Hmmm myślałem, że będę mógł "założyć" ankietę ale albo nie mogę albo nie widzę gdzie mogę
Zatem jeśli bez ankiety to gdybyście mogli tak bez nadmiernych komentarzy wypowiedzieć się czy macie w swoim akwarium punktowy wylot wody z filtra czy deszczownie (ewentualnie z info jak duży zbiornik) (jak ktoś ma kilka zbiorników to może określić w ilu co).
To dla mnie takie rozeznanie upodobań ale bardziej efektywności obu rozwiązań.
Dziękuję bardzo za odpowiedzi.
Nie jestem na garnuszku żadnego sklepu akwarystycznego itp.
Nie należę do żadnej loży,towarzystwa wzajemnej adoracji,sekty,kasty itp.
Jestem prostym miłośnikiem naszego hobby.
Hmm po pierwszych wpisach sądziłem .... o ... zdecydowanie na korzyść deszczowni (deszczownicy ?? ... nie wiem jak jest poprawnie) ale teraz kilka kolejnych i zaczyna się wyrównywać.
Kiedy spytają cię, jak się masz, odpowiedz po prostu, że wcale. Z pszczołami nigdy nic nie wiadomo. Ani z misiami, prosiaczkami, królikami, sowami, kucykami…
Dziękuję za tak liczne odpowiedzi.
Rozważałem zamianę deszczowni na bardziej estetyczny wylot punktowy (może nawet szklany ale wahałem się z obawy o mniejszą skuteczność (przydatność). Wasze wypowiedzi wskazują jednak, że chyba oba rozwiązania są jednakowo wartościowe co pozwoli mi łatwiej podjąć decyzję.
240l - dwie deszczownie na bokach akwa skierowane na szyby.
94l - punktowy wylot (kielich).
Jeśli chodzi o dobór wylotu to sprawa nie jest szczególnie trudna. Wszystko zależy od mocy kubełka, litrażu i obsady akwarium.
Albo inaczej - deszczownia nigdy nie stanowi problemu, bo przez wzgląd na liczne otwory, znacznie zmniejsza prąd wody, który tworzy się w akwarium. Nie ma tzw. efektu pralki. Przy jednym wylocie punktowym czasami z jego ustawieniem jest problem, bo woda wypada z dużą siłą i tworzy nurt. To znowu czasami sprawia problemy rybom, bo o ile dorosła pielęgnica będzie miała wywalone, czy coś ją mizia po płetwie, czy nie, o tyle młody skalar może dryfować razem z prądem, gdy podpłynie w okolice wylotu i górę akwa będzie miał przez to jakby wyłączoną z użytku. Ale to znowu kwestia: litraż/moc filtra.
Tak więc wg mnie deszczownia jest rozwiązaniem lepszym technicznie, ale niestety brzydszym, bo nawet jeśli zrobimy ją ze szkła czy plexi to zajmuje więcej miejsca w akwa przez co rzuca się w oczy. Coś za coś...
540l- jeden mały cyrkulator punktowo
2x27l- hamburgi napędzane powietrzem- punktowo
27l- Eheim 2211 punktowo
27l- do tej pory głowica Aquael Cirkulator 350 z deszczownią ale nie rozbijało filmu na tafli więc dziś zamieniłem na napęd powietrzny
160l- planuję kubełek i głowicę/drugi kubełek punktowo
"I nie myśl, że to wstyd gdy dziś prosisz o pomoc,
jutro sam możesz być dla kogoś pomocną dłonią."
sylwekw pisze:Wasze wypowiedzi wskazują jednak, że chyba oba rozwiązania są jednakowo wartościowe co pozwoli mi łatwiej podjąć decyzję.
IMO wylot punktowy ma jednak przewagę. Poza estetyką i niezajmowaniem miejsca oczywiście, można sobie zrobić kącik techniczny w jednym tylnym rogu akwarium, wlot i wylot filtra mieć w jednym miejscu i węże z kubełka również poprowadzone razem obok siebie. Przy deszczowni trzeba by w takiej sytuacji raczej jakiegoś dodatkowego mieszacza bo cyrkulacja jest zbyt słaba. Wylot wystarczy skierować równolegle do dłuższej szyby i nawet teoretycznie za słaby do litrażu kubełek sobie poradzi (oczywiście z cyrkulacją, bo z dużą obsadą już niekoniecznie).
Napowietrzanie w przypadku obu rozwiązań jest podobne wystarczy że wylot punktowy będzie na wysokości tafli wody, a najlepiej nieco nad.
Najgroźniejszym dla ryb czynnikiem chorobotwórczym jest sam akwarysta.
Aktualnie…
- biotopy azjatyckie: 243, 175, 156 i 50l
- biotopy południowoamerykańskie: 300, 128 i 60l
- Afryka 200l
- Nowa Gwinea 112l
Biorąc pod uwagę kształt "fajek" wylotowych to chyba raczej trudno umieścić go tuż po powierzchnią wody a tym bardziej na powierzchni (o ile nie utrzymuje się niskiego poziomu wody w zbiorniku
REMIS 
http://fawa.pl/viewtopic.php?f=15&t=31773" onclick="window.open(this.href);return false;
http://fawa.pl/viewtopic.php?f=15&t=20752
