ndz lis 29, 2009 11:37 pm
Lokalizacja: Biała Podlaska
Na imię mam: Edyta
Płeć:

Co się dzieje ze ślimakiem?

#6

Post autor: lwica79 »

Teoretycznie nie zrobiłaś nic złego wpuszczając ślimaczka (choć nie wiem , czy akurat neritny nie są jakieś wrażliwsze od innych) . Bez niego dojrzewanie dużo dłużej by trwało (o ile w ogóle by się rozpoczęło- bo nie jestem pewna). W każdym razie teraz natychmiast go wyłów , chociażby do jakiegoś półlitrowego pojemniczka, nalej wody świeżej (o ile to nie w Twoim kranie te NO2 i NO3 są takie kosmiczne) i broń panie Boże nie karm go w tym pojemniku. Tam może sobie zostać z kilka dni nie karmiony aż doprowadzisz zbiornik do ładu.

Jakiej wielkości masz to akwarium.. i czy przypadkiem nie sypnęłaś tam karmy z pół garści ;) ? Podawałaś jakieś uzdatniacze, bakterie.. ? Opisz dokładnie co masz w tym akwarium..

Dein

Re: Co się dzieje ze ślimakiem?

#7

Post autor: Dein »

lwica79 pisze:Bez niego dojrzewanie dużo dłużej by trwało (o ile w ogóle by się rozpoczęło- bo nie jestem pewna).
Ile to jest "dużo dłużej"? Oszacuj.
Awatar użytkownika

lwica79
Zapaleniec
Posty: 206
Rejestracja: ndz lis 29, 2009 11:37 pm
Lokalizacja: Biała Podlaska
Na imię mam: Edyta
Płeć:

Re: Co się dzieje ze ślimakiem?

#8

Post autor: lwica79 »

Dein pisze:
lwica79 pisze:Bez niego dojrzewanie dużo dłużej by trwało (o ile w ogóle by się rozpoczęło- bo nie jestem pewna).
Ile to jest "dużo dłużej"? Oszacuj.
to jest jak sam wiesz zależne od wielu czynników, więc daruj sobie..

Dein

Co się dzieje ze ślimakiem?

#9

Post autor: Dein »

No nie wiem. To jest dla mnie jakaś taka półprawda, podawana z ust do ust. Że wrzucenie jednej rybki czy ślimaka znacznie przyśpiesza dojrzewanie baniaka. Ale nikt się na razie nie pokusił, żeby podać konkretnie, ile godzin czy dni oszczędzimy, narażając w ten sposób żywe stworzenie.
Bardzo mnie interesuje taka analiza. A jeśli nie ma dowodów na to, że się naprawdę opłaca takie działanie, po co niewiele znaczące hasła powtarzać i wpajać całkiem początkującym ludziom.
Awatar użytkownika

lwica79
Zapaleniec
Posty: 206
Rejestracja: ndz lis 29, 2009 11:37 pm
Lokalizacja: Biała Podlaska
Na imię mam: Edyta
Płeć:

Co się dzieje ze ślimakiem?

#10

Post autor: lwica79 »

No dobrze.. skoro serio chcesz to rozwinąć. Sądziłam że żartujesz.
Więc chodzi o to, że im jest więcej stworzeń/większe.. tym więcej bakterii pożytecznych się namnaża. W zbiorniku w którym jest "tylko " woda a w niej wyłącznie mikroorganizmy - masa bakterii nie ma na czym się rozwijać bo nie ma kto produkować potrzebnych im substancji . Jak więc w każdym łańcuchu pokarmowym.. będzie żyło tyle bakterii ile da radę się wykarmić. Ślimaczek (a także pokarm mu podawany- ale z wielkim umiarem) to już spore stworzonko które stymuluje rozwój większej ilości bakterii.. i co za tym idzie przyspiesza dojrzewanie. Czy to nie jest logiczne? Sam natomiast nic nie ryzykuje- jeśli się z niczym nie przesadzi.

Ja od dawna wpuszczam obsadę do zbiorników już dobę po wystartowaniu i nigdy przez to strat nie miałam żadnych.. ale..oczywiście trzeba zachować przy tym sporo zasad /także można wspomagać się testami.

ps. i tu odnośnie czasu jeszcze.. np. zależne jest czy ten jeden ślimaczek ma wspomagać dojrzewanie 25l zbiornika, czy 250l ; czy i ile roślinności w tym całym cyklu będzie brało udział; czy karmić będziemy zwierzątko regularnie, czy w ogóle.. itp.

Dein

Co się dzieje ze ślimakiem?

#11

Post autor: Dein »

Nie mówimy o samym szkle z wodą. Mówimy o urządzonym baniaku, w którym są rośliny i materia organiczna. Pokusiłaś się kiedyś o porównanie, jakieś zestawienie - ile czasu trwa stabilizowanie warunków z jedną rybą/ ślimakiem i bez?

Ślimakowi z tego wątku by się upiekło, gdyby nie przekonanie, że bez żywego organizmu machina nie ruszy albo się wystarczająco nie rozbuja. Niby tylko ślimak, ale szkoda.
Awatar użytkownika

Christo
Fanatyk
Posty: 1198
Rejestracja: pn sie 19, 2013 8:58 pm
Lokalizacja: Zegrze
Płeć:

Co się dzieje ze ślimakiem?

#12

Post autor: Christo »

Nie rozrusza się cyklu azotowego jednym ślimakiem. Może uda się jednym gupikiem pod warunkiem ze docelowa obsada to będą dwa gupiki.:) Reszta - zakładając że zaczyna się kompletnie od zera - to tylko podtruwanie ryb i czasem się uda albo nie uda. Jeden ślilmak nie zrobi też NO3 na poziomie 100, więc warto się nad tym zastanowić co tam w studni (czy gdzie indziej) piszczy. NO2 rozumiem wynosi 0,5 bo "piątki" chyba testy akwarystyczne nie obejmują.
Najgroźniejszym dla ryb czynnikiem chorobotwórczym jest sam akwarysta.

Aktualnie…
- biotopy azjatyckie: 243, 175, 156 i 50l
- biotopy południowoamerykańskie: 300, 128 i 60l
- Afryka 200l
- Nowa Gwinea 112l

…restrukturyzacja, a raczej cięcia w toku…

Dein

Co się dzieje ze ślimakiem?

#13

Post autor: Dein »

Na 100% ślimak nie zrobił tej katastrofy, ale szkoda, że się tam znalazł jako myszka doświadczalno-rozruszalna.

To nie jest jakaś stanowcza krytyka metody, na pewno nie pod adresem właściciela ślimaka (pewnie ktoś bardziej doświadczony podpowiedział, brzmiało sensownie i bezpiecznie). Ale może ostrożniej słowa dobierać, nie zapowiadać turbo przyśpieszenia cyklu. Ktoś kto ma troszkę pojęcia, przeprowadzi zwierzaki bezpiecznie przez kryzys i na czas zainterweniuje. Ktoś kto zaczyna i nie wie, jak interpretować zjawiska, skusi się, a potem będzie miał straty.

Autor
kamarysia
Uczestnik
Posty: 21
Rejestracja: pt sty 30, 2015 9:29 pm
Lokalizacja: Ciechanów
Na imię mam: Marta

Re: Co się dzieje ze ślimakiem?

#14

Post autor: kamarysia »

Niestety, ślimakowi się "nie upiekło", jak to "Dein napisał. :(
Szkoda, że nie wiedziałam wcześniej, że mogę go wyłowić i trzymać w słoiku z wodą, może by przetrzymał czas do zmniejszenia poziomu NO3 I NO2.
Akwarium mam 112 litrowe (brutto) ,czyli ok.103 l chyba. I nie, na pewno woda w kranie nie ma azotanów, ani azotynów. W ogóle woda nalana wprost z kranu ma od razu bardzo dobre podstawowe parametry, tyko twardość węglanowa jest na najwyższym poziomie. Żeby ją zmiękczyć, wlałam 1/3 przegotowanej wody. Ślimak nie był karmiony do puki czyścił rośliny i skałki, trzy dni przed tym jak coś zaczęło się z nim dziać, wrzucałam po pół plasterka marchewki, z własnego ogródka, bez chemii. Ale chyba już coś mu nie pasowało, bo jej nie ruszył.
Czyli lepiej niczego nie wpuszczać do akwarium, aż wszystko się unormuje.
Biedny ślimor :(
Awatar użytkownika

fivb77
Maniak
Posty: 746
Rejestracja: pt gru 13, 2013 2:47 pm
Lokalizacja: Warszawa, Praga Płn
Płeć:

Re: Co się dzieje ze ślimakiem?

#15

Post autor: fivb77 »

Nie znam się na ślimakach, ale jeśli masz warszawską kranówkę to NO3 masz na pewno w niej. Zależnie od ujęcia ostatnio około 20 mg/l.

Autor
kamarysia
Uczestnik
Posty: 21
Rejestracja: pt sty 30, 2015 9:29 pm
Lokalizacja: Ciechanów
Na imię mam: Marta

Re: Co się dzieje ze ślimakiem?

#16

Post autor: kamarysia »

Mam wodę ze STUDNI. Zaznaczyłam to w pierwszym poście.
Żadnego NO3 ani NO2 w niej nie uświadczy.
Woda z 20 metrów, krystalicznie czysta, badana 8 lat temu. Babka z SANEPIDu powiedziała "daj Boziu każdemu taką wodę. Woda pita przez kilka pokoleń rodziny bez uszczerbku na zdrowiu. U nas się nie kupuje wody mineralnej, chyba że ktoś ma chęć na gazowaną. Sąsiedzi latem ustawiają się w kolejce po tę wodę do kiszenia ogórków :P
Dobrze, że za nią nie płacimy.
Awatar użytkownika

Christo
Fanatyk
Posty: 1198
Rejestracja: pn sie 19, 2013 8:58 pm
Lokalizacja: Zegrze
Płeć:

Co się dzieje ze ślimakiem?

#17

Post autor: Christo »

No to musisz mieć bardzo wysokobiałkową (wysokoazotową) marchewkę.
Najgroźniejszym dla ryb czynnikiem chorobotwórczym jest sam akwarysta.

Aktualnie…
- biotopy azjatyckie: 243, 175, 156 i 50l
- biotopy południowoamerykańskie: 300, 128 i 60l
- Afryka 200l
- Nowa Gwinea 112l

…restrukturyzacja, a raczej cięcia w toku…
Awatar użytkownika

rudy1986
Guru
Posty: 2966
Rejestracja: śr kwie 06, 2011 9:57 pm
Telefon: 531694684
Lokalizacja: Goclaw/Legionowo
Na imię mam: Lukasz
Płeć:

Re: Co się dzieje ze ślimakiem?

#18

Post autor: rudy1986 »

A masz tamte wyniki? No i nie wiem czy wiesz ale woda co jakis czas zmienia swoje parametry, zwlaszcza jezeli to glebinowka. Powodz, podtopienia itp sprzyjaja temu. Powiedz skad jestes. Moze ktos w okolicy bedzie mial test na miedz.

wyslane prawdopodobnie z pracy:D przy czyszczeniu zbiornikow
tapatalkniete

Autor
kamarysia
Uczestnik
Posty: 21
Rejestracja: pt sty 30, 2015 9:29 pm
Lokalizacja: Ciechanów
Na imię mam: Marta

Re: Co się dzieje ze ślimakiem?

#19

Post autor: kamarysia »

Christo sam jesteś wysokoazotowa marchewka :x

Testów po tylu latach już nie ma. A powodzie nas nie dotyczą.
Mieszkam 10 km pod Ciechanowem, w sporym oddaleniu od innych zabudowań, okolica czysta bez nawożenia i ścieków.

Dein

Co się dzieje ze ślimakiem?

#20

Post autor: Dein »

A podłoże jakie sobie sprawiłaś?

Autor
kamarysia
Uczestnik
Posty: 21
Rejestracja: pt sty 30, 2015 9:29 pm
Lokalizacja: Ciechanów
Na imię mam: Marta

Re: Co się dzieje ze ślimakiem?

#21

Post autor: kamarysia »

A właśnie. Może to coś że żwirkiem. Mam zwykły drobny żwirek rzeczny z tego akwarium, które dostałam w "spadku". Wypłukałam go i wygotowałam. Na wierzchu jest też wielokrotnie wypłukany czarny żwirek kwarcowy, kupiony ale on jest czarny w wyniku barwienia jakąś glinką. Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie. Na samym dnie (nie na całym tylko z tyłu pod roślinkami) jest półtora cm ziemi ogrodniczej, ale bez nawozów. Kamienie wyszorowane, wyparzone, bazalt i granit chyba. I to wsio.

Dein

Co się dzieje ze ślimakiem?

#22

Post autor: Dein »

Sam żwirek raczej jest w porządku. Ziemia zawsze jest trochę podejrzana w takich wypadkach, jeśli się porozwalało przy urządzaniu lub jest w którymś miejscu za słabo przysypana. Może być bez nawozów oficjalnie, ale z farfoclami organicznymi, które dają czadu.

Autor
kamarysia
Uczestnik
Posty: 21
Rejestracja: pt sty 30, 2015 9:29 pm
Lokalizacja: Ciechanów
Na imię mam: Marta

Re: Co się dzieje ze ślimakiem?

#23

Post autor: kamarysia »

Ziemia jest naprawdę doskonale przykryta tym żwirkiem. Poza tym, na ziemię położyłam taką przejrzystą tkaninę, coś jak szyfon. Ale być może coś tam się wydostaje. I co teraz z tym zrobić ? Czekać jeszcze, czy robić całą robotę od początku?

Dein

Co się dzieje ze ślimakiem?

#24

Post autor: Dein »

Poczekałbym. Może to jakaś chwilowa kumulacja atrakcji. Poczekałbym ze 2 tygodnie, zrobił parę normalnych podmian i testy ponownie.
A jak z roślinkami stoisz? Ma co konsumować te dobra?

Autor
kamarysia
Uczestnik
Posty: 21
Rejestracja: pt sty 30, 2015 9:29 pm
Lokalizacja: Ciechanów
Na imię mam: Marta

Re: Co się dzieje ze ślimakiem?

#25

Post autor: kamarysia »

Roślinek mam na razie mało. Dwie kryptokoryny, dwa rodzaje echinodorusa, trochę rogatka, kabombę, i trzy roślinki których nazw jeszcze nie ogarnęłam :oops: . Później zerknę jeszcze raz jak się zwą. Miałam nadzieję, że zanim wpuszczę obsadę, zdążą się rozrosnąć. Wszystkie dość ładnie wypuszczają już nowe liście. Myślałam, że wystarczy na te 112l. Za mało?
Nie nastawiałam się na roślinne akwarium bo za mało się znam, żeby z tym całym CO2 już walczyć.

Dein

Co się dzieje ze ślimakiem?

#26

Post autor: Dein »

Jak tak wyliczasz, to wydaje się sporo. Zdjęcie więcej by powiedziało.

Kiedy się zakłada akwaria na ziemi, ilość roślin ma znaczenie bardzo duże. Zaczyna się z wysokiego ce, żeby roślinki z biegu przejęły kontrolę i wykorzystywały jak najpełniej zasoby w podłożu i to, co wydzieli się do wody. Potem, kiedy wszystko się poprzyjmuje i ustabilizuje, można ewentualnie usunąć trochę roślin, żeby starczyło miejsca dla ryb.
Kryptokoryny są bardzo dobre do akwariów na ziemi, ale na pewno nie pracują jeszcze pełną parą, bo długo się adaptują. Jeśli dodatkowo tracą liście albo podgniwają, dokładają się do tych wysokich poziomów związku azotu. Echindorusy - bardzo dobre, żarłoczne. Kabomba może nie przetrwać, więc jeśli zacznie się psuć, warto usunąć, żeby nie dokładała syfu. Rogatek - idealna roślina na początek, zaczyna żreć z biegu, nie potrzebuje okresu adaptacji. Tego możesz przynajmniej na start dołożyć. W okiełznaniu wysokiego poziomu NO3 pomagają też rośliny pływające, o ile masz sporo światła. Inaczej zabiorą światło roślinom przy dnie.

Autor
kamarysia
Uczestnik
Posty: 21
Rejestracja: pt sty 30, 2015 9:29 pm
Lokalizacja: Ciechanów
Na imię mam: Marta

Re: Co się dzieje ze ślimakiem?

#27

Post autor: kamarysia »

Mam dwie świetlówki T8 18W. To chyba wystarczy na takie roślinki. Co do kabomby i kryptokoryn masz rację Dein. Właśnie
one najgorzej się mają, sporo liści im nadgniło. Ale czy to wystarczy żeby aż tak podnieść poziom NO3. Rogatek rośnie jak na drożdżach :)
W każdym razie idę powyławiać dokładnie te liście.

Dein

Co się dzieje ze ślimakiem?

#28

Post autor: Dein »

Światła za mało dla kabomby i niektórych odmian echindorusów. Reszta roślin da radę, jeśli przetrwa kryzys.
Rogatek będzie rósł jak na drożdżach nadal, a jego wielką zaletą jest to, że nie trzeba go zagrzebywać w podłożu. Może pływać luzem, można go przycisnąć kamieniem, wsio rawno. Przydatne, jeśli traktujesz go jako roślinę tymczasową, bo wszelkie wyrywanie roślin z podłoża jest niewskazane. Jeśli już - wycinaj przy podłożu, żeby jak najmniej żwirem poruszać.

Ogólnie takie nadgniłe liście można zostawiać w akwarium niezarybionym, bo robią za dziesięciu ślimaków-starterów. Ale u Ciebie zdecydowanie zrobiło się zbyt żyźnie i za chwilę możesz mieć kłopot z glonami. Usuwaj to co gnije, dołóż rogatków, jeśli masz w planach więcej kryptokoryn, żabienic i innych roślin sadzonkowych - posadź je teraz, żeby już później nie babrać. Gdyby glon się sypnął, zbijaj doraźnie NO3 podmiankami wody.

Jeśli to naprawdę nie wina parametrów startowych wody, opanujesz sytuację, zwiększając masę roślin szybko rosnących i porządnie ukorzeniających się.

Autor
kamarysia
Uczestnik
Posty: 21
Rejestracja: pt sty 30, 2015 9:29 pm
Lokalizacja: Ciechanów
Na imię mam: Marta

Re: Co się dzieje ze ślimakiem?

#29

Post autor: kamarysia »

Właśnie glon zaczyna się "sypać" delikatnie, tylko na tylnej szybie.
A ze światłem w tym moim przypadku to jak jest właściwie. 2 świetlówki T8 18 w to ile W/l w 103 litrach wody? Około 5W/l ?
Może coś zmienić? Jak dołożę rogatka, żeby zżerał "dobra", inne roślinki nie będą miały z ciemno?
Dołożyłam jednego echinodorusa, i koleś w sklepie podarował mi (na zachętę do częstszych zakupów :lol: ) 2 roślinki.
Jedna - alternanthera reinecki, druga - staurogyne sp. (repens?).
Posadziłam, nie wiem czy dadzą radę u mnie rosnąć.

Dein

Co się dzieje ze ślimakiem?

#30

Post autor: Dein »

Ok. 0,35 W/l. Za mało na klasyczny roślinniak wspomagany CO2 i nawozami, ale w akwarium typu low tech z ziemią pod żwirem i mało wymagającymi roślinami wystarczy.

Jak pokażesz zdjęcie, będziemy w stanie podpowiadać, czy warto coś zmieniać.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kącik Początkującego Akwarysty”