Co do tamtej "deklaracji" faktycznie mogła być w dwojaki sposób odebrana, a ja jako autor miałem jeszcze co innego na myśli.
Tu właśnie bardzo dobrze pokazały się zakłócenia w przekazie pomiędzy nadawca i odbiorcą. Jako osoba w dużej mierze posługującą się językiem jako narzędziem pracy, też zwracam na wiele rzeczy uwagę, ale jak każdy jestem człowiekiem, a jak wiemy - błędów nie popełnia ten co nic nie robi.
Taka dyskusja może być prowadzona przez długi czas bo zawsze się znajdzie ktoś, kto ma inny pogląd na ten temat. Jednemu pdzeszkadza mniej - drugiemu bardziej.
Gazety gazetami, są to jednak materiały które po przeczytaniu zostaną wyrzucone, a książki moim zdaniem, jako pozycje do użycia wielokrotnego są w 99% wolne od błędów. A co do stylu pisania, każdy autor ma inną "reke" i inaczej przeleje myśli na papier. Jemu za błędną składnię nikt nie napisze czerwonym długopisem notatki o błędzie stylistycznym.
Wysłane z mojego SM-G800F przy użyciu Tapatalka