Czy warto mieć ślimaki

marcinzabki29 · #31

Ostatni post z poprzedniej strony:

Aż tak szkodzą

#32

Nie szkodzą. Tylko jest ich dużo, albo nawet więcej niż dużo. To jest ich główna wada.

marcinzabki29 · #33

Czyli problem z panowaniem nad populacją

Poza tym czytałem że nawet jest pożyteczny.
Najważniejsze że nie zjadają roślin.
Naprawdę się waham nad za i przeciw.

#34

Posłuchaj opinii innych.

marcinzabki29 · #35

Coś inni nie chcą się wypowiadać.
Czy u was też ślimaki typu świderki trafiły zupełnie przypadkiem.
I teraz chcielibyście żeby zniknęły z waszych pięknych baniaków

#36

Kiedyś jak miałem jakieś 10 lat używałem świderków do karmienia ryb. Gniotłem ślimaka na szybie a jego ciałko był zjadane przez ryby. Więc świderki się do czegoś przydają.

marcinzabki29 · #37

To może od razu je zmiksować.
Może to jest pomysł na nową karmę dla ryb

#38

marcinzabki29 pisze:Może to jest pomysł na nową karmę dla ryb

Ryby lubią wciągnąć ślimaka. Trzeba im tylko ułatwić dostęp do mięska.

marcinzabki29 · #39

No tak, to obtłuc skorupkę jak jajko.
Bocję sobie radzą bez obtłuczonej skorupki.
Widziałem jak Ampularie do spółki z Synodontisami wydłubały. ......biedny ślimaczek

sum · #40

marcinzabki29 pisze:Mimo wszystko planuję wpuścić parę świderków.
Czy Wy też byście je wpuścili do akwa na własne życzenie

Tak,to bardzo pożyteczne ślimaki.Nie mam problemu nadmiernej populacji.Ważne żeby nie przesadzać z żarciem dla ryb.
Poza tym mam bocje i jakieś niedobitki helenek

marcinzabki29 · #41

Czyli wg Ciebie śmiało zapodawać do akwarium świderki.

#42

marcinzabki29 pisze:Czyli wg Ciebie śmiało zapodawać do akwarium świderki.

Jak lubisz te ślimory, to i owszem. Zapodaj.

marcinzabki29 · #43

W zasadzie czy lubię - może nie o to chodzi co ja lubię.
Bardziej co jest dobre dla wodnego świata.
Zaczynam trochę inaczej myśleć o moim wodny świecie.
I stąd te pytanie o ślimakach. Teraz mam już trzy helmuty, siedem ampularii i jedną tylomelankę.
Dzięki takim mieszkańcom chyba nasze światy, a właściwie światy naszych pupili są bardziej naturalne.
Chociaż mogę się mylić. Dlatego zacząłem się zastanawiać nad świderkami.
Wiem że później może się to skończyć zakupem helenek.
I ciągle jestem w kropce.....

#44

marcinzabki29 pisze:jedną tylomelankę.

Freda. Masz Freda.

marcinzabki29 · #45

Maaaaaaaaam. Jest śśśśśśśśśśśśśśśliczny.
Nigdy nie myślałem że tak będę się zachwycał ślimakiem.

sum · #46

Jak Dein tu zajrzy to odpowie Ci na wszystkie ślimacze wątpliwości.Jest wielkim ślimaczym koneserem

marcinzabki29 · #47

To trzeba tu kolegę Deina jakoś ściągnąć......
Niech się wypowie

Dein · #48

Ale nie chciałbym sprawiać wrażenia monopolisty w temacie mięczaków, dlatego pomimo tego, że śledzę temat, daję innym szansę. Tak bardzo lubię, kiedy Leszek się wymądrza na temat Fredów.
Zresztą nie jestem obiektywny w temacie "czy warto mieć ślimaki". Wolałbym temat "jaka powinna być minimalna liczba ślimaków w akwarium".

marcinzabki29 · #49

Dobry temat. Wobec tego zadam po prostu takie pytanie - czy to nie o to chodzi.
Ile powinienem mieć ślimaków w 240 litrach

I co sądzisz o świderkach

Dein · #50

Świderki są wspaniałe! Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Gdyby były wielkości Fredów, wszyscy by się zachwycali, że takie piękne i pomysłowo zrobione.
Ale są maluśkie i niewprawne oko ignoranta nie dopatrzy się wybitnej urody i marszczeń, ani perłowego połysku na muszelce

Wszyscy sobie myślą: to upośledzone zwierzęta, które spóźniły się w kolejce do ślimaczego Boga i nie dostały rozmiarów gwarantujących, że wzbudzą choćby uwagę.
To samo rozdętki. Przecież one są wybitnie urodziwe, tylko w alternatywnej skali.
To samo zatoczki, chociaż odkąd wymyślono różowe zatoczki, chociaż te różowe się ludziom podobają, bo są różowe, a nie zwykłe.
A przytuliki to już w ogóle musiały czymś podpaść, gdy rozdawano atuty.

Gdyby akwaria zrobić nie ze zwyklej szyby, tylko ze szkła powiększającego, nagle wszyscy powiedzieliby, że nie chcą już Fredów, ani Hamletów, ani Ampularjów (tych nigdy nie miałem), bo są za duże do oglądania, a zmarszczki mają nawet za bardzo wyraziste. Brotie straszyłyby olbrzymimi plamami wątrobowymi.
Celowo nie piszę o neritinie, bo one zaraz uciekają z akwarium i w ogóle ich nie widać, tylko człowiek je znajduje za szafką, już niezbyt świeże.
W lupowym akwarium zaś ukazałoby się całe zakazane piękno ślimaczych drobiazgów ze świdrem na czele.

Warto mieć dużo ślimaków, ale im się ma więcej ślimaków, tym je trzeba bardziej dokarmiać, bo chodzą z długimi, smutnymi i wiotkimi buziami. Lepiej wtedy nie mieć ryb, bo przeszkadzają ślimakom w ucztowaniu w stosownym tempie.

marcinzabki29 · #51

Opisałeś mięczaki tak że nic ująć nic dodać tylko wpuszczać do akwa.
Idąc za tym co piszesz, zapodam do baniaka kilka sztuk i do krewetek też ze trzy.
Jak na razie świderki.

#52

Chciałbym mieć lupowe akwarium. Mógłbym zobaczyć coś więcej niż przenią szybę.

marcinzabki29 · #53

Albo ślimaki giganty

-- Wt maja 19, 2015 10:28 am --

Albo ślimaki giganty

sum · #54

marcinzabki29, chyba już nie masz wątpliwości kto tu jest ślimaczym guru

marcinzabki29 · #55

Teraz już nie, po takim poście nie mam wątpliwości.
Ale trzeba przyznać że potrafi zachwalić ślimaki.

Dein · #56

Cieszę się, że mogłem pomóc i wziąć udział w obalaniu mitu, że ślimaki to zło i brzydota.

Lech-u pisze:Chciałbym mieć lupowe akwarium. Mógłbym zobaczyć coś więcej niż przenią szybę.

A nie możesz mieć bardziej lupowych binokli do oglądania świderków?

marcinzabki29 · #57

Można umieścić kilka dużych szkieł powiększających w baniaku,
Jak podejdzie ślimor to będzie widok - waaaaw.

sum · #58

Dein, czy w swoich wnikliwych obserwacjach zauważyłeś pożeranie zielenic punktowych przez Helmuty?

Dein · #59

Punktowych to ja akurat nie mam w akwarium z Hamletem. Mam tylko połać glona kudłatego pierwotnie w kształcie kwadratu, tam gdzie światło sięga.
A samego Hamleta mam raptem od 10 dni.

Co nie zmienia faktu, że już bardzo się na nim znam. Na tej jednej sztuce.

Sam gdybym miał do wyboru pożeranie twardej zielenicy punktowej i pożeranie zielenicy puchatej i mięciutkiej, preferowałbym tę drugą. Fredy np. gardzą zielenicą punktową, ale nie mają do wybory puchatej, więc ostatecznie wybierają ogórka. Sądzę, że analogicznie inne ślimaki. Zielenica punktowa to już bardzo z głodu.

sum · #60

Hmm,szkoda

Taki cel mają u mnie.Innego żarełka za bardzo nie ma,więc nadzieja jest.Będę bacznie obserwował.

#61

Dein pisze:A nie możesz mieć bardziej lupowych binokli do oglądania świderków?

Mikroskop. Monomikroskop.

Mój Helmut nie je zieleniec punktowych. W ogóle jakoś zleniwiał ten mój Helmut. Siedzi i siedzi w jednym miejscu. Od kilku dni.